KO składa wniosek o odwołanie Terleckiego z funkcji wicemarszałka Sejmu. Porozumienie zagłosuje "za"?

Wniosek Koalicji Obywatelskiej to pokłosie wpisu, który Terlecki zamieścił na Twitterze w piątek. Polityk PiS odnosił się w nim do informacji, że liderka białoruskiej opozycji będzie gościem Campusu Polska Przyszłości - wydarzenia, które organizuje Ruch Rafała Trzaskowskiego Wspólna Polska na przełomie sierpnia i września. "Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie, a my popierajmy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników" - napisał wicemarszałek.
Na poniedziałkowej konferencji prasowej Grabiec poinformował, że klub KO złoży w poniedziałek wniosek o odwołanie Terleckiego z funkcji wicemarszałka Sejmu.
"Wypowiedzi pana marszałka Terleckiego sformułowane w przestrzeni publicznej w ostatnich dniach naruszają polską rację stanu, są sprzeczne z tradycją polskiej polityki zagranicznej - misją, która od 30 lat realizowały wszystkie kolejne rządy: wspierania opozycji demokratycznej na Białorusi, za naszą wschodnią granicą, u naszych wschodnich partnerów" - mówił poseł KO.
W ocenie Grabca styl i treść wypowiedzi Terleckiego jest "nie do przyjęcia" - jak mówił - również jeśli chodzi o sposób traktowania polskiej opozycji. "Polska opozycja działa w Polsce legalnie. Tradycją wielu przedstawicieli demokratycznych państw są spotkania zarówno z przedstawicielami władzy, jak i opozycji. To właśnie cechuje dojrzałe demokracje zachodnie w odróżnieniu od wschodu, na który marszałek Terlecki odsyłał przedstawicielkę opozycji białoruskiej" - podkreślił.
"W związku z tym uważamy, że marszałek Terlecki nie powinien dalej pełnić swojej funkcji, funkcji wicemarszałka Sejmu - jednej z najważniejszych funkcji państwowych, nie powinien dalej reprezentować polskiego Sejmu" - oświadczył Grabiec.
Porozumienie: Bardzo krytycznie oceniamy wpis wicemarszałka
Tymczasem okazuje się, że wniosek Koalicji Obywatelskiej może zostać poparty przez posłów... Porozumienia. Jak poinformowała rzeczniczka Porozumienia Magdalena Sroka, politycy tejże partii "bardzo krytycznie" oceniają wpis wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego nt. Cichanouskiej. Decyzja w sprawie ma zapaść już niebawem.
"Marszałek doskonale wie, czym jest walka o wolność i demokrację"
Sejm odwołuje wicemarszałka Izby na wniosek złożony przez co najmniej 15 posłów, bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Terlecki swój wpis na Twitterze uzupełnił postem na Facebooku, w którym napisał m.in., że w czasie gdy polski rząd upomina się w Europie o wsparcie dla wolnej Białorusi, udziela białoruskim działaczom różnorodnej pomocy, "pani Cichanouska zgadza się brać udział w mityngu opozycji, która w Polsce nie uznaje wyniku demokratycznych wyborów, kwestionuje legalność państwowych instytucji i wspiera łamiących prawo sędziów". "Co innego spotykać się z kim tylko ma ochotę, a co innego brać udział w werbunku antyrządowych kadr. Oto jak łatwo stracić sympatię większości Polaków" - ocenił.
Do wpisu Terleckiego odniosła się sama Cichanouska w wypowiedzi dla m.in. TVN24. Jej zdaniem post ten jest "bardzo dziwny". "W tej sytuacji to nie jest w porządku wobec Białorusinów. Istnieje porozumienie wśród wszystkich ugrupowań politycznych sprzeciwiających się wobec tego, co się dzieje na Białorusi. Białoruś jednoczy w tym szczególnym momencie. Kraje się jednoczą, partie się jednoczą – powiedziała Cichanouska.
Premier Mateusz Morawiecki pytany w poniedziałek o wpis wicemarszałka, powiedział, że Terlecki "doskonale wie, czym jest walka o wolność, demokrację, jak długo trwa i doskonale rozumie wiele meandrów, zakrętów, które do takiej wolności prowadzą".
"W przypadku naszego wschodniego sąsiada, Białorusi, niestety pewnie będzie to jeszcze parę zakrętów historii, które będziemy musieli obserwować. I narodowi białoruskiemu, tak jak razem z panem marszałkiem Terleckim, z którym często o tym rozmawiam, pomagać cały czas w tej drodze do wolności" - kontynuował szef rządu. Podkreślił, że "na tym wszystkim warto się skupić". (PAP)