USA zawetowały rezolucję Rady Bezpieczeństwa potępiającą atak Hamasu
Ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield wyjaśniła po głosowaniu, że prezydent Stanów Zjednoczonych jest właśnie w regionie, w którym toczy się konflikt, i prowadzi misję dyplomatyczną, toteż należy "dać czas tej dyplomacji". Skrytykowała też tekst rezolucji za to, że nie ma w niej wzmianki o prawie Izraela do samoobrony.
Przed głosowaniem nad propozycją rezolucji, wniesioną przez Brazylię, która w tym miesiącu sprawuje przewodnictwo RB ONZ, odrzucone zostały dwie poprawki; Rosja domagała się, by jedna z nich była wezwaniem do "humanitarnego zawieszenia broni" w konflikcie Izraela z Hamasem, a druga miała potępić ataki na ludność cywilną i "obiekty cywilnej infrastruktury" w Strefie Gazy.
Atak na szpital w Gazie
Przedstawicielstwo Brazylii w ONZ poinformowało ponadto, że w trybie natychmiastowym zostanie zwołane posiedzenie Rady na temat eksplozji, która zniszczyła w mieście Gaza szpital Al-Ahli; zginęło tam ponad 471 osób, a co najmniej 314 zostało rannych.
O atak na szpital w Gazie wzajemnie oskarżają się Izrael i Palestyńczycy. Według palestyńskich władz placówka została ostrzelana z powietrza przez izraelskie lotnictwo. Armia Izraela twierdzi natomiast, że eksplozję spowodowała wadliwa rakieta, wystrzelona przez organizację terrorystyczną Palestyński Islamski Dżihad.
Biały Dom, w oparciu między innymi o analizę zdjęć satelitarnych oraz dane wywiadu i informacje pochodzące ze źródeł otwartych, ocenił w środę, że Izrael nie jest odpowiedzialny za atak na palestyński szpital.
CZYTAJ TAKŻE: Wybory 2023. Manfred Weber zachwycony