Podwójne standardy Węglarczyka. Zaatakował krytyków Onetu, a tymczasem jeden z dziennikarzy jego portalu...

W środę, 7 kwietnia br., na oficjalnej stronie Prezydenta RP pojawiła się informacja opatrzona zdjęciem, iż Prezydent Andrzej Duda rozmawiał telefonicznie z królem Jordańskiego Królestwa Haszymidzkiego Abdullahem II. Jak się okazało, stało się to powodem kolejnych ataków na głowę państwa.
- Prezydent rozmawia z królem Jordanii w maseczce. Przez niepodłączony telefon - napisał jeden z użytkowników Twittera, komentując materiał prezydenckiej kancelarii. Wpis zdobył szybko popularność w sieci, stając się pretekstem do chamskich ataków w stronę głowy państwa. Na nagonkę ostro zareagował rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy Błażej Spychalski.
Czytaj więcej: Kolejna nagonka na prezydenta Andrzeja Dudę. Błażej Spychalski: "Fakenews"
Sprawa szybko stała się "tematem dnia" wśród wiodących mediów i dziennikarzy, którzy wykorzystali tę okazję by zaatakować głowę państwa. Wśród nich był dziennikarz Onetu, Kamil Dziubka, który napisał:
Zamiast się przyznać, że ktoś dał ciała przy aranżowaniu foty ilustracyjnej, to teraz będzie brnięcie w głupie tłumaczenia, np. - jak już pan rzecznik napisał - że "kabel mógł być podłączony z boku". Nie, nie mógł być
- czytamy w (skasowanym już) wpisie Dziubki.
Aktualizacja: Kamil Dziubka przeprosił Andrzeja Dudę
Gdy okazało się, że słowa redaktora (co później napisał sam Onet w publikacji "Andrzej Duda rozmawiał przez niepodłączony telefon? Rzecznik prezydenta: to fake news"), nie mają pokrycia w rzeczywistości, redaktor swój wpis usunął.
Generalnie ta historia pokazuje różnicę między “dziennikarzami” i dziennikarzmi. Ci pierwsi broni PAD od początku bez sprawdzenia czegokolwiek, bo prostu są od tego, że bronić władzy. Ci drudzy sprawdzili, jaka jest prawda
- napisał po całej "aferze" Bartosz Węglarczyk, zupełnie pomijając fakt, że to dziennikarze Onetu jako jedni z pierwszych rozpoczęli nagonkę na głowę państwa BEZ SPRAWDZENIA, czy telefon faktycznie był podłączony.
Generalnie ta historia pokazuje różnicę między “dziennikarzami” i dziennikarzmi. Ci pierwsi broni PAD od początku bez sprawdzenia czegokolwiek, bo prostu są od tego, że bronić władzy. Ci drudzy sprawdzili, jaka jest prawda. https://t.co/ALiKcL7ryv
— Węglarczyk 🇵🇱🇪🇺🇺🇸 (@bweglarczyk) April 9, 2021
Róznica przebiega na innych płaszczyznach. Między tymi, którzy wiedzą jak działa telefon stacjonarny - i tymi, którzy nie wiedzą. Między tymi, którzy uważają, że zdjęcie w tweecie, brudne buty czy kanapki i lajk to gównodziennikarstwo, a tymi, którzy uważają, że to temat życia
- zripostował naczelnego Onetu Wojciech Wybranowski.
Róznica przebiega na innych płaszczyznach. Między tymi, którzy wiedzą jak działa telefon stacjonarny - i tymi, którzy nie wiedzą. Między tymi, którzy uważają, że zdjęcie w tweecie, brudne buty czy kanapki i lajk to gównodziennikarstwo, a tymi, którzy uważają, że to temat życia
— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) April 9, 2021