Tadeusz Płużański: Władysław Ciastoń. "Generał" stanu wojennego. Komunistyczny cyngiel

Kariera Władysława Ciastonia to przykład klasycznej drogi komunistycznego cyngla. Zaczynał w latach 40. w UB, błyskawicznie awansując na kierownika bezpieki w Bolesławcu i Wrocławiu. Ostatecznie, tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego, został szefem Służby Bezpieczeństwa i wiceszefem MSW. To jedna z najbardziej ponurych postaci dyktatury Jaruzelskiego. W wyniku działań Ciastonia i jego resortu wielu Polaków zostało aresztowanych, zamordowanych bądź zmuszonych do samobójstwa.
Władysław Ciastoń Tadeusz Płużański: Władysław Ciastoń.
Władysław Ciastoń / IPN

Karierę Ciastonia przerywa na krótko odwilż i propagandowa destalinizacja w 1956 roku. Po „karnym zesłaniu” do Instytutu Maszyn Matematycznych Polskiej Akademii Nauk, już w latach 70 stał się ponownie potrzebny bezpiece i zaczął awansować w strukturach MSW.

 

Zabójstwo ks. Popiełuszki

W latach 90-tych ubiegłego wieku, podczas procesu przed stołecznym Sądem Okręgowym w sprawie zabójstwa księdza Jerzego Popiełuszki, Władysław Ciastoń był oskarżony o podżeganie, przygotowanie i kierowanie zbrodnią razem z Zenonem Płatkiem (b. dyrektorem departamentu IV MSW, zajmującym się inwigilacją księży). Wtedy pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych Edward Wende wnosił o zbadanie jeszcze jednej sprawy. Chciał, aby sąd zwrócił się do Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu we Wrocławiu z pytaniem, czy nie toczy się tam inne śledztwo przeciwko Ciastoniowi. Chodziło o wyjaśnienie jego roli w powojennych prześladowaniach działaczy PSL. Wende powoływał się na słowa Stanisława Raja, opublikowane w 1992 roku „Gazecie Dolnośląskiej”, a oparte na zeznaniach, które złożył przed wrocławską OKBZPNP.

Przeciwko wnioskowi zaprotestowała obrona, twierdząc, że są to oskarżenia i pomówienia „mające służyć podgrzewaniu atmosfery i przedstawianiu naszego klienta jako zwyrodnialca”, a ponadto domagała się sprawdzenia, czy takie śledztwo w ogóle jest prowadzone, „bo słowu dziennikarskiemu nie należy wierzyć”. Z kolei Ciastoń utrzymywał, że nigdy nikogo nie uderzył, nikomu nie urągał, a Stanisława Raja nie zna. Jego obrońcy zapowiadali nawet, że sprawa zakończy się procesem o ochronę dóbr osobistych Ciastonia.

W toku procesu o zabójstwo ks. Popiełuszki Wende zamierzał dowieść, że Władysław Ciastoń, jako starszy oficer śledczy Miejskiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego we Wrocławiu znęcał się nad aresztowanymi ludowcami. Nic z tego jednak nie wyszło, gdyż w 1994 roku cały proces zakończył się uniewinnieniem Ciastonia i Płatka. Po odwołaniu się oskarżycieli do drugiej instancji, sprawę wznowiono, ale już bez udziału Płatka, który... zachorował.

 

Proces Ciastonia

Proces Ciastonia był kontynuowany w... 2002 roku. Wówczas sąd postanowił włączyć do przewodu drugi zarzut oskarżenia – czyli znęcanie się w 1947 roku we Wrocławiu nad więźniem politycznym Stanisławem Rajem. Przez tych kilka lat udało się bowiem „ustalić”, że wrocławska komisja jednak prowadziła śledztwo w sprawie zabójstw, torturowania i bezprawnych aresztowań członków PSL w latach 1944-56.
Koniec procesu był jednak łatwy do przewidzenia. Powołany do sprawy biegły sądowy orzekł, że badając Raja w 1992 roku nic nie wskazywało na to, żeby kiedyś miał wybite zęby, oraz trwale uszkodzoną stopę. Po kolejnych dwóch latach, w grudniu 2004 roku Władysław Ciastoń został uniewinniony od wszystkich zarzutów.

- Skazano miecz, ale nie każącą rękę – tak Leopold Przemyk, ojciec zamordowanego w 1983 roku Grzegorza Przemyka skomentował zapadły w maju 2008 roku wyrok warszawskiego sądu skazujący oprawcę jego syna – zomowca Ireneusza K. - na cztery lata więzienia. Przemyk miał na myśli Władysława Ciastonia i Zenona Płatka.

 

Ciastoń "niewinny"

Najgłośniejszą sprawą, za którą był ścigany jeszcze w PRL, było wspomniane zabójstwo ks. Jerzego Popiełuszki, kapelana Solidarności. Komunistyczne władze, chcąc pokazowo rozliczyć się z tej zbrodni, aresztowały nawet szefa SB (8 grudnia 1984) pod zarzutem podżegania do zabójstwa. Szybko uznały jednak, że bunt społeczny grożący po śmierci ks. Popiełuszki nie jest aż tak groźny i poświęcenie Ciastonia byłoby za dużym wyrzeczeniem. Jego sprawę wyłączono z procesu oskarżonych oficerów SB i wkrótce został uniewinniony, wracając do resortu.

Po 1989 roku nigdy nie udało się skazać Ciastonia. Unikał procesów w swojej sprawie, a kiedy miał zeznawać, zawsze robił to w obronie swojej, Kiszczaka i milicjantów bądź ZOMO-wców. Głośno zrobiło się o nim także przy okazji procesu Lecha Wałęsy przeciwko założycielowi Wolnych Związków Zawodowych Krzysztofowi Wyszkowskiemu. Według zachowanych dokumentów czechosłowackiej bezpieki, w 1981 roku Ciastoń potwierdzał, że SB zwerbowała Lecha Wałęsę w 1970 roku.

Były szef SB do końca życia pozostawał niewinny w świetle prawa III RP. Zmarł 4 czerwca 2021 roku i został pochowany na Powązkach Wojskowych.
 


 

POLECANE
Przerażenie. Tak Niemcy relacjonowali Marsz Niepodległości z ostatniej chwili
"Przerażenie". Tak Niemcy relacjonowali Marsz Niepodległości

"Jak niemiecko-francuski program telewizyjny ARTE relacjonował Marsz Niepodległości. Przerażenie bo polska prawica jest młoda, piękna i wykształcona" – pisze dziennikarka i publicystka Aleksandra Fedorska, współpracująca z portalem tysol.pl i publikuje nagranie.

Powstanie Dolnośląska Grupa Zbrojeniowa z ostatniej chwili
Powstanie Dolnośląska Grupa Zbrojeniowa

Powołanie Dolnośląskiej Grupy Zbrojeniowej, zrzeszającej firmy chcące inwestować w przemysł obronny, zapowiedział w czwartek we Wrocławiu wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Eurodeputowani zdecydowali o 90% redukcji emisji CO2 do 2040 roku z ostatniej chwili
Eurodeputowani zdecydowali o 90% redukcji emisji CO2 do 2040 roku

Parlament Europejski chce osiągnąć cel redukcji emisji o 90% do 2040 r. w porównaniu z poziomami z 1990 r., aby do 2050 r. UE była „neutralna dla klimatu”.

Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego

Burmistrz Limanowej wydała decyzję środowiskową dla obwodnicy miasta w ciągu drogi krajowej nr 28. Wybrano wariant 1A o długości 5,6 km, co otwiera drogę do przetargu na projekt i budowę jeszcze w tym roku.

Gospodarka przegrała z ideologią. PE przyjął nowe cele klimatyczne z ostatniej chwili
"Gospodarka przegrała z ideologią". PE przyjął nowe cele klimatyczne

Parlament Europejski przyjął w czwartek mandat do negocjacji w sprawie opóźnienia wejścia w życie systemu handlu emisjami ETS2. Zgodnie z przyjętym przez PE mandatem, UE ma również zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych o 90 proc. do 2040 r., w porównaniu z poziomami z 1990 r.

Prezydent ostro o Żurku: Zaczął zjadać swój ogon z ostatniej chwili
Prezydent ostro o Żurku: Zaczął zjadać swój ogon

Prezydent Karol Nawrocki powiedział w czwartek, że odmowa przez niego 46 nominacji sędziowskich nie wymaga formalnego uzasadnienia. Zdaniem prezydenta uzasadnieniem jest to, że sędziowie powinni zajmować się wydawaniem orzeczeń i wyroków, a nie "zamienianiem sal sądowych w salę sejmową".

Andrzej Gwiazda o Komunistycznej Partii Polski: Stajemy na granicy, kiedy wolność słowa już jest szkodliwa tylko u nas
Andrzej Gwiazda o Komunistycznej Partii Polski: Stajemy na granicy, kiedy wolność słowa już jest szkodliwa

„Mam naprawdę bardzo duże zaufanie do decyzji Nawrockiego” - powiedział portalowi Tysol.pl Andrzej Gwiazda, działacz opozycyjny z okresu PRL i legenda „Solidarności”.

Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej z ostatniej chwili
Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy zarówno ze strony Białorusi, Litwy jak i Niemiec.

Parlament Europejski podjął decyzję ws. Grzegorza Brauna z ostatniej chwili
Parlament Europejski podjął decyzję ws. Grzegorza Brauna

Parlament Europejski opowiedział się w czwartek za uchyleniem immunitetu europosła Grzegorza Brauna. Chodzi o podejrzenie popełnienia przestępstw, w tym naruszenia nietykalności cielesnej lekarz Gizeli Jagielskiej w szpitalu w Oleśnicy.

Ekspert: Odmawiając nominacji 46 sędziom Karol Nawrocki działał zgodnie z Konstytucją i orzeczeniami TK i NSA tylko u nas
Ekspert: Odmawiając nominacji 46 sędziom Karol Nawrocki działał zgodnie z Konstytucją i orzeczeniami TK i NSA

Decyzja prezydenta Karola Nawrockiego, aby odmówić nominacji czterdziestu sześciu sędziom, wywołała burzę. Jedni mówią o zamachu na niezawisłość, inni o przywróceniu powagi państwu. Tymczasem, jeśli odłożyć emocje i zajrzeć do Konstytucji, okazuje się, że prezydent zrobił dokładnie to, co do niego należy.

REKLAMA

Tadeusz Płużański: Władysław Ciastoń. "Generał" stanu wojennego. Komunistyczny cyngiel

Kariera Władysława Ciastonia to przykład klasycznej drogi komunistycznego cyngla. Zaczynał w latach 40. w UB, błyskawicznie awansując na kierownika bezpieki w Bolesławcu i Wrocławiu. Ostatecznie, tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego, został szefem Służby Bezpieczeństwa i wiceszefem MSW. To jedna z najbardziej ponurych postaci dyktatury Jaruzelskiego. W wyniku działań Ciastonia i jego resortu wielu Polaków zostało aresztowanych, zamordowanych bądź zmuszonych do samobójstwa.
Władysław Ciastoń Tadeusz Płużański: Władysław Ciastoń.
Władysław Ciastoń / IPN

Karierę Ciastonia przerywa na krótko odwilż i propagandowa destalinizacja w 1956 roku. Po „karnym zesłaniu” do Instytutu Maszyn Matematycznych Polskiej Akademii Nauk, już w latach 70 stał się ponownie potrzebny bezpiece i zaczął awansować w strukturach MSW.

 

Zabójstwo ks. Popiełuszki

W latach 90-tych ubiegłego wieku, podczas procesu przed stołecznym Sądem Okręgowym w sprawie zabójstwa księdza Jerzego Popiełuszki, Władysław Ciastoń był oskarżony o podżeganie, przygotowanie i kierowanie zbrodnią razem z Zenonem Płatkiem (b. dyrektorem departamentu IV MSW, zajmującym się inwigilacją księży). Wtedy pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych Edward Wende wnosił o zbadanie jeszcze jednej sprawy. Chciał, aby sąd zwrócił się do Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu we Wrocławiu z pytaniem, czy nie toczy się tam inne śledztwo przeciwko Ciastoniowi. Chodziło o wyjaśnienie jego roli w powojennych prześladowaniach działaczy PSL. Wende powoływał się na słowa Stanisława Raja, opublikowane w 1992 roku „Gazecie Dolnośląskiej”, a oparte na zeznaniach, które złożył przed wrocławską OKBZPNP.

Przeciwko wnioskowi zaprotestowała obrona, twierdząc, że są to oskarżenia i pomówienia „mające służyć podgrzewaniu atmosfery i przedstawianiu naszego klienta jako zwyrodnialca”, a ponadto domagała się sprawdzenia, czy takie śledztwo w ogóle jest prowadzone, „bo słowu dziennikarskiemu nie należy wierzyć”. Z kolei Ciastoń utrzymywał, że nigdy nikogo nie uderzył, nikomu nie urągał, a Stanisława Raja nie zna. Jego obrońcy zapowiadali nawet, że sprawa zakończy się procesem o ochronę dóbr osobistych Ciastonia.

W toku procesu o zabójstwo ks. Popiełuszki Wende zamierzał dowieść, że Władysław Ciastoń, jako starszy oficer śledczy Miejskiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego we Wrocławiu znęcał się nad aresztowanymi ludowcami. Nic z tego jednak nie wyszło, gdyż w 1994 roku cały proces zakończył się uniewinnieniem Ciastonia i Płatka. Po odwołaniu się oskarżycieli do drugiej instancji, sprawę wznowiono, ale już bez udziału Płatka, który... zachorował.

 

Proces Ciastonia

Proces Ciastonia był kontynuowany w... 2002 roku. Wówczas sąd postanowił włączyć do przewodu drugi zarzut oskarżenia – czyli znęcanie się w 1947 roku we Wrocławiu nad więźniem politycznym Stanisławem Rajem. Przez tych kilka lat udało się bowiem „ustalić”, że wrocławska komisja jednak prowadziła śledztwo w sprawie zabójstw, torturowania i bezprawnych aresztowań członków PSL w latach 1944-56.
Koniec procesu był jednak łatwy do przewidzenia. Powołany do sprawy biegły sądowy orzekł, że badając Raja w 1992 roku nic nie wskazywało na to, żeby kiedyś miał wybite zęby, oraz trwale uszkodzoną stopę. Po kolejnych dwóch latach, w grudniu 2004 roku Władysław Ciastoń został uniewinniony od wszystkich zarzutów.

- Skazano miecz, ale nie każącą rękę – tak Leopold Przemyk, ojciec zamordowanego w 1983 roku Grzegorza Przemyka skomentował zapadły w maju 2008 roku wyrok warszawskiego sądu skazujący oprawcę jego syna – zomowca Ireneusza K. - na cztery lata więzienia. Przemyk miał na myśli Władysława Ciastonia i Zenona Płatka.

 

Ciastoń "niewinny"

Najgłośniejszą sprawą, za którą był ścigany jeszcze w PRL, było wspomniane zabójstwo ks. Jerzego Popiełuszki, kapelana Solidarności. Komunistyczne władze, chcąc pokazowo rozliczyć się z tej zbrodni, aresztowały nawet szefa SB (8 grudnia 1984) pod zarzutem podżegania do zabójstwa. Szybko uznały jednak, że bunt społeczny grożący po śmierci ks. Popiełuszki nie jest aż tak groźny i poświęcenie Ciastonia byłoby za dużym wyrzeczeniem. Jego sprawę wyłączono z procesu oskarżonych oficerów SB i wkrótce został uniewinniony, wracając do resortu.

Po 1989 roku nigdy nie udało się skazać Ciastonia. Unikał procesów w swojej sprawie, a kiedy miał zeznawać, zawsze robił to w obronie swojej, Kiszczaka i milicjantów bądź ZOMO-wców. Głośno zrobiło się o nim także przy okazji procesu Lecha Wałęsy przeciwko założycielowi Wolnych Związków Zawodowych Krzysztofowi Wyszkowskiemu. Według zachowanych dokumentów czechosłowackiej bezpieki, w 1981 roku Ciastoń potwierdzał, że SB zwerbowała Lecha Wałęsę w 1970 roku.

Były szef SB do końca życia pozostawał niewinny w świetle prawa III RP. Zmarł 4 czerwca 2021 roku i został pochowany na Powązkach Wojskowych.
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe