"Problemy energetyczne Niemiec mogą rozlać się na rynek polski"

„Fizyczna dostępność surowców energetycznych powinna zostać zachowana, ale będą one drogie. Polacy powinni przyzwyczaić się do pewnej oszczędności energetycznej i minimalizowania zużycia energii elektrycznej. Są to warunki dyktowane kryzysem energetycznym, który rozlewa się na wszystkie gospodarki Unii. To ile zniesie nasz system energetyczny i nasz portfel zależy od nas i tego, jak postąpimy w ciągu najbliższych miesięcy”- powiedział w Poranku „Siódma9” redaktor Jakub Wiech (Energetyka24.com).
/ pixabay.com

Rozmowa z redaktorem Jakubem Wiechem dotyczyła dostępności surowców energetycznych.

„Jeżeli mówimy o najbliższej zimie, to będą to trudne, kosztowne miesiące. Z racji tego, że rynek surowców poddany jest obecnie pewnej dynamice, której mechanizm spoczywa w rękach Władimira Putina, to nie można niczego mówić z pewnością. Polska jest dość dobrze zabezpieczona, jeżeli chodzi o dostawy surowców energetycznych. Na tym tle wypadamy lepiej niż np. Niemcy. Jednak problemy Niemiec mogą rozlewać się na rynek polski. Wszystkie kryzysowe scenariusze rozwoju wypadków zakładają to, że gospodarstwa domowe będą to grupą odbiorców, która jako ostatnia zostanie pozbawiona dostępu do surowców energetycznych. W pierwszej kolejności kurek z energią zakręca się przemysłowi, oraz sferze użyteczności publicznej. Jest to jednak scenariusz awaryjny, który może ziścić się tylko, jeśli nastąpią jakieś zaburzenia w dostawie gazu nierosyjskiego do Polski poprzez terminal w Świnoujściu, albo poprzez gazociąg Baltic Pipe” - tłumaczył dziennikarz.

„Niemcy boją się, że Rosja przestanie dostarczać im gaz poprzez Nord Stream 1. Trwają tam już przygotowania do bardzo trudnej zimy, które będą zapewne skutkowały reglamentacją kluczowego surowca dla niemieckiego ciepłownictwa, czyli gazu. Jest to bardzo problematyczne dla tego kraju, ponieważ ponad 20 mln gospodarstw domowych ocieplana jest tam gazem. Poza sektorem ciepłowniczym mają oni rozbudowany sektor chemiczny, który jest głównym konsumentem tego surowca. Gazu używają również w elektroenergetyce. Ze względu na konieczność manewrowania surowcem gazowym, zapewne dojdzie do jego reglamentacji. Może to oznaczać, że zostaną wyłączone elektrownie gazowe, które są względnie dużymi konsumentami gazu, ale nie są niezbędne do funkcjonowania niemieckiego systemu elektroenergetycznego w sytuacji, gdy cześć produkcji energii można pozyskać z elektrowni węglowych, które są tam wskrzeszane. Mogą oni również ograniczyć konsumpcję, czyli np. wyłączyć energię elektryczną w centrach handlowych, oświetlenie ulic” - mówił Gość Poranka.

„Niemcy są naturalnym rezerwuarem mocy dla Polski. Jeśli w naszym systemie brakuje mocy, a brakuje jej coraz częściej, to sięgamy po pomoc głównie z Niemiec. Jeżeli w Niemczech będzie problem z pozyskaniem energii, to Polska znalazłaby się w sytuacji zapotrzebowania na import mocy i mogłaby nie mieć skąd ściągnąć dodatkowych wolumenów. Istnieje ryzyko, że ze względu na to, że nasz system elektroenergetyczny cierpi na deficyt mocy zainstalowanych i przez lata byliśmy importerami netto energii elektrycznej, to w punktowych sytuacjach, występujących coraz częściej, możemy być w potrzebie ograniczania energii elektrycznej” - powiedział rozmówca Marcina Fijołka.


 

POLECANE
Komunikat dla mieszkańców Krakowa ws. fajerwerków z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Krakowa ws. fajerwerków

Kraków wprowadza całoroczny zakaz odpalania fajerwerków, petard, ogni sztucznych i innych widowiskowych materiałów pirotechnicznych – zdecydowali w środę radni miasta. Zakaz nie będzie obowiązywał w najbliższą noc sylwestrową.

