Marsjanie w Jedwabnem

Wszyscy byli w ciężkim szoku, kiedy się okazało, że w sąsiednim bloku mieszka pan, który napisał książkę. - I nic nie powiedział! I tak się ukrywał - nie mógł przeżyć dziadek. - Fajna chociaż? Jakiś kryminał? - pytała babcia. - Nudy - skrzywiła śliczne usteczka siostra Łukaszka. - Jakaś historyczna, na faktach. O kosmitach.

Wszyscy byli w ciężkim szoku, kiedy się okazało, że w sąsiednim bloku mieszka pan, który napisał książkę.
- I nic nie powiedział! I tak się ukrywał - nie mógł przeżyć dziadek.
- Fajna chociaż? Jakiś kryminał? - pytała babcia.
- Nudy - skrzywiła śliczne usteczka siostra Łukaszka. - Jakaś historyczna, na faktach. O kosmitach.
- Jak o kosmitach może być na faktach??? - nie wytrzymał tata Łukaszka.
- Już wiem! - zakrzyknęła wielkim głosem mama Łukaszka i trzęsącymi się rękami zaczęła kartkować czterostronicowe wydanie "Wiodącego Tytułu Prasowego". - To ten podły antysemita!
- Jak antysemita jak o kosmitach pisał? - zastanawiał się Łukaszek.
- Tak, tak, to prawda, zaraz wszystko wam wyjaśnię - mama rzuciła gazetę i sięgnęła po pilota. - Albo nie! Lepiej wam to pokażę! Kojarzę go stąd, że on ma dzisiaj proces w telewizji!
- Kiedyś procesy były w sądzie - rzekła z namaszczeniem babcia.
- A egzekucje w piwnicy sądu - podpowiedział złośliwie dziadek.
- Cisza! - krzyknęła mama naciskając guzik na pilocie.
... ekran pojaśniał. Pojawiła się sala sądowa. Na ławie oskarżonych siedział autor książki.
- Ta książka to skandal! - krzyczało kilku czarno ubranych panów w kapeluszach z ławy dla oskarżających.
- Ale o co tak właściwie chodzi? - zapytał sędzia zmęczonym głosem.
Panowie się naradzili i jedne z nich oświadczył:
- Książka "Marsjanie w Jedwabnem", opisująca kosmitów jako sprawców pogromu, jest nierzetelna.
- Jesteście antyantysemitami - powiedział autor i po namyśle dodał: - I antykosmitami. Moja książka nierzetelna? To udowodnijcie, że kosmici nie istnieją.
- Spokój - przerwał sędzia i poprosił o jakieś konkrety.
- Pan ani razu nie był w Jedwabnem - odezwał się drugi oskarżyciel.
- Al po co o tym mówić? To niedobre jest.
- Całą książkę oparł pan na zeznaniach świadka, który kłamał! - krzyczał pierwszy oskarżyciel.
- Na to nie ma taka rubryka! Przecież świadek widział ufo!
- Ufo! - prychnął drugi oskarżyciel. - Cztery koła, trzy światła, płetwa na dachu i ludzie w środku! Toż to Tatra 87 a nie ufo!
Ale autor wyjął z kieszeni list podpisany przez krajowych dostojników kościoła katolickiego i zagraniczne autorytety apelujących o swobodę badań naukowych. I to chyba zaważyło, bo sąd uniewinnił autora zauważając, że sala sądowa to nie miejsce na rozstrzyganie prawy historycznej.


 

POLECANE
Sukces Trumpa na granicy z Meksykiem. Są dane dot. imigrantów z ostatniej chwili
Sukces Trumpa na granicy z Meksykiem. Są dane dot. imigrantów

Liczba nielegalnych przekroczeń granicy z Meksykiem spada – w czerwcu zatrzymano podczas próby dostania się do USA od południa tylko nieco ponad 6 tys. migrantów, znacznie mniej niż za czasów administracji Joe Bidena – podała telewizja CBS.

Ćśśś... premier śpi tylko u nas
Ćśśś... premier śpi

Środa to dzień w środku tygodnia, ale dla premiera Tuska stał się początkiem długiego weekendu. Właśnie wtedy, gdy pod Łukowem eksplodował tajemniczy dron – nie wiadomo, skąd przyleciał ani kto go wysłał – szef rządu miał odpoczynek. Zanim jednak udał się na wolne, już we wtorek zabrakło go na posiedzeniu Rady Ministrów. Ministrowie poplotkowali, poczekali, a ostatecznie obradom przewodniczył Władysław Kosiniak-Kamysz. Dla wicepremiera to pewnie powód do satysfakcji, ale dla obywateli raczej do niepokoju: kto faktycznie steruje państwem w chwilach kryzysu?

Eksplozja w Osinach. Nowe informacje z ostatniej chwili
Eksplozja w Osinach. Nowe informacje

– Oględziny miejsca upadku drona w Osinach (woj. lubelskie) będą kontynuowane w czwartek – zapowiedział w środę prokurator okręgowy w Lublinie Grzegorz Trusiewicz. Dodał, że na polu kukurydzy spadł "spory dron wojskowy", na którego silniku ujawniono napisy "prawdopodobnie w języku koreańskim".

Koreańczycy rezygnują z atomu w Polsce. Minister energii: To nie wynika z działań rządu z ostatniej chwili
Koreańczycy rezygnują z atomu w Polsce. Minister energii: "To nie wynika z działań rządu"

Południowokoreański koncern jądrowy Korea Hydro & Nuclear Power (KHNP) potwierdził we wtorek zakończenie działalności w Polsce. "Decyzja koreańskiej spółki KHNP nie wynika z żadnych działań rządu" – twierdzi minister energii Miłosz Motyka.

PKP Intercity wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydał pilny komunikat

Zmiany w dostępności sprzedaży biletów na pociągi. PKP Intercity wydał komunikat.

Ekspert dotarła do stenogramów obrad twórców Konstytucji i obala mity na temat ich intencji w sprawie KRS tylko u nas
Ekspert dotarła do stenogramów obrad twórców Konstytucji i obala mity na temat ich intencji w sprawie KRS

KRS miała być materią ustawową. O czym naprawdę dyskutowano przy pracach nad Konstytucją? Jakie były intencje twórców Konstytucji?

Izrael rozpoczął ofensywę. Chcą zająć Gazę z ostatniej chwili
Izrael rozpoczął ofensywę. Chcą zająć Gazę

Ruszyła izraelska ofensywa wojskowa w Strefie Gazy, mająca na celu zajęcie miasta Gaza. – Rozpoczęliśmy pierwszą fazę zaplanowanego ataku na miasto Gaza – przekazał rzecznik izraelskiej armii.

Wielki powrót upałów! Pogoda niebawem zaskoczy z ostatniej chwili
Wielki powrót upałów! Pogoda niebawem zaskoczy

Choć wydawało się, że lato już za nami, prognozy pogody przynoszą zaskakujące wieści. Synoptycy zapowiadają, że na przełomie sierpnia i września do Polski powrócą upały, a słupki rtęci ponownie pokażą nawet 30 stopni Celsjusza. 

Smutne wieści z Pomorza. Odnaleziono ciało strażaka z ostatniej chwili
Smutne wieści z Pomorza. Odnaleziono ciało strażaka

Odnaleziono ciało strażaka, który zaginął podczas akcji ratunkowej 13 sierpnia w Kawlach w woj. pomorskim – poinformowała straż pożarna.

Komunikat dla mieszkańców Małopolski z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Małopolski

NFZ Kraków zapowiada prace serwisowe. Czasowo niedostępne będą kluczowe portale i systemy oddziału.

REKLAMA

Marsjanie w Jedwabnem

Wszyscy byli w ciężkim szoku, kiedy się okazało, że w sąsiednim bloku mieszka pan, który napisał książkę. - I nic nie powiedział! I tak się ukrywał - nie mógł przeżyć dziadek. - Fajna chociaż? Jakiś kryminał? - pytała babcia. - Nudy - skrzywiła śliczne usteczka siostra Łukaszka. - Jakaś historyczna, na faktach. O kosmitach.

Wszyscy byli w ciężkim szoku, kiedy się okazało, że w sąsiednim bloku mieszka pan, który napisał książkę.
- I nic nie powiedział! I tak się ukrywał - nie mógł przeżyć dziadek.
- Fajna chociaż? Jakiś kryminał? - pytała babcia.
- Nudy - skrzywiła śliczne usteczka siostra Łukaszka. - Jakaś historyczna, na faktach. O kosmitach.
- Jak o kosmitach może być na faktach??? - nie wytrzymał tata Łukaszka.
- Już wiem! - zakrzyknęła wielkim głosem mama Łukaszka i trzęsącymi się rękami zaczęła kartkować czterostronicowe wydanie "Wiodącego Tytułu Prasowego". - To ten podły antysemita!
- Jak antysemita jak o kosmitach pisał? - zastanawiał się Łukaszek.
- Tak, tak, to prawda, zaraz wszystko wam wyjaśnię - mama rzuciła gazetę i sięgnęła po pilota. - Albo nie! Lepiej wam to pokażę! Kojarzę go stąd, że on ma dzisiaj proces w telewizji!
- Kiedyś procesy były w sądzie - rzekła z namaszczeniem babcia.
- A egzekucje w piwnicy sądu - podpowiedział złośliwie dziadek.
- Cisza! - krzyknęła mama naciskając guzik na pilocie.
... ekran pojaśniał. Pojawiła się sala sądowa. Na ławie oskarżonych siedział autor książki.
- Ta książka to skandal! - krzyczało kilku czarno ubranych panów w kapeluszach z ławy dla oskarżających.
- Ale o co tak właściwie chodzi? - zapytał sędzia zmęczonym głosem.
Panowie się naradzili i jedne z nich oświadczył:
- Książka "Marsjanie w Jedwabnem", opisująca kosmitów jako sprawców pogromu, jest nierzetelna.
- Jesteście antyantysemitami - powiedział autor i po namyśle dodał: - I antykosmitami. Moja książka nierzetelna? To udowodnijcie, że kosmici nie istnieją.
- Spokój - przerwał sędzia i poprosił o jakieś konkrety.
- Pan ani razu nie był w Jedwabnem - odezwał się drugi oskarżyciel.
- Al po co o tym mówić? To niedobre jest.
- Całą książkę oparł pan na zeznaniach świadka, który kłamał! - krzyczał pierwszy oskarżyciel.
- Na to nie ma taka rubryka! Przecież świadek widział ufo!
- Ufo! - prychnął drugi oskarżyciel. - Cztery koła, trzy światła, płetwa na dachu i ludzie w środku! Toż to Tatra 87 a nie ufo!
Ale autor wyjął z kieszeni list podpisany przez krajowych dostojników kościoła katolickiego i zagraniczne autorytety apelujących o swobodę badań naukowych. I to chyba zaważyło, bo sąd uniewinnił autora zauważając, że sala sądowa to nie miejsce na rozstrzyganie prawy historycznej.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe