Pfizer pozywa Polskę na grube miliardy

Pierwsza rozprawa odbędzie się w Brukseli 6 grudnia. Pfizer domaga się od Polski 6 miliardów złotych.
Sprawa dotyczy szczepionek przeciw Covid-19
Jak podaje "DGP", cywilnoprawny pozew został złożony w Brukseli, zatem podlega prawodawstwu belgijskiemu. Umowa na szczepionki była podpisana przez Komisję Europejską i dotyczy 60 mln szczepionek, których Polska nie odebrała i za które nie zapłaciła Pfizerowi mimo umowy.
W marcu 2022 roku premier Mateusz Morawiecki napisał list do szefowej KE Ursuli von der Leyen, w którym informował, że Polska nie odbierze szczepionek od Pfizera, powołując się na siłę wyższą, jaką była wojna na Ukrainie i koszty, jakie poniósł polski rząd w związku z przyjęciem milionów uchodźców z Ukrainy i objęciem ich także pomocą medyczną.
"DGP" przypomina, że były próby negocjacji z Pfizerem, również na poziomie UE, ale strony nie doszły do porozumienia.
Pfizer czekał z wchodzeniem na drogę sądową. Zrobił to dopiero w momencie zmiany władzy w Polsce, a także kiedy wojna w Ukrainie nie jest już na pierwszych stronach gazet
– wskazuje "Dziennik Gazeta Prawna". Sam Pfizer, pytany o tę kwestię, nie komentuje postępowania sądowego.
Czytaj również: Andrew Michta w Politico: Sfederalizowana Europa nie jest w interesie Ameryki
Jest komentarz polskiego rządu
W rozmowie z TVN24 minister zdrowia Katarzyna Sójka poinformowała, że "sprawa jest trudna, ale jest pewne światełko, że mamy szansę by w dobry sposób zakończyć ten proces".
To procesy, które będą realizowane na arenie międzynarodowej. Jest pewne światełko, że mamy szansę, by w dobry sposób zakończyć ten proces. Jest to trudna sprawa oczywiście i nie dotyczy tylko Polski, bo jest więcej krajów w Unii Europejskiej, które mają podobny problem
– wskazała Katarzyna Sójka. Pytana o szczegóły dodała, że "raczej jest nadzieja, że żądania Pfizera w takiej formie nie zostaną zrealizowane".
Taką mam nadzieję
– skwitowała.