Gorzelik [RAŚ] odpowiada Szeremietiewowi i dziwi się oporowi wobec zwrotu "polskie obozy"
Niedawno publikowaliśmy odpowiedź Romualda Szeremietiewa na tekst zamieszczony we Frankfurter Rundschau, dotyczący polskiego udziału w Holocauście Żydów. Tekst tej odpowiedzi ukazał się także w niemieckiej wersji językowej. Tę wersję udostępnił u siebie przychylny Polakom Niemiec. Pod tym tekstem odezwał się Jerzy Gorzelik lider Ruchu Autonomii Śląska.
/ YT, print screen
To jest oburzające! Historię wolno napisać tylko raz i przyjąć jako dogmat. Ktoś, kto chciałby w jakikolwiek sposób weryfikować to, co ustalone zostało po wsze czasy, ten jest heretykiem.
Zwrotu "Polish death camps" użył już Jan Karski, mianowicie w tytule artykułu opublikowanego jeszcze w czasie wojny. Czy był on niemieckim agentem? Czy był wrogiem Polski?
- pisze sarkastycznie Gorzelik pod udostępnionym przez Pana Grezela niemiecką wersją odpowiedzi Romualda Szeremietiewa
Zebrał Pan tutaj wokół siebie bardzo miłe, ale nieco sfrustrowane towarzystwo, panie Grezel.
Samo Shoah jest tylko interpretacją, która historycznym wydarzeniom ma nadać głębszy sens. To pojącie ukute zostało kilka dziesięcioleci później.
- twierdzi szef RAŚ
Ja widzę to tak: mali denuncjanci (pozdrawiam pana, panie Poznanski) w znacznym stopniu przyczynili się do tragicznego losu żyjących w Polsce Żydów. A zwrotu "polskie obozy koncentracyjne" używa się dokładnie w tym samym sensie, jak to zrobił Karski.
- tu Jerzy Gorzelik trafił swą złosliwością, jak kulą w płot, gdyż Pan Poznański jest akurat mieszkającym w Niemczech potomkiem polskich Żydów, w tym słynnego Izraela Poznańskiego.
tłum. Marian Panic
źródło: fb
tłum. Marian Panic
źródło: fb
