„Jest czas siewu i czas zbiorów”. Uczczono 42. rocznicę strajku w WSK PZL Świdnik

- Czy ktoś z uczestników tamtych wydarzeń przewidywał i zdawał sobie sprawę z tego, że czterodniowy strajk, który tutaj miał miejsce od 8 do 11 lipca, może mieć takie znaczenie dla dalszych losów nie tylko Polski, ale całego systemu komunistycznego, a de facto dla jego upadku? Myślę, że wbrew pozorom najbardziej tego świadoma była ówczesna władza - mówił podczas uroczystości 42. rocznicy "Świdnickiego Lipca" Andrzej Kuchta, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w PZL Świdnik.
/ fot. M. Żegliński

10 lipca przed południem odbyły się na terenie PZL Świdnik uroczystości upamiętniające wydarzenia z początku lipca 1980 roku. Przed pomnikiem "Świdnickiego Lipca" obecni byli m.in. uczestnicy wydarzeń, członkowie NSZZ "Solidarność" z Marianem Królem, przewodniczącym Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ "S", władze samorządowe i przedstawiciele zarządu firmy. Wystawiono kilkanaście pocztów sztandarowych. Przybyli m.in. górnicy z Bogdanki oraz lubelscy kolejarze, którzy za kilka dni będą świętować rocznicę własnych strajków sprzed 42 lat.

- Zebraliśmy się tutaj, żeby uczcić rocznicę wydarzeń, które w sposób bardzo wymierny i znaczący wpłynęły na historię Polski i Europy Środkowo-Wschodniej. Wydawałoby się, że to był tylko drobny epizod w małym mieście na wschodzie 42 lata temu. Czy ktoś z uczestników tamtych wydarzeń przewidywał i zdawał sobie sprawę z tego, że czterodniowy strajk, który tutaj miał miejsce od 8 do 11 lipca, może mieć takie znaczenie dla dalszych losów nie tylko Polski, ale całego systemu komunistycznego, a de facto dla jego upadku? Myślę, że wbrew pozorom najbardziej tego świadoma była ówczesna władza - mówił podczas uroczystości Andrzej Kuchta, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w świdnickich zakładach.

Przewodniczący przypomniał, że ówczesna władza starała się wieści o strajkach w Świdniku ukryć. - Najbardziej bali się porozumienia, które tu zostało podpisane. Pierwszego porozumienia zawartego między władzą komunistyczną, a strajkującymi pracownikami. To porozumienie i postulaty załogi zostały utajniono.

Przewodniczący pokazał podczas obchodów oryginały postulatów załogi i porozumienia, które przez długi czas leżały w kancelarii tajnej firmy.

- Jeżeli w Świdniku za coś się bierzemy, to robimy to porządnie. Porządnie od początku do końca. Tydzień temu podpisano tu kontrakt na śmigłowce dla polskiej armii. Kontrakt bardzo ważny, nie tylko dla wojska, ale także dla naszych pracowników, dla naszego zakładu - powiedział Andrzej Kuchta. I dodał: - Dużo determinacji i starań wykazał zarząd firmy, dużo determinacji i starań wykazała Solidarność od szczebla zakładowego, przez regionalny po krajowy. To dla nas historyczna szansa – przekonywał Andrzej Kuchta.

Z kolei wiceminister finansów Artur Soboń przekonywał podczas obchodów:

– Bez Świdnika, bez Lubelskiego Lipca nie byłoby Porozumień Sierpniowych, nie byłoby tej odwagi, tej wiary, że można wysuwać nie tylko postulaty ekonomiczne, ale także polityczne. Wreszcie nie byłoby tej iskry wolności, która stąd wypłynęła.

Wiceminister dodał, że dzisiejsi mieszkańcy Świdnika są dumni z ówczesnych strajkujących. Ale osoby wówczas zaangażowane mogą być też dumne ze Świdnika dziś. - Mogą być dumne z tego, jak rozwija się to miasto, z infrastruktury, społecznej, drogowej. Miasto jest coraz lepiej skomunikowane. Miasto ma wreszcie wielki potencjał przemysłowy. Jesteśmy w miejscu, które ma przed sobą bez wątpienia świetną przyszłość – mówił nawiązując do umowy na dostarczenie śmigłowców dla polskiej armii. - To nie tylko szansa na dobre miejsca pracy w nowoczesnym przemyśle. To także rozwój, to także myśl naszych konstruktorów, inżynierów. To polski śmigłowiec, który będzie służył polskim siłom zbrojnym.

Wojewoda Lubelski Lech Sprawka przekonywał: 

- Jest czas siewu i czas zbiorów. Ten siew trwał w Polsce długie lata. Warto pamiętać, że dla społeczeństwa miasta Świdnik, a w szczególności załogi tego zakładu ten siew zaczął się nawet wcześniej niż data, której rocznicę dziś obchodzimy – powiedział, przypominając, że Świdnik ma również swój epizod w wydarzeniach Czerwca 1976 roku. - Miasto Świdnik i jego ludzie mają wielkie zasługi w budowaniu wolności – powiedział.

Kończąc oficjalną część obchodów rocznicy, przewodniczący Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność” Marian Król mówił: - Walczyliśmy o upodmiotowienie człowieka w zakładzie pracy. System był niby prorobotniczy, a robotnicy powiedzieli „nie”. Nie inżynierowie, nie administracja, tylko właśnie ówcześni robotnicy powiedzieli „Nie zgadzamy się na takie dalsze traktowanie”.

Przewodniczący Król podziękował uczestnikom ówczesnych wydarzeń, którzy przybyli na dzisiejszą uroczystość.

Po złożeniu kwiatów pod pomnikiem „Świdnickiego Lipca” odbyła się uroczysta msza święta w kościele NMP Matki Kościoła w Świdniku. Modlono się m.in. za uczestników świdnickich wydarzeń, a także za członków NSZZ Solidarność i ich rodziny.

Proboszcz parafii mówił podczas mszy o różnych perspektywach, z jakich można oglądać Świdnik. - Można oglądać go z ziemi, albo z powietrza latając samolotem lub śmigłowcem. Ale jeszcze istotniejszą perspektywą jest czas. W 1980 roku wszystko tu wydawało się zwyczajne. Dopiero dziś widać, jak doniosłe ówczesne wydarzenia miały znaczenie – powiedział.

Po mszy dyrektor oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Lublinie Marcin Krzysztofik przedstawił prezentację dotyczącą wydarzeń w Świdniku sprzed 42 lat.

- Solidarność rodziła się w wielu miejscach w naszym kraju, także w Świdniku – przypominał. - Wszyscy powinni wiedzieć, że w Świdniku zaczął się Lubelski Lipiec – dodał, omawiając szczegółowo przebieg czterech dni strajku w WSK Świdnik. - Strajk w Świdniku ma znaczenie także symboliczne. To pierwszy strajk, w którym władze ze strajkującymi podpisała porozumienie. Ale jego waga jest dużo większa. Informacja o strajku, mimo prób władz, dostała się do opinii publicznej, do całego kraju. Także o tym, że władza została zmuszona do ustępstw. O tym dowiadują się także później strajkujący na Wybrzeżu – opowiadał.

Uczestnicy prelekcji obejrzeli również film animowany dotyczący narodzin Solidarności.

Do wieczora w Świdniku potrwa jeszcze piknik zorganizowany z okazji 42. rocznicy "Świdnickiego Lipca", a jego ramach m.in. spektakl dla dzieci i zabawa taneczna. 


 

POLECANE
Łódzkich uczniów nakłaniano do wysyłania kartek świątecznych do Tuska wideo
Łódzkich uczniów nakłaniano do wysyłania kartek świątecznych do Tuska

Do niecodziennej sytuacji doszło w Łodzi, gdzie dzieci były nakłanianie w szkołach, aby wysyłać świąteczne kartki do Donalda Tuska. Treść życzeń była już wydrukowana, wystarczyło się tylko podpisać. Skandal nagłośnił łódzki radny Piotr Cieplucha (PiS).

Prokuratura kieruje sprawę do sądu ws. tzw. afery wizowej. Zarzuty wobec byłego wiceszefa MSZ z ostatniej chwili
Prokuratura kieruje sprawę do sądu ws. tzw. afery wizowej. Zarzuty wobec byłego wiceszefa MSZ

Prokuratura Krajowa skierowała akt oskarżenia w sprawie tzw. afery wizowej. Wśród oskarżonych znalazł się były wiceszef MSZ, wobec którego śledczy nie postawili zarzutu przyjęcia korzyści majątkowych, miał natomiast "przekroczyć uprawnienia".

Polacy wskazali Człowieka Roku 2025. Karol Nawrocki zdeklasował konkurencję pilne
Polacy wskazali Człowieka Roku 2025. Karol Nawrocki zdeklasował konkurencję

W nowym sondażu Karol Nawrocki uzyskał zdecydowanie najwyższe poparcie jako osoba najbardziej zasługująca na tytuł „Człowieka Roku 2025”. Jego wynik jest ponad dwukrotnie lepszy od kolejnych kandydatów.

Zbrodnia lubińska z 1982 r. – jest akt oskarżenia przeciwko b. funkcjonariuszom MO wideo
Zbrodnia lubińska z 1982 r. – jest akt oskarżenia przeciwko b. funkcjonariuszom MO

Prokuratura IPN skierowała akt oskarżenia przeciwko dziesięciu byłym funkcjonariuszom MO. Jak wyjaśnił podczas wtorkowej konferencji prasowej wiceprezes IPN Karol Polejowski, są oni podejrzani „o popełnienie czynów przestępczych w czasie zajść w Lubinie 31 sierpnia 1982 r.”.

To nie żart. Sejm zajmie się projektem ustawy o uznaniu osobowości prawnej rzeki Odry z ostatniej chwili
To nie żart. Sejm zajmie się projektem ustawy o uznaniu osobowości prawnej rzeki Odry

8 stycznia 2026 roku w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o uznaniu osobowości prawnej rzeki Odry.

Groźny trend na Kasprowym Wierchu. TPN mówi wprost: to skrajnie ryzykowne Wiadomości
Groźny trend na Kasprowym Wierchu. TPN mówi wprost: to skrajnie ryzykowne

Zjazdy na plastikowych jabłuszkach i na pośladkach z Kasprowego Wierchu stają się coraz większym problemem. Tatrzański Park Narodowy ostrzega, że takie zachowanie jest zakazane i może skończyć się ciężkimi wypadkami.

Miliony z rządowego programu energetycznego trafiają do okręgu Hennig-Kloski pilne
Miliony z rządowego programu energetycznego trafiają do okręgu Hennig-Kloski

Prawie jedna piąta środków z rządowego programu budowy magazynów energii ma trafić do Wielkopolski. Znaczna część projektów realizowana jest w okolicach Konina, z którego startuje minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.

Rolnicy na drogach protestują przeciwko umowie UE–Mercosur z ostatniej chwili
Rolnicy na drogach protestują przeciwko umowie UE–Mercosur

Oflagowane traktory zablokowały m.in. węzeł Piątek na autostradzie A1 w woj. łódzkim, DK11 między Jarocinem a Środą Wielkopolską oraz drogę S3 na węźle Pyrzyce w woj. zachodniopomorskim. Hasło protestu to „Stop Mercosur”. Utrudnienia w ruchu mogą być do godz. 16–17.

Kreml: Zaostrzymy nasze stanowisko w rozmowach o Ukrainie z ostatniej chwili
Kreml: Zaostrzymy nasze stanowisko w rozmowach o Ukrainie

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zapowiedział we wtorek, że Moskwa zaostrzy swoje stanowisko w rozmowach dotyczących Ukrainy. Ma to być odpowiedź na rzekomy ukraiński atak z użyciem dronów na rezydencję Władimira Putina – poinformowała Agencja Reutera.

Krakowski sędzia blokuje działania prokuratora powołanego przez Korneluka. Mocne orzeczenie pilne
Krakowski sędzia blokuje działania prokuratora powołanego przez Korneluka. Mocne orzeczenie

Sąd Okręgowy w Krakowie uznał, że prokurator występujący jako zastępca prokuratora rejonowego nie ma do tego umocowania. W tle orzeczenia pojawia się nierozstrzygnięty spór o to, kto legalnie pełni funkcję Prokuratora Krajowego.

REKLAMA

„Jest czas siewu i czas zbiorów”. Uczczono 42. rocznicę strajku w WSK PZL Świdnik

- Czy ktoś z uczestników tamtych wydarzeń przewidywał i zdawał sobie sprawę z tego, że czterodniowy strajk, który tutaj miał miejsce od 8 do 11 lipca, może mieć takie znaczenie dla dalszych losów nie tylko Polski, ale całego systemu komunistycznego, a de facto dla jego upadku? Myślę, że wbrew pozorom najbardziej tego świadoma była ówczesna władza - mówił podczas uroczystości 42. rocznicy "Świdnickiego Lipca" Andrzej Kuchta, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w PZL Świdnik.
/ fot. M. Żegliński

10 lipca przed południem odbyły się na terenie PZL Świdnik uroczystości upamiętniające wydarzenia z początku lipca 1980 roku. Przed pomnikiem "Świdnickiego Lipca" obecni byli m.in. uczestnicy wydarzeń, członkowie NSZZ "Solidarność" z Marianem Królem, przewodniczącym Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ "S", władze samorządowe i przedstawiciele zarządu firmy. Wystawiono kilkanaście pocztów sztandarowych. Przybyli m.in. górnicy z Bogdanki oraz lubelscy kolejarze, którzy za kilka dni będą świętować rocznicę własnych strajków sprzed 42 lat.

- Zebraliśmy się tutaj, żeby uczcić rocznicę wydarzeń, które w sposób bardzo wymierny i znaczący wpłynęły na historię Polski i Europy Środkowo-Wschodniej. Wydawałoby się, że to był tylko drobny epizod w małym mieście na wschodzie 42 lata temu. Czy ktoś z uczestników tamtych wydarzeń przewidywał i zdawał sobie sprawę z tego, że czterodniowy strajk, który tutaj miał miejsce od 8 do 11 lipca, może mieć takie znaczenie dla dalszych losów nie tylko Polski, ale całego systemu komunistycznego, a de facto dla jego upadku? Myślę, że wbrew pozorom najbardziej tego świadoma była ówczesna władza - mówił podczas uroczystości Andrzej Kuchta, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w świdnickich zakładach.

Przewodniczący przypomniał, że ówczesna władza starała się wieści o strajkach w Świdniku ukryć. - Najbardziej bali się porozumienia, które tu zostało podpisane. Pierwszego porozumienia zawartego między władzą komunistyczną, a strajkującymi pracownikami. To porozumienie i postulaty załogi zostały utajniono.

Przewodniczący pokazał podczas obchodów oryginały postulatów załogi i porozumienia, które przez długi czas leżały w kancelarii tajnej firmy.

- Jeżeli w Świdniku za coś się bierzemy, to robimy to porządnie. Porządnie od początku do końca. Tydzień temu podpisano tu kontrakt na śmigłowce dla polskiej armii. Kontrakt bardzo ważny, nie tylko dla wojska, ale także dla naszych pracowników, dla naszego zakładu - powiedział Andrzej Kuchta. I dodał: - Dużo determinacji i starań wykazał zarząd firmy, dużo determinacji i starań wykazała Solidarność od szczebla zakładowego, przez regionalny po krajowy. To dla nas historyczna szansa – przekonywał Andrzej Kuchta.

Z kolei wiceminister finansów Artur Soboń przekonywał podczas obchodów:

– Bez Świdnika, bez Lubelskiego Lipca nie byłoby Porozumień Sierpniowych, nie byłoby tej odwagi, tej wiary, że można wysuwać nie tylko postulaty ekonomiczne, ale także polityczne. Wreszcie nie byłoby tej iskry wolności, która stąd wypłynęła.

Wiceminister dodał, że dzisiejsi mieszkańcy Świdnika są dumni z ówczesnych strajkujących. Ale osoby wówczas zaangażowane mogą być też dumne ze Świdnika dziś. - Mogą być dumne z tego, jak rozwija się to miasto, z infrastruktury, społecznej, drogowej. Miasto jest coraz lepiej skomunikowane. Miasto ma wreszcie wielki potencjał przemysłowy. Jesteśmy w miejscu, które ma przed sobą bez wątpienia świetną przyszłość – mówił nawiązując do umowy na dostarczenie śmigłowców dla polskiej armii. - To nie tylko szansa na dobre miejsca pracy w nowoczesnym przemyśle. To także rozwój, to także myśl naszych konstruktorów, inżynierów. To polski śmigłowiec, który będzie służył polskim siłom zbrojnym.

Wojewoda Lubelski Lech Sprawka przekonywał: 

- Jest czas siewu i czas zbiorów. Ten siew trwał w Polsce długie lata. Warto pamiętać, że dla społeczeństwa miasta Świdnik, a w szczególności załogi tego zakładu ten siew zaczął się nawet wcześniej niż data, której rocznicę dziś obchodzimy – powiedział, przypominając, że Świdnik ma również swój epizod w wydarzeniach Czerwca 1976 roku. - Miasto Świdnik i jego ludzie mają wielkie zasługi w budowaniu wolności – powiedział.

Kończąc oficjalną część obchodów rocznicy, przewodniczący Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność” Marian Król mówił: - Walczyliśmy o upodmiotowienie człowieka w zakładzie pracy. System był niby prorobotniczy, a robotnicy powiedzieli „nie”. Nie inżynierowie, nie administracja, tylko właśnie ówcześni robotnicy powiedzieli „Nie zgadzamy się na takie dalsze traktowanie”.

Przewodniczący Król podziękował uczestnikom ówczesnych wydarzeń, którzy przybyli na dzisiejszą uroczystość.

Po złożeniu kwiatów pod pomnikiem „Świdnickiego Lipca” odbyła się uroczysta msza święta w kościele NMP Matki Kościoła w Świdniku. Modlono się m.in. za uczestników świdnickich wydarzeń, a także za członków NSZZ Solidarność i ich rodziny.

Proboszcz parafii mówił podczas mszy o różnych perspektywach, z jakich można oglądać Świdnik. - Można oglądać go z ziemi, albo z powietrza latając samolotem lub śmigłowcem. Ale jeszcze istotniejszą perspektywą jest czas. W 1980 roku wszystko tu wydawało się zwyczajne. Dopiero dziś widać, jak doniosłe ówczesne wydarzenia miały znaczenie – powiedział.

Po mszy dyrektor oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Lublinie Marcin Krzysztofik przedstawił prezentację dotyczącą wydarzeń w Świdniku sprzed 42 lat.

- Solidarność rodziła się w wielu miejscach w naszym kraju, także w Świdniku – przypominał. - Wszyscy powinni wiedzieć, że w Świdniku zaczął się Lubelski Lipiec – dodał, omawiając szczegółowo przebieg czterech dni strajku w WSK Świdnik. - Strajk w Świdniku ma znaczenie także symboliczne. To pierwszy strajk, w którym władze ze strajkującymi podpisała porozumienie. Ale jego waga jest dużo większa. Informacja o strajku, mimo prób władz, dostała się do opinii publicznej, do całego kraju. Także o tym, że władza została zmuszona do ustępstw. O tym dowiadują się także później strajkujący na Wybrzeżu – opowiadał.

Uczestnicy prelekcji obejrzeli również film animowany dotyczący narodzin Solidarności.

Do wieczora w Świdniku potrwa jeszcze piknik zorganizowany z okazji 42. rocznicy "Świdnickiego Lipca", a jego ramach m.in. spektakl dla dzieci i zabawa taneczna. 



 

Polecane