"Zaskarżymy go do TSUE". Minister ds. UE zapowiada działania ws. mechanizmu warunkowości

Skorzystamy z prawa zaskarżenia do Trybunału Sprawiedliwości UE rozporządzenia ws. mechanizmu warunkowości, bo sprawa ta powinna być wyjaśniona pod każdym kątem - poinformował podczas wtorkowego posiedzenia senackiej komisji spraw zagranicznych i UE minister ds. UE Konrad Szymański.
/ fot. Krystian Maj / KPRM

Unijni liderzy porozumieli się w czwartek w sprawie wieloletniego budżetu, funduszu odbudowy oraz mechanizmu warunkowości. W konkluzjach szczytu dotyczących budżetu UE zawarto zapis, że samo ustalenie, iż doszło do naruszenia zasady państwa prawnego nie wystarczy do uruchomienia mechanizmu (blokowania środków finansowych dla państw członkowskich - PAP). Konkluzje zawierają m.in. zapis, który mówi, że celem rozporządzenia w sprawie systemu warunkowości jest ochrona budżetu UE, w tym Next Generation EU (funduszu odbudowy), należytego zarządzania finansami oraz ochroną interesów finansowych Unii.

Szymański, który podczas posiedzenia senackiej komisji spraw zagranicznych i UE relacjonował ustalenia szczytu przypomniał, że poza budżetem Rada Europejska zdecydowała także o skoordynowaniu działań państw członkowskich w związku z trwającą pandemią koronawirusa, zwiększeniu celu redukcji gazów cieplarnianych do 55 proc. do 2030 r. Akcentował również konieczność zapewnienia gwarancji do dokonania transformacji klimatycznej z deklaracją wsparcia krajów, które szczególnie zostaną dotknięte skutkami tego procesu.

Przypomniał o wprowadzeniu do konkluzji roli gazu jako paliwa przejściowego podczas transformacji klimatycznej. Jako kolejny element konkluzji Szymański wymienił ustalenie rekomendacji do przeciwdziałania radykalizacji, konieczność zabezpieczenia granic zewnętrznych, wysłanie pozytywnego sygnału politycznego po wynikach wyborów prezydenckich w USA oraz zapowiedź sankcji na Turcję za nielegalne odwierty na terytoriach należących do Grecji i Cypru.

Minister ds. UE w kontekście budżetu akcentował pokonanie impasu dotyczącego ostatecznego przyjęcia Wieloletnich Ram Finansowych (WRF), funduszu odbudowy i mechanizmu warunkowości.

"To fakt, że Polska była gotowa do tego, by zatrzymać proces ratyfikacji, przyjmowania nowych WRF, a także funduszu odbudowy. Stało się tak wyniku trilogu, negocjacji między PE, RE a Komisją Europejską, w wyniku którego otrzymaliśmy rozporządzenie, które ma zbyt wiele dwuznaczności" - mówił Szymański.

Przypominał, że rozporządzenie od dwóch lat wraca jako element sporu i ocenił, że jest napisane w sposób dwuznaczny.

"Wątpliwości wynikają z czterech lat dialogu, konfrontacji, sporu, o to jak UE powinna reagować na kwestie związane z praworządnością w państwach członkowskich. Być może bez tych czterech lat stopniowego upływu zaufania w tej sprawie, byłoby łatwiej. Pech chciał, że nie jest łatwiej" - stwierdził Szymański, nawiązując do toczącej się wobec Polski procedury z art. 7 o naruszenie praworządności.

Minister ds. UE przypominał również argumenty negocjacyjne polskiego rządu, które - jak dodał - zostały uwzględnione w ostatecznej treści konkluzji.

Wśród kluczowych elementów konkluzji wymienił: uściślenie sposobu funkcjonowania mechanizmu, jasne stwierdzenie, że rozporządzenie w sprawie warunkowości jest po to, by chronić budżet przed niewłaściwym wdrażaniem, brakiem niezależnej kontroli i nieefektywnym ściganiem defraudacji oraz zapis, że stwierdzenie naruszenia zasady praworządności nie upoważnia do wstrzymania funduszy budżetowych.

