[wywiad] Po spotkaniu liderów polskich wspólnot charyzmatycznych z papieżem: Przyjął nas jak brat

„Biskup Rzymu przyjął nas u siebie nie jak król, ale jak brat” - wspomina Karol Sobczyk czwartkowe spotkanie polskich liderów katolickich wspólnot charyzmatycznych i pastorów z papieżem Franciszkiem. Inicjator spotkania „JUŻ CZAS” opowiada w rozmowie z KAI o kulisach spotkania oraz poruszonych tematach.
Papież Franciszek [wywiad] Po spotkaniu liderów polskich wspólnot charyzmatycznych z papieżem: Przyjął nas jak brat
Papież Franciszek / EPA/RICCARDO ANTIMIANI Dostawca: PAP/EPA

Dawid Gospodarek: W czwartek grupa polskich liderów katolickich wspólnot charyzmatycznych, ale też ewangelikalni pastorzy, spotkała się z papieżem Franciszkiem. Skąd pomysł na takie spotkanie? 

Karol Sobczyk: Kontekstem tego spotkania jest łódzkie spotkanie liderów Kościoła „JUŻ CZAS”. Wtedy to na Zatoce Sportu Politechniki Łódzkiej spotkało się prawie sześciuset liderów i przywódców różnych wspólnot i denominacji chrześcijańskich, z których prawie 1/3 stanowili przedstawiciele Kościołów ewangelikalnych i nowych Kościołów charyzmatycznych. W wydarzeniu brało również kilku biskupów (katolickich i ewangelikalnych), w tym również prymas Polski, abp Wojciech Polak. To, co wydarzyło się w lutym, odbiło się szerokim echem w świecie. Ks. Juan Usma Gomez, ówczesny przewodniczący Sekcji Zachodu Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, powiedział mi, że dla Rady to doświadczenie stanowi obecnie jedno z trzech najważniejszych punktów na mapie świata w kontekście jedności chrześcijan, dziejących się poprzez ruch charyzmatyczny – obok wspólnoty Alleluia Community służącej w USA (Augusta, Georgia) i konferencji Somos Um, która każdego roku odbywa się w Brazylii.

- Wieści o spotkaniu dotarły do papieża…

– Tak, spotkaniem tym poruszony był również biskup Rzymu, Franciszek. Kiedy jakiś czas później jego przyjaciel i jednocześnie prelegent wspomnianej konferencji – zielonoświątkowy pastor Giovanni Traettino – zapytał go o możliwość spotkania z polską grupą liderów i pastorów, uczestniczących w łódzkim wydarzeniu, papież wyraził swoją chęć i kilka miesięcy później wyznaczył termin spotkania.

- Możesz powiedzieć coś o składzie delegacji, która pojechała na spotkanie z Franciszkiem? Czy były jakieś inne punkty w tej wyprawie?

– Do Watykanu pojechało kilkunastu świeckich liderów katolickich, kilku pastorów, kilku księży i dwóch biskupów, w tym abp Grzegorz Ryś, który w lutym gościł nas wszystkich w swojej diecezji i pełnił podczas wydarzenia rolę gospodarza. Większość z nas przyleciała do Rzymu dzień wcześniej. Spacerowaliśmy, zwiedzaliśmy ulice i zabytki Wiecznego Miasta, i mieliśmy przy tym naprawdę wiele radości. Nieczęsto zdarzają się takie okazje, by pobyć dłużej razem, rozmawiać, dzielić się tym, czym aktualnie żyjemy. Znakomita większość zaproszonej grupy od dłuższego czasu miała już ze sobą relacje. Stąd tym bardziej ten wspólny czas w przededniu spotkania z papieżem mogę nazwać całodziennym, rodzinnym spacerem. Bardzo cenię takie momenty. Uświadamiają mi one, że chrześcijaństwo dzieje się w drodze.

- Jak przebiegało spotkanie z Ojcem Świętym?

– Zacznę od tego, że spotkanie miało charakter prywatny, nieformalny. Może wydawać się to niecodzienne, ale Ojciec Święty od lat spotyka się w ten sposób z wieloma liderami i przywódcami wspólnot chrześcijańskich – różnych Kościołów i wspólnot chrześcijańskich - z całego świata. Papież zaprosił nas do siebie, do domu św. Marty. Wpierw całą grupą zjedliśmy obiad, a później udaliśmy się na spotkanie z nim do auli. Pomimo trudności w poruszaniu się [papież wciąż wyraźnie utyka z powodu problemów z kolanem – red.], biskup Rzymu podszedł najpierw do każdego z nas osobiście. Tak byśmy mogli wpierw podać sobie ręce i spojrzeć sobie głęboko w oczy.

