Zdaniem Jana Śpiewaka, to głównie sprawy ekonomiczne zdecydowały o sukcesie Prawa i Sprawiedliwości. Aktywista wymienia zwiększenie minimalnej stawki godzinowej, 500 plus, podwyższenie pensji minimalnej, co odmieniło życie ogromnej rzeszy Polaków. 

Polska po 25 latach tresury – obniżania podatków dla najbogatszych, prywatyzacji wszystkiego co się rusza, zniszczenia budownictwa społecznego, kolei, systemu planowania przestrzennego, emerytur, miała dosyć rządów neoliberałów. Wysokich kosztów życia i głodowych pensji. Kapitał ma narodowość, a ludzie muszą mieć elementarne finansowe bezpieczeństwo. Korekta neoliberalizmu wykonana przez PiS nie jest specjalnie wielka. Państwo ciągle jest z kartonu, mamy degresywny system podatkowy, który obciąża głównie klasę średnią, usługi publiczne na czele ze służbą zdrowia są w stanie agonalnym. Ciągle bogaci i wpływowi mają w Polsce nieprawdopodobne eldorado

- komentuje Śpiewak. 

Co po siedmiu porażkach proponuje opozycja? Czy wyciągnęła jakieś wnioski z porażek? Czy ma jakiś pomysł? 

- pyta publicysta. Dalej odpowiada, że "absolutnie nie". Przywołuje wywiad z liderem PO Borysem Budką, który mówi, że będzie prywatyzował usługi publiczne, żeby zrobić oszczędności w budżecie. 

To właśnie prywatyzacja usług publicznych sprawia, że rosną nierówności społeczne. Za prywatne usługi – szkoły, ochronę zdrowia, transport, trzeba płacić i to płacić bardzo dużo. O tym jak wyglądała prywatyzacja usług publicznych za PO pisałem ostatnio na przykładzie SPEC-u. Do tego dochodzi ogromna korupcja przy samym procesie prywatyzacji

- konkluduje aktywista. Skomentował także działania Szymona Hołowni, który nawiązał współpracę z Małgorzatą Starczewską-Krzysztoszek, jako ekspertem do spraw gospodarczych. 

W latach 2003-2018 była główną ekonomistką związku pracodawców Konfederacji Lewiatan. Związek był przeciwko 500+ na każde dziecko, był przeciwko wprowadzeniu jednolitej podwyżki godzinowej stawki płacowej, był przeciwko podwyższaniu płacy minimalnej

- wskazał Śpiewak. 

To jest po prostu przerażające, że liderzy największych ugrupowań opozycyjnych po 5 latach rządów PiSu mają program wyborczy, który sprowadza się do: walić biedę, chwała bogatym, Polacy zapierniczajcie za miskę ryżu (...)  Jestem absolutnie przerażony tym co dzisiaj prezentuje Budka i Hołownia. To nowi Burbonowie, którzy po rewolucji francuskiej i Napoleonie wrócili po 25 latach do władzy i nie zauważyli, że Francja jest już zupełnie innym krajem

- komentuje.