Niemiecki historyk: partia kanclerza Scholza od lat prowadzi politykę w interesie Moskwy
August Winkler, ekspert od historii Niemiec XIX i XX wieku opublikował esej w tygodniku "Der Spiegel", w którym zauważa, że działacze Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) od lat prowadzą politykę zbieżną z interesem Rosji.
Egon Bahr: Moskwa miała prawo do interwencji w Polsce
Historyk przypomina, że przed upadkiem bloku wschodniego prominentni politycy SPD popierali radziecką doktrynę Breżniewa, wedle której Moskwa miała prawo do interweniowania w krajach Układu Warszawskiego, gdyby w wyżej wymienionych istniałoby ryzyko odejścia od socjalizmu.
– Gdy Egon Bahr [członek SPD, współpracownik Willy'ego Brandta – przyp. red.] pytany był na jesieni 1981 roku, czy Związek Sowiecki ma prawo do wojskowej interwencji w Polsce, jeżeli zakwestionuje ona swoją przynależność do Układu Warszawskiego, jego odpowiedź brzmiała: ależ oczywiście”
– zauważa.
Historyk przypomina, że Herbert Wehner ówczesny szef klubu parlamentarnego SPD, w latach 80. rozmawiając ze współpracownikiem przywódcy wschodnioniemieckich komunistów Erichem Honeckerem żądał podjęcia "zdecydowanych kroków przeciwko Polsce", ponieważ ta miała być "wirem ośmielającym innych". Działacz SPD miał podkreślać, że "nie da się tego rozwiązać bez zastosowania wewnętrznej przemocy".
Polityka SPD wobec Rosji po zjednoczeniu Niemiec
Zdaniem autora eseju szczególnym przykładem Niemca prowadzącego politykę w interesie Kremla był kanclerz GerHard Schroeder, który utrzymywał bardzo bliskie relacje z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Jak pisze August Winkler, projekt gazociągu Nord Stream 2 pozwolił Schroederowi zrealizować jednocześnie rosyjskie, niemieckie i osobiste interesy. Przypomnijmy, że za sprzyjającą Moskwie politykę Rosjanie wynagrodzili Schroedera stanowiskiem szefa rady dyrektorów w rosyjskim koncernie naftowym Rosnieft.
Zdaniem historyka, na klasie politycznej SPD nadal ciąży niemiecka doktryna mocarstwowa, w myśl której porozumienie Niemiec z Rosją "jest dobre dla Europy". Zaznacza, że pozostałe kraje Europy mają na ten temat własne, zupełnie odmienne od berlińsko-moskiewskiego zdanie.
CZYTAJ TEŻ: Co z niemieckimi czołgami dla Polski? Niepokojące słowa szefa BBN
CZYTAJ TEŻ: Już po Moskwie. Kijów odpowiedział na rosyjski pomysł o unieważnieniu niepodległości Litwy
Naukowiec podkreśla jednak, że "w przeciwieństwie do Związku Radzieckiego z czasów Brandta" współczesna Rosja Władimira Putina nie jest zainteresowana utrzymaniem status quo w Europie, ale jego zasadniczą rewizją na korzyść Moskwy, w myśl odbudowy jej statusu imperialnego.