Relokacja migrantów: „Ta kwestia musi stanąć na szczycie UE”

– Będziemy cały czas podnosić, że jest to kwestia, która musi stanąć na szczycie UE, że jest to zbyt poważna decyzja, aby ją rozstrzygać technicznymi, proceduralnymi zagrywkami – mówił szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Radosław Fogiel (PiS) w TVP1, pytany o kwestię relokacji migrantów.
Unia Europejska
Unia Europejska / LIBER Europe

Ministrowie spraw wewnętrznych, obradujący w czwartek w Luksemburgu, po kilkunastu godzinach negocjacji, przyjęli stanowisko negocjacyjne w sprawie reformy regulacji migracyjnych w Unii. Polska i Węgry głosowały przeciwko poparciu tzw. paktu migracyjnego. Stanowisko to będzie podstawą negocjacji prezydencji Rady z Parlamentem Europejskim.

Relokacja migrantów

Fogiel pytany w piątek w TVP1 o te informacje ocenił, że "sprawa jest poważna na kilku poziomach". "Pokazuje też tę chorobę toczącą UE. W ramach obejścia zasad, w ramach obejścia traktatów, żeby np. nie dopuścić do weta, te decyzje są podejmowana na spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych Unii, gdzie wystarcza zwykła większość" - wskazał. Jak dodał, Polska podnosiła, że ta kwestia powinna być decydowana na unijnym szczycie, gdzie mamy prawo weta.

"To przykład, jak w sposób instytucjonalny, technicznymi zagrywkami, dzisiejsze władze UE próbują obchodzić prawa suwerennych krajów" - ocenił.

Fogiel podkreślił jednocześnie, że Polska nie zgodziła się i "nigdy nie będzie się godzić na tego typu ustalenia".

"Rzecz trzecia, kuriozalne jest podejmowanie takich decyzji w sytuacji, kiedy Polska przyjęła miliony uchodźców. Nie mówię o migrantach zarobkowych, mówię o realnych, wojennych uchodźcach z Ukrainy" - podkreślił. "W jakiś sposób w Brukseli to kompletnie znika, jest to kompletnie ignorowane" - zauważył.

Polityk PiS stwierdził ponadto, że chciałby usłyszeć jasną odpowiedź ze strony KE, "co konkretnie miałoby się dziać z tymi relokowanymi migrantami". "Przecież wiemy doskonale, oni przyjeżdżają do Europy, ale nie przyjeżdżają do Polski, żeby mieszkać w Warszawie, Radomiu czy Siemiatyczach; oni nie przyjeżdżają na Słowację, aby tam mieszkać. Oni chcą się dostać do Niemiec, Francji, Holandii. Teoretycznie relokacja sprawi, że jedyne co zrobią, to wysiądą z autobusu i ruszą z powrotem do Berlina. Chciałbym usłyszeć od tych oświeconych Europejczyków, co konkretnie mamy robić? Trzymać ich w obozach, zabraniać im podróżować? To nie jest polska tradycja" - powiedział Fogiel.

"Będziemy cały czas podnosić, że jest to kwestia, która musi stanąć na szczycie, że jest to zbyt poważna decyzja, aby ją w ten sposób, technicznymi proceduralnymi zagrywkami rozstrzygać" - wskazał polityk odpowiadając na kolejne pytania.

"To przykład choroby, która toczy Unię, i Polska jak ogromnym krajem by nie była, sama jednak w sytuacji, kiedy decyzje są podejmowane większością tego nie powstrzyma. Tę chorobę muszą uleczyć społeczeństwa, obywatele krajów europejskich, wybierając takich przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego, rządu, żeby premierzy zasiadali w Radzie Europejskiej, i takie rządy, które będą wybierały takich komisarzy, którzy nie będą mieli takich pomysłów" - stwierdził.

"Potrzebujemy więcej konserwatywnych rządów w Europie" - podsumował Fogiel.

Tzw. pakt migracyjny zawiera m.in. system "obowiązkowej solidarności". Polega on na tym, że choć "żadne państwo członkowskie nie będzie nigdy zobowiązane do przeprowadzania relokacji", to "ustalona zostanie minimalna roczna liczba relokacji z państw członkowskich, z których większość osób wjeżdża do UE, do państw członkowskich mniej narażonych na tego rodzaju przyjazdy".

Liczbę tę ustalono na 30 tys. "Natomiast minimalna roczna liczba wkładów finansowych zostanie ustalona na 20 tys. euro na relokację. Liczby te można w razie potrzeby zwiększyć, a sytuacje, w których nie przewiduje się potrzeby solidarności w danym roku, również zostaną wzięte pod uwagę" - czytamy w komunikacie Rady UE. Oznacza to de facto, jak tłumaczył PAP wysokiej rangi dyplomata unijny, który uczestniczył w negocjacjach, wybór między relokacją migrantów a ekwiwalentem finansowym w przypadku braku chęci ich przyjęcia.


 

POLECANE
Potężny karambol na S19. Są ranni z ostatniej chwili
Potężny karambol na S19. Są ranni

26 samochodów zderzyło się w karambolu, do którego doszło w piątek wieczorem na drodze ekspresowej S19 niedaleko węzła Modliborzyce, w okolicach wsi Stojeszyn (Lubelskie). 10 osób jest rannych. Droga w kierunku Rzeszowa jest zablokowana.

Anna Kwiecień: Umowa UE-Mercosur to rolniczy Nord Stream 2 gorące
Anna Kwiecień: Umowa UE-Mercosur to rolniczy Nord Stream 2

„Umowa Mercosur to rolniczy NS2” - napisała na platformie X poseł PiS Anna Kwiecień.

Zełenski: Gdybyśmy byli nieostrożni, moglibyśmy doprowadzić do zrujnowania sojuszu z Polską gorące
Zełenski: Gdybyśmy byli nieostrożni, moglibyśmy doprowadzić do zrujnowania sojuszu z Polską

Gdybyśmy byli nieostrożni, moglibyśmy doprowadzić do zrujnowania sojuszu z Polską, a Rosja pragnie, aby ten sojusz został zrujnowany – powiedział w piątek prezydent Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla PAP, TVP i Polskiego Radia.

Nawrocki pojedzie do Kijowa? Prezydencki minister zdradza plany z ostatniej chwili
Nawrocki pojedzie do Kijowa? Prezydencki minister zdradza plany

„Na pewno doszło do pewnego otwarcia w relacjach dwustronnych; o ewentualnej rewizycie będziemy myśleć, gdy będzie ku temu powód” – powiedział szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz, pytany o wizytę prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie i o to, kiedy prezydent Karol Nawrocki odwiedzi Ukrainę.

Tȟašúŋke Witkó: Sapog w drzwiach wolnego świata tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Sapog w drzwiach wolnego świata

Amerykanie – niestety, z dużą dozą dezynwoltury – wzięli na siebie ciężar bycia rozjemcą w rozmowach, mających wymusić zakończenie wojny rosyjsko-ukraińskiej. Paktowanie owo trwa już grubo ponad pół roku, a jego efekty są żadne, bowiem Kremlowi wcale nie zależy na wygaszeniu śmiertelnych zapasów.

Jak będzie wyglądać wspólna unijna pożyczka na rzecz Ukrainy? Znamy szczegóły z ostatniej chwili
Jak będzie wyglądać wspólna unijna pożyczka na rzecz Ukrainy? Znamy szczegóły

Zaciągnięcie długu w wysokości 90 mld euro przez Unię Europejską, by wesprzeć Ukrainę, będzie oznaczało, że państwa będą wspólnie spłacać co roku odsetki w wysokości około 3 mld euro. Biorąc pod uwagę, że PKB Unii wynosi 18 bln euro, będzie to oznaczać wzrost deficytu UE o 0,02 proc.

Radosław Sikorski wysłał Viktorowi Orbanowi wirtualny order Lenina polityka
Radosław Sikorski wysłał Viktorowi Orbanowi wirtualny order Lenina

Order Lenina znajduje się w komentarzu, który szef polskiego MSZ Radosław Sikorski umieścił pod wpisem premiera Węgier Viktora Orbana na platformie X poświęconego negocjacjom w sprawie pomocy finansowej dla Ukrainy, które odbyły się w Brukseli.

Sikorski po rozmowach z szefem ukraińskiego MSZ: „Jesteśmy zjednoczeni w walce o bezpieczną przyszłość” z ostatniej chwili
Sikorski po rozmowach z szefem ukraińskiego MSZ: „Jesteśmy zjednoczeni w walce o bezpieczną przyszłość”

Współpraca Warszawy i Kijowa w obszarze bezpieczeństwa i droga Ukrainy do członkostwa w Unii Europejskiej - to najważniejsze tematy, które omówili dzisiaj w Warszawie wicepremier Radosław Sikorski i minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha. Szef ukraińskiej dyplomacji towarzyszył Prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu podczas oficjalnej wizyty w Polsce.

Chiny protestują przeciwko planom USA sprzedaży broni Tajwanowi z ostatniej chwili
Chiny protestują przeciwko planom USA sprzedaży broni Tajwanowi

Ministerstwo obrony Chin zaprotestowało w piątek przeciw planom władz USA sprzedaży Tajwanowi uzbrojenia o wartości ponad 11 mld dolarów. Pekin zagroził „stanowczymi działaniami”, jeśli uzna, że zagrożone są suwerenność oraz terytorialna integralność Chińskiej Republiki Ludowej.

Od lutego dostęp do najsłynniejszej rzymskiej fontanny tylko z biletem Wiadomości
Od lutego dostęp do najsłynniejszej rzymskiej fontanny tylko z biletem

Turyści odwiedzający Rzym będą musieli zapłacić za dostęp do kolejnych zabytków. Od lutego wprowadzony zostanie bilet umożliwiający podejście bezpośrednio do Fontanny di Trevi. Mieszkańcy miasta zostaną zwolnieni z opłat.

REKLAMA

Relokacja migrantów: „Ta kwestia musi stanąć na szczycie UE”

– Będziemy cały czas podnosić, że jest to kwestia, która musi stanąć na szczycie UE, że jest to zbyt poważna decyzja, aby ją rozstrzygać technicznymi, proceduralnymi zagrywkami – mówił szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Radosław Fogiel (PiS) w TVP1, pytany o kwestię relokacji migrantów.
Unia Europejska
Unia Europejska / LIBER Europe

Ministrowie spraw wewnętrznych, obradujący w czwartek w Luksemburgu, po kilkunastu godzinach negocjacji, przyjęli stanowisko negocjacyjne w sprawie reformy regulacji migracyjnych w Unii. Polska i Węgry głosowały przeciwko poparciu tzw. paktu migracyjnego. Stanowisko to będzie podstawą negocjacji prezydencji Rady z Parlamentem Europejskim.

Relokacja migrantów

Fogiel pytany w piątek w TVP1 o te informacje ocenił, że "sprawa jest poważna na kilku poziomach". "Pokazuje też tę chorobę toczącą UE. W ramach obejścia zasad, w ramach obejścia traktatów, żeby np. nie dopuścić do weta, te decyzje są podejmowana na spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych Unii, gdzie wystarcza zwykła większość" - wskazał. Jak dodał, Polska podnosiła, że ta kwestia powinna być decydowana na unijnym szczycie, gdzie mamy prawo weta.

"To przykład, jak w sposób instytucjonalny, technicznymi zagrywkami, dzisiejsze władze UE próbują obchodzić prawa suwerennych krajów" - ocenił.

Fogiel podkreślił jednocześnie, że Polska nie zgodziła się i "nigdy nie będzie się godzić na tego typu ustalenia".

"Rzecz trzecia, kuriozalne jest podejmowanie takich decyzji w sytuacji, kiedy Polska przyjęła miliony uchodźców. Nie mówię o migrantach zarobkowych, mówię o realnych, wojennych uchodźcach z Ukrainy" - podkreślił. "W jakiś sposób w Brukseli to kompletnie znika, jest to kompletnie ignorowane" - zauważył.

Polityk PiS stwierdził ponadto, że chciałby usłyszeć jasną odpowiedź ze strony KE, "co konkretnie miałoby się dziać z tymi relokowanymi migrantami". "Przecież wiemy doskonale, oni przyjeżdżają do Europy, ale nie przyjeżdżają do Polski, żeby mieszkać w Warszawie, Radomiu czy Siemiatyczach; oni nie przyjeżdżają na Słowację, aby tam mieszkać. Oni chcą się dostać do Niemiec, Francji, Holandii. Teoretycznie relokacja sprawi, że jedyne co zrobią, to wysiądą z autobusu i ruszą z powrotem do Berlina. Chciałbym usłyszeć od tych oświeconych Europejczyków, co konkretnie mamy robić? Trzymać ich w obozach, zabraniać im podróżować? To nie jest polska tradycja" - powiedział Fogiel.

"Będziemy cały czas podnosić, że jest to kwestia, która musi stanąć na szczycie, że jest to zbyt poważna decyzja, aby ją w ten sposób, technicznymi proceduralnymi zagrywkami rozstrzygać" - wskazał polityk odpowiadając na kolejne pytania.

"To przykład choroby, która toczy Unię, i Polska jak ogromnym krajem by nie była, sama jednak w sytuacji, kiedy decyzje są podejmowane większością tego nie powstrzyma. Tę chorobę muszą uleczyć społeczeństwa, obywatele krajów europejskich, wybierając takich przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego, rządu, żeby premierzy zasiadali w Radzie Europejskiej, i takie rządy, które będą wybierały takich komisarzy, którzy nie będą mieli takich pomysłów" - stwierdził.

"Potrzebujemy więcej konserwatywnych rządów w Europie" - podsumował Fogiel.

Tzw. pakt migracyjny zawiera m.in. system "obowiązkowej solidarności". Polega on na tym, że choć "żadne państwo członkowskie nie będzie nigdy zobowiązane do przeprowadzania relokacji", to "ustalona zostanie minimalna roczna liczba relokacji z państw członkowskich, z których większość osób wjeżdża do UE, do państw członkowskich mniej narażonych na tego rodzaju przyjazdy".

Liczbę tę ustalono na 30 tys. "Natomiast minimalna roczna liczba wkładów finansowych zostanie ustalona na 20 tys. euro na relokację. Liczby te można w razie potrzeby zwiększyć, a sytuacje, w których nie przewiduje się potrzeby solidarności w danym roku, również zostaną wzięte pod uwagę" - czytamy w komunikacie Rady UE. Oznacza to de facto, jak tłumaczył PAP wysokiej rangi dyplomata unijny, który uczestniczył w negocjacjach, wybór między relokacją migrantów a ekwiwalentem finansowym w przypadku braku chęci ich przyjęcia.



 

Polecane