Dyskryminacja pod pozorem walki o równość. Raport Ordo Iuris na temat luki płacowej

W debacie publicznej mówi się dziś wiele o równości płci, także w kontekście rynku pracy. Instytucje międzynarodowe nawołują do walki z dyskryminacją kobiet, jednak w rzeczywistości dążą one do wyeliminowania wszelkich różnic między kobietami i mężczyznami, w tym różnicy w przeciętnym poziomie wynagrodzenia. Takie działania mogą prowadzić do sytuacji, gdzie o zatrudnieniu i wynagrodzeniu będzie decydować płeć, a nie kompetencje pracownika. Temu zagadnieniu poświęcony został raport Instytutu Ordo Iuris.
 Dyskryminacja pod pozorem walki o równość. Raport Ordo Iuris na temat luki płacowej
/ pixabay.com

POBIERZ RAPORT - LINK

Dążenie do eliminacji luki płacowej kobiet i mężczyzn („gender pay gap”) to jedno z założeń Strategii na rzecz równouprawnienia płci na lata 2020-2025 opublikowanej przez Komisję Europejską. W praktyce ma to na celu maksymalizację aktywności zawodowej kobiet, zwiększenie wymiaru czasu ich pracy oraz zatrudnienia w branżach i zawodach najczęściej wybieranych przez mężczyzn. Takie działania stanowią rzeczywistą dyskryminację kobiet i lekceważenie ich wyborów. Przede wszystkim uderza to w kobiety poświęcające się pracy opiekuńczo-wychowawczej. Komisja Europejska popiera też wprowadzanie parytetów płciowych w polityce, od czego miałaby zależeć nawet wypłata funduszy unijnych.

Mimo że w Polsce nie wprowadzono tak daleko idących postulatów równościowych, problem dyskryminacji kobiet na rynku pracy jest znacznie niższy niż w większości krajów Unii Europejskiej. Według danych Eurostatu, poziom luki płacowej w naszym kraju wynosił w 2019 r. zaledwie 8,5 proc., przy średniej unijnej 14,1 proc., a, przykładowo, w Niemczech jest to już 19,2 proc. Z kolei, wskaźnik kobiet na kierowniczych stanowiskach stanowi w Polsce 44 proc. (drugie miejsce wśród krajów unijnych).

Wątpliwości może budzić także sposób liczenia luki płacowej. Miara „gender pay gap” nie ma bowiem związku ze zjawiskiem dyskryminacji i zasadą równej płacy za taką samą pracę wynikającą z art. 114 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską, a jedynie pokazuje różnice w „przeciętnych” ścieżkach zawodowych pracowników obydwu płci. Także ulepszona wersja tej miary, tzw. „skorygowana luka płacowa”, która ma korygować standardowe „gender pay gap” o różnice między pracą zawodową kobiet i mężczyzn, jest głęboko wadliwa metodologicznie i niewiele mówi o rzeczywistym zjawisku dyskryminacji.


Raport Ordo Iuris pt. „Luka płacowa i dyskryminacja ze względu na płeć na rynku pracy. Analiza rzeczywistych przyczyn nierówności” został zaprezentowany podczas konferencji prasowej. Autorzy publikacji wykazali brak związku miary „gender pay gap” ze zjawiskiem dyskryminacji i zasadą równej płacy za taką samą pracę z art. 114 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską, po czym przedstawili zagrożenia związane z dążeniem do absolutnej równości płci w myśl koncepcji „równości genderowej” („gender equality”). Jak zaznaczył dr Filip Furman, dyrektor Centrum Nauk Społecznych, eliminacja „gender pay gap” i przyjęcie równości płci wymaga, aby zarówno kobiety, jak i mężczyźni zajmowali takie same stanowiska, wykazywali identyczne preferencje zawodowe oraz przyjmowali jednakowe role w społeczeństwie.

W debacie, którą poprowadził red. Łukasz Warzecha, wzięli udział przedstawiciele Solidarności, Polskiego Towarzystwa Gospodarczego, Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, Ośrodka Analiz im. Cegielskiego oraz Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.

Jednym z wątków dyskusji była interpretacja wartości różnicy w przeciętnym poziomie wynagrodzeń kobiet i mężczyzn. Jakub Bińkowski, Dyrektor Departamentu Prawa i Legislacji Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, stwierdził, że „pokusa, żeby porównywać różnice w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn z pewnym rodzajem dyskryminacji wynika z popularnego dziś dyskursu, który sprowadza się do tego, że wszystkie relacje, które mamy w społeczeństwie i gospodarce to relacje na zasadzie: oprawca – ofiara przemocy. Statystyka mówiąca o różnicach wynagrodzeń idealnie do tego schematu pasuje”.