Papież ma pewien wyjątkowy dar. Nazwę go darem skracania dystansu. Kiedy na początku spotkania pastor Giovanni opisywał nasze łódzkie doświadczenia, Ojciec Święty przerwał mu i żartobliwie skwitował: „I nie spaliliście się na stosie nawzajem, jak kiedyś?” - na co wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem. Na spotkaniu, które trwało w sumie dwie godziny, panowała bardzo dobra, co jakiś czas przeplatana żartami, ciepła atmosfera. 

- Co dla Ciebie było najbardziej poruszające?

– Co mnie ujęło? Pozwolę wyrazić to sobie w ten sposób: biskup Rzymu przyjął nas u siebie nie jak król, ale jak brat. Nie siedział na krześle innym, niż wszyscy. Nie tworzył wokół siebie poczucia większego znaczenia niż ludzie, którzy usiedli w sali. Pomimo sprawowanej przez niego funkcji, mieliśmy poczucie bycia przyjętymi jak część jego własnej rodziny – jak bracia, którzy sprawują posługę przywódczą w innych wspólnotach i społecznościach chrześcijańskich, którzy przychodzą posłuchać jego perspektywy Kościoła i służby. 

- Możesz ujawnić, o czym rozmawialiście? 

– Spotkanie było okazją do zadania papieżowi wielu pytań, przede wszystkim tych związanych z wymiarem chrześcijańskiej jedności. Dotknęła mnie jego uważność. Ale też sposób odpowiedzi: bardzo osobisty, szczery i bezpośredni. Na początku papież powiedział o bolączkach wspólnoty katolickiej i jej nadziejach. Wskazał, że to, co najbardziej niepokoi go we wspólnocie katolickiej, to światowość, którą obserwuje, kiedy widzi zeświecczonych ludzi, którzy co prawda uczęszczają do kościoła (z przyzwyczajenia), ale są pozbawieni wiary. Dodał, że jeszcze bardziej bolą go tacy księża, „którzy powinni być pasterzami, a stali się funkcjonariuszami państwa”. Z drugiej strony zaznaczył, że jego największą radością jest widzieć święty lud wiernych i to, jak Duch Święty ich ożywia i prowadzi.

Później mówił nam o roli braterstwa. Podkreślał jego wagę, mówiąc, że braterstwo jest rodzajem sakramentu. I prosił nas wszystkich, żebyśmy nie uprawiali prozelityzmu. Określił go największą trucizną ewangelizacji. „Braterstwo tak. Prozelityzm nie” - podkreślał.

Papież odpowiadał też na pytania dotyczące możliwości wspólnej komunii. Mówił, że choć nie mamy dzisiaj jeszcze wspólnej Eucharystii, powinniśmy celebrować „Eucharystię” małych kroków - wspólnej drogi, wiary, spotkania. Wskazał, że te drobne gesty codziennego budowania jedności mają wielką wartość w podążaniu do wspólnego celu, który jawi się przed nami, a którym jest wspólny stół.

Jedno z ważnych pytań dotyczyło obaw, które niosą katolicy, kiedy podejmują dzieło ewangelizacji wspólnie z protestantami. Obawy dotyczyły tego, że w wyniku tej ewangelizacji osoby zamiast zostać katolikami, dołączą do kościołów ewangelikalnych. Papież zachęcał nas, żebyśmy zaufali i pozostawili dzieło ewangelizacji Duchowi Świętemu. Powiedział do nas, że tak jak święty Paweł mówi, jedni są Pawła, inni Apollosa, inni Kefasa – i mimo to, razem głosimy Ewangelię. I czyniąc tak, nie musimy obawiać się sytuacji, w której ktoś, kto tyle co usłyszał przesłanie Dobrej Nowiny, wybierze inną wspólnotę wiary niż nasza. Podkreślił: „Ta osoba jest w domu. Albo z księdzem, albo z pastorem. To nie jest relatywizm. To jest akceptacja historii takiej, jaka się toczy”. Wskazywał też, że lepiej żeby taki człowiek był wierzącym w Kościele - w jednym czy drugim - niż gdyby miał pozostać ateistą, albo stać się przestępcą.

- Pojawiły się jakieś polskie tematy?

– Mówiąc o Kościele w Polsce, Ojciec Święty powiedział o jego wielkiej historii. Ale też – kilkukrotnie zaznaczając, że mówi to w miłości – powiedział o jego bolączkach. Wymienił przy tym między innymi chorobę klerykalizmu. Wskazał, że to choroba, która u wielu wciąż się przedłuża, ale dotyczy zarówno księży, jak i świeckich, ponieważ – jak dodał - niektórzy biskupi są traktowani przez wiernych jak książęta.

Biskup Rzymu podkreślił wielkie znacznie tego, co polski Kościół robi dla Ukraińców, dodając że jest to dzieło całego Kościoła: od prawosławnego, aż po wspólnoty ewangelikalne. Dodał też, że widzi Kościół w Polsce jako Kościół, który jest na dobrej drodze do nawrócenia, i który zmienia swoje historyczne oblicze pod wpływem działania Ducha Świętego. Zachęcał też, aby nie mieszać Kościoła z działaniami politycznymi. „Kościół idzie swoją drogą. Potrzebny jest dialog [z rządem], ale te drogi są odmienne”. 

- Co dla Ciebie, jako inicjatora i współorganizatora konferencji „JUŻ CZAS” jest ważne w kontekście spotkania z Ojcem Świętym?

– Przede wszystkim mam w sobie wielką radość, że papież zgodził się z nami spotkać. Jestem wdzięczny za obecność pastorów, tym bardziej, że z pewnością podobnie jak w kontekście konferencji „JUŻ CZAS”, część z nich doświadczy przykrości ze strony ich własnych społeczności. Myślę, że wszyscy wracamy z tego spotkania z przeświadczeniem, że jedność nie jest celem chrześcijaństwa - nie jest jego punktem dojścia. Jest punktem wyjścia. Tak, żebyśmy mogli być autentycznymi świadkami Jezusa Chrystusa w głoszeniu Jego Ewangelii. Wiemy też, że jedności nie buduje się wokół człowieka, nawet jeśli miałby nim być tak wyjątkowy człowiek, jakim jest papież Kościoła rzymskiego. Wszyscy potrzebujemy jedności zbudowanej na Chrystusie. Opartej na Jego pragnieniu, które nie da nam spokoju dopóki nie stanie się w nas naprawdę żywe: „Spraw Ojcze, aby byli jedno”. Spotkanie z biskupem Franciszkiem jest dla mnie, i myślę że dla nas wszystkich, właśnie takim doświadczeniem. Doświadczeniem spotkania z osobą, która o tę jedność zabiega nie tylko względem Kościoła rzymskiego, ale która o tę jedność stara się w całym Kościele chrześcijańskim. Papież jest dla mnie prawdziwym przykładem sługi tej jedności.

Podczas spotkania papież skierował również słowa do nas, jako osób reprezentujących charyzmatyczną odnowę Kościoła. Wskazując na rolę tego ruchu, a także na służbę CHARIS, powiedział że charyzmatycy są dla Kościoła świeżym tlenem dla atmosfery. Dodał, że CHARIS jest tą drogą, którą w obecnym czasie powinna iść cała odnowa charyzmatyczna – w odważnym budowaniu na rzecz pojednania i komunii między chrześcijanami. I to jest właśnie moim marzeniem: żeby Kościół podzielonych braci, poprzez odważne zaufanie łasce i Ewangelii, stał się w świecie widzialnym znakiem Jezusa Chrystusa – w całym swoim bogactwie i różnorodności. Żebyśmy położyli kres wzajemnym uprzedzeniom, zaprzestając powielania kłamliwych stereotypów, które zostały nam przekazane na temat naszych sióstr i braci - żyjących w społecznościach chrześcijańskich innych, niż te nasze. I w końcu, żebyśmy skończyli z prywatyzacją Królestwa. Najwyższy czas - zachowując powierzone nam dziedzictwo i kościelną tożsamość - porzucić głoszenie naszych własnych królestw. 

Jest napisane, że kiedy budowano wieżę Babel, dla budujących nic nie było niemożliwego, ponieważ budowali w jedności. Jedność ma potężną moc i znaczenie. Tylko wydaje się, że dotychczas nie potrafiliśmy jej ukierunkować we właściwy sposób. A co jeśli użyjemy jej nie dla siebie, ale używając maksymalnego potencjału jaki otrzymaliśmy od Ducha Świętego, w uniżeniu, pokorze i mocy staniemy razem we wspólnym kluczu i w jednym kierunku? Kościół rzymski - w służbie Królestwa. Kościół zielonoświątkowy – w służbie Królestwa. Kościół metodystyczny – w służbie Królestwa. Kościół ewangelicki – w służbie Królestwa. Kościół baptystyczny – w służbie Królestwa. Tu naprawdę nie chodzi o nas. Tu nawet nie chodzi o Kościół. Chodzi o Królestwo i panowanie Króla tego Królestwa, jedynego Pasterza - Jezusa Chrystusa.

***

Karol Sobczyk – lider wspólnoty Głos na Pustyni, w ramach której wraz z żoną Małgorzatą podejmuje szereg działań na rzecz jedności, wzrostu i odnowy Kościoła, w tym m.in. projekt społeczny o nazwie „Nie wszystko jedno”. Mówca, autor książek i publikacji, sekretarz Sekretariatu ds. Nowej Ewangelizacji Archidiecezji Krakowskiej. W latach 2012-17, również w ramach Sekretariatu, ściśle współpracował z abp. Grzegorzem Rysiem. Od 2018 r. jest członkiem Rady ds. Dialogu Ekumenicznego i Międzyreligijnego Archidiecezji Krakowskiej.

Jego służba na rzecz odnowy charyzmatycznej oraz jedności chrześcijan zaowocowała międzynarodową współpracą z Charismatic Leaders Fellowship (Augusta, USA), a także z instytutem Centro Pro-Unione (Rzym, Włochy), gdzie wspiera wypracowywanie dialogu między rzymskimi katolikami i chrześcijanami wolnymi (non-denominational Christians). Przedstawiciel Krajowej Służby Komunii CHARIS Polska.

Dawid Gospodarek / Rzym


 

POLECANE
USA: Powstała nowa komisja ds. Ukrainy. Marco Rubio na czele z ostatniej chwili
USA: Powstała nowa komisja ds. Ukrainy. Marco Rubio na czele

Utworzono wspólną amerykańsko-europejsko-ukraińską komisję, która ma sformułować propozycję dotyczącą gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy - podał we wtorek amerykański serwis Axios. Według źródeł na jej czele stoi sekretarz stanu USA Marco Rubio.

To jest dywersja. Szokujące doniesienia ws. polskich F-35 z ostatniej chwili
"To jest dywersja". Szokujące doniesienia ws. polskich F-35

Serwis Niezależna.pl poinformował o poważnych zastrzeżeniach dotyczących infrastruktury dla polskich myśliwców F-35. Według ustaleń portalu, przy budowie hangarów w bazie w Łasku zastosowano materiały tańsze i słabsze niż te, które zalecał producent samolotów – firma Lockheed Martin. Amerykanie mieli nie wyrazić zgody na takie zmiany, co – jak twierdzi Niezależna – stawia pod znakiem zapytania bezpieczeństwo maszyn oraz warunki gwarancyjne.

Rozgrywka Trump - Putin - Zełenski. Trzy kluczowe punkty tylko u nas
Rozgrywka Trump - Putin - Zełenski. Trzy kluczowe punkty

Najpierw miało być Monachium/Jałta w Anchorage, podczas spotkania prezydentów USA i Rosji. Konferencja prasowa, bardzo krótka i sucha, chyba zawiodła wszelkich zwolenników tezy o zaprzedaniu się Donalda Trumpa Moskwie. Ale i tak pisali o zdradzie Stanów Zjednoczonych i o tym, że Rosja przez 20 lat nie podbiła Ukrainy, no ale teraz ma po swej stronie Trumpa. Głosili, że o Monachium/Jałcie dowiemy się dopiero podczas rozmów Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim i liderami Europy. No i znów nie wyszło. Jak żyć?

Prezydent Karol Nawrocki szykuje ogromne zmiany w konstytucji. Powstanie specjalna rada z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki szykuje ogromne zmiany w konstytucji. Powstanie specjalna rada

Na przełomie września i października prezydent Karol Nawrocki powoła specjalną radę, która zajmie się opracowaniem projektu nowej konstytucji – ustalił reporter RMF FM Jakub Rybski. To jedna z najpoważniejszych inicjatyw politycznych od lat.

Pilny komunikat Białego Domu ws. spotkania Zełenski-Putin z ostatniej chwili
Pilny komunikat Białego Domu ws. spotkania Zełenski-Putin

W wydanym we wtorek po południu komunikacie Biały Dom informuje, że prezydent Rosji Władimir Putin wyraził zgodę na spotkanie z prezydentem Ukrainy, Wołodymirem Zełenskim. Podkreślono, że pozwala to na rozpoczęcie następnego etapu pokojowego. Równocześnie serwis Politico informuje nieoficjalnie, że Biały Dom widzi Budapeszt jako miejsce rozmów pokojowych Trump-Zełenski-Putin.

