Nigeryjskie uczennice od trzech lat w niewoli u islamskich terrorystów

Boko Haram, to islamska organizacja ekstremistyczna. Jej nazwa odnosi się do zakazu używania łacińskiego alfabetu, w praktyce jednak chodzi o eliminację wszelkich przejawów kultury zachodniej, w tym edukacji, mody, sztuki. Boko Haram walczy o zaprowadzenia prawa szariatu w całej Nigerii, na razie obowiązuje ono tylko na około 1/3 terytorium tego kraju. Oficjalna nazwa organizacji, to "Sunnickie zrzeszenie na rzecz nawracania na islam i dżihad". Działania sekty pochłonęly już ponad 20 tys. tysięcy ofiar. Terroryści napadają na szkoły, kościoły, akademiki, wioski. W wyniku tych ataków dochodzi do zbrodniczych mordów i porwań. Uprowadzeni wykorzystywani są jako niewolnicy, którzy pracują, są szkoleni militarnie np. do samobójczych zamachów, kobiety i dziewczynki są ofiarami przemocy seksualnej. Dwa lata temu organizacja ta przyłączyła się oficjalnie do IS (Państwa Islamskiego).
W miejscowości Chirok do egzaminów przygotowywały się uczennice miejscowej szkoły. W połowie kwietnia, w wyniku ataku Boko Hartam, zostały uprowadzone. Po dwóch latach zwolniono jedną z nich, która opowiedziała światu o tym, co dzieje się z pozostałymi dziewczętami. Część z nich już nie żyje, wiele choruje, zmuszane są pod karą śmierci do przechodzenia na islam, gwałcone, bite i wydawane za mąż wbrew woli. Pod koniec zeszłego roku uwolniono 21 uczennic w wyniku wymiany na bojowników sekty. 195 pozostaje nadal w niewoli.
Mimo poruszenia Nigeryjczyków, którzy żywo pamiętają o losie dziewcząt, mimo gróźb polityków, oburzenia celebrytów, apeli i popularnych hashtagów młode kobiety już ponad 1000 dni przebywają w niewoli. Działania zbrojne trwają, Boko Haram stopniowo przechodzi do defensywy, odbijane są powoli kolejne terytoria i uwalniani porwani ludzie. Pomimo trwających wciąż terrorystycznych ataków sytuacja przybiera dla mieszkańców Nigerii nieco lepszy obrót. Czy i dziewczęta z Chirok będą miały szansę zostać uratowane?
źródło: wikipedia, tvp