Poruszono również problem nacisku, jaki w walce o równość płci kładzie się na maksymalizację aktywizacji zawodowej kobiet, co prowadzi do nieuzasadnionego umniejszania wartości pracy opiekuńczej i wychowawczej wykonywanej przez kobiety, która de facto jest gwarantem rozwoju i trwania społeczeństwa. Joanna Kruk, przedstawiciel Solidarności, zwróciła uwagę, że „należałoby wyrównać szanse, tym grupom społecznym, które w sposób znaczący wpływają, nawet pośrednio, na rynek pracy i rozwój ekonomiczny”. Podobną opinię wyraził Konrad Banecki, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Gospodarczego, zaznaczając, że „jako społeczeństwo powinniśmy zrobić wszystko, żeby walczyć ze stygmatyzacją kobiet, które dokonują innych wyborów niż praca zawodowa”.

„Podstawowym błędem logicznym, bardzo często dziś popełnianym, jest utożsamianie różnicy z dyskryminacją. Dyskryminacja to nieuzasadnione ograniczenie praw lub szans. Perspektywa gender equality w rzeczywistości oznacza dążenie do równości rezultatów, do wykorzystywania szans w jednolity sposób przez wszystkie jednostki. Dyskryminacją nazywa się więc różnicę w przeciętnym poziomie płac, podczas gdy decydujący wpływ na ich poziom mają preferencje zawodowe, kwalifikacje i produktywność pracownika. Płeć jest z gospodarczego punktu widzenia absolutnie nieistotna. Dopiero dążenie do ujednolicenia płci, które przejawia się między innymi w postulacie zrównania liczby pracowników płci żeńskiej i męskiej w konkretnych zawodach czy firmach, wprowadza płeć jako kryterium wyboru. To właśnie preferencja ze względu na płeć stanowi dyskryminację, jest sprzeczna z dokonywaniem wyboru w oparciu o rzeczywiste kompetencje pracowników” – komentuje Gabriela Szewczuk, analityk Centrum Nauk Społecznych Instytutu Ordo Iuris.


 

POLECANE
Kaczyński w Gryfinie: Trzaskowski to taki patriota, że ja nie powiniem się tu pokazywać polityka
Kaczyński w Gryfinie: Trzaskowski to taki patriota, że ja nie powiniem się tu pokazywać

Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami Gryfina i lokalnymi działaczami partii powiedział, że głosowanie na Karola Nawrockiego to kontynuowanie "patriotycznej" polityki Prawa i Sprawiedliwości, a także "walka o utrzymanie demokracji".

Dramatyczny wypadek w Małopolsce. Służby badają jego przyczyny Wiadomości
Dramatyczny wypadek w Małopolsce. Służby badają jego przyczyny

Do tragicznego wypadku doszło w niedzielne popołudnie w Nowym Targu, w województwie małopolskim. Podczas rekreacyjnego skoku spadochronowego zginął około 40-letni mężczyzna.

Polska ma więcej złota niż Wielka Brytania. Są nowe dane NBP z ostatniej chwili
Polska ma więcej złota niż Wielka Brytania. Są nowe dane NBP

Polskie rezerwy złota przebijają zasoby Europejskiego Banku Centralnego i Wielkiej Brytanii. Posiadamy już 510 ton złotego kruszcu.

Kryzys Igi Świątek? To już rok bez wygranego turnieju Wiadomości
Kryzys Igi Świątek? To już rok bez wygranego turnieju

Sobotnia porażka Igi Świątek z Amerykanką Danielle Collins w trzeciej rundzie turnieju w Rzymie to kolejne świadectwo kryzysu formy polskiej tenisistki. W jej efekcie po 165 tygodniach wypadnie z podium światowego rankingu. Od triumfu we French Open 8 czerwca 2024 roku nie wygrała żadnego turnieju.

Szczecin gotowy na giganty. Niemcy mają powody do obaw? z ostatniej chwili
Szczecin gotowy na giganty. Niemcy mają powody do obaw?

Zmodernizowany Kanał Dębicki pozwoli portowi w Szczecinie obsłużyć statki o zanurzeniu 11 m. Może konkurować o ładunki, które dotąd trafiały do terminali w Niemczech.

On się dusi. Dramatyczna prośba zignorowana przez aktywistów Ostatniego Pokolenia Wiadomości
"On się dusi". Dramatyczna prośba zignorowana przez aktywistów Ostatniego Pokolenia

Do kolejnej kontrowersyjnej akcji grupy Ostatnie Pokolenie doszło przedwczoraj na trasie S8 w warszawskim Żoliborzu. Grupa aktywistów klimatycznych zablokowała ruch, a dwie osoby przykleiły się do asfaltu. Interweniowała straż pożarna. Jednak to, co najbardziej poruszyło opinię publiczną, wydarzyło się nieco później.

Nadciąga zmiana pogody. IMGW wydał nowy komunikat Wiadomości
Nadciąga zmiana pogody. IMGW wydał nowy komunikat

W nocy z niedzieli na poniedziałek przymrozki obejmą całą Polskę - powiedziała PAP synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Magdalena Pękała. Na południu prognozowane są opady śniegu.

Gorące powitanie Karola Nawrockiego w Kielcach. Wbił szpilę Trzaskowskiemu z ostatniej chwili
Gorące powitanie Karola Nawrockiego w Kielcach. Wbił szpilę Trzaskowskiemu

Karol Nawrocki spotkał się w niedzielę 11 maja z mieszkańcami Kielc. – Nie powiem "naprzód" i nie będę się przyglądał waszym plecom. Powiem: "za mną" i bądźcie ze mną – podkreślił.

Autobus spadł z klifu. Tragiczny wypadek na Sri Lance Wiadomości
Autobus spadł z klifu. Tragiczny wypadek na Sri Lance

Na Sri Lance doszło do tragicznego wypadku - autobus wraz z pasażerami spadł z klifu w pobliżu miasta Kotmale. W wyniku tego zdarzenia śmierć poniosło co najmniej 21 osób, a 14 zostało rannych.

„Nóż się w kieszeni otwiera”. Pudzianowski opowiedział, co go spotkało Wiadomości
„Nóż się w kieszeni otwiera”. Pudzianowski opowiedział, co go spotkało

W ostatnich dniach pogoda brutalnie przypomniała, jak nieprzewidywalne potrafi być życie rolnika. Nocne przymrozki, sięgające lokalnie nawet -4°C, spustoszyły wiele sadów w Polsce. Drzewa owocowe, które dopiero co rozkwitły, w jednej chwili straciły szansę na tegoroczny plon.

REKLAMA

Dyskryminacja pod pozorem walki o równość. Raport Ordo Iuris na temat luki płacowej

W debacie publicznej mówi się dziś wiele o równości płci, także w kontekście rynku pracy. Instytucje międzynarodowe nawołują do walki z dyskryminacją kobiet, jednak w rzeczywistości dążą one do wyeliminowania wszelkich różnic między kobietami i mężczyznami, w tym różnicy w przeciętnym poziomie wynagrodzenia. Takie działania mogą prowadzić do sytuacji, gdzie o zatrudnieniu i wynagrodzeniu będzie decydować płeć, a nie kompetencje pracownika. Temu zagadnieniu poświęcony został raport Instytutu Ordo Iuris.
 Dyskryminacja pod pozorem walki o równość. Raport Ordo Iuris na temat luki płacowej
/ pixabay.com

POBIERZ RAPORT - LINK

Dążenie do eliminacji luki płacowej kobiet i mężczyzn („gender pay gap”) to jedno z założeń Strategii na rzecz równouprawnienia płci na lata 2020-2025 opublikowanej przez Komisję Europejską. W praktyce ma to na celu maksymalizację aktywności zawodowej kobiet, zwiększenie wymiaru czasu ich pracy oraz zatrudnienia w branżach i zawodach najczęściej wybieranych przez mężczyzn. Takie działania stanowią rzeczywistą dyskryminację kobiet i lekceważenie ich wyborów. Przede wszystkim uderza to w kobiety poświęcające się pracy opiekuńczo-wychowawczej. Komisja Europejska popiera też wprowadzanie parytetów płciowych w polityce, od czego miałaby zależeć nawet wypłata funduszy unijnych.

Mimo że w Polsce nie wprowadzono tak daleko idących postulatów równościowych, problem dyskryminacji kobiet na rynku pracy jest znacznie niższy niż w większości krajów Unii Europejskiej. Według danych Eurostatu, poziom luki płacowej w naszym kraju wynosił w 2019 r. zaledwie 8,5 proc., przy średniej unijnej 14,1 proc., a, przykładowo, w Niemczech jest to już 19,2 proc. Z kolei, wskaźnik kobiet na kierowniczych stanowiskach stanowi w Polsce 44 proc. (drugie miejsce wśród krajów unijnych).

