[Tylko u nas] Marcin Bąk: Anonimowe mocarstwo

„Już w podziemiach synagog wszystko złoto leży. Amunicje przenoszą czarni przemytnicy. Naradzają się szeptem berlińscy bankierzy, Dzwoni tajny telefon z warszawskiej bożnicy.”
/ pixabay.com

Powyższy cytat pochodzi z wiersza Juliana Tuwima, zatytułowanego właśnie „Anonimowe mocarstwo”. Jeden z moich ulubionych poetów okresu międzywojennego pokpiwał z właściwym sobie wdziękiem z różnorodnych teorii spiskowych, modnych w okresie Dwudziestolecia.  Rząd światowy, kontrolujący politykę i ekonomię w skali globalnej, miał być konstruktem Żydów, masonów, komunistów, posiadać swoich przedstawicieli we wszystkich rządach narodowych i światowych organizacjach. Miał też infiltrować Kościół Katolicki, dążąc do jego zniszczenia. Gdyby ludzie z epoki Tuwima mogli przenieść się w czasie do początków XXI wieku, ze zdziwieniem zorientowali by się, że znaczna część tych spiskowych teorii jest faktycznie realizowana, chociaż w sposób zgoła inny, niż sobie wyobrażano.

Prezydent Donald Trump  w czasie wydarzeń związanych z próbą przekonania Kongresu o fałszerstwach wyborczych  został zablokowany w mediach społecznościowych i był to dla części komentatorów znak, że coś się zmieniło w świecie polityki. Oto najpotężniejszy człowiek na Ziemi, mający przy sobie słynną walizeczkę z czerwonym guzikiem za pomocą którego, gdyby chciał, mógłby zniszczyć życie na naszej planecie, staje bezradny wobec internetowych gigantów. Zresztą, co tam Trump, można wyłączyć na FB całe państwo, jak Australia, a co! To nie jest żaden przełom w dziejach świata, to tylko jeden z przejawów procesu toczącego się od bardzo dawna. Procesu, którego pierwsze, dające się uchwycić oznaki znajdujemy w latach sześćdziesiątych XX wieku.

Gina Carano, utalentowana zawodniczka MMA, sprawna aktorka i piękna kobieta została usunięta z pracy w serialu Disneya Mandaloryan, prawdopodobnie z wilczym biletem w branży. Powodem zwolnienia były poglądy, z którymi Carano się nie kryła –konserwatyzm,  sympatie dla Trumpa, niechęć dla demolujących ulice aktywistów Antify i BLM. Przeważył jej wpis, w którym porównała nagonkę jaka obecnie ma miejsce w USA na działaczy i sympatyków Partii Republikańskiej do prześladowań Żydów w III Rzeszy. To też nie jest wcale żaden przełom, przemysł rozrywkowy od bardzo dawna rządzi się swoimi własnymi prawami, polityczna poprawność czyli jedna z twarzy neomarksistowskiej ideologii rządzi w branży niepodzielnie.  Aktorzy, piosenkarze, celebryci głoszą publicznie wyłącznie poglądy zgodne z aktualnymi trendami, jeśli ktoś nawet się z progresywną ideologią w duszy nie zgadza, to zachowuje swoje poglądy dla siebie, bo w przeciwnym razie spotyka go los Giny Carano.

Jeśli ktoś oburza się na powstałą sytuację i zaczyna dostrzegać w tych wszystkich działaniach przejawy aksamitnego totalitaryzmu, to usłyszy natychmiast odpowiedź  – „prywatne firmy mogą robić co chcą, jeśli nie podoba ci się polityka Facebooka, możesz sobie zawsze założyć swój własny. Nie podobają ci się z powodów światopoglądowych wytyczne stosowane przez gigantów przemysłu rozrywkowego? – Nie oglądaj produkowanych przez nich filmów, nie bierz udziałów w organizowanych przez nie eventach. Mamy wolny rynek, mamy demokrację”.  No tak ale co począć w sytuacji, gdy ten wolny rynek został praktycznie zmonopolizowany przez jedną, bardzo konkretną opcję światopoglądową, nie ukrywającą bynajmniej, że bierze czynny udział w rewolucyjnym dziele przebudowy świata? Lenin całkiem na poważnie mówił, że film jest najważniejszą ze sztuk. Dzięki przemianom jakie zaszły w świecie kultury masowej w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat mamy w tej chwili sytuację jak z anegdoty o kołchozowej stołówce – zawsze jest w niej wybór, można jeść lub można nie jeść.

Ursula Le Guin w stworzonym przez siebie uniwersum Ziemiomorza umieściła akcję jednego z opowiadań pod tytułem „Szukacz”. Istotny wydaje się tam opis sytuacji, w której centralną wyspą Archipelagu nominalnie rządzi herszt piratów, tytułujący się królem, lecz faktycznym władcą pozostaje jeden z jego doradców, czarnoksiężnik. Mag ten mógłby bez trudu obalić i zabić marionetkowego władcę wykorzystując swoje moce ale nie robi tego, gdyż istniejąca sytuacja jest dla niego bardzo wygodna. Będąc oficjalnie jedynie doradcą nie ponosi za nic odpowiedzialności, nie odczuwa żadnych kosztów sprawowania władzy. „Król”, którego utrzymuje dzięki swoim czarom w stanie całkowitej zależności, jest mu natomiast potrzebny do oficjalnego sankcjonowania jego woli. Wydaje rozkazy, nakłada podatki, formuje armię i przeprowadza wszystkie działania, jakich ludzie oczekują od oficjalnej władzy, jest też jako władca oceniany przez lud. Gdy zabrakło mocy czarnoksiężnika,  rewolucyjna furia ludu zwraca się przeciwko pirackiemu „królowi”, który w kilka dni po ustaniu działania czarów zostaje powieszony przez zbuntowany tłum.

Teraz warto zadać sobie pytanie, czy świat a w każdym razie zachodnia jego część, nie znalazł się już w położeniu opisanym przez Ursule Le Guin? Być może wielkie, prywatne koncerny, obejmujące swoim zasięgiem glob i posiadające budżety przekraczające budżet niemałego państwa  zajmują już pozycję czarnoksiężnika z opowiadania „Szukacz”. To że potrafią wspaniale „czarować” i tworzyć bardzo przekonujące iluzje, nie jest chyba dla nikogo tajemnicą. Są potężniejsze niż rządy państw i de facto potężniejsze niż same państwa , potężniejsze nawet od światowego  mocarza jakim jest USA. Mogłyby z łatwością przejąć faktyczną władzę i ustanowić coś na kształt oświeconej oligarchii technokratycznej ale wygodniej jest dla nich nie podejmować takich działań. Oficjalnie sprawowana władza to oficjalna odpowiedzialność. W ciągle trwającej, fasadowej demokracji, rząd może być odwołany w wyniku przegranych wyborów. Jak jednak odwołać wielkie firmy, które dbają o to co czytamy, co oglądamy i przede wszystkim – jak myślimy?  Nie ma takiej możliwości. Rewolucja może obalać rządy, nie wyobrażam sobie natomiast rewolucji, która zdołała by obalić Netflix, Facebook czy Tweeter. Wielkie firmy pozostają poza jakąkolwiek kontrolą społeczną a same na kształt społeczeństwa i na politykę wywierają coraz większy wpływ. Instytucja państwa jest dla nich użyteczna, gdyż daje cały „gorset” prawny, pozwalający skutecznie zwiększać swoje wpływy, oddziaływać na społeczeństwo, zwalczać konkurencję, gdyby taka się pojawiła i próbowała zdetronizować dotychczasowych monopolistów.

To już nie jest teoria spiskowa, to spiskowa praktyka.


 

POLECANE
Dramatyczny spadek inwestycji zagranicznych w Polsce. Jest raport z ostatniej chwili
Dramatyczny spadek inwestycji zagranicznych w Polsce. Jest raport

Napływ inwestycji do Polski w 2024 roku znacząco się obniżył; w porównaniu z 2023 rokiem zmniejszył się mniej więcej o 55 proc., a skala spadku była znacznie wyższa niż w przypadku państw rozwiniętych – podał NBP w opublikowanym w czwartek raporcie.

Nie żyje Agnieszka Maciąg. Odeszła po długiej chorobie z ostatniej chwili
Nie żyje Agnieszka Maciąg. Odeszła po długiej chorobie

Informacja o śmierci Agnieszki Maciąg została podana w mediach społecznościowych przez jej męża Roberta Wolańskiego. Legendarną modelkę od lat 90. zmagała się z chorobą nowotworową.

Wzruszające spotkanie w Belwederze. Dzieci poległych mundurowych odebrały dyplomy stypendialne z ostatniej chwili
Wzruszające spotkanie w Belwederze. Dzieci poległych mundurowych odebrały dyplomy stypendialne

Podczas uroczystości w Belwederze siedmioro podopiecznych Fundacji Dorastaj z Nami odebrało dyplomy stypendialne, a dwoje żegnało się z Fundacją, która od 15 lat wspiera dzieci poległych i rannych funkcjonariuszy.

Protest w sprawie wyboru Czarzastego na Marszałka Sejmu. Mocny list działaczy NZS z ostatniej chwili
Protest w sprawie wyboru Czarzastego na Marszałka Sejmu. Mocny list działaczy NZS

Działacze podziemnego Niezależnego Zrzeszenia Studentów oraz innych środowisk niepodległościowych opublikowali ostry list otwarty, w którym sprzeciwiają się wyborowi Włodzimierza Czarzastego na stanowisko Marszałka Sejmu. Autorzy protestu podkreślają, że funkcji drugiej osoby w państwie nie powinien pełnić człowiek o przeszłości związanej z PZPR.

Sondaż zaufania: Karol Nawrocki wciąż deklasuje rywali gorące
Sondaż zaufania: Karol Nawrocki wciąż deklasuje rywali

Jesienne badanie CBOS pokazuje, że tylko jeden polityk utrzymuje przewagę, której rywale nie są w stanie przebić. Aż 54 proc. respondentów deklaruje zaufanie do obecnego prezydenta.

Plan pokojowy ws. Ukrainy. Putin zabiera głos z ostatniej chwili
Plan pokojowy ws. Ukrainy. Putin zabiera głos

Rosyjski przywódca Władimir Putin oświadczył w czwartek, że zarys projektu planu pokojowego, omawiany przez USA i Ukrainę, mógłby stać się podstawą przyszłego porozumienia kończącego konflikt w Ukrainie.

Lawina porwała narciarzy. Wielka akcja ratunkowa na popularnym lodowcu w  Austrii pilne
Lawina porwała narciarzy. Wielka akcja ratunkowa na popularnym lodowcu w Austrii

Ponad 250 ratowników, w tym Polacy, Niemcy i Czesi, brało udział w dramatycznym przeszukiwaniu lawiniska na lodowcu Stubai, gdzie ze śniegu wydobyto osiem osób.

To sabotaż. Tusk uderza w prezydenta z ostatniej chwili
"To sabotaż". Tusk uderza w prezydenta

To kolejna odsłona konfliktu o nominacje dla młodych oficerów ABW. Donald Tusk nie chce pogodzić się z decyzją prezydenta Karola Nawrockiego i znów uderza w głowę państwa.

Wojewoda mazowiecki unieważni paszport Zbigniewa Ziobry z ostatniej chwili
Wojewoda mazowiecki unieważni paszport Zbigniewa Ziobry

Prokuratura potwierdziła, że wojewoda mazowiecki rozpoczął procedurę unieważnienia paszportu Zbigniewa Ziobry. To kolejny krok po wcześniejszym cofnięciu jego dokumentu dyplomatycznego przez szefa polskiej dyplomacji.

Chiny spacyfikowały europejski bunt ws. chipów tylko u nas
Chiny spacyfikowały europejski bunt ws. chipów

Napięcia między Europą a Chinami w sprawie dostaw chipów osiągnęły nowy poziom po kryzysie wokół holenderskiej Nexperii. Pekin czasowo wstrzymał eksport kluczowych komponentów, wymuszając na Niemczech i UE nowe ustępstwa. Sprawa ujawnia, jak silna jest chińska kontrola nad łańcuchami dostaw oraz jak duże ryzyka ponosi europejski przemysł — od motoryzacji po sektor obronny.

REKLAMA

[Tylko u nas] Marcin Bąk: Anonimowe mocarstwo

„Już w podziemiach synagog wszystko złoto leży. Amunicje przenoszą czarni przemytnicy. Naradzają się szeptem berlińscy bankierzy, Dzwoni tajny telefon z warszawskiej bożnicy.”
/ pixabay.com

Powyższy cytat pochodzi z wiersza Juliana Tuwima, zatytułowanego właśnie „Anonimowe mocarstwo”. Jeden z moich ulubionych poetów okresu międzywojennego pokpiwał z właściwym sobie wdziękiem z różnorodnych teorii spiskowych, modnych w okresie Dwudziestolecia.  Rząd światowy, kontrolujący politykę i ekonomię w skali globalnej, miał być konstruktem Żydów, masonów, komunistów, posiadać swoich przedstawicieli we wszystkich rządach narodowych i światowych organizacjach. Miał też infiltrować Kościół Katolicki, dążąc do jego zniszczenia. Gdyby ludzie z epoki Tuwima mogli przenieść się w czasie do początków XXI wieku, ze zdziwieniem zorientowali by się, że znaczna część tych spiskowych teorii jest faktycznie realizowana, chociaż w sposób zgoła inny, niż sobie wyobrażano.

Prezydent Donald Trump  w czasie wydarzeń związanych z próbą przekonania Kongresu o fałszerstwach wyborczych  został zablokowany w mediach społecznościowych i był to dla części komentatorów znak, że coś się zmieniło w świecie polityki. Oto najpotężniejszy człowiek na Ziemi, mający przy sobie słynną walizeczkę z czerwonym guzikiem za pomocą którego, gdyby chciał, mógłby zniszczyć życie na naszej planecie, staje bezradny wobec internetowych gigantów. Zresztą, co tam Trump, można wyłączyć na FB całe państwo, jak Australia, a co! To nie jest żaden przełom w dziejach świata, to tylko jeden z przejawów procesu toczącego się od bardzo dawna. Procesu, którego pierwsze, dające się uchwycić oznaki znajdujemy w latach sześćdziesiątych XX wieku.

Gina Carano, utalentowana zawodniczka MMA, sprawna aktorka i piękna kobieta została usunięta z pracy w serialu Disneya Mandaloryan, prawdopodobnie z wilczym biletem w branży. Powodem zwolnienia były poglądy, z którymi Carano się nie kryła –konserwatyzm,  sympatie dla Trumpa, niechęć dla demolujących ulice aktywistów Antify i BLM. Przeważył jej wpis, w którym porównała nagonkę jaka obecnie ma miejsce w USA na działaczy i sympatyków Partii Republikańskiej do prześladowań Żydów w III Rzeszy. To też nie jest wcale żaden przełom, przemysł rozrywkowy od bardzo dawna rządzi się swoimi własnymi prawami, polityczna poprawność czyli jedna z twarzy neomarksistowskiej ideologii rządzi w branży niepodzielnie.  Aktorzy, piosenkarze, celebryci głoszą publicznie wyłącznie poglądy zgodne z aktualnymi trendami, jeśli ktoś nawet się z progresywną ideologią w duszy nie zgadza, to zachowuje swoje poglądy dla siebie, bo w przeciwnym razie spotyka go los Giny Carano.

Jeśli ktoś oburza się na powstałą sytuację i zaczyna dostrzegać w tych wszystkich działaniach przejawy aksamitnego totalitaryzmu, to usłyszy natychmiast odpowiedź  – „prywatne firmy mogą robić co chcą, jeśli nie podoba ci się polityka Facebooka, możesz sobie zawsze założyć swój własny. Nie podobają ci się z powodów światopoglądowych wytyczne stosowane przez gigantów przemysłu rozrywkowego? – Nie oglądaj produkowanych przez nich filmów, nie bierz udziałów w organizowanych przez nie eventach. Mamy wolny rynek, mamy demokrację”.  No tak ale co począć w sytuacji, gdy ten wolny rynek został praktycznie zmonopolizowany przez jedną, bardzo konkretną opcję światopoglądową, nie ukrywającą bynajmniej, że bierze czynny udział w rewolucyjnym dziele przebudowy świata? Lenin całkiem na poważnie mówił, że film jest najważniejszą ze sztuk. Dzięki przemianom jakie zaszły w świecie kultury masowej w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat mamy w tej chwili sytuację jak z anegdoty o kołchozowej stołówce – zawsze jest w niej wybór, można jeść lub można nie jeść.

Ursula Le Guin w stworzonym przez siebie uniwersum Ziemiomorza umieściła akcję jednego z opowiadań pod tytułem „Szukacz”. Istotny wydaje się tam opis sytuacji, w której centralną wyspą Archipelagu nominalnie rządzi herszt piratów, tytułujący się królem, lecz faktycznym władcą pozostaje jeden z jego doradców, czarnoksiężnik. Mag ten mógłby bez trudu obalić i zabić marionetkowego władcę wykorzystując swoje moce ale nie robi tego, gdyż istniejąca sytuacja jest dla niego bardzo wygodna. Będąc oficjalnie jedynie doradcą nie ponosi za nic odpowiedzialności, nie odczuwa żadnych kosztów sprawowania władzy. „Król”, którego utrzymuje dzięki swoim czarom w stanie całkowitej zależności, jest mu natomiast potrzebny do oficjalnego sankcjonowania jego woli. Wydaje rozkazy, nakłada podatki, formuje armię i przeprowadza wszystkie działania, jakich ludzie oczekują od oficjalnej władzy, jest też jako władca oceniany przez lud. Gdy zabrakło mocy czarnoksiężnika,  rewolucyjna furia ludu zwraca się przeciwko pirackiemu „królowi”, który w kilka dni po ustaniu działania czarów zostaje powieszony przez zbuntowany tłum.

Teraz warto zadać sobie pytanie, czy świat a w każdym razie zachodnia jego część, nie znalazł się już w położeniu opisanym przez Ursule Le Guin? Być może wielkie, prywatne koncerny, obejmujące swoim zasięgiem glob i posiadające budżety przekraczające budżet niemałego państwa  zajmują już pozycję czarnoksiężnika z opowiadania „Szukacz”. To że potrafią wspaniale „czarować” i tworzyć bardzo przekonujące iluzje, nie jest chyba dla nikogo tajemnicą. Są potężniejsze niż rządy państw i de facto potężniejsze niż same państwa , potężniejsze nawet od światowego  mocarza jakim jest USA. Mogłyby z łatwością przejąć faktyczną władzę i ustanowić coś na kształt oświeconej oligarchii technokratycznej ale wygodniej jest dla nich nie podejmować takich działań. Oficjalnie sprawowana władza to oficjalna odpowiedzialność. W ciągle trwającej, fasadowej demokracji, rząd może być odwołany w wyniku przegranych wyborów. Jak jednak odwołać wielkie firmy, które dbają o to co czytamy, co oglądamy i przede wszystkim – jak myślimy?  Nie ma takiej możliwości. Rewolucja może obalać rządy, nie wyobrażam sobie natomiast rewolucji, która zdołała by obalić Netflix, Facebook czy Tweeter. Wielkie firmy pozostają poza jakąkolwiek kontrolą społeczną a same na kształt społeczeństwa i na politykę wywierają coraz większy wpływ. Instytucja państwa jest dla nich użyteczna, gdyż daje cały „gorset” prawny, pozwalający skutecznie zwiększać swoje wpływy, oddziaływać na społeczeństwo, zwalczać konkurencję, gdyby taka się pojawiła i próbowała zdetronizować dotychczasowych monopolistów.

To już nie jest teoria spiskowa, to spiskowa praktyka.



 

Polecane