Spór między Kijowem a Warszawą? „Zamierzamy zaangażować wszystkie istniejące mechanizmy”

Ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca w rozmowie z ukraińską agencją Ukrinform podkreślił, że Ukraina jest zdeterminowana, aby bronić interesów swoich przewoźników i chce przywrócenia liczby zezwoleń do poziomu, jaki miała przed wejściem w życie umowy o wolnym handlu między Ukrainą a UE.
Jak zaznaczył, w 2016 roku Ukraina otrzymała 200 tys. zezwoleń, a w 2018 roku Polska zmniejszyła ich liczbę do 160 tys. Według Deszczycy ta decyzja krępuje ukraińską wymianę handlową i ogranicza rozwój gospodarki kraju.
CZYTAJ TAKŻE: Tusk zapowiada polityczną ofensywę: Nie marudzić, jaki ten Kaczor zły, wygrana jest w zasięgu ręki
– W tym celu zamierzamy zaangażować wszystkie istniejące mechanizmy, ale oczywiście zaczniemy od negocjacji i konsultacji z polskimi partnerami – powiedział ukraiński ambasador.
– Oczywiście spory sądowe nie są katastrofą, ponieważ takie przypadki nie są rzadkością między krajami europejskimi. To normalny proces, ale postaramy się rozwiązać ten problem w drodze konsultacji i negocjacji – dodał.
„Musimy znaleźć złoty środek”
Dziennik „Rzeczpospolita” podkreśla jednak, że „polscy przewoźnicy wykorzystują rocznie 60–90 tys., zatem nie ma mowy o blokadzie ukraińskiej wymiany handlowej”.
Wiceminister infrastruktury Rafał Weber w rozmowie z gazetą podkreśla, że „musimy znaleźć złoty środek”. – Tak, by z jednej strony nie zakłócać możliwości przewozowych i handlowych naszym partnerom z Ukrainy, z drugiej musimy brać pod uwagę oczekiwania polskich przewoźników – powiedział.
CZYTAJ TAKŻE: Brudziński ostro o debacie w PE! „Lewacki pies z kulawą nogą. (…) Targowica”
Polska jednak warunkuje zgodę poprawą przepustowości na przejściach granicznych po stronie ukraińskiej.
– To zadanie spoczywa na obu państwach. Ustaliliśmy memorandum dotyczące dobowej liczby pojazdów mających przekraczać cztery drogowe przejścia graniczne: Dorohusk, Korczowa, Medyka, Hrebenne. Niestety, nie osiągamy nawet 80 proc. zakładanej liczby. W Korczowej od 2016 roku po polskiej stronie jest pusty terminal do odprawy ciężkich pojazdów. Czeka na otwarcie takiego samego terminalu po stronie ukraińskiej – zwrócił uwagę Weber.