Wątpliwości może budzić także sposób liczenia luki płacowej. Miara „gender pay gap” nie ma bowiem związku ze zjawiskiem dyskryminacji i zasadą równej płacy za taką samą pracę wynikającą z art. 114 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską, a jedynie pokazuje różnice w „przeciętnych” ścieżkach zawodowych pracowników obydwu płci. Także ulepszona wersja tej miary, tzw. „skorygowana luka płacowa”, która ma korygować standardowe „gender pay gap” o różnice między pracą zawodową kobiet i mężczyzn, jest głęboko wadliwa metodologicznie i niewiele mówi o rzeczywistym zjawisku dyskryminacji.


Raport Ordo Iuris pt. „Luka płacowa i dyskryminacja ze względu na płeć na rynku pracy. Analiza rzeczywistych przyczyn nierówności” został zaprezentowany podczas konferencji prasowej. Autorzy publikacji wykazali brak związku miary „gender pay gap” ze zjawiskiem dyskryminacji i zasadą równej płacy za taką samą pracę z art. 114 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską, po czym przedstawili zagrożenia związane z dążeniem do absolutnej równości płci w myśl koncepcji „równości genderowej” („gender equality”). Jak zaznaczył dr Filip Furman, dyrektor Centrum Nauk Społecznych, eliminacja „gender pay gap” i przyjęcie równości płci wymaga, aby zarówno kobiety, jak i mężczyźni zajmowali takie same stanowiska, wykazywali identyczne preferencje zawodowe oraz przyjmowali jednakowe role w społeczeństwie.

W debacie, którą poprowadził red. Łukasz Warzecha, wzięli udział przedstawiciele Solidarności, Polskiego Towarzystwa Gospodarczego, Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, Ośrodka Analiz im. Cegielskiego oraz Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.

Jednym z wątków dyskusji była interpretacja wartości różnicy w przeciętnym poziomie wynagrodzeń kobiet i mężczyzn. Jakub Bińkowski, Dyrektor Departamentu Prawa i Legislacji Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, stwierdził, że „pokusa, żeby porównywać różnice w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn z pewnym rodzajem dyskryminacji wynika z popularnego dziś dyskursu, który sprowadza się do tego, że wszystkie relacje, które mamy w społeczeństwie i gospodarce to relacje na zasadzie: oprawca – ofiara przemocy. Statystyka mówiąca o różnicach wynagrodzeń idealnie do tego schematu pasuje”.

Poruszono również problem nacisku, jaki w walce o równość płci kładzie się na maksymalizację aktywizacji zawodowej kobiet, co prowadzi do nieuzasadnionego umniejszania wartości pracy opiekuńczej i wychowawczej wykonywanej przez kobiety, która de facto jest gwarantem rozwoju i trwania społeczeństwa. Joanna Kruk, przedstawiciel Solidarności, zwróciła uwagę, że „należałoby wyrównać szanse, tym grupom społecznym, które w sposób znaczący wpływają, nawet pośrednio, na rynek pracy i rozwój ekonomiczny”. Podobną opinię wyraził Konrad Banecki, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Gospodarczego, zaznaczając, że „jako społeczeństwo powinniśmy zrobić wszystko, żeby walczyć ze stygmatyzacją kobiet, które dokonują innych wyborów niż praca zawodowa”.

„Podstawowym błędem logicznym, bardzo często dziś popełnianym, jest utożsamianie różnicy z dyskryminacją. Dyskryminacja to nieuzasadnione ograniczenie praw lub szans. Perspektywa gender equality w rzeczywistości oznacza dążenie do równości rezultatów, do wykorzystywania szans w jednolity sposób przez wszystkie jednostki. Dyskryminacją nazywa się więc różnicę w przeciętnym poziomie płac, podczas gdy decydujący wpływ na ich poziom mają preferencje zawodowe, kwalifikacje i produktywność pracownika. Płeć jest z gospodarczego punktu widzenia absolutnie nieistotna. Dopiero dążenie do ujednolicenia płci, które przejawia się między innymi w postulacie zrównania liczby pracowników płci żeńskiej i męskiej w konkretnych zawodach czy firmach, wprowadza płeć jako kryterium wyboru. To właśnie preferencja ze względu na płeć stanowi dyskryminację, jest sprzeczna z dokonywaniem wyboru w oparciu o rzeczywiste kompetencje pracowników” – komentuje Gabriela Szewczuk, analityk Centrum Nauk Społecznych Instytutu Ordo Iuris.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe