„Time”: Zełenski czuje się zdradzony przez zachodnich sojuszników

„Prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu coraz trudniej jest przekonywać partnerów, że zwycięstwo w wojnie z Rosją jest tuż za progiem, a w związku z wybuchem konfliktu w Izraelu dużym wyzwaniem jest nawet utrzymanie uwagi świata na Ukrainie” – pisze w poniedziałek amerykański „Time”.
Wołodymyr Zełenski  „Time”: Zełenski czuje się zdradzony przez zachodnich sojuszników
Wołodymyr Zełenski / fot. Flickr

– Nikt nie wierzy tak w nasze zwycięstwo jak ja. Nikt – powiedział gazecie Zełenski po zakończeniu swojej wrześniowej wizyty w Waszyngtonie. Jak przyznał, zaszczepianie u sojuszników wiary w to, że dzięki ich pomocy Kijów może wygrać, "pochłania wszystkie siły, całą energię".

Po 20 miesiącach wojny na pełną skalę pod rosyjską okupacją pozostaje ok. 20 proc. ukraińskiego terytorium, wskutek agresji zginęły dziesiątki tysięcy cywilów i wojskowych – podkreśla "Time". Podczas swoich zagranicznych wizyt Zełenski odczuwa, że światowe zainteresowanie wojną na Ukrainie spadło. Zmniejszył się też poziom wsparcia zagranicznego – wskazuje gazeta. – Najstraszniejsze jest to, że część świata przyzwyczaiła się do wojny na Ukrainie – oświadczył prezydent.

Jak zaznacza gazeta, od miesięcy spada publiczne poparcie dla wspierania Ukrainy w USA, a wizyta Zełenskiego w Waszyngtonie nie zmieniła tego.

Ukraińska kontrofensywa przebiega powoli i skutkuje ogromnymi stratami, więc przekonywanie przez Zełenskiego partnerów, że zwycięstwo jest tuż za progiem, staje się coraz trudniejsze. W związku z wybuchem wojny w Izraelu dużym wyzwaniem jest nawet utrzymanie uwagi świata na Ukrainie.

CZYTAJ TAKŻE: Rada gospodarcza CDU żąda natychmiastowego wydalenia z Niemiec wszystkich imigrantów, którzy nie chcą pracować ani się integrować

„Zełenski czuje się zdradzony”

Jeden ze współpracowników Zełenskiego, pytany o samopoczucie prezydenta po powrocie z Waszyngtonu, bez wahania przyznał, że szef państwa był zły.

Typowy dla Zełenskiego optymizm, poczucie humoru, umiejętność ożywienia spotkania - wszystko to jest nieobecne w drugim roku wojny. – Teraz wchodzi, otrzymuje informacje, wydaje rozkazy i wychodzi – mówi jego współpracownik. Inne źródło twierdzi, że Zełenski czuje się zdradzony przez zachodnich sojuszników, którzy pozostawili go bez zasobów potrzebnych do wygrania wojny, a jedynie z zasobami do jej przetrwania.

Jednak pomimo niepowodzeń na froncie Zełenski nie zamierza zaprzestać walki, a jego wiara w ostateczną wygraną Ukrainy wzmocniła się do stopnia, który niepokoi niektórych jego doradców. Wiara ta jest niewzruszona i zahacza o mesjanizm – pisze gazeta. – Oszukuje sam siebie. Nie mamy już opcji. Nie wygrywamy. Ale spróbuj mu to powiedzieć – mówi z frustracją jeden z najbliższych doradców Zełenskiego.

Upór Zełenskiego szkodzi w znalezieniu nowej strategii, nowego przekazu – twierdzą niektóre źródła gazety. Rozmawiając na temat przyszłości wojny, jeden temat pozostaje tabu: możliwość negocjowania układu pokojowego z Rosją. Prezydent opowiada się nawet przeciwko tymczasowemu rozejmowi – zaznacza "Time".

– Dla nas to oznaczałoby pozostawienie tej rany otwartej dla przyszłych pokoleń – podkreślił Zełenski, który chce zwyciężyć w wojnie na ukraińskich warunkach. W związku z tym, że napływ militarnego wsparcia od sojuszników może z czasem spadać, Ukraina wzmacnia produkcję dronów i pocisków oraz wykorzystuje je do ataków na rosyjskie szlaki zaopatrzeniowe, ośrodki dowódcze, magazyny amunicji.

Według Zełenskiego jest to "wojna na siłę woli". Przywódca ostrzega, że jeśli Rosjanie nie zostaną powstrzymani na Ukrainie, walki rozszerzą się poza jej granice. – Od dawna się tego obawiam. Trzecia wojna światowa może rozpocząć się na Ukrainie, może być kontynuowana w Izraelu, a następnie w Azji, a później może wybuchnąć gdzie indziej – powiedział.

Szef ukraińskiego państwa uważa, że zamrożenie wojny byłoby równoznaczne z jej przegraniem.

Jeden z doradców Zełenskiego powiedział gazecie, że przed początkiem zimy może dojść do znaczących zmian w ukraińskiej strategii wojskowej i do przetasowania w zespole prezydenta. Co najmniej jeden minister może zostać zdymisjonowany, to samo ma dotyczyć wysokiej rangi generała odpowiadającego za kontrofensywę. Ma być to sposób rozliczenia za powolne postępy na froncie.

Niektórzy dowódcy na linii frontu zaczęli odmawiać wykonywania rozkazów parcia naprzód, nawet jeśli polecenia nadchodzą prosto z biura prezydenta – twierdzi jeden z rozmówców gazety. Wysokiej rangi wojskowy, pytany o te doniesienia przez dziennikarza, powiedział, że w październiku polityczne władze w Kijowie zażądały przeprowadzenia operacji odbicia Gorłówki na wschodzie kraju. Armia odpowiedziała z frontu w formie pytania: Odbić czym? Nie mają ludzi ani broni. Gdzie jest broń? Gdzie jest artyleria? Gdzie są nowi rekruci? – dodaje oficer.

W niektórych oddziałach deficyt personelu jest nawet bardziej palący niż brak uzbrojenia i amunicji - pisze "Time" .Jeden z doradców Zełenskiego powiedział, że nawet jeśli USA i sojusznicy dostarczyliby cały sprzęt, który obiecali, to nie ma ludzi, którzy mogliby go wykorzystywać.

Obecnie Zełenski podczas swoich zagranicznych wizyt i rozmów z liderami zachodnimi musi przekonywać rozmówców, że pomaganie Ukrainie jest w interesach narodowych państw sojuszniczych. Że - tak jak powiedział prezydent USA Joe Biden - to przyniesie dywidendy. Jak podkreśla "Time", staje się to coraz trudniejsze wraz z wybuchaniem na świecie kolejnych kryzysów.

Myślę, że Ukraina nie może pozwolić sobie na zmęczenie wojną. Nawet jeśli ktoś jest zmęczony w środku, to wielu z nas do tego się nie przyznaje – podsumował prezydent.


 

POLECANE
Bezradna antytrumpowska histeria. A jaki pomysł ma Europa? tylko u nas
Bezradna antytrumpowska histeria. A jaki pomysł ma Europa?

Histeria antytrumpowska wylała się już z piątku na sobotę. Media i politycy rozpoczęli krytykowanie Trumpa za spotkanie z Putinem. Europa daje w ten sposób kolejny dowód swojej naiwności i bezradności.

Rosja sprzeciwiła się wysłaniu wojsk NATO na Ukrainę z ostatniej chwili
Rosja sprzeciwiła się wysłaniu wojsk NATO na Ukrainę

Rosja sprzeciwia się rozmieszczeniu wojsk NATO na Ukrainie – podało w poniedziałek rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych, cytowane przez agencję Reutera.

Donald Trump ośmieszył europejskich liderów gorące
Donald Trump ośmieszył "europejskich liderów"

Zakończyła się rozmowa Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim. Na swoją kolej czekali "europejscy liderzy", którzy przylecieli z Zełenskim.

Europejscy liderzy spotkali się z Donaldem Trumpem z ostatniej chwili
Europejscy liderzy spotkali się z Donaldem Trumpem

Władimir Putin zgodził się na gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy – poinformował prezydent USA Donald Trump na początku spotkania z europejskimi przywódcami i prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Trump zapowiedział również dyskusję o wymianie terytoriów.

Paweł Jabłoński: Część niemieckich polityków i przemysłowców ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją tylko u nas
Paweł Jabłoński: Część niemieckich polityków i przemysłowców ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją

- Część niemieckich polityków ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją – mówi w rozmowie z Mateuszem Kosińskim Paweł Jabłoński, poseł PiS.

Zełenski wyciągnął list. To nie dla Ciebie z ostatniej chwili
Zełenski wyciągnął list. "To nie dla Ciebie"

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wręczył w poniedziałek prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi list od swojej żony, Ołeny Zełenskiej. Poprosił amerykańskiego przywódcę o przekazanie go swojej małżonce, Melanii.

Niemieckie media: Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców? gorące
Niemieckie media: "Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców?"

''Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców za cios w niemiecko-polską przyjaźń?'' – pyta specjalizująca się w sprawach polsko-niemieckich niemiecka publicystka Gabriele Lesser na łamach ''Die Tageszeitung''. Pytanie odnosi się oczywiście do szeregu skandali, które wywołał nowy szef Instytutu Pileckiego Krzysztof Ruchniewicz, i ich konsekwencji.

Trump: Będziemy omawiać z Zełenskim ochronę podobną do artykułu 5 z ostatniej chwili
Trump: Będziemy omawiać z Zełenskim ochronę podobną do artykułu 5

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybył do Białego Domu na spotkanie z przywódcą USA Donaldem Trumpem. – Będziemy omawiać ochronę podobną do artykułu 5, damy Ukrainie dobrą ochronę – przekazał Donald Trump.

PKO BP wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKO BP wydał pilny komunikat

Oszuści wysyłają fałszywe e-maile ze złośliwym oprogramowaniem. Nie klikaj w linki ani załączniki – ostrzega PKO Bank Polski.

Zełenski przybył do Białego Domu. Wyjaśniło się, czy założył garnitur z ostatniej chwili
Zełenski przybył do Białego Domu. Wyjaśniło się, czy założył garnitur

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybył do Białego Domu w czarnej marynarce bez krawata. Przywitał go prezydent USA Donald Trump. Wcześniej media zastanawiały się, czy ukraiński polityk będzie miał na sobie oficjalny strój.

REKLAMA

„Time”: Zełenski czuje się zdradzony przez zachodnich sojuszników

„Prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu coraz trudniej jest przekonywać partnerów, że zwycięstwo w wojnie z Rosją jest tuż za progiem, a w związku z wybuchem konfliktu w Izraelu dużym wyzwaniem jest nawet utrzymanie uwagi świata na Ukrainie” – pisze w poniedziałek amerykański „Time”.
Wołodymyr Zełenski  „Time”: Zełenski czuje się zdradzony przez zachodnich sojuszników
Wołodymyr Zełenski / fot. Flickr

– Nikt nie wierzy tak w nasze zwycięstwo jak ja. Nikt – powiedział gazecie Zełenski po zakończeniu swojej wrześniowej wizyty w Waszyngtonie. Jak przyznał, zaszczepianie u sojuszników wiary w to, że dzięki ich pomocy Kijów może wygrać, "pochłania wszystkie siły, całą energię".

Po 20 miesiącach wojny na pełną skalę pod rosyjską okupacją pozostaje ok. 20 proc. ukraińskiego terytorium, wskutek agresji zginęły dziesiątki tysięcy cywilów i wojskowych – podkreśla "Time". Podczas swoich zagranicznych wizyt Zełenski odczuwa, że światowe zainteresowanie wojną na Ukrainie spadło. Zmniejszył się też poziom wsparcia zagranicznego – wskazuje gazeta. – Najstraszniejsze jest to, że część świata przyzwyczaiła się do wojny na Ukrainie – oświadczył prezydent.

Jak zaznacza gazeta, od miesięcy spada publiczne poparcie dla wspierania Ukrainy w USA, a wizyta Zełenskiego w Waszyngtonie nie zmieniła tego.

Ukraińska kontrofensywa przebiega powoli i skutkuje ogromnymi stratami, więc przekonywanie przez Zełenskiego partnerów, że zwycięstwo jest tuż za progiem, staje się coraz trudniejsze. W związku z wybuchem wojny w Izraelu dużym wyzwaniem jest nawet utrzymanie uwagi świata na Ukrainie.

CZYTAJ TAKŻE: Rada gospodarcza CDU żąda natychmiastowego wydalenia z Niemiec wszystkich imigrantów, którzy nie chcą pracować ani się integrować

„Zełenski czuje się zdradzony”

Jeden ze współpracowników Zełenskiego, pytany o samopoczucie prezydenta po powrocie z Waszyngtonu, bez wahania przyznał, że szef państwa był zły.

