Borys Szyc przyłapany. Opublikował za dużo
„Każdy ma swój sposób, aby dobrze rozpocząć dzień. Ja nie wyobrażam sobie poranka bez dobrej kawy. Gdy jestem w biegu – piję espresso, ale gdy mogę się tą chwilą delektować, to przygotowuję pyszne cappuccino” – napisał Borys Szyc i opublikował zdjęcie z filiżanką napoju.
Post jest oznaczony jako reklama. Okazuje się, że pierwotnie wyglądał nieco inaczej…
Wpadka Szyca
Po sieci krążą screeny tego, jak post wyglądał kilka sekund po tym, jak Szyc go umieścił na Instagramie. Załączona była do niego instrukcja publikacji zdradzająca, że jest to post pisany przez kogoś innego niż Szyc.
Sprawę skomentował PR-owiec Wojciech Kardyś, który jest specjalistą w szeroko rozumianej komunikacji internetowej oraz digital marketingu.
Ups, agencja PR w mailu Borysowi zapomniała zaznaczyć dokładny tekst do skopiowania na FB. A na poważnie, tak wygląda autentyczność większości postów sponsorowanych u celebów
– czytamy.
Ups, agencja PR w mailu Borysowi zapomniała zaznaczyć dokładny tekst do skopiowania na FB
— Wojtek Kardys (@WojtekKardys) September 26, 2022
A na powaznie, tak wygląda autentyczność większości postów sponsorowanych u celebów pic.twitter.com/XRiLLXSsme