"Rycerze. Dzieci Niepodległej". Wyjątkowa wystawa w warszawskim Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza
Wystawa internetowa Rycerze. Dzieci Niepodległej została przygotowana dla uczczenia 100. rocznicy Bitwy Warszawskiej 1920 roku, jednego z ważniejszych wydarzeń, które odmieniły losy świata. Jest próbą ukazania polskiej historii współczesnej poprzez pryzmat losów dziewiętnastu postaci – poetów, poetek i prozaików walczących piórem i czynem. Ich drogi były różne, tak jak różnorodna jest dwudziestowieczna epopeja polskiej walki o wolność, a jednocześnie – na tym głębokim poziomie, do którego prowadzi drogowskaz niepodległości – tożsame
- czytamy w opisie projektu.
Według jakiego klucza zostali wybrani bohaterowie wystawy? Stała się nim przynależność do stanu rycerskiego - w duchowym znaczeniu tego pojęcia.
Każdy z bohaterów wystawy zasługuje na miano rycerza. Są wśród nich mężczyźni, kobiety, jest kilkunastoletnia dziewczynka. „Kto ja?” – pytał siebie Tadeusz Gajcy jeszcze przed tym „czasem, który wieścili prorocy o brodach rozwianych szałem”. Dzisiaj możemy dać odpowiedź na to pytanie.
Kim jest rycerz? To ten, który służy… ale zawsze wielkiej sprawie. „Miłość musi być większa niż życie” – twierdził stanowczo młody poeta, powstaniec Wojciech Mencel. „Bóg nam każe iść – na przekór śmierci” – mówił Andrzej Trzebiński i potwierdzał: „Śmierć nasza rozpala życie w innych”. Tak więc rycerz musi być gotów na śmierć… w imię życia. I to życia niebędącego jedynie biologicznym trwaniem. Życia, w którym takie wartości jak honor, przyjaźń, poświęcenie osiągają intensywność, tworzącą wiecznotrwałe piękno. To dlatego wiersze i pieśni legionowe, wojenne, powstańcze mają moc scalania narodowej wspólnoty i, mimo wysiłków niechętnych polskości krytyków, przyciągają wciąż nowe pokolenia Polaków.
W czym tkwi ich tajemnica? Mistrzostwo słów? Czasami… choć nie zawsze. Często są to słowa prostej, żołnierskiej piosenki. Czujemy jednak, że jest w nich zapisana prawda o wszystkim, co najważniejsze, co należy do krwiobiegu polskości. Dlatego tak chętnie do nich powracamy, dlatego Polacy różnego wieku i stanu przybywają tak tłumie na Plac Piłsudskiego w Warszawie, aby wspólnie śpiewać powstańcze pieśni
- pisze autorka wystawy.
Pochód Rycerzy, Dzieci Niepodległej otwiera Rotmistrz Witold Pilecki, uczestnik wojny polsko - bolszewickiej i kampanii wrześniowej, ochotnik do Auschwitz i Żołnierz Wyklęty, zamordowany na Rakowieckiej przez komunistycznych oprawców.
Przywołując postać pierwszego z bohaterów wystawy przypominam najwięcej szczegółowych informacji. Dlaczego? Ten wyjątkowy człowiek otwiera ogromne przestrzenie polskiej historii najnowszej: zmagania o niepodległość, wojna polsko-bolszewicka, kampania wrześniowa 1939 roku, piekło Auschwitz – Witold Pilecki jako jedyny dobrowolny więzień, zdający stamtąd raport – dalsza konspiracja, Powstanie Warszawskie z niezwyciężoną Redutą Witolda, 2. Korpus Polski, walka z drugim, sowieckim okupantem, więzienie, tortury i śmierć. A potem długie lata milczenia. Był artystą, żołnierzem, konspiratorem, emigrantem i więźniem. Na kartach historii, które otwiera przed nami życie tak wybitnej jednostki, możemy odnaleźć tysiące innych, często anonimowych bohaterów. Jednocześnie ów rycerz jest kimś jedynym, wyjątkowym w dziejach Polski, Europy i świata
- podkreśla Maria Dorota Pieńkowska.
Wystawa prezentuje w sposób multimedialny (z wykorzystaniem m.in. recytacji Dariusza Kowalskiego i muzycznych aranżacji Norberta "Smoły" Smolińskiego) sylwetki dziewiętnastu Rycerzy, wyjątkowych postaci nie tylko na literackiej mapie Polski, ale przede wszystkim duchowych drogowskazów, do których można odnieść słowa Hymnu Szarych Szeregów napisanego przez Tomasza Jaźwińskiego:
I iść będziemy z Polską szarymi szeregami
I będzie Bóg nad nami - i będzie Naród z nami...
I będziem trwać - kamienie - wzdłuż dróg drogowskazami
I wieść będziemy Młodych szarymi szeregami...
Wystawę "Rycerze. Dzieci Niepodległej" można obejrzeć TUTAJ.
"Wstęp" wolny.
cwp/Muzeum Literatury