Notowania rządu Tuska najgorsze w historii. Jest najnowsze badanie OGB z ostatniej chwili
Notowania rządu Tuska najgorsze w historii. Jest najnowsze badanie OGB

Rząd Donalda Tuska znalazł się w najgorszym punkcie od początku swojej kadencji. Najnowszy sondaż Ogólnopolskiej Grupy Badawczej pokazuje rekordowo niski poziom ocen pozytywnych i najwyższy dotąd odsetek opinii negatywnych. Nawet wśród wyborców koalicji 13 grudnia topnieje poparcie dla rządu Tuska. 

Szefowa KRS o próbie nieuprawnionego wejścia do Krajowej Rady Sądownictwa: Tak tego nie zostawimy tylko u nas
Szefowa KRS o próbie nieuprawnionego wejścia do Krajowej Rady Sądownictwa: Tak tego nie zostawimy

Według pozyskanych przez Tysol.pl informacji, do siedziby Krajowej Rady Sądownictwa próbowała wejść grupa ludzi prawdopodobnie z Ministerstwa Sprawiedliwości. Zażądano wydania kluczy do pomieszczeń KRS. Zapytaliśmy szefową KRS Dagmarę Pawełczyk-Woicką o to jakie kroki KRS zamierza teraz podjąć.

Próba bezprawnego wejścia do KRS. Nowe informacje z ostatniej chwili
Próba bezprawnego wejścia do KRS. Nowe informacje

Według nieoficjalnych, pozyskanych przez Tysol.pl informacji, do siedziby Krajowej Rady Sądownictwa próbują wejść na razie "niezidentyfikowani" ludzie. Głos w sprawie podczas konferencji prasowej zabrali sędziowie - Zbigniew Łupina (KRS), Przemysław Radzik (zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych), Michał Lasota (zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych) i Piotr Schab (Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych).

Spotkanie Putin-Zełenski. Nowe informacje z ostatniej chwili
Spotkanie Putin-Zełenski. Nowe informacje

Przywódca Rosji Władimir Putin zaproponował podczas poniedziałkowej rozmowy telefonicznej z prezydentem USA Donaldem Trumpem zorganizowanie w Moskwie dwustronnego spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim - poinformowała agencja AFP, powołując się na źródła zaznajomione ze sprawą.

Karol Nawrocki nie odpuścił Onetowi. Sprawa o Grand Hotel trafiła do sądu z ostatniej chwili
Karol Nawrocki nie odpuścił Onetowi. Sprawa o Grand Hotel trafiła do sądu

Wygląda na to, że Karol Nawrocki nie zamierza odpuszczać Onetowi głośnej publikacji z prostytutkami i Grand Hotelem w tle. Do sądu w maju trafił pozew cywilny, a także prywatny akt oskarżenia przeciwko dziennikarzom portalu. Wiele wskazuje na to, że sprawa ruszy na początku września.

REKLAMA

[wywiad] Po spotkaniu liderów polskich wspólnot charyzmatycznych z papieżem: Przyjął nas jak brat

„Biskup Rzymu przyjął nas u siebie nie jak król, ale jak brat” - wspomina Karol Sobczyk czwartkowe spotkanie polskich liderów katolickich wspólnot charyzmatycznych i pastorów z papieżem Franciszkiem. Inicjator spotkania „JUŻ CZAS” opowiada w rozmowie z KAI o kulisach spotkania oraz poruszonych tematach.
Papież Franciszek [wywiad] Po spotkaniu liderów polskich wspólnot charyzmatycznych z papieżem: Przyjął nas jak brat
Papież Franciszek / EPA/RICCARDO ANTIMIANI Dostawca: PAP/EPA

Dawid Gospodarek: W czwartek grupa polskich liderów katolickich wspólnot charyzmatycznych, ale też ewangelikalni pastorzy, spotkała się z papieżem Franciszkiem. Skąd pomysł na takie spotkanie? 

Karol Sobczyk: Kontekstem tego spotkania jest łódzkie spotkanie liderów Kościoła „JUŻ CZAS”. Wtedy to na Zatoce Sportu Politechniki Łódzkiej spotkało się prawie sześciuset liderów i przywódców różnych wspólnot i denominacji chrześcijańskich, z których prawie 1/3 stanowili przedstawiciele Kościołów ewangelikalnych i nowych Kościołów charyzmatycznych. W wydarzeniu brało również kilku biskupów (katolickich i ewangelikalnych), w tym również prymas Polski, abp Wojciech Polak. To, co wydarzyło się w lutym, odbiło się szerokim echem w świecie. Ks. Juan Usma Gomez, ówczesny przewodniczący Sekcji Zachodu Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, powiedział mi, że dla Rady to doświadczenie stanowi obecnie jedno z trzech najważniejszych punktów na mapie świata w kontekście jedności chrześcijan, dziejących się poprzez ruch charyzmatyczny – obok wspólnoty Alleluia Community służącej w USA (Augusta, Georgia) i konferencji Somos Um, która każdego roku odbywa się w Brazylii.

- Wieści o spotkaniu dotarły do papieża…

– Tak, spotkaniem tym poruszony był również biskup Rzymu, Franciszek. Kiedy jakiś czas później jego przyjaciel i jednocześnie prelegent wspomnianej konferencji – zielonoświątkowy pastor Giovanni Traettino – zapytał go o możliwość spotkania z polską grupą liderów i pastorów, uczestniczących w łódzkim wydarzeniu, papież wyraził swoją chęć i kilka miesięcy później wyznaczył termin spotkania.

- Możesz powiedzieć coś o składzie delegacji, która pojechała na spotkanie z Franciszkiem? Czy były jakieś inne punkty w tej wyprawie?

– Do Watykanu pojechało kilkunastu świeckich liderów katolickich, kilku pastorów, kilku księży i dwóch biskupów, w tym abp Grzegorz Ryś, który w lutym gościł nas wszystkich w swojej diecezji i pełnił podczas wydarzenia rolę gospodarza. Większość z nas przyleciała do Rzymu dzień wcześniej. Spacerowaliśmy, zwiedzaliśmy ulice i zabytki Wiecznego Miasta, i mieliśmy przy tym naprawdę wiele radości. Nieczęsto zdarzają się takie okazje, by pobyć dłużej razem, rozmawiać, dzielić się tym, czym aktualnie żyjemy. Znakomita większość zaproszonej grupy od dłuższego czasu miała już ze sobą relacje. Stąd tym bardziej ten wspólny czas w przededniu spotkania z papieżem mogę nazwać całodziennym, rodzinnym spacerem. Bardzo cenię takie momenty. Uświadamiają mi one, że chrześcijaństwo dzieje się w drodze.

- Jak przebiegało spotkanie z Ojcem Świętym?

– Zacznę od tego, że spotkanie miało charakter prywatny, nieformalny. Może wydawać się to niecodzienne, ale Ojciec Święty od lat spotyka się w ten sposób z wieloma liderami i przywódcami wspólnot chrześcijańskich – różnych Kościołów i wspólnot chrześcijańskich - z całego świata. Papież zaprosił nas do siebie, do domu św. Marty. Wpierw całą grupą zjedliśmy obiad, a później udaliśmy się na spotkanie z nim do auli. Pomimo trudności w poruszaniu się [papież wciąż wyraźnie utyka z powodu problemów z kolanem – red.], biskup Rzymu podszedł najpierw do każdego z nas osobiście. Tak byśmy mogli wpierw podać sobie ręce i spojrzeć sobie głęboko w oczy.

Papież ma pewien wyjątkowy dar. Nazwę go darem skracania dystansu. Kiedy na początku spotkania pastor Giovanni opisywał nasze łódzkie doświadczenia, Ojciec Święty przerwał mu i żartobliwie skwitował: „I nie spaliliście się na stosie nawzajem, jak kiedyś?” - na co wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem. Na spotkaniu, które trwało w sumie dwie godziny, panowała bardzo dobra, co jakiś czas przeplatana żartami, ciepła atmosfera. 

- Co dla Ciebie było najbardziej poruszające?

– Co mnie ujęło? Pozwolę wyrazić to sobie w ten sposób: biskup Rzymu przyjął nas u siebie nie jak król, ale jak brat. Nie siedział na krześle innym, niż wszyscy. Nie tworzył wokół siebie poczucia większego znaczenia niż ludzie, którzy usiedli w sali. Pomimo sprawowanej przez niego funkcji, mieliśmy poczucie bycia przyjętymi jak część jego własnej rodziny – jak bracia, którzy sprawują posługę przywódczą w innych wspólnotach i społecznościach chrześcijańskich, którzy przychodzą posłuchać jego perspektywy Kościoła i służby. 

- Możesz ujawnić, o czym rozmawialiście? 

– Spotkanie było okazją do zadania papieżowi wielu pytań, przede wszystkim tych związanych z wymiarem chrześcijańskiej jedności. Dotknęła mnie jego uważność. Ale też sposób odpowiedzi: bardzo osobisty, szczery i bezpośredni. Na początku papież powiedział o bolączkach wspólnoty katolickiej i jej nadziejach. Wskazał, że to, co najbardziej niepokoi go we wspólnocie katolickiej, to światowość, którą obserwuje, kiedy widzi zeświecczonych ludzi, którzy co prawda uczęszczają do kościoła (z przyzwyczajenia), ale są pozbawieni wiary. Dodał, że jeszcze bardziej bolą go tacy księża, „którzy powinni być pasterzami, a stali się funkcjonariuszami państwa”. Z drugiej strony zaznaczył, że jego największą radością jest widzieć święty lud wiernych i to, jak Duch Święty ich ożywia i prowadzi.

Później mówił nam o roli braterstwa. Podkreślał jego wagę, mówiąc, że braterstwo jest rodzajem sakramentu. I prosił nas wszystkich, żebyśmy nie uprawiali prozelityzmu. Określił go największą trucizną ewangelizacji. „Braterstwo tak. Prozelityzm nie” - podkreślał.

Papież odpowiadał też na pytania dotyczące możliwości wspólnej komunii. Mówił, że choć nie mamy dzisiaj jeszcze wspólnej Eucharystii, powinniśmy celebrować „Eucharystię” małych kroków - wspólnej drogi, wiary, spotkania. Wskazał, że te drobne gesty codziennego budowania jedności mają wielką wartość w podążaniu do wspólnego celu, który jawi się przed nami, a którym jest wspólny stół.

Jedno z ważnych pytań dotyczyło obaw, które niosą katolicy, kiedy podejmują dzieło ewangelizacji wspólnie z protestantami. Obawy dotyczyły tego, że w wyniku tej ewangelizacji osoby zamiast zostać katolikami, dołączą do kościołów ewangelikalnych. Papież zachęcał nas, żebyśmy zaufali i pozostawili dzieło ewangelizacji Duchowi Świętemu. Powiedział do nas, że tak jak święty Paweł mówi, jedni są Pawła, inni Apollosa, inni Kefasa – i mimo to, razem głosimy Ewangelię. I czyniąc tak, nie musimy obawiać się sytuacji, w której ktoś, kto tyle co usłyszał przesłanie Dobrej Nowiny, wybierze inną wspólnotę wiary niż nasza. Podkreślił: „Ta osoba jest w domu. Albo z księdzem, albo z pastorem. To nie jest relatywizm. To jest akceptacja historii takiej, jaka się toczy”. Wskazywał też, że lepiej żeby taki człowiek był wierzącym w Kościele - w jednym czy drugim - niż gdyby miał pozostać ateistą, albo stać się przestępcą.

- Pojawiły się jakieś polskie tematy?

– Mówiąc o Kościele w Polsce, Ojciec Święty powiedział o jego wielkiej historii. Ale też – kilkukrotnie zaznaczając, że mówi to w miłości – powiedział o jego bolączkach. Wymienił przy tym między innymi chorobę klerykalizmu. Wskazał, że to choroba, która u wielu wciąż się przedłuża, ale dotyczy zarówno księży, jak i świeckich, ponieważ – jak dodał - niektórzy biskupi są traktowani przez wiernych jak książęta.

Biskup Rzymu podkreślił wielkie znacznie tego, co polski Kościół robi dla Ukraińców, dodając że jest to dzieło całego Kościoła: od prawosławnego, aż po wspólnoty ewangelikalne. Dodał też, że widzi Kościół w Polsce jako Kościół, który jest na dobrej drodze do nawrócenia, i który zmienia swoje historyczne oblicze pod wpływem działania Ducha Świętego. Zachęcał też, aby nie mieszać Kościoła z działaniami politycznymi. „Kościół idzie swoją drogą. Potrzebny jest dialog [z rządem], ale te drogi są odmienne”. 

- Co dla Ciebie, jako inicjatora i współorganizatora konferencji „JUŻ CZAS” jest ważne w kontekście spotkania z Ojcem Świętym?

– Przede wszystkim mam w sobie wielką radość, że papież zgodził się z nami spotkać. Jestem wdzięczny za obecność pastorów, tym bardziej, że z pewnością podobnie jak w kontekście konferencji „JUŻ CZAS”, część z nich doświadczy przykrości ze strony ich własnych społeczności. Myślę, że wszyscy wracamy z tego spotkania z przeświadczeniem, że jedność nie jest celem chrześcijaństwa - nie jest jego punktem dojścia. Jest punktem wyjścia. Tak, żebyśmy mogli być autentycznymi świadkami Jezusa Chrystusa w głoszeniu Jego Ewangelii. Wiemy też, że jedności nie buduje się wokół człowieka, nawet jeśli miałby nim być tak wyjątkowy człowiek, jakim jest papież Kościoła rzymskiego. Wszyscy potrzebujemy jedności zbudowanej na Chrystusie. Opartej na Jego pragnieniu, które nie da nam spokoju dopóki nie stanie się w nas naprawdę żywe: „Spraw Ojcze, aby byli jedno”. Spotkanie z biskupem Franciszkiem jest dla mnie, i myślę że dla nas wszystkich, właśnie takim doświadczeniem. Doświadczeniem spotkania z osobą, która o tę jedność zabiega nie tylko względem Kościoła rzymskiego, ale która o tę jedność stara się w całym Kościele chrześcijańskim. Papież jest dla mnie prawdziwym przykładem sługi tej jedności.

Podczas spotkania papież skierował również słowa do nas, jako osób reprezentujących charyzmatyczną odnowę Kościoła. Wskazując na rolę tego ruchu, a także na służbę CHARIS, powiedział że charyzmatycy są dla Kościoła świeżym tlenem dla atmosfery. Dodał, że CHARIS jest tą drogą, którą w obecnym czasie powinna iść cała odnowa charyzmatyczna – w odważnym budowaniu na rzecz pojednania i komunii między chrześcijanami. I to jest właśnie moim marzeniem: żeby Kościół podzielonych braci, poprzez odważne zaufanie łasce i Ewangelii, stał się w świecie widzialnym znakiem Jezusa Chrystusa – w całym swoim bogactwie i różnorodności. Żebyśmy położyli kres wzajemnym uprzedzeniom, zaprzestając powielania kłamliwych stereotypów, które zostały nam przekazane na temat naszych sióstr i braci - żyjących w społecznościach chrześcijańskich innych, niż te nasze. I w końcu, żebyśmy skończyli z prywatyzacją Królestwa. Najwyższy czas - zachowując powierzone nam dziedzictwo i kościelną tożsamość - porzucić głoszenie naszych własnych królestw. 

Jest napisane, że kiedy budowano wieżę Babel, dla budujących nic nie było niemożliwego, ponieważ budowali w jedności. Jedność ma potężną moc i znaczenie. Tylko wydaje się, że dotychczas nie potrafiliśmy jej ukierunkować we właściwy sposób. A co jeśli użyjemy jej nie dla siebie, ale używając maksymalnego potencjału jaki otrzymaliśmy od Ducha Świętego, w uniżeniu, pokorze i mocy staniemy razem we wspólnym kluczu i w jednym kierunku? Kościół rzymski - w służbie Królestwa. Kościół zielonoświątkowy – w służbie Królestwa. Kościół metodystyczny – w służbie Królestwa. Kościół ewangelicki – w służbie Królestwa. Kościół baptystyczny – w służbie Królestwa. Tu naprawdę nie chodzi o nas. Tu nawet nie chodzi o Kościół. Chodzi o Królestwo i panowanie Króla tego Królestwa, jedynego Pasterza - Jezusa Chrystusa.

***

Karol Sobczyk – lider wspólnoty Głos na Pustyni, w ramach której wraz z żoną Małgorzatą podejmuje szereg działań na rzecz jedności, wzrostu i odnowy Kościoła, w tym m.in. projekt społeczny o nazwie „Nie wszystko jedno”. Mówca, autor książek i publikacji, sekretarz Sekretariatu ds. Nowej Ewangelizacji Archidiecezji Krakowskiej. W latach 2012-17, również w ramach Sekretariatu, ściśle współpracował z abp. Grzegorzem Rysiem. Od 2018 r. jest członkiem Rady ds. Dialogu Ekumenicznego i Międzyreligijnego Archidiecezji Krakowskiej.

Jego służba na rzecz odnowy charyzmatycznej oraz jedności chrześcijan zaowocowała międzynarodową współpracą z Charismatic Leaders Fellowship (Augusta, USA), a także z instytutem Centro Pro-Unione (Rzym, Włochy), gdzie wspiera wypracowywanie dialogu między rzymskimi katolikami i chrześcijanami wolnymi (non-denominational Christians). Przedstawiciel Krajowej Służby Komunii CHARIS Polska.

Dawid Gospodarek / Rzym



 

Polecane
Emerytury
Stażowe