Podsumowanie akcji protestacyjnej pracowników DPS-ów

Na początku lipca przedstawiciele DPS-ów pikietowali przed siedzibami powiatów w: Kraśniku, Świdniku, Lublinie, Lubartowie, Chełmie, Krasnymstawie, Zamościu, Biłgoraju, a także przed Urzędem Miasta w Lublinie.
Sytuacja w Domach Pomocy Społecznej nie uległa poprawie. Jest nadal bardzo trudna. Podczas pikiet doszło do wymiany informacji ze starostami i przedstawicielem prezydenta Lublina.
Jedynie w Chełmie starosta nie znalazł czasu na spotkanie z protestującymi. Co więcej, rozpoczął proces wygaszania części domów pomocy, destabilizując w ten sposób poczucie bezpieczeństwa socjalnego pracowników. „Solidarność” złożyła w tej sprawie doniesienie do PIP.
Część starostów i władze Lublina, na obecnym etapie protestów, pozytywnie zareagowały na postulaty, zapowiedziano podwyżki. Oczywiście te, jeszcze niepotwierdzone propozycje finansowe, to tylko deklaracje ustne. Jedynie Starostwo w Lubartowie potwierdziło zapowiedzi podwyżek na piśmie. Dla nas jest to tylko częściowe załatwienie problemu. 200 czy 300 złotych podwyżki nie załatwi 18 lat zapóźnień w systemie opieki długoterminowej.
Taki, minimalny, aczkolwiek ważny ruch płacowy, nie zasypie przepaści jaka dzieli nas od innych branż.
Szkoda jedynie, że obietnice planowanego wzrostu płac niektórzy starostowie składają za pośrednictwem mediów, a nie przy stole negocjacyjnym. Strona związkowa o tych planach czyta jedynie w gazetach.
Część organów prowadzących domy poinformowała, że szuka w swoich budżetach pieniędzy z planem przekazani ich na podwyżki w najbliższych miesiącach. Są to między innymi: Prezydent Lublina, Starosta Krasnostawski, Starosta Lubartowski, Starosta Zamojski. Natomiast z Chełma nie mamy żadnej informacji.
Warto podkreślić, że zapowiadane podwyżki finalnie będą realizowane przez konkretnych dyrektorów domów pomocy, a poziom rokowań i partnerskiej współpracy związków zawodowych z niektórymi dyrektorami pozostawia wiele do życzenia.
Strona związkowa cały czas jest gotowa do negocjacji i takiego działania, by jak najlepiej zabezpieczyć interesy każdego pracownika domu. Zwłaszcza obecnie, gdy w domach pomocy trwają spory zbiorowe, a inflacja osiąga rekordowe wyniki, każdy ruch płacowy, powodujący podwyższenie wynagrodzenia, jest bardzo cenny. Chleb, niezależnie od stanowiska pracy, zdrożał dla każdego z nas jednakowo.
Pod koniec maja br., podczas posiedzenia WRDS Województwa Lubelskiego, Starosta Lubelski zobowiązał się do zwołania konwentu starostów, któremu przewodniczy, ws. sytuacji w DPS-ach. Do posiedzenia miało dojść w czerwcu br., ale do dziś spotkanie się nie odbyło.
Zrzeszeni w zespole pracownicy DPS-ów apelują do starostów i prezydenta Lublina o wsparcie ich działań i zainicjowanie rozmów z rządem w sprawie ustawowych rozwiązań dotyczących finansowania domów pomocy.
Związkowcy przesłali list otwarty Regionalnego Zespołu NSZZ "Solidarność" Regionu Środkowo-Wschodniego Domów Pomocy Społecznej Województwa Lubelskiego Prezydentowi RP, Marszałek Sejmu RP, Premierowi, Konstytucyjnym Ministrom, wszystkim posłom na Sejm RP województwa lubelskiego, a także Przewodniczącej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny Sejmu RP wraz ze wszystkimi posłami tej komisji.
Apelują także do posłów ziemi lubelskiej o zainteresowanie problemem i podjęcie działań, mających na celu systemowe zmiany w DPS-ach.
Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej wraz z resortem zdrowia przygotowały projekt ustawy sejmowej, dotyczący możliwości świadczenia w Domu Pomocy Społecznej ambulatoryjnej opieki medycznej. Oznacza to, że prawdopodobnie pojawią się możliwości finansowania przez NFZ usług medycznych w domach, wykonywanych przez zatrudnioną tam kadrę medyczną. To rozwiązanie może uwolnić środki finansowe, dotychczas ponoszone przez domy na te usługi i przekierować je na pozostałych pracowników. Ale przy założeniu wprowadzenia wzrostu minimalnego wynagrodzenia zawodów medycznych w domach pomocy np.: pielęgniarek, musi nastąpić istotny wzrost płac wszystkich pracowników domu pomocy. W przeciwnym wypadku nastąpi ogromny rozrzut pomiędzy wynagrodzeniami pracowników medycznych i pozostałych, zatrudnionych w DPS-ach. Szacuje się, że ta różnica mogłaby wynieść nawet do 3000 zł, przy założeniu, że zarobki opiekuna pozostaną na niezmienionym poziomie, bo w obecnym systemie prawno-finansowym nie będzie w budżetach organów prowadzących środków na zbudowanie optymalnej gradacji siatki płac w domach.
Mając na względzie te i inne czynniki ekonomiczne, analizując cały obecny system opieki długoterminowej związkowcy uważają, że strona rządowa powinna poważnie rozważyć powrót do rozwiązań finansowych systemu dotacji dla wszystkich podopiecznych domu niezależnie od daty skierowania do domu wg. zasad sprzed stycznia 2004 roku.
Tylko system krajowej, budżetowej dotacji finansowej na długoterminową pomoc społeczną zapewni godne warunki pensjonariuszom i odpowiednie wynagrodzenie pracowników. Lubelszczyzna, mając najwyższy wskaźnik wieku senioralnego w skali kraju, przy najniższym PKB, stałym odpływie ludzi młodych oraz braku perspektyw dynamicznego rozwoju gospodarczego, jest w szczególnie trudnej sytuacji, jeśli chodzi o finansowanie domów pomocy społecznej. Dla naszego regionu powinien być stworzony rządowy program z elementem tzw. „janosikowego”, który pozwoli dogonić bardziej rozwiniętą Polskę.
Członkowie NSZZ „Solidarność” Regionu Środkowo-Wschodniego apelują do rządzących każdego szczebla o zmianę systemu finansowania pomocy społecznej w województwie lubelskim.