Pilny komunikat dla mieszkańców Kielc. Brakuje krwi z ostatniej chwili
Pilny komunikat dla mieszkańców Kielc. Brakuje krwi

Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Kielcach ogłosiło pilny apel o oddawanie krwi. W regionie gwałtownie spadły zapasy, szczególnie grup Rh ujemnych, co może utrudnić bieżące zaopatrzenie szpitali. Największe braki dotyczą: A Rh-, B Rh-, AB Rh-, 0 Rh- oraz 0 Rh+ – wynika ze stanu magazynowego z 19 listopada.

Trump, Musk i następca tronu. Kulisy gigantycznego układu technologicznego Wiadomości
Trump, Musk i następca tronu. Kulisy gigantycznego układu technologicznego

Elon Musk ogłosił, że jego spółka xAI stworzy w Arabii Saudyjskiej jedno z największych centrów danych na świecie. Projekt powstanie we współpracy z państwowym przedsiębiorstwem Humain i ma wykorzystywać potężne moce obliczeniowe oparte na chipach Nvidia. Zapowiedź padła podczas wizyty saudyjskiego następcy tronu Mohameda bin Salmana w USA.

Donald Tusk odleciał z ostatniej chwili
Donald Tusk odleciał

Donald Tusk od miesięcy żyje w świecie własnej propagandy, w którym każdy wrzucony na Instagram kadr i każdy filmik z X-a urasta do rangi państwowego wydarzenia. Wokół niego rośnie krąg klakierów, którzy mają dbać o to, by szef rządu zawsze wyglądał na zwycięzcę – nawet wtedy, gdy państwo realnie przegrywa. A przegrywa coraz częściej.

Przedszkole w Osielsku ostrzelane. To nie pierwszy raz Wiadomości
Przedszkole w Osielsku ostrzelane. "To nie pierwszy raz"

Budynek przedszkola w Osielsku (woj. kujawsko-pomorskie) został w listopadzie dwukrotnie ostrzelany przez nieznanego sprawcę. Do zdarzeń doszło 10 i 18 listopada. Według wstępnych ustaleń pociski wystrzelono z repliki broni palnej na plastikowe kulki lub ze sportowej wiatrówki. Policja prowadzi śledztwo ws. ataków.

Aż iskry leciały. Widowiskowy skok na bank w mieście, które słynie z przestępczych tradycji gorące
"Aż iskry leciały". Widowiskowy skok na bank w mieście, które słynie z przestępczych tradycji

W Neapolu znów zrobiło się głośno — i to w najbardziej dosłownym sensie. Złodzieje wyrwali cały bankomat ze ściany, przywiązali do samochodu i ciągnęli przez miasto, zostawiając za sobą snop iskier i uszkodzone auta. Choć historia brzmi jak scena z „Gomorry”, to tylko jeden z przykładów współczesnych przestępczych tradycji miasta, które mimo wszystko pozostaje jednym z najbardziej fascynujących i uwielbianych miejsc we Włoszech.

SN: Ostateczne wyroki dla zabójców dostawcy pizzy z Płocka Wiadomości
SN: Ostateczne wyroki dla zabójców dostawcy pizzy z Płocka

Dwie kary dożywocia i jedna kara 25 lat więzienia dla trzech sprawców zabójstwa 20-letniego dostawcy pizzy z Płocka, Rafała C., zamordowanego w styczniu 2020 r.  Tak zdecydował w środę Sąd Najwyższy, który oddalił kasacje obrońców skazanych. – Zabili człowieka ze szczególnym okrucieństwem, z motywacji zasługującej na szczególne potępienie, pozbawili go życia i zmarnowali swoje życia – podsumował sędzia SN Waldemar Płóciennik.

Medialne trzęsienie ziemi. TVN może trafić do nowego właściciela jeszcze przed świętami gorące
Medialne trzęsienie ziemi. TVN może trafić do nowego właściciela jeszcze przed świętami

Jeszcze przed Bożym Narodzeniem może dojść do jednej z największych transakcji w historii światowych mediów. Amerykańskie serwisy ujawniają, że Warner Bros. Discovery – właściciel m.in. TVN i CNN – jest bliski przejęcia, a nowym faworytem w wyścigu stał się potężny fundusz Saudi PIF.

Kluzik-Rostkowska zapomniała o włączonym mikrofonie. Powiedziała, co myśli o pracy komisji ds. Pegasusa Wiadomości
Kluzik-Rostkowska zapomniała o włączonym mikrofonie. Powiedziała, co myśli o pracy komisji ds. Pegasusa

Joanna Kluzik-Rostkowska, reprezentująca KO w tzw. komisji ds. Pegasusa, zapomniała, że jest blisko włączonego mikrofony. Podczas przesłuchania byłego funkcjonariusza CBA powiedziała przewodniczącej Magdalenie Sroce (PSL), co naprawdę myśli o zadawanych świadkowi pytaniach.

Epidemia w Czechach. Polskie MSZ ostrzega przed podróżami gorące
Epidemia w Czechach. Polskie MSZ ostrzega przed podróżami

Alarm w Czechach. Liczba przypadków wirusowego zapalenia wątroby typu A wzrosła czterokrotnie w porównaniu do ubiegłego roku. Najbardziej zagrożona jest stolica – Praga – oraz regiony środkowoczeski i morawsko‑śląski. Polskie MSZ stanowczo odradza podróże i apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności.

REKLAMA

"Problemy energetyczne Niemiec mogą rozlać się na rynek polski"

„Fizyczna dostępność surowców energetycznych powinna zostać zachowana, ale będą one drogie. Polacy powinni przyzwyczaić się do pewnej oszczędności energetycznej i minimalizowania zużycia energii elektrycznej. Są to warunki dyktowane kryzysem energetycznym, który rozlewa się na wszystkie gospodarki Unii. To ile zniesie nasz system energetyczny i nasz portfel zależy od nas i tego, jak postąpimy w ciągu najbliższych miesięcy”- powiedział w Poranku „Siódma9” redaktor Jakub Wiech (Energetyka24.com).
/ pixabay.com

Rozmowa z redaktorem Jakubem Wiechem dotyczyła dostępności surowców energetycznych.

„Jeżeli mówimy o najbliższej zimie, to będą to trudne, kosztowne miesiące. Z racji tego, że rynek surowców poddany jest obecnie pewnej dynamice, której mechanizm spoczywa w rękach Władimira Putina, to nie można niczego mówić z pewnością. Polska jest dość dobrze zabezpieczona, jeżeli chodzi o dostawy surowców energetycznych. Na tym tle wypadamy lepiej niż np. Niemcy. Jednak problemy Niemiec mogą rozlewać się na rynek polski. Wszystkie kryzysowe scenariusze rozwoju wypadków zakładają to, że gospodarstwa domowe będą to grupą odbiorców, która jako ostatnia zostanie pozbawiona dostępu do surowców energetycznych. W pierwszej kolejności kurek z energią zakręca się przemysłowi, oraz sferze użyteczności publicznej. Jest to jednak scenariusz awaryjny, który może ziścić się tylko, jeśli nastąpią jakieś zaburzenia w dostawie gazu nierosyjskiego do Polski poprzez terminal w Świnoujściu, albo poprzez gazociąg Baltic Pipe” - tłumaczył dziennikarz.

„Niemcy boją się, że Rosja przestanie dostarczać im gaz poprzez Nord Stream 1. Trwają tam już przygotowania do bardzo trudnej zimy, które będą zapewne skutkowały reglamentacją kluczowego surowca dla niemieckiego ciepłownictwa, czyli gazu. Jest to bardzo problematyczne dla tego kraju, ponieważ ponad 20 mln gospodarstw domowych ocieplana jest tam gazem. Poza sektorem ciepłowniczym mają oni rozbudowany sektor chemiczny, który jest głównym konsumentem tego surowca. Gazu używają również w elektroenergetyce. Ze względu na konieczność manewrowania surowcem gazowym, zapewne dojdzie do jego reglamentacji. Może to oznaczać, że zostaną wyłączone elektrownie gazowe, które są względnie dużymi konsumentami gazu, ale nie są niezbędne do funkcjonowania niemieckiego systemu elektroenergetycznego w sytuacji, gdy cześć produkcji energii można pozyskać z elektrowni węglowych, które są tam wskrzeszane. Mogą oni również ograniczyć konsumpcję, czyli np. wyłączyć energię elektryczną w centrach handlowych, oświetlenie ulic” - mówił Gość Poranka.

„Niemcy są naturalnym rezerwuarem mocy dla Polski. Jeśli w naszym systemie brakuje mocy, a brakuje jej coraz częściej, to sięgamy po pomoc głównie z Niemiec. Jeżeli w Niemczech będzie problem z pozyskaniem energii, to Polska znalazłaby się w sytuacji zapotrzebowania na import mocy i mogłaby nie mieć skąd ściągnąć dodatkowych wolumenów. Istnieje ryzyko, że ze względu na to, że nasz system elektroenergetyczny cierpi na deficyt mocy zainstalowanych i przez lata byliśmy importerami netto energii elektrycznej, to w punktowych sytuacjach, występujących coraz częściej, możemy być w potrzebie ograniczania energii elektrycznej” - powiedział rozmówca Marcina Fijołka.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe