Soboń: "Na razie termin oddania Baltic Pipe nie jest zagrożony". KE gotowa zaangażować się w znalezienie rozwiązania

Baltic Pipe to ważny projekt dla regionu, Komisja Europejska jest gotowa zaangażować się w znalezienie rozwiązania po decyzji Danii w sprawie cofnięcia pozwolenia środowiskowego dla lądowego odcinka gazociągu – przekazało PAP źródło w KE.
/ Pixabay.com

„Baltic Pipe to projekt (...) o dużym znaczeniu dla regionu, sprowadzający po raz pierwszy gaz z Morza Północnego do Europy Środkowo-Wschodniej. Projekt otrzymał dotację w wysokości 215 mln euro z instrumentu +Łącząc Europę+. Komisja Europejska śledzi rozwój sytuacji w zakresie kontynuacji budowy Baltic Pipe, po decyzji urzędu duńskiego w sprawie pozwolenia środowiskowego dla duńskiego lądowego odcinka projektu” – przekazał PAP wysoki urzędnik Komisji Europejskiej.

„Pozwolenie środowiskowe dla tego gazociągu jest kwestią krajową duńskich władz i sądów. Komisja Europejska jest gotowa zaangażować się w znalezienie rozwiązania tej sprawy, tak aby kwestie środowiskowe zostały w pełni uwzględnione”.

– dodało źródło.

PCI (Projects of Common Interest) to projekty infrastruktury energetycznej będące przedmiotem wspólnego zainteresowania Unii Europejskiej. Mogą one korzystać z zagwarantowanych prawnie udogodnień w postaci m.in.: przyspieszonej procedury wydawania pozwoleń i decyzji administracyjnych, możliwości otrzymania wsparcia finansowego w ramach instrumentu „Łącząc Europę” w formie bezzwrotnych dotacji lub instrumentów finansowych.

„Jesteśmy w sytuacji, w której chcielibyśmy, aby ten rurociąg, którym będzie płynąć 10 mld m sześc. gazu, z czego 8 mld m do Polski, został uruchomiony jesienią roku 2022 tak, aby Polska była niezależna jeśli idzie o rozmowy z Rosjanami na temat nowego kontraktu lub jego braku. Ten termin póki co nie jest zagrożony, ponieważ te prace w części polskiej i na innych odcinkach trwają”.

- powiedział w poniedziałek Artur Soboń w programie „Kwadrans polityczny” w TVP1.

„Pytanie jest takie – na ile ta decyzja tej komisji, która wskazała na niewystarczające zabezpieczenia, oznacza konieczność uzyskiwania ponownej decyzji środowiskowej dla tego projektu dla części lądowej, a więc na terytorium Danii, a na ile wymaga uzupełnienia o jakiś operat, który pokaże właściwe zabezpieczenia tych siedlisk gryzoni i nietoperzy, na co ja po cichu liczę”.

- zaznaczył polityk PiS.

W czwartek duński operator systemu przesyłowego Energinet poinformował, że Duńska Komisja Odwoławcza ds. Środowiska i Żywności cofnęła pozwolenie środowiskowe dla rurociągu Baltic Pipe, którym ma płynąć gaz z Norwegii przez Danię do Polski. Polskie MSZ poinformowało, że skutki tej decyzji są analizowane.

Według komunikatu spółki Energinet Komisja Odwoławcza ds. Środowiska i Żywności uchyliła 31 maja pozwolenie środowiskowe z 12 lipca 2019 roku wydane przez Duńską Agencję Ochrony Środowiska. Sprawa została przekazana do ponownego rozpatrzenia przez ten urząd.

Decyzja oznacza, że Duńska Agencja Ochrony Środowiska musi przeprowadzić dodatkowe badania konieczne do oceny, czy inwestycja może zniszczyć lub uszkodzić tereny rozrodu lub odpoczynku wskazanych gatunków. Dotyczy to niektórych gatunków myszy i nietoperzy występujących na obszarze lądowej części planowanego gazociągu o długości 210 km, który ma przebiegać przez Jutlandię oraz wyspy Fionia i Zelandia.

