Rafał Woś: Dość tej zimnej wody

Z inflacją jest jak z gorączką. Gdy przekroczy czterdzieści stopni, zaczyna być niebezpieczna. Ale zbicie temperatury ciała poniżej trzydziestu stopni, to też nie jest żaden powód do dumy i radości. Przeciwnie. Hipotermia oznacza, że pacjent jest niestety bliski zejścia z tego świata.
Rafał Woś Rafał Woś: Dość tej zimnej wody
Rafał Woś / fot. M. Żegliński

W kwietniu inflacja w Polsce wyniosła (rok do roku) 14,7 proc. To wciąż jest za dużo. Ale trzeba też zauważyć, że dynamika jest od kilku miesięcy spadkowa. Większość prognoz pokazuje, że w trzecim albo czwartym kwartale tego roku inflacja ma być już jednocyfrowa.

Kluczowe pytanie brzmi: Co dalej ze zbijaniem inflacji? Czy nadal powinno być ono najważniejszym celem? Czy może czas na odrobinę oddechu dla chłodzonej od miesięcy gospodarki?

Cena pieniądza w gospodarce

Aby rozumieć realia tej decyzji trzeba wiedzieć jak – w praktyce gospodarki kapitalistycznej – odbywa się walka z inflacją. Otóż głównym narzędziem tej walki jest wyznaczanie poziomu stóp procentowych przez bank centralny. Stopy procentowe to jakby cena pieniądza w gospodarce. Gdy stopy są niskie, to przedsiębiorcy dostają nowe możliwości działania i inwestowania, a pracownicy mają większą szansę na wywalczenie podwyżki, bo bezrobocie jest niższe, a koniunktura lepsza. Wielu z tych pracowników stać wówczas np. na kredyt hipoteczny, którego oprocentowanie jest niższe i bardziej korzystne. Tak to działa.

W Polsce ostatnich lat stopy procentowe były niskie – co jest ważną częścią tajemnicy dobrej koniunktury z lat 2015–2021. W 2021 roku bank centralny zaczął jednak podwyższać stopy procentowe. Zrobił tak pod ogromną presją opinii publicznej, która domagała się, by zrobić coś z rosnącą inflacją. W efekcie stopa z niemal zera urosła do 6,75 proc. To było jak lanie lodowatej wody na rozgrzane ciało pacjenta. Gospodarka i gospodarstwa domowe zawyły. I nie był to jęk rozkoszy.

Liberalny purysta powie Wam, że… tak trzeba. A inflację trzeba zbijać nadal. Bez względu na koszty. Aż do tzw. celu inflacyjnego, czyli do poziomu 2,5 proc. inflacji. Dopiero wtedy można pomyśleć o zmianie kursu. Ewentualnie.

Ciepły koc

Ale na szczęście od pewnego czasu w naszej debacie ekonomicznej mocne są także inne argumenty niż taka liberalna ortodoksja. Jeden z nich głosi, że Polska jest gospodarką, która ma – w porównaniu z sytymi zachodnimi społeczeństwami – w sobie ciągle dużo niewykorzystanego potencjału do rozwoju. W związku z tym tak ochocze zbijanie inflacji nie jest dla nas dobre. Przeciwnie. Otępi i zagasi polską gospodarkę na amen, zanim ta zdoła rozwinąć skrzydła. Jeszcze inni zwrócą uwagę, że te 2,5 proc. celu inflacyjnego to nie jest żaden święty i obiektywnie słuszny wskaźnik. Przeciwnie – jest on dość mocno zakorzeniony w liberalnej ortodoksji, która panowała w polskim myśleniu ekonomicznym przez pierwszych 30 lat istnienia III RP. I dlatego praktycznym celem inflacyjnym dla polskiej gospodarki powinno być raczej 5–6 proc. inflacji.

Mając to wszystko na uwadze, warto odnotować, że już kilku członków Rady Polityki Pieniężnej (organ NBP, który wyznacza poziom stóp procentowych) zaczęło ostatnio delikatnie napomykać o możliwych obniżkach stóp procentowych. Mniej więcej po wakacjach. I bardzo dobrze. Wychłodzonemu pacjentowi przyda się teraz ciepły koc i ciepła herbatka. A o optymalnej inflacji długofalowej przyjdzie nam jeszcze nie raz porozmawiać.


 

POLECANE
Dominik Tarczyński wywołał wściekłość w PE: Damy wam niedługo nowego króla Sobieskiego gorące
Dominik Tarczyński wywołał wściekłość w PE: Damy wam niedługo nowego króla Sobieskiego

W Strasburgu trwa drugi dzień sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego. Parlament Europejski debatuje nad stosunkami UE-Chiny i na temat propozycji nowego celu klimatycznego UE na 2040 rok. Propozycja Komisji Europejskiej, przewidująca nowy cel redukcji gazów cieplarnianych do 2040 r. o 90 proc. w porównaniu z 1990 r.. Podczas obrad głos zabrał europoseł PiS Dominik Tarczyński.

Pilny komunikat straży pożarnej dla mieszkańców i turystów Podkarpacia. To nie jest czas na wypoczynek z ostatniej chwili
Pilny komunikat straży pożarnej dla mieszkańców i turystów Podkarpacia. "To nie jest czas na wypoczynek"

- Niech mieszkańcy regionu podkarpackiego nie opuszczają swoich mieszkań, niech je dobrze pozamykają, pozabezpieczają, niech uprzątną z balkonów to, co jest tam niepotrzebne, to, co może spowodować zagrożenie - ostrzegał dziś zastępca Komendanta Głównego PSP Paweł Frysztak podczas specjalnie zwołanej konferencji. RCB ogłosiło alert dla 10 województw.

Raport z kontroli granicznych. Straż wydała komunikat pilne
Raport z kontroli granicznych. Straż wydała komunikat

7 lipca zostały tymczasowo przywrócone kontrole na granicy z Niemcami i Litwą. Straż Graniczna w specjalnym raporcie podsumowała pierwszy dzień obowiązywania obostrzeń.

Przejmują Łódź! Komunikat łódzkiego zoo z ostatniej chwili
"Przejmują Łódź!" Komunikat łódzkiego zoo

Łódzkie zoo chętnie dzieli się informacjami o swoich podopiecznych, licząc, że zainteresuje ich losem jak największą rzeszę ludzi, którym na sercu leży ich dobro.

z ostatniej chwili
Chińska armia skierowała laser na niemiecki samolot. Berlin wściekły

Armia chińska skierowała laser na niemiecki samolot uczestniczący w unijnej operacji o nawie ASPIDES na Morzu Czerwonym, mającej na celu ochronę bezpieczeństwa żeglugi – poinformowało we wtorek ministerstwo spraw zagranicznych Niemiec. W związku z incydentem do siedziby resortu wezwano chińskiego ambasadora.

Rząd techniczny PiS i Polski 2050? Przemysław Czarnek zabiera głos z ostatniej chwili
Rząd techniczny PiS i Polski 2050? Przemysław Czarnek zabiera głos

Po nocnym spotkaniu Szymona Hołowni z politykami Prawa i Sprawiedliwości pojawiły się spekulacje o możliwym sojuszu Polski 2050 i PiS-u. Głos w sprawie zabrał wiceprezes PiS Przemysław Czarnek, sugerując, że… rozmowy już trwają – i to od dawna.

Bodnar: Niebawem ruszy przeliczanie głosów w 296 komisjach wyborczych z ostatniej chwili
Bodnar: Niebawem ruszy przeliczanie głosów w 296 komisjach wyborczych

Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar ocenił, że na początku przyszłego tygodnia może ruszyć przeliczanie głosów w 296 wytypowanych komisjach wyborczych. Dodał, że jest konstytucyjna zasada domniemania ważności wyborów i to domniemanie nie zostało obalone.

Francja ugina się pod presją intruzów. Są nowe ofiary i potężne straty gorące
Francja ugina się pod presją intruzów. Są nowe ofiary i potężne straty

Do dramatycznej sytuacji doszło w Aurillac w departamencie Cantal we Francji. W centrum miasta nastąpił atak, w którym ucierpiały 24 osoby, trzy z nich znalazły się w stanie krytycznym. Sprawcą tragedii był rój pszczół, które stają się coraz bardziej nieprzewidywalne z powodu inwazji obcego gatunku owada – czarnego szerszenia.

Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej pilne
Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego.

Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska

Mieszkańcy Gdańska muszą przygotować się na spore utrudnienia drogowe. Już od poniedziałku, 14 lipca, rozpocznie się kolejny etap przebudowy dróg w rejonie ulic Kartuskiej i Goszczyńskiego. W związku z tym wprowadzona zostanie nowa organizacja ruchu.

REKLAMA

Rafał Woś: Dość tej zimnej wody

Z inflacją jest jak z gorączką. Gdy przekroczy czterdzieści stopni, zaczyna być niebezpieczna. Ale zbicie temperatury ciała poniżej trzydziestu stopni, to też nie jest żaden powód do dumy i radości. Przeciwnie. Hipotermia oznacza, że pacjent jest niestety bliski zejścia z tego świata.
Rafał Woś Rafał Woś: Dość tej zimnej wody
Rafał Woś / fot. M. Żegliński

W kwietniu inflacja w Polsce wyniosła (rok do roku) 14,7 proc. To wciąż jest za dużo. Ale trzeba też zauważyć, że dynamika jest od kilku miesięcy spadkowa. Większość prognoz pokazuje, że w trzecim albo czwartym kwartale tego roku inflacja ma być już jednocyfrowa.

Kluczowe pytanie brzmi: Co dalej ze zbijaniem inflacji? Czy nadal powinno być ono najważniejszym celem? Czy może czas na odrobinę oddechu dla chłodzonej od miesięcy gospodarki?

Cena pieniądza w gospodarce

Aby rozumieć realia tej decyzji trzeba wiedzieć jak – w praktyce gospodarki kapitalistycznej – odbywa się walka z inflacją. Otóż głównym narzędziem tej walki jest wyznaczanie poziomu stóp procentowych przez bank centralny. Stopy procentowe to jakby cena pieniądza w gospodarce. Gdy stopy są niskie, to przedsiębiorcy dostają nowe możliwości działania i inwestowania, a pracownicy mają większą szansę na wywalczenie podwyżki, bo bezrobocie jest niższe, a koniunktura lepsza. Wielu z tych pracowników stać wówczas np. na kredyt hipoteczny, którego oprocentowanie jest niższe i bardziej korzystne. Tak to działa.

W Polsce ostatnich lat stopy procentowe były niskie – co jest ważną częścią tajemnicy dobrej koniunktury z lat 2015–2021. W 2021 roku bank centralny zaczął jednak podwyższać stopy procentowe. Zrobił tak pod ogromną presją opinii publicznej, która domagała się, by zrobić coś z rosnącą inflacją. W efekcie stopa z niemal zera urosła do 6,75 proc. To było jak lanie lodowatej wody na rozgrzane ciało pacjenta. Gospodarka i gospodarstwa domowe zawyły. I nie był to jęk rozkoszy.

Liberalny purysta powie Wam, że… tak trzeba. A inflację trzeba zbijać nadal. Bez względu na koszty. Aż do tzw. celu inflacyjnego, czyli do poziomu 2,5 proc. inflacji. Dopiero wtedy można pomyśleć o zmianie kursu. Ewentualnie.

Ciepły koc

Ale na szczęście od pewnego czasu w naszej debacie ekonomicznej mocne są także inne argumenty niż taka liberalna ortodoksja. Jeden z nich głosi, że Polska jest gospodarką, która ma – w porównaniu z sytymi zachodnimi społeczeństwami – w sobie ciągle dużo niewykorzystanego potencjału do rozwoju. W związku z tym tak ochocze zbijanie inflacji nie jest dla nas dobre. Przeciwnie. Otępi i zagasi polską gospodarkę na amen, zanim ta zdoła rozwinąć skrzydła. Jeszcze inni zwrócą uwagę, że te 2,5 proc. celu inflacyjnego to nie jest żaden święty i obiektywnie słuszny wskaźnik. Przeciwnie – jest on dość mocno zakorzeniony w liberalnej ortodoksji, która panowała w polskim myśleniu ekonomicznym przez pierwszych 30 lat istnienia III RP. I dlatego praktycznym celem inflacyjnym dla polskiej gospodarki powinno być raczej 5–6 proc. inflacji.

Mając to wszystko na uwadze, warto odnotować, że już kilku członków Rady Polityki Pieniężnej (organ NBP, który wyznacza poziom stóp procentowych) zaczęło ostatnio delikatnie napomykać o możliwych obniżkach stóp procentowych. Mniej więcej po wakacjach. I bardzo dobrze. Wychłodzonemu pacjentowi przyda się teraz ciepły koc i ciepła herbatka. A o optymalnej inflacji długofalowej przyjdzie nam jeszcze nie raz porozmawiać.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe