M. Ossowski, red. nacz. „TS”: Warto pamiętać, że głównym celem polityków jest służenie obywatelom

Główną osią zmian i niepewności pozostaje oczywiście tocząca się za naszą granicą wojna, ale także i na arenie wewnętrznej można będzie spodziewać się nieprzewidzianych zwrotów akcji i kreatywności naszych polityków. Wszystko to oczywiście za sprawą zbliżających się wyborów, które, jak mało co, potrafią rozpalić wyobraźnię, kreatywność i zaangażowanie naszych polityków. Z całą pewnością więc także i na łamach „TS” coraz więcej uwagi będziemy w tym roku poświęcać tematom związanym z nadchodzącymi wyborami. Nie mniej jednak nie zamierzamy zapominać o tym, że chociaż zarówno same wybory, będące wszak obywatelskim obowiązkiem, jak i ich wynik, który świadczyć będzie o dalszych kierunkach polityki naszego państwa, są niezwykle istotne, to obok nich toczy się zwykłe życie „zwykłych” obywateli z ich troskami, bolączkami i niezałatwionymi problemami. I właśnie jednej z tych kwestii poświęcamy najnowsze wydanie „Tygodnika Solidarność”. Mowa tu o pracownikach szeroko rozumianych instytucji pomocy społecznej, których zadaniem jest wspieranie osób znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej z powodów niepełnosprawności, nieporadności, podeszłego wieku czy z innych. Celem tego wsparcia z kolei jest zapewnienie tym właśnie osobom warunków niezbędnych do godnej egzystencji. Niestety temat ten jako mało popularny jest często marginalizowany przez wszystkie strony sceny politycznej. Może właśnie dlatego szczególnie warto o nim wspomnieć właśnie w trwającym roku wyborczym. W działania mające na celu poprawę warunków pracy pracowników socjalnych zaangażowany jest także – o czym szerzej pisze Marcin Krzeszowiec na łamach najnowszego „TS” – NSZZ „Solidarność”, według którego w pierwszej kolejności należy zacząć od poprawy warunków pracy, dofinansowania przez rząd instytucji pomocy społecznej oraz zwiększenie wynagrodzeń. Szerzej o fatalnej sytuacji w sektorze pomocy społecznej mówi Marek Wątorski, zastępca przewodniczącego Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność” i przewodniczący krajowego zespołu roboczego do spraw pomocy społecznej, w rozmowie z Mateuszem Kosińskim. Z kolei jak wygląda codzienna praca w DPS-ie, dowiadujemy z reportażu Barbary Michałowskiej i przeprowadzonych przez Nią rozmów z pracownikami ośrodków. Nie ulega wątpliwości, że tęczowe opaski na koncertach, walka o miejsca na listach i pozycje w partii, a przede wszystkim walka o władzę, to ważne dla polityków wyzwania w rozpoczynającym się roku. Warto jednak pamiętać o tym, że głównym celem ich (polityków) działalności jest służenie obywatelom, do których z całą pewnością zaliczają się zarówno pracownicy, jak i beneficjenci szeroko rozumianej pomocy społecznej. Oni także, a może raczej przede wszystkim, zasługują na uwagę i pochylenie się nad ich problemami, o które często bardzo trudno jest im samym walczyć.