"Zwrócono również uwagę na to, że ciężar dowodu w sprawie jakichkolwiek wątpliwości spoczywa nie na państwie oskarżonym, które miałoby się tłumaczyć, że nie jest wielbłądem, ale na KE. To KE musi udowodnić, że jakieś zdarzenie ma wpływ na wymierny interes budżetowy UE" - ironizował Szymański.

Jego zdaniem takie zapisy, jak te, które znalazły się w konkluzjach, pozwoliłyby na uniknięcie wcześniejszego kryzysu negocjacyjnego.

Jako potwierdzenie ważności konkluzji minister ds. UE określił złożenie w piątek przez KE na posiedzeniu ambasadorów państw UE deklaracji dotyczącej budżetu UE i mechanizmu warunkowości. Zobowiązuje się w niej do stosowania zapisów konkluzji, przyjętych na szczycie Unii Europejskiej.

"Polska uzyskała wystarczające gwarancje bezpieczeństwa prawnego, budżetowego, co faktycznie pozwala dzisiaj na to, żeby spokojnie wyjść z kryzysu budżetowego, który miał miejsce jeszcze tydzień temu" - podkreślał Szymański.

Wiceszef komisji, szef senackiej części klubu KO Marcin Bosacki pozytywnie oceniał skutki szczytu RE, jednak krytykował rząd za tryb negocjacji. "Skutki szczytu są dla Polski dobre, bo rząd PiS-u wycofał się z broni atomowej, jaką jest stosowanie szantażu weta, a od 1 stycznia wejdzie w życie rozporządzenie przeciwko któremu ta groźba weta była skierowana, czyli rozporządzenie jasno mówiąc, że rządy prawa, praworządność w UE ma być respektowana i łączące to z budżetem UE i wydatkowaniem środków" - mówił Bosacki.

"To jest i dla Europy i dla Polski postanowienie oczywiście dobre, bo w interesie Polski jest nie tylko dobry budżet UE oraz fundusz odbudowy, co państwo nieroztropnie próbowaliście wetować czy grozić wetem, ale również oczywiście w interesie kraju jest świętość zasady rządów prawa" - dodał.

Wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL-UED) oceniał, że kryzys negocjacyjny jest efektem prowadzenie przez obecny rząd polityki sprzecznej ze standardami UE i standardami liberalnej demokracji. "Gdyby nie to przekonanie ogromnej części Polaków i europejskiej opinii publicznej tego sporu by nie było i nikomu w Polsce ani Europie nie przychodziłoby do głowy, że problemem w relacjach z rządem byłby oczywisty zapis dotyczący przestrzeganie europejskich zasad praworządności" - oceniał Kamiński.

Kamiński nawiązywał również do różnych stanowisk w ramach Zjednoczonej Prawicy dotyczących efektów negocjacji budżetowych.

"Dzisiaj w sensie integralnym musi pan bronić osiągnięć tego rządu na poziomie europejskim przed własnym zapleczem politycznym, a nie przed opozycją, ponieważ my po stronie opozycyjnej pewnie z takim poczuciem, że nie zawsze się miło chwali rząd, ale to robiliśmy. Tak, ten rząd przywiózł dobry budżet. To jest dobry budżet dla Europy" - ocenił wicemarszałek Senatu.

Szef komisji spraw zagranicznych, senator KO Bogdan Klich również podkreślił różnice zdań dotyczącą zastosowania weta i przypominał apele Senatu, w tym uchwałę Izby Wyższej, aby rząd wycofał się z weta.

Według Klicha konkluzje szczytu RE nie mają statusu regulacji prawnych. Zdaniem senatora KO rząd zaakceptował konkluzje ze względu na własne interesy, a nie interesy Polski. Klich wyraził nadzieje, że rozporządzenie w sprawie warunkowości, które określił jako "pieniądze za praworządność" wejdzie w życie jak najszybciej.

"Mam nadzieję, że to rozprowadzenie będzie stosowane w imieniu ochrony podstawowych wartości UE, w których praworządność odgrywa zasadniczą rolę" - powiedział Klich.

Senator KO pytał również o to, czy rząd zaskarży rozporządzenie w sprawie warunkowości do TSUE, co oznaczałoby jego zdaniem wstrzymanie działania rozporządzenia oraz wstrzymanie prac KE nad opracowaniem dokładnego mechanizmu jego wykorzystywania.

W odpowiedzi minister ds. UE skrytykował Klicha za sformułowanie "pieniądze za praworządność". "Myślę, że nie sposób sprowadzić tego rozporządzenia (...) do tabloidowego sylogizmu +pieniądze za praworządność+" - mówił.

"Jeśli pan przewodniczący modli się o taką UE, w której w ten sposób regulujemy relacje między państwami, to myślę, że gdyby ktokolwiek pana posłuchał, to mielibyśmy gotowy scenariusz na rozpad tej organizacji" - ocenił.

Szymański określał wizję rządu dotyczącą UE jako "wspólnoty prawa". "To ma takie konsekwencje, że pod pretekstem prawa, praworządności, praw człowieka nie można zażyczyć sobie czegokolwiek, bo to miło jest słyszeć, że ktoś jest przywiązany do tych wartości, ja też, ale to nie oznacza, że to jest pretekst, otwiera drzwi, żeby z tą inwokacją zażyczyć sobie czego chcemy. Możemy sobie zażyczyć sobie tego, na co się umówiliśmy" - powiedział minister ds. UE.

W odpowiedzi na pytanie szefa komisji Bogdana Klicha o skargę do TSUE, Szymański podkreślił, że "prawo do skargi nie jest jakimś ekscesem prawnym, międzynarodowym, prawa do skargi nie podważa nawet działania w dobrej wierze, nie podważa zasady lojalnej kooperacji". "To byłby absurd, gdyby państwa członkowskie umawiając się na traktat, w którym mają prawo do skargi na każdy akt prawa wspólnotowego, a jednocześnie było to postrzegane jako działanie wrogie. Nie, to wyłącznie korzystane ze swoich praw" - zapewnił.

Szymański przypomniał też, że to KE deklaruje, że nie będzie stosować rozporządzenia do czasu ewentualnych rozstrzygnięć TSUE. "Natomiast to w żaden sposób nie może wpływać na ograniczenie prawa do skargi, z którego skorzystamy, ponieważ sprawa ta powinna być wyjaśniona pod każdym kątem" - dodał minister ds. UE.

Zaskarżenie rozporządzenia w sprawie mechanizmu warunkowości wypłat z budżetu powiązanych z przestrzeganiem praworządności zapowiedział również premier Mateusz Morawiecki oraz szef węgierskiego rządu Viktor Orban. Rozporządzenie jest natomiast jednym z kilku składowych elementów wieloletniego budżetu, który łącznie opiewa na 1,8 bln euro. Sam fundusz odbudowy związany z kryzysem spowodowanym pandemią, który ma funkcjonować w ramach budżetu, będzie wart 750 mld zł. (PAP)

 


 

POLECANE
Bruksela: Ruch lotniczy wstrzymany z powodu dronów z ostatniej chwili
Bruksela: Ruch lotniczy wstrzymany z powodu dronów

Cały ruch lotniczy na lotnisku w Brukseli został wstrzymany we wtorek wieczorem w związku z wtargnięciem co najmniej jednego drona – podały belgijskie media, powołując się na agencję prasową Belga. Samoloty przekierowano na lotnisko w Liege, które niedługo potem również zamknięto w związku z aktywnością bezzałogowców.

Krajowa izba producentów drobiu alarmuje. Ceny w górę nawet o 60 proc. Wiadomości
Krajowa izba producentów drobiu alarmuje. Ceny w górę nawet o 60 proc.

W Polsce i w całej Europie zaczyna brakować jaj. To efekt ognisk grypy ptaków i rzekomego pomoru drobiu, które uderzyły w największe centra produkcji. Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz alarmuje, że ceny jaj już mocno rosną — i nie ma szans, by szybko wróciły do poziomów z poprzednich miesięcy.

Pilny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Pilny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Od 8 do 16 listopada 2025 r. Dworzec Warszawa Centralna zostanie wyłączony z obsługi pociągów dalekobieżnych z powodu modernizacji infrastruktury kolejowej. Pasażerów czekają spore zmiany w kursowaniu pociągów PKP Intercity i SKM, dodatkowe linie komunikacji miejskiej oraz honorowanie biletów na wielu trasach w stolicy.

Sędzia Iwaniec znów zawieszony. Nowa decyzja Waldemara Żurka z ostatniej chwili
Sędzia Iwaniec znów zawieszony. Nowa decyzja Waldemara Żurka

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek zdecydował o ponownym zawieszeniu sędziego Jakuba Iwańca. Decyzja zapadła we wtorek, czyli tego samego dnia, w którym Sąd Najwyższy uchylił wcześniejsze zarządzenie o zawieszeniu go w obowiązkach.

Upadek Maduro w Wenezueli roztrzaska rosyjski trójkąt karaibski z ostatniej chwili
Upadek Maduro w Wenezueli roztrzaska "rosyjski trójkąt karaibski"

Wenezuela stoi na krawędzi przełomu. Upadek reżimu Nicolasa Maduro oznaczałby nie tylko koniec socjalistycznej dyktatury, ale też rozpad rosyjskiego układu wpływów w Ameryce Łacińskiej. Czy Donald Trump naprawdę doprowadzi do końca ery „rosyjskiego trójkąta karaibskiego”?

Nowelizacja ustawy o CPK. Karol Nawrocki podjął decyzję z ostatniej chwili
Nowelizacja ustawy o CPK. Karol Nawrocki podjął decyzję

Prezydent Karol Nawrocki we wtorek podpisał nowelizację ustawy o Centralnym Porcie Komunikacyjnym. Ma ona ułatwić proces wywłaszczania i uzyskania odszkodowania przez wywłaszczanych, przewiduje też zaliczki do 85 proc. wysokości odszkodowania.

Strajk głodowy Ukraińca podejrzanego o atak na Nord Stream z ostatniej chwili
Strajk głodowy Ukraińca podejrzanego o atak na Nord Stream

Obywatel Ukrainy Serhij K., który na mocy wyroku sądu we Włoszech ma zostać wydany Niemcom w związku z zarzutami dotyczącymi udziału w ataku na gazociąg Nord Stream, prowadzi od 31 października strajk głodowy - przekazał we wtorek jego adwokat Nicola Canestrini. Jak dodał, jego klient żąda poszanowania podstawowych praw.

Prezes PiS: Oczom nie mogłem uwierzyć, gdy go zobaczyłem w sędziowskiej todze Wiadomości
Prezes PiS: Oczom nie mogłem uwierzyć, gdy go zobaczyłem w sędziowskiej todze

W warszawskim sądzie ruszył proces z prywatnego oskarżenia Krzysztofa Brejzy przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu. Po dzisiejszej rozprawie prezes PiS poddał pod wątpliwość niezależność sądu, dziwiąc się, że w sędziowskiej todze zasiada "syn działaczki PO", "awansowany przez ministra Waldemara Żurka".  

USA: Shutdown najdłuższy w historii. Donald Trump proponuje „opcję nuklearną” z ostatniej chwili
USA: Shutdown najdłuższy w historii. Donald Trump proponuje „opcję nuklearną”

Amerykański Senat po raz 14. nie był w stanie we wtorek uchwalić prowizorium budżetowego; oznacza to, że trwający od 35 dni paraliż pracy rządu będzie najdłuższym w historii kraju. Tymczasem prezydent Donald Trump coraz silniej domaga się od Republikanów użycia „opcji nuklearnej”.

Złe wieści dla Tuska. Polacy mu nie wierzą ws. CPK [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Złe wieści dla Tuska. Polacy mu nie wierzą ws. CPK [SONDAŻ]

Większość Polaków nie wierzy, że inwestycja Centralnego Portu Komunikacyjnego dojdzie do skutku pod rządami Donalda Tuska. Tak wynika z najnowszego sondażu Ogólnopolskiego Panelu Badawczego Ariadna przeprowadzonego na zlecenie Wirtualnej Polski.

REKLAMA

"Zaskarżymy go do TSUE". Minister ds. UE zapowiada działania ws. mechanizmu warunkowości

Skorzystamy z prawa zaskarżenia do Trybunału Sprawiedliwości UE rozporządzenia ws. mechanizmu warunkowości, bo sprawa ta powinna być wyjaśniona pod każdym kątem - poinformował podczas wtorkowego posiedzenia senackiej komisji spraw zagranicznych i UE minister ds. UE Konrad Szymański.
/ fot. Krystian Maj / KPRM

Unijni liderzy porozumieli się w czwartek w sprawie wieloletniego budżetu, funduszu odbudowy oraz mechanizmu warunkowości. W konkluzjach szczytu dotyczących budżetu UE zawarto zapis, że samo ustalenie, iż doszło do naruszenia zasady państwa prawnego nie wystarczy do uruchomienia mechanizmu (blokowania środków finansowych dla państw członkowskich - PAP). Konkluzje zawierają m.in. zapis, który mówi, że celem rozporządzenia w sprawie systemu warunkowości jest ochrona budżetu UE, w tym Next Generation EU (funduszu odbudowy), należytego zarządzania finansami oraz ochroną interesów finansowych Unii.

Szymański, który podczas posiedzenia senackiej komisji spraw zagranicznych i UE relacjonował ustalenia szczytu przypomniał, że poza budżetem Rada Europejska zdecydowała także o skoordynowaniu działań państw członkowskich w związku z trwającą pandemią koronawirusa, zwiększeniu celu redukcji gazów cieplarnianych do 55 proc. do 2030 r. Akcentował również konieczność zapewnienia gwarancji do dokonania transformacji klimatycznej z deklaracją wsparcia krajów, które szczególnie zostaną dotknięte skutkami tego procesu.

Przypomniał o wprowadzeniu do konkluzji roli gazu jako paliwa przejściowego podczas transformacji klimatycznej. Jako kolejny element konkluzji Szymański wymienił ustalenie rekomendacji do przeciwdziałania radykalizacji, konieczność zabezpieczenia granic zewnętrznych, wysłanie pozytywnego sygnału politycznego po wynikach wyborów prezydenckich w USA oraz zapowiedź sankcji na Turcję za nielegalne odwierty na terytoriach należących do Grecji i Cypru.

Minister ds. UE w kontekście budżetu akcentował pokonanie impasu dotyczącego ostatecznego przyjęcia Wieloletnich Ram Finansowych (WRF), funduszu odbudowy i mechanizmu warunkowości.

"To fakt, że Polska była gotowa do tego, by zatrzymać proces ratyfikacji, przyjmowania nowych WRF, a także funduszu odbudowy. Stało się tak wyniku trilogu, negocjacji między PE, RE a Komisją Europejską, w wyniku którego otrzymaliśmy rozporządzenie, które ma zbyt wiele dwuznaczności" - mówił Szymański.

Przypominał, że rozporządzenie od dwóch lat wraca jako element sporu i ocenił, że jest napisane w sposób dwuznaczny.

"Wątpliwości wynikają z czterech lat dialogu, konfrontacji, sporu, o to jak UE powinna reagować na kwestie związane z praworządnością w państwach członkowskich. Być może bez tych czterech lat stopniowego upływu zaufania w tej sprawie, byłoby łatwiej. Pech chciał, że nie jest łatwiej" - stwierdził Szymański, nawiązując do toczącej się wobec Polski procedury z art. 7 o naruszenie praworządności.

Minister ds. UE przypominał również argumenty negocjacyjne polskiego rządu, które - jak dodał - zostały uwzględnione w ostatecznej treści konkluzji.

Wśród kluczowych elementów konkluzji wymienił: uściślenie sposobu funkcjonowania mechanizmu, jasne stwierdzenie, że rozporządzenie w sprawie warunkowości jest po to, by chronić budżet przed niewłaściwym wdrażaniem, brakiem niezależnej kontroli i nieefektywnym ściganiem defraudacji oraz zapis, że stwierdzenie naruszenia zasady praworządności nie upoważnia do wstrzymania funduszy budżetowych.

"Zwrócono również uwagę na to, że ciężar dowodu w sprawie jakichkolwiek wątpliwości spoczywa nie na państwie oskarżonym, które miałoby się tłumaczyć, że nie jest wielbłądem, ale na KE. To KE musi udowodnić, że jakieś zdarzenie ma wpływ na wymierny interes budżetowy UE" - ironizował Szymański.

Jego zdaniem takie zapisy, jak te, które znalazły się w konkluzjach, pozwoliłyby na uniknięcie wcześniejszego kryzysu negocjacyjnego.

Jako potwierdzenie ważności konkluzji minister ds. UE określił złożenie w piątek przez KE na posiedzeniu ambasadorów państw UE deklaracji dotyczącej budżetu UE i mechanizmu warunkowości. Zobowiązuje się w niej do stosowania zapisów konkluzji, przyjętych na szczycie Unii Europejskiej.

"Polska uzyskała wystarczające gwarancje bezpieczeństwa prawnego, budżetowego, co faktycznie pozwala dzisiaj na to, żeby spokojnie wyjść z kryzysu budżetowego, który miał miejsce jeszcze tydzień temu" - podkreślał Szymański.

Wiceszef komisji, szef senackiej części klubu KO Marcin Bosacki pozytywnie oceniał skutki szczytu RE, jednak krytykował rząd za tryb negocjacji. "Skutki szczytu są dla Polski dobre, bo rząd PiS-u wycofał się z broni atomowej, jaką jest stosowanie szantażu weta, a od 1 stycznia wejdzie w życie rozporządzenie przeciwko któremu ta groźba weta była skierowana, czyli rozporządzenie jasno mówiąc, że rządy prawa, praworządność w UE ma być respektowana i łączące to z budżetem UE i wydatkowaniem środków" - mówił Bosacki.

"To jest i dla Europy i dla Polski postanowienie oczywiście dobre, bo w interesie Polski jest nie tylko dobry budżet UE oraz fundusz odbudowy, co państwo nieroztropnie próbowaliście wetować czy grozić wetem, ale również oczywiście w interesie kraju jest świętość zasady rządów prawa" - dodał.

Wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL-UED) oceniał, że kryzys negocjacyjny jest efektem prowadzenie przez obecny rząd polityki sprzecznej ze standardami UE i standardami liberalnej demokracji. "Gdyby nie to przekonanie ogromnej części Polaków i europejskiej opinii publicznej tego sporu by nie było i nikomu w Polsce ani Europie nie przychodziłoby do głowy, że problemem w relacjach z rządem byłby oczywisty zapis dotyczący przestrzeganie europejskich zasad praworządności" - oceniał Kamiński.

Kamiński nawiązywał również do różnych stanowisk w ramach Zjednoczonej Prawicy dotyczących efektów negocjacji budżetowych.

"Dzisiaj w sensie integralnym musi pan bronić osiągnięć tego rządu na poziomie europejskim przed własnym zapleczem politycznym, a nie przed opozycją, ponieważ my po stronie opozycyjnej pewnie z takim poczuciem, że nie zawsze się miło chwali rząd, ale to robiliśmy. Tak, ten rząd przywiózł dobry budżet. To jest dobry budżet dla Europy" - ocenił wicemarszałek Senatu.

Szef komisji spraw zagranicznych, senator KO Bogdan Klich również podkreślił różnice zdań dotyczącą zastosowania weta i przypominał apele Senatu, w tym uchwałę Izby Wyższej, aby rząd wycofał się z weta.

Według Klicha konkluzje szczytu RE nie mają statusu regulacji prawnych. Zdaniem senatora KO rząd zaakceptował konkluzje ze względu na własne interesy, a nie interesy Polski. Klich wyraził nadzieje, że rozporządzenie w sprawie warunkowości, które określił jako "pieniądze za praworządność" wejdzie w życie jak najszybciej.

"Mam nadzieję, że to rozprowadzenie będzie stosowane w imieniu ochrony podstawowych wartości UE, w których praworządność odgrywa zasadniczą rolę" - powiedział Klich.

Senator KO pytał również o to, czy rząd zaskarży rozporządzenie w sprawie warunkowości do TSUE, co oznaczałoby jego zdaniem wstrzymanie działania rozporządzenia oraz wstrzymanie prac KE nad opracowaniem dokładnego mechanizmu jego wykorzystywania.

W odpowiedzi minister ds. UE skrytykował Klicha za sformułowanie "pieniądze za praworządność". "Myślę, że nie sposób sprowadzić tego rozporządzenia (...) do tabloidowego sylogizmu +pieniądze za praworządność+" - mówił.

"Jeśli pan przewodniczący modli się o taką UE, w której w ten sposób regulujemy relacje między państwami, to myślę, że gdyby ktokolwiek pana posłuchał, to mielibyśmy gotowy scenariusz na rozpad tej organizacji" - ocenił.

Szymański określał wizję rządu dotyczącą UE jako "wspólnoty prawa". "To ma takie konsekwencje, że pod pretekstem prawa, praworządności, praw człowieka nie można zażyczyć sobie czegokolwiek, bo to miło jest słyszeć, że ktoś jest przywiązany do tych wartości, ja też, ale to nie oznacza, że to jest pretekst, otwiera drzwi, żeby z tą inwokacją zażyczyć sobie czego chcemy. Możemy sobie zażyczyć sobie tego, na co się umówiliśmy" - powiedział minister ds. UE.

W odpowiedzi na pytanie szefa komisji Bogdana Klicha o skargę do TSUE, Szymański podkreślił, że "prawo do skargi nie jest jakimś ekscesem prawnym, międzynarodowym, prawa do skargi nie podważa nawet działania w dobrej wierze, nie podważa zasady lojalnej kooperacji". "To byłby absurd, gdyby państwa członkowskie umawiając się na traktat, w którym mają prawo do skargi na każdy akt prawa wspólnotowego, a jednocześnie było to postrzegane jako działanie wrogie. Nie, to wyłącznie korzystane ze swoich praw" - zapewnił.

Szymański przypomniał też, że to KE deklaruje, że nie będzie stosować rozporządzenia do czasu ewentualnych rozstrzygnięć TSUE. "Natomiast to w żaden sposób nie może wpływać na ograniczenie prawa do skargi, z którego skorzystamy, ponieważ sprawa ta powinna być wyjaśniona pod każdym kątem" - dodał minister ds. UE.

Zaskarżenie rozporządzenia w sprawie mechanizmu warunkowości wypłat z budżetu powiązanych z przestrzeganiem praworządności zapowiedział również premier Mateusz Morawiecki oraz szef węgierskiego rządu Viktor Orban. Rozporządzenie jest natomiast jednym z kilku składowych elementów wieloletniego budżetu, który łącznie opiewa na 1,8 bln euro. Sam fundusz odbudowy związany z kryzysem spowodowanym pandemią, który ma funkcjonować w ramach budżetu, będzie wart 750 mld zł. (PAP)

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe