Uczestniczki Powstania Warszawskiego spotkały się z Tuskiem. O czym rozmawiali?

Uczestniczki Powstania Warszawskiego: Wanda Traczyk-Stawska i Anna Przedpełska-Trzeciakowska spotkały się we wtorek z liderem PO Donaldem Tuskiem. Rozmowa dotyczyła m.in. niedzielnej demonstracji pod hasłem "Zostaję w Unii", na której obie przemawiały.
 Uczestniczki Powstania Warszawskiego spotkały się z Tuskiem. O czym rozmawiali?
/ flickr.com / European People's Party / Attribution 2.0 Generic (CC BY 2.0)

O spotkaniu poinformowały w "Faktach po Faktach" w TVN24 same weteranki.

Anna Przedpełska-Trzeciakowska powiedziała, że spotkanie było "szalenie sympatyczne". "Na pewno chciał nam powiedzieć coś miłego, przyniósł nam piękne kwiaty" - dodała.

Według niej Tusk, nawiązując do niedzielnych wystąpień uczestniczek Powstania Warszawskiego, miał zażartować, że obie panie "narozrabiały". "Ale narozrabiałyście, powiedział. Może nie tak dokładnie, ale to wynikało" - powiedziała Przedpełska-Trzeciakowska.

Wanda Traczyk-Stawska przyznała, że była zmartwiona przebiegiem wiecu, podczas którego w ostrych słowach zwróciła się do zakłócającego jej wystąpienie prezesa Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Roberta Bąkiewicza. "Bardzo byłam zmartwiona, że przedobrzyłam, że się tak zezłościłam. Nie miałam zgody na takie wystąpienie, bo z nikim go nie uzgadniałam, nic nikomu nie mówiłam, co powiem. Sama nie przewidywałam, że będę miała do czynienia z takim chamstwem" - powiedziała weteranka.

Zaprotestowała też przeciwko posługiwaniu się symbolem Polski Walczącej przez narodowców. "Jeżeli oni uważają, że mają prawo nosić nasze wszystkie symbole, to niechże się zachowują tak, jak my. A jak, nie, to precz. Oddać nam to. Nikt nie ma prawa, póki nie umie się zachować, tak jak moi koledzy i moje koleżanki (...) Za tę kotwicę ile dzieciaków, tych najmłodszych z Szarych Szeregów zapłaciło życiem, za to żeśmy na ścianach malowali Polskę Walczącą? I oni nie mają żadnego uprawnienia do tego z naszej strony, żeby nosić nasze symbole" - podkreśliła Traczyk-Stawska.

Niedzielne wystąpienia obu uczestniczek Powstania Warszawskiego były krytyczne wobec Prawa i Sprawiedliwości.

Wanda Traczyk-Stawska podkreślała m.in., że w Europie "byliśmy zawsze i nikt z niej nas nie wyprowadzi". Jej przemówienie zagłuszane było przez odbywającą się nieopodal kontrmanifestację środowisk narodowych, podczas której przemawiał Robert Bąkiewicz. Wówczas Traczyk-Stawska zwróciła się bezpośrednio do niego. "Milcz, głupi chłopie, milcz, chamie skończony! Ja jestem żołnierzem, który pamięta, jak krew się lała, jak moi koledzy ginęli. Ja tu po to jestem, żeby wołać w ich imieniu. Nigdy nikt nie wyprowadzi nas z mojej ojczyzny, która jest Polską, ale także z Europy, bo Europa to także moja matka" – powiedziała, za co zgromadzeni nagrodzili ją gromkimi brawami. "Kocham was i mam prawo powiedzieć: nikt nigdy nas z naszej ojczyzny nie wyprowadzi, a nasza ojczyna to Polska w Europie" – podkreśliła uczestniczka Powstania Warszawskiego.

Anna Przedpełska-Trzeciakowska wspominała z kolei, że kiedyś jako sanitariuszka miała obowiązek ratować ludzi. "Trzeba było zatamować krew. Ja też chcę dzisiaj zatamować krew" – stwierdziła. "Zostajemy w Europie, nie dajemy się wyprowadzić kłamcom i łgarzom, którzy prowadzą nas na nieszczęście" – dodała. (PAP)

 

 


 

POLECANE
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów z ostatniej chwili
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów

Po przeliczeniu 98,85 proc. głosów, George Simion wygrał I turę wyborów prezydenckich z 40,39 proc. wynikiem. Na drugim miejscu znalazł się Dan Nicusor z 20,86 proc. wynikiem. Druga tura wyborów prezydenckich w Rumunii odbędzie się 18 maja.

Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż z ostatniej chwili
Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż

Rafał Trzaskowski notuje najniższy wynik od początku kampanii wyborczej, a największy zysk odnotowuje Karol Nawrocki – wynika z najnowszej prognozy prezydenckiej Onetu.

Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy z ostatniej chwili
Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy

Po przeliczeniu połowy głosów I tury wyborów prezydenckich w Rumunii George Simion prowadzi z 42,13 proc. poparcia. Drugie miejsce przypada Crinowi Antonescu (22,42 proc.).

Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich z ostatniej chwili
Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich

– Jestem tu, by Rumunia powróciła do porządku konstytucyjnego. Mam jeden cel: zwrócić narodowi rumuńskiemu to, co mu odebrano – oświadczył w niedzielę George Simion, kandydat na prezydenta Rumunii, który wygrał I turę.

Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji z ostatniej chwili
Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji

W niedzielę 4 maja po godzinie 17:30 przy ul. Starorudzkiej w Łodzi doszło do pożaru. Płoną dwa samochody ciężarowe z naczepami, wiata magazynowa oraz składowisko palet.

Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll z ostatniej chwili
Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll

George Simion uzyskał 33,1 proc. wynik i wygrał I turę wyborów prezydenckich w Rumunii, które odbyły się w niedzielę. Na drugim miejscu z wynikiem 22,9 proc. znalazł się Crin Antonescu, liberał wspierany przez koalicję rządzącą – wynika z badania exit poll Curs.

Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic

Trzy osoby w szpitalu po wykolejeniu tramwaju na ul. Chorzowskiej w Katowicach. Ruch jest utrudniony, trwa akcja służb.

Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują z ostatniej chwili
Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują

Warszawa walczy z dzikami. Lasy Miejskie stosują metodę odławiania z uśmiercaniem, by ograniczyć zagrożenie dla mieszkańców.

Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty Wiadomości
Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty

28-latka, która w nocy z piątku na sobotę zaatakowała lekarzy na oddziale SOR gdyńskiego szpitala, usłyszała zarzuty. Prokuratura zastosowała wobec kobiety dozór policyjny i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych.

Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego Wiadomości
Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego

Robert Lewandowski znów trenuje z drużyną i jest gotowy do gry po kontuzji. Klub pokazał zdjęcie z treningu, na którym Polak ćwiczy razem z nowym trenerem - Hansim Flickiem.

REKLAMA

Uczestniczki Powstania Warszawskiego spotkały się z Tuskiem. O czym rozmawiali?

Uczestniczki Powstania Warszawskiego: Wanda Traczyk-Stawska i Anna Przedpełska-Trzeciakowska spotkały się we wtorek z liderem PO Donaldem Tuskiem. Rozmowa dotyczyła m.in. niedzielnej demonstracji pod hasłem "Zostaję w Unii", na której obie przemawiały.
 Uczestniczki Powstania Warszawskiego spotkały się z Tuskiem. O czym rozmawiali?
/ flickr.com / European People's Party / Attribution 2.0 Generic (CC BY 2.0)

O spotkaniu poinformowały w "Faktach po Faktach" w TVN24 same weteranki.

Anna Przedpełska-Trzeciakowska powiedziała, że spotkanie było "szalenie sympatyczne". "Na pewno chciał nam powiedzieć coś miłego, przyniósł nam piękne kwiaty" - dodała.

Według niej Tusk, nawiązując do niedzielnych wystąpień uczestniczek Powstania Warszawskiego, miał zażartować, że obie panie "narozrabiały". "Ale narozrabiałyście, powiedział. Może nie tak dokładnie, ale to wynikało" - powiedziała Przedpełska-Trzeciakowska.

Wanda Traczyk-Stawska przyznała, że była zmartwiona przebiegiem wiecu, podczas którego w ostrych słowach zwróciła się do zakłócającego jej wystąpienie prezesa Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Roberta Bąkiewicza. "Bardzo byłam zmartwiona, że przedobrzyłam, że się tak zezłościłam. Nie miałam zgody na takie wystąpienie, bo z nikim go nie uzgadniałam, nic nikomu nie mówiłam, co powiem. Sama nie przewidywałam, że będę miała do czynienia z takim chamstwem" - powiedziała weteranka.

Zaprotestowała też przeciwko posługiwaniu się symbolem Polski Walczącej przez narodowców. "Jeżeli oni uważają, że mają prawo nosić nasze wszystkie symbole, to niechże się zachowują tak, jak my. A jak, nie, to precz. Oddać nam to. Nikt nie ma prawa, póki nie umie się zachować, tak jak moi koledzy i moje koleżanki (...) Za tę kotwicę ile dzieciaków, tych najmłodszych z Szarych Szeregów zapłaciło życiem, za to żeśmy na ścianach malowali Polskę Walczącą? I oni nie mają żadnego uprawnienia do tego z naszej strony, żeby nosić nasze symbole" - podkreśliła Traczyk-Stawska.

Niedzielne wystąpienia obu uczestniczek Powstania Warszawskiego były krytyczne wobec Prawa i Sprawiedliwości.

Wanda Traczyk-Stawska podkreślała m.in., że w Europie "byliśmy zawsze i nikt z niej nas nie wyprowadzi". Jej przemówienie zagłuszane było przez odbywającą się nieopodal kontrmanifestację środowisk narodowych, podczas której przemawiał Robert Bąkiewicz. Wówczas Traczyk-Stawska zwróciła się bezpośrednio do niego. "Milcz, głupi chłopie, milcz, chamie skończony! Ja jestem żołnierzem, który pamięta, jak krew się lała, jak moi koledzy ginęli. Ja tu po to jestem, żeby wołać w ich imieniu. Nigdy nikt nie wyprowadzi nas z mojej ojczyzny, która jest Polską, ale także z Europy, bo Europa to także moja matka" – powiedziała, za co zgromadzeni nagrodzili ją gromkimi brawami. "Kocham was i mam prawo powiedzieć: nikt nigdy nas z naszej ojczyzny nie wyprowadzi, a nasza ojczyna to Polska w Europie" – podkreśliła uczestniczka Powstania Warszawskiego.

Anna Przedpełska-Trzeciakowska wspominała z kolei, że kiedyś jako sanitariuszka miała obowiązek ratować ludzi. "Trzeba było zatamować krew. Ja też chcę dzisiaj zatamować krew" – stwierdziła. "Zostajemy w Europie, nie dajemy się wyprowadzić kłamcom i łgarzom, którzy prowadzą nas na nieszczęście" – dodała. (PAP)

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe