Prof. Romuald Szeremietiew: Nie tylko porucznik Ryba

Fundacja im. Janusza Kurtyki przypomina: 4.03.1957 ppor. STANISŁAW MARCHEWKA "RYBA" poległ z bronią w ręku otoczony przez KBW w schronie w Jeziorku. Ostatni partyzant Białostocczyzny-został zdradzony. Brał udział w wielu akcjach-dowodził rozbiciem więzienia UB w Grajewie-uwolniono wtedy 60 więźniów.
Stanisław Marchewka
Stanisław Marchewka "Ryba" / wikipedia/public domain

   

 Czyn zbrojny Żołnierzy Niezłomnych ciągle przeszkadza tym, którzy próbowali zmieścić satelicką „Polskę Ludową” w tradycji suwerennego państwa polskiego, w III Rzeczypospolitej. Dziś widać, że z racji na przypomnienie o Żołnierzach Wyklętych, to się nie udaje. Dlatego deprecjonowanie czynu zbrojnego podziemia antykomunistycznego jest z punktu widzenia zwolenników „Polski Ludowej” zrozumiałe, chociaż musi drażnić każdego polskiego patriotę.

 Inny aspekt sprawy - Żołnierze Niezłomni latami byli na różne sposoby oczerniani. Komunistom chodziło o to, aby pokazać ich jako bandytów dokonujących odrażające czyny. I robiono to nie tylko w propagandzie, ale też za sprawą fałszowania dokumentów, na które dziś powołują się świadomie lub nie także „dochodzący prawdy” o Wyklętych.

 Wreszcie są Polacy, którzy okres PRL wspominają dobrze. Dla kogoś, kto przeżywał młodość w latach rządów Edwarda Gierka, który wszak budował „drugą Polskę”, tamten czas może wydawać się… sympatycznym. Nieliczni wtedy angażowali się w działalność niezależną i doświadczali represji. Pamiętam, że to, co wtedy robiliśmy nie znajdowało szerszego oddźwięku, co najwyżej wywoływało obawy wśród naszych najbliższych z racji na prześladowania. Zresztą nawet przy ocenie stanu wojennego ciągle w polskim społeczeństwie połowa uważa, że był on uzasadniony.

 Na szczęście prawda przebija się do polskich głów. Przebija się prawda o Żołnierzach Niezłomnych, co jest sygnałem, że prawda w końcu zwycięży. Ale pamiętajmy, że pokłady fałszu i kłamstw o Bohaterach Niepodległej wytworzone przez ich wrogów są ogromne.

 

Kłamstwo i prawda

 

W instrukcjach jakie wydał w 1946 r. Stanisław Radkiewicz, szef ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, było wskazanie, że ubecy prowadzący przesłuchania aresztowanych żołnierzy podziemia mają uzyskać ich przyznanie do bandyckiego postępowania. Wymuszano takie obciążające zeznania straszliwymi torturami. Ubecy często też sami fałszowali zeznania, odpowiednio je preparowali. Historyk dziś badający ubeckie dokumenty musi zachować wyjątkową ostrożność, aby nie nabrać się na fałsze tam zawarte. Mamy chociażby rzekomy dziennik mjr. Józefa Kurasia „Ognia” wymyślony i napisany przez ubeckiego prowokatora Władysława Machejka. Do dziś występuje on w różnych miejscach jako wiarygodny dokument. Wiele zbrodniczych czynów przypisywanych podziemiu było dziełem oddziałów prowokacyjnych UB utworzonych już w połowie 1945 r. Ich celem było zlikwidowanie, ale także skompromitowanie niepodległościowej partyzantki. Fałszywi partyzanci udając podziemie rabowali i mordowali na terenie całej Polski. Grupy kierowane były przez specjalnie dobranych funkcjonariuszy UB, mających często przeszłość partyzancką w oddziałach AL, czy wojskową w armii Berlinga. Ich kryminalne działania, napady na ludność cywilną, a nawet morderstwa np. działaczy PSL czy prowokacje mające ujawnić sympatyków podziemia niepodległościowego, sprzyjały podejmowaniu represji przez komunistyczne władze i podlegające jej jednostki bezpieczeństwa wewnętrznego. A dziś są przytaczane jako dowód na przestępczą działalność Żołnierzy Wyklętych.

 Czytając którąś z prac Jacka Kuronia znalazłem, że on jako rzecz pewną podaje informację o jednym z dowódców partyzantki, który będąc w więzieniu skazany na śmierć chełpił się przed współwięźniami ilu ludzi zamordował, ile kobiet zgwałcił itd. Według Kuronia był to por. Stanisław Marchewka „Ryba”, który w rzeczywistości zginął walcząc z ubekami w marcu 1957 roku.

Kiedy powiedziałem Kuroniowi, że oczernił bohatera odparł, że tego o czym mówię nie wiedział, a korzystał z oprac. M. Turlejskiej 

„Ryba” został pośmiertnie w sierpniu 2009 roku odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski przez prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.

 Fałszu w opisie działań podziemia niepodległościowego jest dużo. Nadal trudno oddzielić fałsz od prawdy chociażby w przypadku oceny kpt. Romualda Rajsa „Burego”. Do tego mamy dziś lekkomyślnych „tropicieli prawdy” sięgających po tego typu "źródła" i utrwalających komunistyczne fałsze.

 

Zawdzięczamy Im

 

Poza tym, co wiemy o czynie Żołnierzy Niezłomnych, o ich oddaniu Ojczyźnie, poświęceniu, jakie ofiary złożyli trzeba uwzględnić jeszcze współczesne konsekwencje ich walki. Można w niej odnaleźć jeszcze inny bardzo praktyczny sens.

Komuniści jako podstawowe w procesie zniewolenia społeczeństwa uważali pozbawienie ludzi środków do życia i dlatego zabierali własność. Jedną z ważnych składowych tego było odebranie chłopom ziemi: kolektywizacja – to robiono we wszystkich państwach komunistycznych. Tymczasem w Polsce ziemia została w chłopskich rękach i nasz kraj był pod tym względem wyjątkiem w całym bloku sowieckim – były u nas miliony ludzi, którzy mieli własne źródła utrzymania, jakimi były gospodarstwa rolne. To miało korzystne następstwa chociażby takie, że Kościół katolicki miał oparcie na polskiej wsi, również materialne. Powstała infrastruktura społeczna dzięki której Polacy mogli podjąć opór niezbrojny, czym w skali masowej okazała się „Solidarność”. Tu jest moim zdaniem właśnie zasługa Żołnierzy Niezłomnych. Po 1945 roku komuniści powinni byli rozpocząć kolektywizację, jak to robiono w innych krajach opanowanych przez Związek Sowiecki. W Polsce nie można jej było rozpocząć z racji na walkę podziemia. Żołnierzami Polski Podziemnej byli synowie chłopscy i największy opór był na terenach wiejskich. Komuniści najpierw musieli więc zdusić ten opór, a dopiero później mogli kolektywizować wieś. Zlikwidowali podziemie w latach 1951-52 i wtedy ruszyła kolektywizacja. Jednak w 1953 r. umarł Stalin, zaczęła się destalinizacja, w Polsce do władzy doszedł Władysław Gomułka, który zapowiedział „polską drogę do socjalizmu” i kolektywizacji nie przeprowadzono.

Polscy rolnicy zachowali swoją własność - moim zdaniem, to jest zasługa podziemia antykomunistycznego, bo gdyby go nie było, to komuniści w okresie stalinizmu przeprowadziliby kolektywizację i mielibyśmy taką samą sytuację społeczną jak w innych demoludach – ludzi pozbawionych własności, a wówczas nie było by w Polsce żadnej Solidarności.

Widząc zainteresowanie Polaków Żołnierzami Niezłomnymi, oddawanie im zasłużonej czci można się tylko cieszyć. Mamy uroczystości państwowe, przypomina się nazwiska i czyny Bohaterów, poświęcenie naprawdę wyjątkowego pokolenia Polaków, które walczyło o naszą niepodległość. To jest wielka dawka patriotyzmu. To wartość spajające naszą wspólnotę narodową, która stanowi o nas, jako o narodzie.

Cześć i chwała Bohaterom! 

Czołem panie poruczniku „Ryba”!


 

POLECANE
Donald Trump uznał fentanyl za broń masowego rażenia z ostatniej chwili
Donald Trump uznał fentanyl za broń masowego rażenia

Prezydent USA Donald Trump podpisał w poniedziałek rozporządzenie uznające fentanyl za broń masowego rażenia. W uzasadnieniu stwierdził, że „wrogowie USA używają go, by zabijać Amerykanów”. Oświadczył zarazem, że rozważa złagodzenie federalnych restrykcji obejmujących marihuanę.

Jelenia Góra w szoku po znalezieniu martwej 12-latki. Jest zatrzymanie i nowe ustalenia w sprawie z ostatniej chwili
Jelenia Góra w szoku po znalezieniu martwej 12-latki. Jest zatrzymanie i nowe ustalenia w sprawie

Tragiczne wydarzenia wstrząsnęły Jelenią Górą. Przy ul. Wyspiańskiego znaleziono ciało 12-letniej dziewczynki. Policja potwierdziła, że do śmierci mogły przyczynić się osoby trzecie, a w toku śledztwa ustalono osobę nieletnią, która może mieć związek z tą sprawą.

Paweł Jędrzejewski: Czym jest Chanuka? tylko u nas
Paweł Jędrzejewski: Czym jest Chanuka?

Decyzja Prezydenta RP o niezapaleniu świateł chanukowych w Pałacu Prezydenckim wywołuje zadowolenie i satysfakcję wśród ludzi, którzy nie mają pojęcia, czym jest to święto. Niestety, wierzą w kłamstwa Grzegorza Brauna, że to jakiś "satanistyczny, rasistowski, triumfalistyczny, talmudyczny kult". I całą swoją niechęć do Żydów kierują przeciw temu świętu.

Trump: Jesteśmy bliżej niż kiedykolwiek wcześniej rozwiązania ws. Ukrainy z ostatniej chwili
Trump: Jesteśmy bliżej niż kiedykolwiek wcześniej rozwiązania ws. Ukrainy

Prezydent USA Donald Trump poinformował w poniedziałek, że przeprowadził długie i dobre rozmowy z przywódcami Ukrainy, krajów europejskich i NATO. – Jesteśmy bliżej rozwiązania w sprawie Ukrainy niż kiedykolwiek wcześniej – dodał.

Europa i USA uzgodniły gwarancje dla Ukrainy. W planach europejska misja wojskowa z ostatniej chwili
Europa i USA uzgodniły gwarancje dla Ukrainy. W planach europejska misja wojskowa

Europejscy przywódcy i Stany Zjednoczone uzgodnili w Berlinie pakiet gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy, który zakłada m.in. utworzenie europejskiej misji wojskowej działającej na jej terytorium. W deklaracji podkreślono, że decyzje dotyczące zmian granic może podejmować wyłącznie Ukraina, a wsparcie ma zapewnić jej zdolność utrzymania silnej armii w długiej perspektywie.

Konflikt z Morawieckim w PiS. Jarosław Kaczyński zabiera głos z ostatniej chwili
Konflikt z Morawieckim w PiS. Jarosław Kaczyński zabiera głos

– Ten spór w partii ma jednocześnie odbicie medialne znacznie większe, niż on sam jest – powiedział na antenie programu "Kanał TAK" prezes PiS Jarosław Kaczyński, komentując medialne doniesienia o rosnącym konflikcie pomiędzy byłym premierem Mateuszem Morawieckim a innymi czołowymi politykami PiS.

Prezydent reaguje po publikacji o Cenckiewiczu. „Nowa rzeczywistość, a metody wciąż te same” z ostatniej chwili
Prezydent reaguje po publikacji o Cenckiewiczu. „Nowa rzeczywistość, a metody wciąż te same”

Prezydent Karol Nawrocki krótko i dosadnie skomentował na platformie X poniedziałkową publikację „Gazety Wyborczej” ws. Sławomira Cenckiewicza. Dziennik ujawnił wrażliwe dane medyczne szefa BBN, a prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo.

Cyberatak na ważne polskie instytucje. Minister cyfryzacji wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
Cyberatak na ważne polskie instytucje. Minister cyfryzacji wydał pilny komunikat

Cyberatak sparaliżował część infrastruktury informatycznej Urzędu Zamówień Publicznych. Hakerzy uzyskali dostęp do służbowej poczty elektronicznej pracowników UZP oraz Krajowej Izby Odwoławczej — poinformował wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Sprawą zajmują się już służby odpowiedzialne za cyberbezpieczeństwo.

Tak Polacy oceniają działalność prezydenta Nawrockiego. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
Tak Polacy oceniają działalność prezydenta Nawrockiego. Zobacz najnowszy sondaż

Najnowszy sondaż CBOS przynosi dobre informacje dla prezydenta Karola Nawrockiego. Ponad połowa badanych Polaków pozytywnie ocenia jego działalność. Zupełnie inaczej ankietowani patrzą na pracę Sejmu – tu dominują wyraźnie krytyczne opinie.

Ukraińskie drony zaatakowały port w Noworosyjsku. Zniszczyli okręt podwodny „Warszawianka” Wiadomości
Ukraińskie drony zaatakowały port w Noworosyjsku. Zniszczyli okręt podwodny „Warszawianka”

Ukraińskie siły specjalne przeprowadziły ataki na strategiczne cele Rosji — uszkadzając okręt podwodny w porcie w Noworosyjsku oraz po raz kolejny paraliżując rosyjską platformę naftowo-gazową na Morzu Kaspijskim. Obie operacje miały na celu osłabienie zdolności militarnych i finansowych Kremla.

REKLAMA

Prof. Romuald Szeremietiew: Nie tylko porucznik Ryba

Fundacja im. Janusza Kurtyki przypomina: 4.03.1957 ppor. STANISŁAW MARCHEWKA "RYBA" poległ z bronią w ręku otoczony przez KBW w schronie w Jeziorku. Ostatni partyzant Białostocczyzny-został zdradzony. Brał udział w wielu akcjach-dowodził rozbiciem więzienia UB w Grajewie-uwolniono wtedy 60 więźniów.
Stanisław Marchewka
Stanisław Marchewka "Ryba" / wikipedia/public domain

   

 Czyn zbrojny Żołnierzy Niezłomnych ciągle przeszkadza tym, którzy próbowali zmieścić satelicką „Polskę Ludową” w tradycji suwerennego państwa polskiego, w III Rzeczypospolitej. Dziś widać, że z racji na przypomnienie o Żołnierzach Wyklętych, to się nie udaje. Dlatego deprecjonowanie czynu zbrojnego podziemia antykomunistycznego jest z punktu widzenia zwolenników „Polski Ludowej” zrozumiałe, chociaż musi drażnić każdego polskiego patriotę.

 Inny aspekt sprawy - Żołnierze Niezłomni latami byli na różne sposoby oczerniani. Komunistom chodziło o to, aby pokazać ich jako bandytów dokonujących odrażające czyny. I robiono to nie tylko w propagandzie, ale też za sprawą fałszowania dokumentów, na które dziś powołują się świadomie lub nie także „dochodzący prawdy” o Wyklętych.

 Wreszcie są Polacy, którzy okres PRL wspominają dobrze. Dla kogoś, kto przeżywał młodość w latach rządów Edwarda Gierka, który wszak budował „drugą Polskę”, tamten czas może wydawać się… sympatycznym. Nieliczni wtedy angażowali się w działalność niezależną i doświadczali represji. Pamiętam, że to, co wtedy robiliśmy nie znajdowało szerszego oddźwięku, co najwyżej wywoływało obawy wśród naszych najbliższych z racji na prześladowania. Zresztą nawet przy ocenie stanu wojennego ciągle w polskim społeczeństwie połowa uważa, że był on uzasadniony.

 Na szczęście prawda przebija się do polskich głów. Przebija się prawda o Żołnierzach Niezłomnych, co jest sygnałem, że prawda w końcu zwycięży. Ale pamiętajmy, że pokłady fałszu i kłamstw o Bohaterach Niepodległej wytworzone przez ich wrogów są ogromne.

 

Kłamstwo i prawda

 

W instrukcjach jakie wydał w 1946 r. Stanisław Radkiewicz, szef ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, było wskazanie, że ubecy prowadzący przesłuchania aresztowanych żołnierzy podziemia mają uzyskać ich przyznanie do bandyckiego postępowania. Wymuszano takie obciążające zeznania straszliwymi torturami. Ubecy często też sami fałszowali zeznania, odpowiednio je preparowali. Historyk dziś badający ubeckie dokumenty musi zachować wyjątkową ostrożność, aby nie nabrać się na fałsze tam zawarte. Mamy chociażby rzekomy dziennik mjr. Józefa Kurasia „Ognia” wymyślony i napisany przez ubeckiego prowokatora Władysława Machejka. Do dziś występuje on w różnych miejscach jako wiarygodny dokument. Wiele zbrodniczych czynów przypisywanych podziemiu było dziełem oddziałów prowokacyjnych UB utworzonych już w połowie 1945 r. Ich celem było zlikwidowanie, ale także skompromitowanie niepodległościowej partyzantki. Fałszywi partyzanci udając podziemie rabowali i mordowali na terenie całej Polski. Grupy kierowane były przez specjalnie dobranych funkcjonariuszy UB, mających często przeszłość partyzancką w oddziałach AL, czy wojskową w armii Berlinga. Ich kryminalne działania, napady na ludność cywilną, a nawet morderstwa np. działaczy PSL czy prowokacje mające ujawnić sympatyków podziemia niepodległościowego, sprzyjały podejmowaniu represji przez komunistyczne władze i podlegające jej jednostki bezpieczeństwa wewnętrznego. A dziś są przytaczane jako dowód na przestępczą działalność Żołnierzy Wyklętych.

 Czytając którąś z prac Jacka Kuronia znalazłem, że on jako rzecz pewną podaje informację o jednym z dowódców partyzantki, który będąc w więzieniu skazany na śmierć chełpił się przed współwięźniami ilu ludzi zamordował, ile kobiet zgwałcił itd. Według Kuronia był to por. Stanisław Marchewka „Ryba”, który w rzeczywistości zginął walcząc z ubekami w marcu 1957 roku.

Kiedy powiedziałem Kuroniowi, że oczernił bohatera odparł, że tego o czym mówię nie wiedział, a korzystał z oprac. M. Turlejskiej 

„Ryba” został pośmiertnie w sierpniu 2009 roku odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski przez prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.

 Fałszu w opisie działań podziemia niepodległościowego jest dużo. Nadal trudno oddzielić fałsz od prawdy chociażby w przypadku oceny kpt. Romualda Rajsa „Burego”. Do tego mamy dziś lekkomyślnych „tropicieli prawdy” sięgających po tego typu "źródła" i utrwalających komunistyczne fałsze.

 

Zawdzięczamy Im

 

Poza tym, co wiemy o czynie Żołnierzy Niezłomnych, o ich oddaniu Ojczyźnie, poświęceniu, jakie ofiary złożyli trzeba uwzględnić jeszcze współczesne konsekwencje ich walki. Można w niej odnaleźć jeszcze inny bardzo praktyczny sens.

Komuniści jako podstawowe w procesie zniewolenia społeczeństwa uważali pozbawienie ludzi środków do życia i dlatego zabierali własność. Jedną z ważnych składowych tego było odebranie chłopom ziemi: kolektywizacja – to robiono we wszystkich państwach komunistycznych. Tymczasem w Polsce ziemia została w chłopskich rękach i nasz kraj był pod tym względem wyjątkiem w całym bloku sowieckim – były u nas miliony ludzi, którzy mieli własne źródła utrzymania, jakimi były gospodarstwa rolne. To miało korzystne następstwa chociażby takie, że Kościół katolicki miał oparcie na polskiej wsi, również materialne. Powstała infrastruktura społeczna dzięki której Polacy mogli podjąć opór niezbrojny, czym w skali masowej okazała się „Solidarność”. Tu jest moim zdaniem właśnie zasługa Żołnierzy Niezłomnych. Po 1945 roku komuniści powinni byli rozpocząć kolektywizację, jak to robiono w innych krajach opanowanych przez Związek Sowiecki. W Polsce nie można jej było rozpocząć z racji na walkę podziemia. Żołnierzami Polski Podziemnej byli synowie chłopscy i największy opór był na terenach wiejskich. Komuniści najpierw musieli więc zdusić ten opór, a dopiero później mogli kolektywizować wieś. Zlikwidowali podziemie w latach 1951-52 i wtedy ruszyła kolektywizacja. Jednak w 1953 r. umarł Stalin, zaczęła się destalinizacja, w Polsce do władzy doszedł Władysław Gomułka, który zapowiedział „polską drogę do socjalizmu” i kolektywizacji nie przeprowadzono.

Polscy rolnicy zachowali swoją własność - moim zdaniem, to jest zasługa podziemia antykomunistycznego, bo gdyby go nie było, to komuniści w okresie stalinizmu przeprowadziliby kolektywizację i mielibyśmy taką samą sytuację społeczną jak w innych demoludach – ludzi pozbawionych własności, a wówczas nie było by w Polsce żadnej Solidarności.

Widząc zainteresowanie Polaków Żołnierzami Niezłomnymi, oddawanie im zasłużonej czci można się tylko cieszyć. Mamy uroczystości państwowe, przypomina się nazwiska i czyny Bohaterów, poświęcenie naprawdę wyjątkowego pokolenia Polaków, które walczyło o naszą niepodległość. To jest wielka dawka patriotyzmu. To wartość spajające naszą wspólnotę narodową, która stanowi o nas, jako o narodzie.

Cześć i chwała Bohaterom! 

Czołem panie poruczniku „Ryba”!



 

Polecane