Nieoficjalne informacje nt. generałów, którzy podali się do dymisji: „Był pod wpływem znanego geopolityka”
Dymisja albo odwołanie i tak miałyby miejsce. Pałac Prezydencki długo bronił gen. Andrzejczaka, ale w końcu z tego zrezygnował. Dostrzeżono, że to nieodpowiedzialny człowiek na tym stanowisku
– mówi portalowi DoRzeczy.pl anonimowy informator z wysokich kręgów wojskowych.
Najkrócej mówiąc, gen. Andrzejczak miał dobry wizerunek medialny, ponieważ skupiał się głównie na nim, a nie realnych działaniach. Mówił np. wiele o potrzebie stworzenie nowej wizji, co dobrze brzmiało, ale ostatecznie nic z tego nie wychodziło. Do tego dochodziły okazjonalne wypowiedzi, które były absolutnie nieodpowiedzialne
– mówi inny informator „związany z wojskiem”.
Według informatora DoRzeczy.pl gen. Andrzejczak miał być przez pewien czas „pod mocnym wpływem znanego geopolityka, który ma budzące wątpliwości kontakty zagraniczne”. – Prowadziło to np. do tego, że pewne rzeczy wyciekały. I mówimy tu o naprawdę ważnych rzeczach. Coś niebywałego. W dodatku zamiłowanie do publicystycznych tez nie przystoi raczej Szefowi Sztabu Generalnego – mówi informator.
Czytaj również: Dymisja generałów. Jest decyzja Andrzeja Dudy
Dymisja generałów. Kontekst
Dziennik „Rzeczpospolita” poinformował we wtorek rano, że najważniejsi dowódcy polskiej armii – szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmund Andrzejczak i Dowódca Operacyjny gen. Tomasz Piotrowski – podali się do dymisji. Wnioski o dymisję obydwu dowódców trafiły w poniedziałek wieczorem na biurko prezydenta.
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera powiedział dziennikarzom we wtorek po południu, że ten temat był drugim punktem wtorkowej narady z udziałem prezydenta, premiera i przedstawicieli rządu.
Oczywiście jeżeli panowie generałowie w dniu wczorajszym postanowili złożyć wnioski o wypowiedzenie stosunku służbowego, zrzucić mundur, to taka decyzja zostanie przez zwierzchnika Sił Zbrojnych przyjęta
– powiedział Siewiera. Jak dodał, z punktu widzenia prezydenta i BBN absolutnie kluczowe jest zachowanie ciągłości dowodzenia i sprawność prowadzenia działań, choćby takich, jak ewakuacja z terytorium Izraela.
Jest oficjalne potwierdzenie dymisji gen. Andrzejczaka
– Potwierdzam, że gen. Rajmund Andrzejczak zrezygnował w poniedziałek ze stanowiska szefa Sztabu Generalnego – poinformowała PAP we wtorek rzecznik Sztabu Generalnego płk. Joanna Klejszmit. Podkreśliła, że gen. Andrzejczak, jak każdy żołnierz, ma prawo do rezygnacji ze stanowiska służbowego bez podania powodu takiej decyzji.
Gen. Rajmund Andrzejczak pełni funkcję szefa Sztabu Generalnego WP od 2018 roku; wtedy też postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy został wskazany jako osoba przewidziana do mianowania na stanowisko Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych, wyznaczanego na czas wojny. Wcześniej dowodził m.in. 16. Dywizją Zmechanizowaną. Brał udział w misjach w Iraku i Afganistanie.
Jest oficjalne potwierdzenie dymisji gen. Piotrowskiego
Jak podaje „Rzeczpospolita”, oficjalnie potwierdzono również rezygnację Dowódcy Operacyjnego gen. Tomasza Piotrowskiego.
Złożenie dymisji potwierdził ppłk. Jacek Goryszewski, rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego. Dodał jednak, że nie będzie komentował tej sytuacji.