Die Welt: Łukaszenka zezwolił Irakijczykom i innym migrantom na przekraczanie granic z Litwą, Polską i Łotwą

Również niemieckie media głównego nurtu, zawsze ochoczo wspierając kogokolwiek przeciwko obecnie w Polsce rządzącym, w kontekście kryzysu na białoruskiej granicy w okolicach Usnarza Górnego, pisały o "32 Afgańczykach" w zasadzie nie opierając się na żadnych wiarygodnych źródłach, podczas gdy sam ambasador Afganistanu w Polsce mówił o tym, że nic mu nie wiadomo o żadnych Afgańczykach przy granicy z Polską.
Czytaj również: Przy granicy Polski koczuje 32 imigrantów. Służby nie wiedzą jakiej narodowości, ale Niemcy już piszą o "32 Afgańczykach"
Jak się jednak okazuje, kiedy idzie o ich własny interes, Niemcy potrafią również prawidłowo rozpoznawać narodowość ludzi przemycanych przez białoruski reżim.
- Mieszkający w Niemczech Irakijczycy przemycają przez Białoruś swoich rodaków
- pisze w internetowej wersji Die Welt Marcel Leubecher, choć zauważa również podobny proceder wśród Afgańczyków.
- Znacznie wzrasta liczba nielegalnych wjazdów migrantów, którzy najpierw odbywają legalne loty na Białoruś, a stamtąd przy pomocy przemytników udają się przez Polskę do Niemiec. Jak dowiedział się WELT AM SONNTAG od ludzi zajmujących się bezpieczeństwem, w czwartek policja federalna aresztowała trzech podejrzanych o przemyt. Są to Irakijczycy mieszkający w Niemczech, którzy mieli pomagać rodakom w nielegalnym wjeździe do RFN przewożąc ich samochodami. Akcja miała miejsce w czwartek.
Policja federalna na granicy z Polską zatrzymała 85 osób chcących nielegalnie wjechać do Niemiec, w tym 46 Irakijczyków, 23 osoby o nieznanym obywatelstwie, a także pewną liczbę Syryjczyków, Turków i Irańczyków. U 33 spośród nich stwierdzono, iż przybyli trasą Turcja-Białoruś-Polska i znaleziono u nich odpowiednie stemple wjazdowe lub wizy od władz tureckich i białoruskich. Policja Federalna zaostrzyła w tym tygodniu przeszukiwania przy pomocy lotnych patroli na całym pograniczu polsko-niemieckim.
- pisze Leubecher
- O ile nielegalna, ale trudna do zapobieżenia migracja azylantów z Włoch do Niemiec jest znana od wielu lat, o tyle trasa Białoruś-Polska jest zjawiskiem zupełnie nowym. Białoruski władca Aleksander Łukaszenko od początku lata zezwolił Irakijczykom i innym migrantom na przekraczanie granic z Litwą, Polską i Łotwą, traktując to jako zemstę za nowe sankcje UE.
- zauważa niemiecki dziennikarz, który dostrzega również, że celem większości spośród imigrantów nie jest ani Polska ani Litwa tylko Niemcy.
[z niemieckiego tłumaczył marian Panic]