"Bardzo nam przykro z powodu tej decyzji. Gdy w 2019 roku otrzymywaliśmy od władz pozwolenie w sprawie Baltic Pipe, zaznaczono, że powinniśmy prowadzić dalsze prace nad szeregiem środków zapewniających dobre warunki życia niektórym gatunkom zwierząt. Od tego czasu kontynuujemy wysiłki w celu ich ochrony. Jednak Komisja Odwoławcza twierdzi, że wszystkie środki powinny zostać określone przed wydaniem pozwolenia" - stwierdziła w komunikacie Marian Kaagh, wicedyrektorka spółki Energinet, która realizuje projekt na duńskim odcinku.

Według Kaagh "Energinet jest w trakcie wyjaśniania z władzami konsekwencji decyzji o uchyleniu pozwolenia środowiskowego i przygotowuje się do wstrzymania budowy do czasu uzyskania niezbędnych pozwoleń". "Musimy dokładnie zbadać, co dokładnie oznacza dla projektu Baltic Pipe cofnięcie pozwolenia, a zwłaszcza dla prac budowlanych w miejscach, gdzie występują chronione gatunki" - pokreśliła Kaagh.

W rozmowie z telewizją TV2 Kaagh przyznała, że jest "bardzo zaskoczona decyzją" organu odwoławczego. "My jako klient i oni jako (Duńska Agencja Ochrony Środowiska) byliśmy przekonani, że wszystko zostało wyjaśnione" - stwierdziła.

Według profesora prawa ochrony środowiska Petera Pagha z Uniwersytetu w Kopenhadze winnym jest organ zatwierdzający, czyli podlegająca duńskiemu rządowi Agencja Ochrony Środowiska.

Komisja Odwoławcza ds. Środowiska i Żywności, uchylając pozwolenie środowiskowe, powołała się na dyrektywę siedliskową UE.

Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński komentując w czwartek dla PAP decyzję o cofnięciu pozwolenia zwrócił uwagę, że dotyczy ona wyłącznie duńskiego odcinka Baltic Pipe. "Na pozostałych odcinkach prace trwają w sposób niezakłócony. Wiele wskazuje na to, że prace na duńskim odcinku, którego dotyczy dzisiejsza decyzja, zostaną wstrzymane jedynie czasowo, do momentu spełnienia wymogów środowiskowo-prawnych przez duńskiego inwestora" - dodał.

Jabłoński wskazał, że w tej konkretnej sprawie Polska nie jest stroną postępowania. "Z tego powodu nie mamy prawnej możliwości odniesienia się do tej decyzji. Podejmujemy odpowiednie działania kanałami dyplomatycznymi. Trzeba pamiętać, że projekt Baltic Pipe ma dla Europy strategiczny charakter, nikt nie powinien tracić tego faktu z oczu" - dodał.

Wiceszef MSZ poinformował, że polscy eksperci także analizują decyzję duńskiej Komisji Odwoławczej ds. Środowiska i Żywności dla całego projektu Baltic Pipe.

Baltic Pipe ma być gotowy jesienią 2022 roku. Nie wiadomo na razie, czy projekt zostanie opóźniony.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)


 

POLECANE
Europejski Trybunał Praw Człowieka: Sędzia nie przestaje być obywatelem tylko u nas
Europejski Trybunał Praw Człowieka: Sędzia nie przestaje być obywatelem

Europejski Trybunał Praw Człowieka w wyroku Wielkiej Izby z 15 grudnia 2025 r. orzekł, że sędzia, wykonując swój urząd, nie traci prawa do udziału w debacie publicznej. Sprawa Danileţ przeciwko Rumunii wyznacza granice sędziowskiej powściągliwości i ochrony wolności słowa w państwie prawa.

Krystyna Pawłowicz wraca do debaty publicznej. Profesor rozpoczyna… pracę w mediach z ostatniej chwili
Krystyna Pawłowicz wraca do debaty publicznej. Profesor rozpoczyna… pracę w mediach

Profesor Krystyna Pawłowicz, która na początku grudnia przeszła w stan spoczynku w Trybunale Konstytucyjnym, szybko rozpoczyna nowy etap zawodowy. Już 9 stycznia zadebiutuje w zupełnie innej roli, o czym poinformowała w mediach społecznościowych.

Robert Bąkiewicz: Przywróćmy obowiązkową służbę wojskową tylko u nas
Robert Bąkiewicz: Przywróćmy obowiązkową służbę wojskową

Wraz z wojną na Ukrainie świat wkroczył w okres głębokich turbulencji: narastającego chaosu, rozpadu dotychczasowego systemu międzynarodowego, konfliktów handlowych i gospodarczych, sporów o dominację w kosmosie, wyścigu zbrojeń oraz wojen. Konflikty zbrojne będą wybuchać w różnych częściach świata. Nie można wykluczyć także konfliktu globalnego.

Bloomberg: USA przygotowują nowe sankcje na wypadek odrzucenia przez Rosję umowy pokojowej z ostatniej chwili
Bloomberg: USA przygotowują nowe sankcje na wypadek odrzucenia przez Rosję umowy pokojowej

USA przygotowują nowe sankcje na wypadek, gdyby Rosja odrzuciła projekt umowy pokojowej w sprawie zakończenia jej wojny z Ukrainą – podała w środę agencja Bloomberga, powołując się na informacje od osób bliskich tej sprawie. Sankcje miałyby być wymierzone we flotę cieni przewożącą rosyjską ropę i podmioty ułatwiające te transporty.

RPO chce wstrzymania prac nad nowelizacją ustawy o ochronie zdrowia psychicznego. „Ingeruje w wolność obywateli” z ostatniej chwili
RPO chce wstrzymania prac nad nowelizacją ustawy o ochronie zdrowia psychicznego. „Ingeruje w wolność obywateli”

Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek zwrócił się do minister zdrowia, aby rozważyła wstrzymanie prac nad zmianami w ustawie o ochronie zdrowia psychicznego. Według RPO projekt w sposób nieuzasadniony i nadmierny ingeruje w prawa i wolności obywatelskie.

Przed Pałacem Prezydenckim stanie bożonarodzeniowa stajenka z ostatniej chwili
Przed Pałacem Prezydenckim stanie bożonarodzeniowa stajenka

Przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie pojawi się w tym roku bożonarodzeniowa stajenka. To symboliczny gest nawiązujący do chrześcijańskich korzeni Polski i świątecznej tradycji. Informację przekazał szef gabinetu prezydenta Paweł Szefernaker.

Szokująca afera w Portugalii. Były wiceminister miał produkować i rozpowszechniać pornografię dziecięcą z ostatniej chwili
Szokująca afera w Portugalii. Były wiceminister miał produkować i rozpowszechniać pornografię dziecięcą

W domu byłego wiceministra sprawiedliwości Paulo Abreu dos Santosa policja znalazła pliki z blisko 600 materiałami zawierającymi dziecięcą pornografię, które polityk posiadał w komputerze, telefonie oraz na dyskach zewnętrznych – przekazały we wtorek portugalskie służby policyjne cytowane przez CNN Portugal.

Ford traci 19,5 mld dolarów na „elektrykach”. Wraca do aut spalinowych Wiadomości
Ford traci 19,5 mld dolarów na „elektrykach”. Wraca do aut spalinowych

Ford zmienia strategię rozwoju. Amerykański koncern przyznaje się do 19,5 mld dolarów strat na projektach samochodów elektrycznych, zamyka kluczowe inwestycje i rezygnuje z dużych modeli EV. Zamiast tego stawia ponownie na auta benzynowe i hybrydowe.

Nowe oświadczenie szefa BBN. ''Postępowanie w SKW i działania prokuratury to farsa'' z ostatniej chwili
Nowe oświadczenie szefa BBN. ''Postępowanie w SKW i działania prokuratury to farsa''

Nie milkną echa głośnej publikacji "Gazety Wyborczej", w której ujawniono wrażliwe dane medyczne Sławomira Cenckiewicza. Szef BBN wydał nowe oświadczenie, w którym odniósł się do reakcji SKW i prokuratury na ujawnienie jego danych.

UOKiK wydał pilny komunikat dla klientów Pekao SA z ostatniej chwili
UOKiK wydał pilny komunikat dla klientów Pekao SA

Prezes UOKiK nałożył łącznie blisko 119 mln zł kary na Bank Polska Kasa Opieki SA i Pekao Bank Hipoteczny SA za niezgodne z prawem utrudnianie korzystania z wakacji kredytowych – poinformował w środę Urząd. Banki zostały też zobowiązane do poinformowania o naruszeniach wszystkich poszkodowanych.

REKLAMA

Soboń: "Na razie termin oddania Baltic Pipe nie jest zagrożony". KE gotowa zaangażować się w znalezienie rozwiązania

Baltic Pipe to ważny projekt dla regionu, Komisja Europejska jest gotowa zaangażować się w znalezienie rozwiązania po decyzji Danii w sprawie cofnięcia pozwolenia środowiskowego dla lądowego odcinka gazociągu – przekazało PAP źródło w KE.
/ Pixabay.com

„Baltic Pipe to projekt (...) o dużym znaczeniu dla regionu, sprowadzający po raz pierwszy gaz z Morza Północnego do Europy Środkowo-Wschodniej. Projekt otrzymał dotację w wysokości 215 mln euro z instrumentu +Łącząc Europę+. Komisja Europejska śledzi rozwój sytuacji w zakresie kontynuacji budowy Baltic Pipe, po decyzji urzędu duńskiego w sprawie pozwolenia środowiskowego dla duńskiego lądowego odcinka projektu” – przekazał PAP wysoki urzędnik Komisji Europejskiej.

„Pozwolenie środowiskowe dla tego gazociągu jest kwestią krajową duńskich władz i sądów. Komisja Europejska jest gotowa zaangażować się w znalezienie rozwiązania tej sprawy, tak aby kwestie środowiskowe zostały w pełni uwzględnione”.

– dodało źródło.

PCI (Projects of Common Interest) to projekty infrastruktury energetycznej będące przedmiotem wspólnego zainteresowania Unii Europejskiej. Mogą one korzystać z zagwarantowanych prawnie udogodnień w postaci m.in.: przyspieszonej procedury wydawania pozwoleń i decyzji administracyjnych, możliwości otrzymania wsparcia finansowego w ramach instrumentu „Łącząc Europę” w formie bezzwrotnych dotacji lub instrumentów finansowych.

„Jesteśmy w sytuacji, w której chcielibyśmy, aby ten rurociąg, którym będzie płynąć 10 mld m sześc. gazu, z czego 8 mld m do Polski, został uruchomiony jesienią roku 2022 tak, aby Polska była niezależna jeśli idzie o rozmowy z Rosjanami na temat nowego kontraktu lub jego braku. Ten termin póki co nie jest zagrożony, ponieważ te prace w części polskiej i na innych odcinkach trwają”.

- powiedział w poniedziałek Artur Soboń w programie „Kwadrans polityczny” w TVP1.

„Pytanie jest takie – na ile ta decyzja tej komisji, która wskazała na niewystarczające zabezpieczenia, oznacza konieczność uzyskiwania ponownej decyzji środowiskowej dla tego projektu dla części lądowej, a więc na terytorium Danii, a na ile wymaga uzupełnienia o jakiś operat, który pokaże właściwe zabezpieczenia tych siedlisk gryzoni i nietoperzy, na co ja po cichu liczę”.

- zaznaczył polityk PiS.

W czwartek duński operator systemu przesyłowego Energinet poinformował, że Duńska Komisja Odwoławcza ds. Środowiska i Żywności cofnęła pozwolenie środowiskowe dla rurociągu Baltic Pipe, którym ma płynąć gaz z Norwegii przez Danię do Polski. Polskie MSZ poinformowało, że skutki tej decyzji są analizowane.

Według komunikatu spółki Energinet Komisja Odwoławcza ds. Środowiska i Żywności uchyliła 31 maja pozwolenie środowiskowe z 12 lipca 2019 roku wydane przez Duńską Agencję Ochrony Środowiska. Sprawa została przekazana do ponownego rozpatrzenia przez ten urząd.

Decyzja oznacza, że Duńska Agencja Ochrony Środowiska musi przeprowadzić dodatkowe badania konieczne do oceny, czy inwestycja może zniszczyć lub uszkodzić tereny rozrodu lub odpoczynku wskazanych gatunków. Dotyczy to niektórych gatunków myszy i nietoperzy występujących na obszarze lądowej części planowanego gazociągu o długości 210 km, który ma przebiegać przez Jutlandię oraz wyspy Fionia i Zelandia.

"Bardzo nam przykro z powodu tej decyzji. Gdy w 2019 roku otrzymywaliśmy od władz pozwolenie w sprawie Baltic Pipe, zaznaczono, że powinniśmy prowadzić dalsze prace nad szeregiem środków zapewniających dobre warunki życia niektórym gatunkom zwierząt. Od tego czasu kontynuujemy wysiłki w celu ich ochrony. Jednak Komisja Odwoławcza twierdzi, że wszystkie środki powinny zostać określone przed wydaniem pozwolenia" - stwierdziła w komunikacie Marian Kaagh, wicedyrektorka spółki Energinet, która realizuje projekt na duńskim odcinku.

Według Kaagh "Energinet jest w trakcie wyjaśniania z władzami konsekwencji decyzji o uchyleniu pozwolenia środowiskowego i przygotowuje się do wstrzymania budowy do czasu uzyskania niezbędnych pozwoleń". "Musimy dokładnie zbadać, co dokładnie oznacza dla projektu Baltic Pipe cofnięcie pozwolenia, a zwłaszcza dla prac budowlanych w miejscach, gdzie występują chronione gatunki" - pokreśliła Kaagh.

W rozmowie z telewizją TV2 Kaagh przyznała, że jest "bardzo zaskoczona decyzją" organu odwoławczego. "My jako klient i oni jako (Duńska Agencja Ochrony Środowiska) byliśmy przekonani, że wszystko zostało wyjaśnione" - stwierdziła.

Według profesora prawa ochrony środowiska Petera Pagha z Uniwersytetu w Kopenhadze winnym jest organ zatwierdzający, czyli podlegająca duńskiemu rządowi Agencja Ochrony Środowiska.

Komisja Odwoławcza ds. Środowiska i Żywności, uchylając pozwolenie środowiskowe, powołała się na dyrektywę siedliskową UE.

Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński komentując w czwartek dla PAP decyzję o cofnięciu pozwolenia zwrócił uwagę, że dotyczy ona wyłącznie duńskiego odcinka Baltic Pipe. "Na pozostałych odcinkach prace trwają w sposób niezakłócony. Wiele wskazuje na to, że prace na duńskim odcinku, którego dotyczy dzisiejsza decyzja, zostaną wstrzymane jedynie czasowo, do momentu spełnienia wymogów środowiskowo-prawnych przez duńskiego inwestora" - dodał.

Jabłoński wskazał, że w tej konkretnej sprawie Polska nie jest stroną postępowania. "Z tego powodu nie mamy prawnej możliwości odniesienia się do tej decyzji. Podejmujemy odpowiednie działania kanałami dyplomatycznymi. Trzeba pamiętać, że projekt Baltic Pipe ma dla Europy strategiczny charakter, nikt nie powinien tracić tego faktu z oczu" - dodał.

Wiceszef MSZ poinformował, że polscy eksperci także analizują decyzję duńskiej Komisji Odwoławczej ds. Środowiska i Żywności dla całego projektu Baltic Pipe.

Baltic Pipe ma być gotowy jesienią 2022 roku. Nie wiadomo na razie, czy projekt zostanie opóźniony.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)



 

Polecane