Typowy dla Zełenskiego optymizm, poczucie humoru, umiejętność ożywienia spotkania - wszystko to jest nieobecne w drugim roku wojny. – Teraz wchodzi, otrzymuje informacje, wydaje rozkazy i wychodzi – mówi jego współpracownik. Inne źródło twierdzi, że Zełenski czuje się zdradzony przez zachodnich sojuszników, którzy pozostawili go bez zasobów potrzebnych do wygrania wojny, a jedynie z zasobami do jej przetrwania.

Jednak pomimo niepowodzeń na froncie Zełenski nie zamierza zaprzestać walki, a jego wiara w ostateczną wygraną Ukrainy wzmocniła się do stopnia, który niepokoi niektórych jego doradców. Wiara ta jest niewzruszona i zahacza o mesjanizm – pisze gazeta. – Oszukuje sam siebie. Nie mamy już opcji. Nie wygrywamy. Ale spróbuj mu to powiedzieć – mówi z frustracją jeden z najbliższych doradców Zełenskiego.

Upór Zełenskiego szkodzi w znalezieniu nowej strategii, nowego przekazu – twierdzą niektóre źródła gazety. Rozmawiając na temat przyszłości wojny, jeden temat pozostaje tabu: możliwość negocjowania układu pokojowego z Rosją. Prezydent opowiada się nawet przeciwko tymczasowemu rozejmowi – zaznacza "Time".

– Dla nas to oznaczałoby pozostawienie tej rany otwartej dla przyszłych pokoleń – podkreślił Zełenski, który chce zwyciężyć w wojnie na ukraińskich warunkach. W związku z tym, że napływ militarnego wsparcia od sojuszników może z czasem spadać, Ukraina wzmacnia produkcję dronów i pocisków oraz wykorzystuje je do ataków na rosyjskie szlaki zaopatrzeniowe, ośrodki dowódcze, magazyny amunicji.

Według Zełenskiego jest to "wojna na siłę woli". Przywódca ostrzega, że jeśli Rosjanie nie zostaną powstrzymani na Ukrainie, walki rozszerzą się poza jej granice. – Od dawna się tego obawiam. Trzecia wojna światowa może rozpocząć się na Ukrainie, może być kontynuowana w Izraelu, a następnie w Azji, a później może wybuchnąć gdzie indziej – powiedział.

Szef ukraińskiego państwa uważa, że zamrożenie wojny byłoby równoznaczne z jej przegraniem.

Jeden z doradców Zełenskiego powiedział gazecie, że przed początkiem zimy może dojść do znaczących zmian w ukraińskiej strategii wojskowej i do przetasowania w zespole prezydenta. Co najmniej jeden minister może zostać zdymisjonowany, to samo ma dotyczyć wysokiej rangi generała odpowiadającego za kontrofensywę. Ma być to sposób rozliczenia za powolne postępy na froncie.

Niektórzy dowódcy na linii frontu zaczęli odmawiać wykonywania rozkazów parcia naprzód, nawet jeśli polecenia nadchodzą prosto z biura prezydenta – twierdzi jeden z rozmówców gazety. Wysokiej rangi wojskowy, pytany o te doniesienia przez dziennikarza, powiedział, że w październiku polityczne władze w Kijowie zażądały przeprowadzenia operacji odbicia Gorłówki na wschodzie kraju. Armia odpowiedziała z frontu w formie pytania: Odbić czym? Nie mają ludzi ani broni. Gdzie jest broń? Gdzie jest artyleria? Gdzie są nowi rekruci? – dodaje oficer.

W niektórych oddziałach deficyt personelu jest nawet bardziej palący niż brak uzbrojenia i amunicji - pisze "Time" .Jeden z doradców Zełenskiego powiedział, że nawet jeśli USA i sojusznicy dostarczyliby cały sprzęt, który obiecali, to nie ma ludzi, którzy mogliby go wykorzystywać.

Obecnie Zełenski podczas swoich zagranicznych wizyt i rozmów z liderami zachodnimi musi przekonywać rozmówców, że pomaganie Ukrainie jest w interesach narodowych państw sojuszniczych. Że - tak jak powiedział prezydent USA Joe Biden - to przyniesie dywidendy. Jak podkreśla "Time", staje się to coraz trudniejsze wraz z wybuchaniem na świecie kolejnych kryzysów.

Myślę, że Ukraina nie może pozwolić sobie na zmęczenie wojną. Nawet jeśli ktoś jest zmęczony w środku, to wielu z nas do tego się nie przyznaje – podsumował prezydent.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe