Rosja: Antykremlowski opozycjonista skazany

Na 25 lat więzienia skazał w poniedziałek sąd w Moskwie działacza opozycji antykremlowskiej Władimira Kara-Murzę, oskarżonego o zdradę stanu. Na procesie, który toczył się za zamkniętymi drzwiami, takiego wyroku żądał prokurator. Obrona zapowiedziała apelację.
Kara-Murza  Rosja: Antykremlowski opozycjonista skazany
Kara-Murza / PAP/EPA

Opozycjonista, aresztowany w kwietniu 2022 roku, był też objęty odrębnymi sprawami karnymi dotyczącymi rozpowszechniania "nieprawdziwych informacji" na temat armii rosyjskiej oraz uczestniczenia w działalności organizacji uznanych za "niepożądane". Formalnie wyrok, który zapadł w poniedziałek dotyczy wszystkich tych oskarżeń: sąd połączył kary 18 lat za rzekomą zdradę stanu, siedmiu lat za "fake newsy" o działaniach armii i trzech lat za udział w "organizacjach niepożądanych", zasądzając w sumie 25 lat pozbawienia wolności - podał niezależny rosyjski portal Mediazona.

Kara-Murza 10 kwietnia w ostatnim słowie mówił o politycznych motywach procesu. "Do winy powinni przyznawać się przestępcy. Ja jestem w więzieniu za swoje poglądy polityczne. Za wystąpienia przeciwko wojnie na Ukrainie, za wieloletnią walkę z dyktaturą (Władimira) Putina. Za wspieranie przyjęcia międzynarodowych sankcji personalnych na podstawie +ustawy Magnitskiego+, wymierzonych w tych, którzy naruszają prawa człowieka" - oświadczył. Tekst przemówienia opublikowały media niezależne, ale w sądzie wysłuchali go tylko sędziowie i prokuratorzy, bo rozprawę utajniono.

Po ogłoszeniu wyroku Kara-Murza, który na sali sądowej przetrzymywany był w szklanym boksie, z kajdankami na rękach, skomentował go słowami: "przekażcie wszystkim, że Rosja będzie wolna" - informuje portal Avtozak LIVE.

Jak mówił rosyjskiej redakcji BBC adwokat Wadim Prochorow, na procesie nie rozpatrywano żadnych tajnych dokumentów, co zwykle jest uzasadnieniem tajności spraw o zdradę stanu. Faktycznie Kara-Murza został oskarżony z powodu swych publicznych wystąpień za granicą, gdzie mówił o naruszeniach praw człowieka w Rosji, fałszowaniu wyborów i agresji rosyjskiej na Ukrainę. Śledczy twierdzili, że w ten sposób "stworzył zagrożenia dla bezpieczeństwa wewnętrznego i integralności terytorialnej Rosji". Jest to pierwszy przypadek, jak zauważa BBC, gdy obywatel Rosji został oskarżony o zdradę stanu za to, że w publicznych wystąpieniach podawał publiczne znane fakty.

Jak wskazał Prochorow, proces Kara-Murzy jest jawnym konfliktem interesów: składowi sędziowskiemu przewodniczył Siergiej Podoprigorow, którego nazwisko figuruje w "ustawie Magnitskiego" o sankcjach wobec przedstawicieli Rosji. Kara-Murza zabiegał przed laty o przyjęcie tej ustawy przez Kongres USA. Żona opozycjonisty, Jewgienija Kara-Murza nazywa proces z udziałem Podoprigorowa nie "konfliktem interesów", ale "jawną zemstą" wobec jej męża.

41-letni obecnie Kara-Murza trafił do polityki na początku lat 2000. dzięki byłemu wicepremierowi Rosji Borysowi Niemcowowi, jednemu z liderów opozycji antykremlowskiej, który został zamordowany w 2015 roku. Opozycjonista jest synem znanego dziennikarza Władimira Kara-Murzy. Ukończył studia w Wielkiej Brytanii i ma obywatelstwo tego kraju. Wrócił do Rosji, by pracować jako dziennikarz i wkrótce potem został współpracownikiem Niemcowa.

Po śmierci w moskiewskim więzieniu w 2009 roku prawnika Siergieja Magnitskiego Niemcow i Kara-Murza zaangażowali się w objęcie sankcjami rosyjskich funkcjonariuszy zamieszanych w tę śmierć. W 2012 roku Kongres USA przyjął "ustawę Magnitskiego"; na jej mocy funkcjonuje tzw. lista Magnitskiego, czyli wykaz przedstawicieli Rosji objętych zakazem wjazdu do USA i zamrożeniem aktywów.

W kolejnych latach Kara-Murza przeżył dwie próby otrucia - w 2015 i 2017 roku. Opozycjonista i jego bliscy są przekonani, że był to zamach ze strony rosyjskich służb specjalnych. Następstwa otrucia dały o sobie znać po aresztowaniu - Kara-Murza schudł w areszcie śledczym ponad 20 kilogramów. Adwokaci i bliscy polityka alarmowali, że jego stan zdrowia się pogarsza.

Po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na Ukrainę Kara-Murza wraz z innymi opozycjonistami utworzył Antywojenny Komitet Rosji. Aktywiści wzywali społeczność międzynarodową do uznania władz na Kremlu, które wydały rozkaz ataku na Ukrainę, za "zbrodniarzy wojennych winnych złamania prawa międzynarodowego". W październiku ubiegłego roku opozycjonista, już będąc w areszcie, został uhonorowany nagrodą im. Vaclava Havla, przyznawaną przez Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy obrońcom praw człowieka.


 

POLECANE
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów z ostatniej chwili
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów

Po przeliczeniu 98,85 proc. głosów, George Simion wygrał I turę wyborów prezydenckich z 40,39 proc. wynikiem. Na drugim miejscu znalazł się Dan Nicusor z 20,86 proc. wynikiem. Druga tura wyborów prezydenckich w Rumunii odbędzie się 18 maja.

Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż z ostatniej chwili
Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż

Rafał Trzaskowski notuje najniższy wynik od początku kampanii wyborczej, a największy zysk odnotowuje Karol Nawrocki – wynika z najnowszej prognozy prezydenckiej Onetu.

Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy z ostatniej chwili
Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy

Po przeliczeniu połowy głosów I tury wyborów prezydenckich w Rumunii George Simion prowadzi z 42,13 proc. poparcia. Drugie miejsce przypada Crinowi Antonescu (22,42 proc.).

Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich z ostatniej chwili
Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich

– Jestem tu, by Rumunia powróciła do porządku konstytucyjnego. Mam jeden cel: zwrócić narodowi rumuńskiemu to, co mu odebrano – oświadczył w niedzielę George Simion, kandydat na prezydenta Rumunii, który wygrał I turę.

Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji z ostatniej chwili
Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji

W niedzielę 4 maja po godzinie 17:30 przy ul. Starorudzkiej w Łodzi doszło do pożaru. Płoną dwa samochody ciężarowe z naczepami, wiata magazynowa oraz składowisko palet.

Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll z ostatniej chwili
Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll

George Simion uzyskał 33,1 proc. wynik i wygrał I turę wyborów prezydenckich w Rumunii, które odbyły się w niedzielę. Na drugim miejscu z wynikiem 22,9 proc. znalazł się Crin Antonescu, liberał wspierany przez koalicję rządzącą – wynika z badania exit poll Curs.

Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic

Trzy osoby w szpitalu po wykolejeniu tramwaju na ul. Chorzowskiej w Katowicach. Ruch jest utrudniony, trwa akcja służb.

Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują z ostatniej chwili
Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują

Warszawa walczy z dzikami. Lasy Miejskie stosują metodę odławiania z uśmiercaniem, by ograniczyć zagrożenie dla mieszkańców.

Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty Wiadomości
Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty

28-latka, która w nocy z piątku na sobotę zaatakowała lekarzy na oddziale SOR gdyńskiego szpitala, usłyszała zarzuty. Prokuratura zastosowała wobec kobiety dozór policyjny i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych.

Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego Wiadomości
Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego

Robert Lewandowski znów trenuje z drużyną i jest gotowy do gry po kontuzji. Klub pokazał zdjęcie z treningu, na którym Polak ćwiczy razem z nowym trenerem - Hansim Flickiem.

REKLAMA

Rosja: Antykremlowski opozycjonista skazany

Na 25 lat więzienia skazał w poniedziałek sąd w Moskwie działacza opozycji antykremlowskiej Władimira Kara-Murzę, oskarżonego o zdradę stanu. Na procesie, który toczył się za zamkniętymi drzwiami, takiego wyroku żądał prokurator. Obrona zapowiedziała apelację.
Kara-Murza  Rosja: Antykremlowski opozycjonista skazany
Kara-Murza / PAP/EPA

Opozycjonista, aresztowany w kwietniu 2022 roku, był też objęty odrębnymi sprawami karnymi dotyczącymi rozpowszechniania "nieprawdziwych informacji" na temat armii rosyjskiej oraz uczestniczenia w działalności organizacji uznanych za "niepożądane". Formalnie wyrok, który zapadł w poniedziałek dotyczy wszystkich tych oskarżeń: sąd połączył kary 18 lat za rzekomą zdradę stanu, siedmiu lat za "fake newsy" o działaniach armii i trzech lat za udział w "organizacjach niepożądanych", zasądzając w sumie 25 lat pozbawienia wolności - podał niezależny rosyjski portal Mediazona.

Kara-Murza 10 kwietnia w ostatnim słowie mówił o politycznych motywach procesu. "Do winy powinni przyznawać się przestępcy. Ja jestem w więzieniu za swoje poglądy polityczne. Za wystąpienia przeciwko wojnie na Ukrainie, za wieloletnią walkę z dyktaturą (Władimira) Putina. Za wspieranie przyjęcia międzynarodowych sankcji personalnych na podstawie +ustawy Magnitskiego+, wymierzonych w tych, którzy naruszają prawa człowieka" - oświadczył. Tekst przemówienia opublikowały media niezależne, ale w sądzie wysłuchali go tylko sędziowie i prokuratorzy, bo rozprawę utajniono.

Po ogłoszeniu wyroku Kara-Murza, który na sali sądowej przetrzymywany był w szklanym boksie, z kajdankami na rękach, skomentował go słowami: "przekażcie wszystkim, że Rosja będzie wolna" - informuje portal Avtozak LIVE.

Jak mówił rosyjskiej redakcji BBC adwokat Wadim Prochorow, na procesie nie rozpatrywano żadnych tajnych dokumentów, co zwykle jest uzasadnieniem tajności spraw o zdradę stanu. Faktycznie Kara-Murza został oskarżony z powodu swych publicznych wystąpień za granicą, gdzie mówił o naruszeniach praw człowieka w Rosji, fałszowaniu wyborów i agresji rosyjskiej na Ukrainę. Śledczy twierdzili, że w ten sposób "stworzył zagrożenia dla bezpieczeństwa wewnętrznego i integralności terytorialnej Rosji". Jest to pierwszy przypadek, jak zauważa BBC, gdy obywatel Rosji został oskarżony o zdradę stanu za to, że w publicznych wystąpieniach podawał publiczne znane fakty.

Jak wskazał Prochorow, proces Kara-Murzy jest jawnym konfliktem interesów: składowi sędziowskiemu przewodniczył Siergiej Podoprigorow, którego nazwisko figuruje w "ustawie Magnitskiego" o sankcjach wobec przedstawicieli Rosji. Kara-Murza zabiegał przed laty o przyjęcie tej ustawy przez Kongres USA. Żona opozycjonisty, Jewgienija Kara-Murza nazywa proces z udziałem Podoprigorowa nie "konfliktem interesów", ale "jawną zemstą" wobec jej męża.

41-letni obecnie Kara-Murza trafił do polityki na początku lat 2000. dzięki byłemu wicepremierowi Rosji Borysowi Niemcowowi, jednemu z liderów opozycji antykremlowskiej, który został zamordowany w 2015 roku. Opozycjonista jest synem znanego dziennikarza Władimira Kara-Murzy. Ukończył studia w Wielkiej Brytanii i ma obywatelstwo tego kraju. Wrócił do Rosji, by pracować jako dziennikarz i wkrótce potem został współpracownikiem Niemcowa.

Po śmierci w moskiewskim więzieniu w 2009 roku prawnika Siergieja Magnitskiego Niemcow i Kara-Murza zaangażowali się w objęcie sankcjami rosyjskich funkcjonariuszy zamieszanych w tę śmierć. W 2012 roku Kongres USA przyjął "ustawę Magnitskiego"; na jej mocy funkcjonuje tzw. lista Magnitskiego, czyli wykaz przedstawicieli Rosji objętych zakazem wjazdu do USA i zamrożeniem aktywów.

W kolejnych latach Kara-Murza przeżył dwie próby otrucia - w 2015 i 2017 roku. Opozycjonista i jego bliscy są przekonani, że był to zamach ze strony rosyjskich służb specjalnych. Następstwa otrucia dały o sobie znać po aresztowaniu - Kara-Murza schudł w areszcie śledczym ponad 20 kilogramów. Adwokaci i bliscy polityka alarmowali, że jego stan zdrowia się pogarsza.

Po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na Ukrainę Kara-Murza wraz z innymi opozycjonistami utworzył Antywojenny Komitet Rosji. Aktywiści wzywali społeczność międzynarodową do uznania władz na Kremlu, które wydały rozkaz ataku na Ukrainę, za "zbrodniarzy wojennych winnych złamania prawa międzynarodowego". W październiku ubiegłego roku opozycjonista, już będąc w areszcie, został uhonorowany nagrodą im. Vaclava Havla, przyznawaną przez Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy obrońcom praw człowieka.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe