Wolność słowa zagrożona. Komisja Europejska chce zakazu tzw. "mowy nienawiści"

Komisja Europejska zamierza podjąć krok uderzający w wolność słowa. Inicjatywa KE dotyczy włączenia tzw. „mowy nienawiści” i „przestępstw z nienawiści” do katalogu „przestępstw europejskich”. Oznacza to, że zostałyby one wpisane do art. 83 ust. 1 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej i tym sposobem zachowania mieszczące się pod tymi pojęciami byłyby obowiązkowo uznawane ze przestępstwa przez wszystkie państwa należące do UE. Pojęcia te nie zostały jednak jasno zdefiniowane w żadnym akcie prawa międzynarodowego i dlatego plany Komisji mogłyby skutkować naruszaniem wolności wypowiedzi. Instytut Ordo Iuris przekazał stanowisko w tej sprawie.
cenzura Wolność słowa zagrożona. Komisja Europejska chce zakazu tzw.
cenzura / Pixabay.com

20 kwietnia zakończył się proces konsultacji inicjatywy KE. W ramach możliwości przesyłania swoich opinii zgłoszono ponad 1500 tzw. feedbacków, co świadczy o wielkiej skali zainteresowania tematem na terenie całej UE. Liczba krytycznych stanowisk, w tym obszerne i wyczerpujące stanowisko Ordo Iuris świadczy o tym, że Europejczycy zdają sobie sprawę z zagrożenia dla wolności słowa jakie niesie projektowana regulacja i są niechętni wprowadzaniu cenzury.

W swojej opinii Instytutu Ordo Iuris wskazał na niepokojący fakt, że zarówno pojęcie „mowy nienawiści”, jak i „przestępstwa z nienawiści” nie jest wyjaśnione ani jednoznacznie określone w żadnym traktacie międzynarodowym. Terminy te nie zostały też zdefiniowane przez żaden międzynarodowy trybunał. Istnieją jedynie niewiążące definicje, które niewiele wyjaśniając, wykazują przede wszystkim daleko idącą swobodę i brak obiektywnych kryteriów pozwalających ocenić, co mieści się w granicy swobody wypowiedzi, a co miałoby już spełniać kryteria przestępstwa.

Ta nieokreśloność terminu „mowa nienawiści”, widoczna w dokumentach międzynarodowych, znajduje odzwierciedlenie w dokumentach tworzonych przez międzynarodowe firmy, organizacje pozarządowe oraz inne podmioty publiczne i prywatne. Widać to na przykładzie, chociażby, „standardów Facebooka”, na które, między innymi, powołuje się Komisja Europejska, próbując wykazać rzekomo przytłaczającą skalę „hate speech” i „hate crime” w internecie. Przy czym, zgodnie z tymi standardami, pod pojęciem ataku mieszczą się m.in. „wyrażenia mówiące o byciu mniej niż odpowiednim”, „wyrażenia mówiące o odstępstwie od normy”, „przyznanie się do nietolerancji na podstawie cech chronionych, w tym m.in.: homofobii, islamofobii”, „treści wyrażające odrzucenie, w tym m.in.: nie uznaję, nie lubię, nie zależy mi”. W praktyce, funkcjonujące już definicje mowy nienawiści, dają więc pole do przypadkowych i subiektywnych interpretacji, przez co walka z „hate speech” staje się zagrożeniem dla wolności debaty publicznej i może przybierać (i nierzadko przybiera)  formę cenzury.

Ochrona wolności słowa oraz pluralizm poglądów wymagają precyzji zarówno w definicjach jak i w regulacjach prawnych dotyczących wolności słowa. Tymczasem samo pojęcie „mowy nienawiści” koncentruje się na motywacjach, uczuciach, myślach czy poglądach sprawcy i ofiary. Ta perspektywa z zasady jest sprzeczna z wymogiem precyzji i dookreśloności. Kryteria te są też dalekie od obiektywizmu i trudno weryfikowalne.

Swoboda wypowiedzi jako jedno z zasadniczych praw wolnościowych, deklarowana jest we wszystkich aktach międzynarodowych lub ponadnarodowych dotyczących ochrony praw człowieka. Wolność wypowiedzi przewidziana została w art. 19 PDPC, art. 19 MPPOiP, art. 10 EKPC, a także w art. 11 KPP. Hasło walki z „mową nienawiści” czerpiąc swoją legitymację z powszechnej niechęci do nienawiści, obejmuje zatem, bez najmniejszej precyzji, znacznie więcej zachowań niż te, którym zwolennicy podniesienia kultury debaty publicznej chcieliby przeciwdziałać. W istocie kulturę tą degraduje, pozwalając na daleko posuniętą dowolność w instrumentalnym etykietowaniu określonych zachowań (wypowiedzi) i usuwanie ich z debaty publicznej.

- Przede wszystkim, pojęcia mowy nienawiści i przestępstw z nienawiści nie spełniają warunków określonych w art. 83 ust. 1 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, które pozwalałyby na zmianę traktatu polegającą na dodaniu tych przestępstw do wykazu przestępstw UE. „Hate speech” i „hate crime” nie są z zasady zbrodniami, lecz najczęściej przestępstwami określanymi przez prawo jako „powszechne”. Co do zasady nie mają też charakteru transgranicznego, a wobec braku precyzyjnej, obowiązującej definicji nie sposób też zbadać ani wykazać jakiegokolwiek trendu w liczbie tego typu przestępstw. Żaden z warunków przewidzianych Traktatem w celu włączenia nowego przestępstwa do katalogu przestępstw europejskich nie jest zatem w tym przypadku spełniony, w związku z czym inicjatywa Komisji Europejskiej skazana jest na niepowodzenie – podkreśla Anna Kubacka, analityk Centrum Prawa Międzynarodowego.


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Zastępca Bodnara wzywa do śledztwa ws. skandalu z udziałem Kierwińskiego z ostatniej chwili
Zastępca Bodnara wzywa do śledztwa ws. skandalu z udziałem Kierwińskiego

Zastępca Prokuratora Generalnego prok. Michał Ostrowski opublikował wpis w mediach społecznościowych poświęcony sprawie kontrowersji wokół przemówienia szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego. "Z uwagi na interes społeczny i zaufanie obywateli do państwa, warto byłoby zweryfikować procesowo działania policjantów w tej sprawie" – zaapelował.

Amerykanie zapowiadają ukraińską kontrofensywę z ostatniej chwili
Amerykanie zapowiadają ukraińską kontrofensywę

Ukraina będzie dążyć do przeprowadzenia kontrofensywy na froncie w 2025 roku, po otrzymaniu uzbrojenia w ramach amerykańskiej pomocy wojskowej w wysokości ponad 60 mld dolarów - oświadczył, cytowany przez "Financiał Times", doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan.

Kierwiński mówi problemach z dźwiękiem. Ekspert nie ma wątpliwości z ostatniej chwili
Kierwiński mówi problemach z dźwiękiem. Ekspert nie ma wątpliwości

Nie milkną echa wystąpienia szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego. Ekspert Szymon Gburek, znany szerzej jako "Dźwiękowiec na Plan", nie ma wątpliwości - kontrowersyjne przemówienie nie było spowodowane problemami z dźwiękiem.

Cokolwiek się tam zapuści, zginie - naukowcy odkryli baseny śmierci z ostatniej chwili
Cokolwiek się tam zapuści, zginie - naukowcy odkryli "baseny śmierci"

Na dnie Morza Czerwonego odkryto baseny śmierci, czyli miejsca, które są zupełnie pozbawione tlenu. Każde zwierzę, które zapuści się w jego okolice zostanie ogłuszone z powodu braku tlenu albo zabite.

Europoseł PiS mówi o sporym błędzie kierownictwa partii z ostatniej chwili
Europoseł PiS mówi o "sporym błędzie" kierownictwa partii

– Specyfika pracy w nim wymaga też jednak odpowiednich kompetencji i innych zachowań, niż te, które są wystarczające w polityce krajowej – twierdzi europoseł PiS prof. Zdzisław Krasnodębski.

Ekspert: niemiecka stacja opublikowała nieprawdę z ostatniej chwili
Ekspert: niemiecka stacja opublikowała nieprawdę

- Publiczna stacja telewizyjno-radiowa NDR uległa manipulacji i niestety opublikowała nieprawdę. Inicjatywa niemiecka i gmina Heringsdorf nie zaskarżyły projektu portu kontenerowego w Świnoujściu przed sądem - napisała Aleksandra Fedorska w mediach społecznościowych.

Rząd Tuska chce wysłać polskich żołnierzy na Ukrainę? Co miał na myśli Sikorski? z ostatniej chwili
Rząd Tuska chce wysłać polskich żołnierzy na Ukrainę? Co miał na myśli Sikorski?

Szef MSZ Radosław Sikorski w rozmowie z BBC World nie wykluczył, że polscy żołnierze mogą w przyszłości zostać wysłani na Ukrainę. - - Nie będziemy odsłaniać naszych kart. Pozwólmy prezydentowi Putinowi zastanawiać się, co zrobimy - stwierdził.

Tusk skomentował skandal z Kierwińskim polityka
Tusk skomentował skandal z Kierwińskim

"Boska Iga 2:1 (Królowa na długo), moja Lechia 3:0 (prawie ekstraklasa), no i Marcin Kierwinski 0,0. Magiczny wieczór" - napisał premier Donald Tusk w mediach społecznościowych, stając w obronie ministra spraw wewnętrznych i administracji Marcina Kierwińskiego, który dziwnie zachowywał się podczas uroczystości z okazji Dnia Strażaka i zdaniem niektórych komentatorów mógł być pod wpływem alkoholu.

Izrael: Według nieoficjalnych informacji ochroniarz greckiego konsula został aresztowany w świątyni gorące
Izrael: Według nieoficjalnych informacji ochroniarz greckiego konsula został aresztowany w świątyni

Izraelska policja aresztowała ochroniarza greckiego konsula w Jerozolimie Wschodniej w kościele Grobu Świętego w Jerozolimie.

Koniec wakacji all inclusive jakie znamy? Kurorty wprowadzają duże zmiany z ostatniej chwili
Koniec wakacji all inclusive jakie znamy? Kurorty wprowadzają duże zmiany

Nieograniczone jedzenie i napoje podczas wakacji all inclusive może odejść do przeszłości. Pierwsze zmiany w sposobie działania oferty wprowadzają popularne destynacje hotelowe w Hiszpanii.

REKLAMA

Wolność słowa zagrożona. Komisja Europejska chce zakazu tzw. "mowy nienawiści"

Komisja Europejska zamierza podjąć krok uderzający w wolność słowa. Inicjatywa KE dotyczy włączenia tzw. „mowy nienawiści” i „przestępstw z nienawiści” do katalogu „przestępstw europejskich”. Oznacza to, że zostałyby one wpisane do art. 83 ust. 1 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej i tym sposobem zachowania mieszczące się pod tymi pojęciami byłyby obowiązkowo uznawane ze przestępstwa przez wszystkie państwa należące do UE. Pojęcia te nie zostały jednak jasno zdefiniowane w żadnym akcie prawa międzynarodowego i dlatego plany Komisji mogłyby skutkować naruszaniem wolności wypowiedzi. Instytut Ordo Iuris przekazał stanowisko w tej sprawie.
cenzura Wolność słowa zagrożona. Komisja Europejska chce zakazu tzw.
cenzura / Pixabay.com

20 kwietnia zakończył się proces konsultacji inicjatywy KE. W ramach możliwości przesyłania swoich opinii zgłoszono ponad 1500 tzw. feedbacków, co świadczy o wielkiej skali zainteresowania tematem na terenie całej UE. Liczba krytycznych stanowisk, w tym obszerne i wyczerpujące stanowisko Ordo Iuris świadczy o tym, że Europejczycy zdają sobie sprawę z zagrożenia dla wolności słowa jakie niesie projektowana regulacja i są niechętni wprowadzaniu cenzury.

W swojej opinii Instytutu Ordo Iuris wskazał na niepokojący fakt, że zarówno pojęcie „mowy nienawiści”, jak i „przestępstwa z nienawiści” nie jest wyjaśnione ani jednoznacznie określone w żadnym traktacie międzynarodowym. Terminy te nie zostały też zdefiniowane przez żaden międzynarodowy trybunał. Istnieją jedynie niewiążące definicje, które niewiele wyjaśniając, wykazują przede wszystkim daleko idącą swobodę i brak obiektywnych kryteriów pozwalających ocenić, co mieści się w granicy swobody wypowiedzi, a co miałoby już spełniać kryteria przestępstwa.

Ta nieokreśloność terminu „mowa nienawiści”, widoczna w dokumentach międzynarodowych, znajduje odzwierciedlenie w dokumentach tworzonych przez międzynarodowe firmy, organizacje pozarządowe oraz inne podmioty publiczne i prywatne. Widać to na przykładzie, chociażby, „standardów Facebooka”, na które, między innymi, powołuje się Komisja Europejska, próbując wykazać rzekomo przytłaczającą skalę „hate speech” i „hate crime” w internecie. Przy czym, zgodnie z tymi standardami, pod pojęciem ataku mieszczą się m.in. „wyrażenia mówiące o byciu mniej niż odpowiednim”, „wyrażenia mówiące o odstępstwie od normy”, „przyznanie się do nietolerancji na podstawie cech chronionych, w tym m.in.: homofobii, islamofobii”, „treści wyrażające odrzucenie, w tym m.in.: nie uznaję, nie lubię, nie zależy mi”. W praktyce, funkcjonujące już definicje mowy nienawiści, dają więc pole do przypadkowych i subiektywnych interpretacji, przez co walka z „hate speech” staje się zagrożeniem dla wolności debaty publicznej i może przybierać (i nierzadko przybiera)  formę cenzury.

Ochrona wolności słowa oraz pluralizm poglądów wymagają precyzji zarówno w definicjach jak i w regulacjach prawnych dotyczących wolności słowa. Tymczasem samo pojęcie „mowy nienawiści” koncentruje się na motywacjach, uczuciach, myślach czy poglądach sprawcy i ofiary. Ta perspektywa z zasady jest sprzeczna z wymogiem precyzji i dookreśloności. Kryteria te są też dalekie od obiektywizmu i trudno weryfikowalne.

Swoboda wypowiedzi jako jedno z zasadniczych praw wolnościowych, deklarowana jest we wszystkich aktach międzynarodowych lub ponadnarodowych dotyczących ochrony praw człowieka. Wolność wypowiedzi przewidziana została w art. 19 PDPC, art. 19 MPPOiP, art. 10 EKPC, a także w art. 11 KPP. Hasło walki z „mową nienawiści” czerpiąc swoją legitymację z powszechnej niechęci do nienawiści, obejmuje zatem, bez najmniejszej precyzji, znacznie więcej zachowań niż te, którym zwolennicy podniesienia kultury debaty publicznej chcieliby przeciwdziałać. W istocie kulturę tą degraduje, pozwalając na daleko posuniętą dowolność w instrumentalnym etykietowaniu określonych zachowań (wypowiedzi) i usuwanie ich z debaty publicznej.

- Przede wszystkim, pojęcia mowy nienawiści i przestępstw z nienawiści nie spełniają warunków określonych w art. 83 ust. 1 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, które pozwalałyby na zmianę traktatu polegającą na dodaniu tych przestępstw do wykazu przestępstw UE. „Hate speech” i „hate crime” nie są z zasady zbrodniami, lecz najczęściej przestępstwami określanymi przez prawo jako „powszechne”. Co do zasady nie mają też charakteru transgranicznego, a wobec braku precyzyjnej, obowiązującej definicji nie sposób też zbadać ani wykazać jakiegokolwiek trendu w liczbie tego typu przestępstw. Żaden z warunków przewidzianych Traktatem w celu włączenia nowego przestępstwa do katalogu przestępstw europejskich nie jest zatem w tym przypadku spełniony, w związku z czym inicjatywa Komisji Europejskiej skazana jest na niepowodzenie – podkreśla Anna Kubacka, analityk Centrum Prawa Międzynarodowego.



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe