Morawiecki przestrzega: Możemy stracić wiele milionów złotych i zniszczyć relacje

– Zmiana lokalizacji elektrowni atomowej to opóźnienie budowy nawet o kilka lat, strata wielu milionów złotych i ryzyko dla systemu energetycznego – ocenił w czwartek były premier Mateusz Morawiecki (PiS). Jego zdaniem skutki takiej decyzji byłyby katastrofalne.
Mateusz Morawiecki  Morawiecki przestrzega: Możemy stracić wiele milionów złotych i zniszczyć relacje
Mateusz Morawiecki / Facebook @MorawieckiPL

W środę "Dziennik Bałtycki" podał, że zmianę lokalizacji elektrowni jądrowej na Pomorzu zapowiedziała nowa wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz. "Decyzja środowiskowa dla lokalizacji w Lubiatowie została wydana, ale cały czas rozważamy, czy słusznie. Są też różne głosy na temat wybranej technologii. Najbliższe miesiące będą decydujące" – miała powiedzieć Rutkiewicz. Wieczorem pomorski urząd wojewódzki zamieścił oświadczenie wojewody. Rutkiewicz podkreśliła, że nie zapadła decyzja o zmianie lokalizacji elektrowni jądrowej na Pomorzu, a ostateczne decyzje co do lokalizacji zostaną podjęte przez rząd w stosownym czasie, po dokonaniu szczegółowych analiz.

Katastrofalne skutki 

We wpisie na Facebooku Morawiecki stwierdził, że skutki zmiany lokalizacji elektrowni atomowej będą katastrofalne "dla rozwoju gospodarczego i interesów RP, dla stabilności energetycznej państwa, a przede wszystkim dla naszego bezpieczeństwa".

"Po pierwsze, zmiana lokalizacji to opóźnienie budowy, nawet o kilka lat. Efekt? Strata wielu milionów złotych, ale także ryzyko dla systemu energetycznego i jednocześnie narażenie na szwank naszych relacji biznesowych ze Stanami Zjednoczonymi"

- ocenił były premier.

Czytaj także: Minister Kotula zapowiedziała zrównanie wieku emerytalnego kobiet. Co na to rząd?

Wskazał, że według ekspertów i analityków po 2033 r. Polska będzie miała do czynienia z tak zwaną luką wytwórczą. "Musimy ją uzupełnić nowymi źródłami zasilania. W przeciwnym razie system nie będzie miał wystarczającej stabilności, a co za tym idzie przemysł i nowe inwestycje będą zagrożone" - napisał Morawiecki.

Polityczne gry 

Zwrócił też uwagę, że agresja Rosji na Ukrainę dobitnie pokazała, jak ważna jest dywersyfikacja źródeł i kierunków dostaw energii.

"Cóż może bardziej wzmocnić nasze bezpieczeństwo energetyczne niż elektrownia atomowa zbudowana w oparciu o amerykańską technologię? Czy dziś w obliczu narastającego zagrożenia ze wschodu możemy sobie pozwolić na opóźnienie tak strategicznej inwestycji o kilka lat? Nie, nie możemy" 

- podkreślił Morawiecki.

Czytaj także: Szydło przestrzega: Zostanie zwolnionych kilka tysięcy osób

Jak ocenił, "polityczne gry" obecnego rządu mogą sprawić, że Polska straci szansę na dalszy dynamiczny rozwój gospodarczy, zagrożone będzie nasze bezpieczeństwo energetyczne, a amerykańscy partnerzy stracą do nas zaufanie.

Kontekst

Ze swoich działań zaczęła już wycofywać się sejmowa większość. Dzisiaj szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec powiedział w Radiu Zet, że nie ma podstaw, aby zmienić lokalizację elektrowni atomowej na Pomorzu. Zwrócił uwagę, że "we wczesnych procesach inwestycyjnych, zwłaszcza do momentu realnego rozpoczęcia inwestycji (...) pewne zmiany mogą następować". "Ale jeśli chodzi o lokalizację tego przedsięwzięcia, nie ma żadnych przesłanek, żeby podjąć takie decyzje" - powiedział.

Inwestorem i operatorem elektrowni na Pomorzu będzie należąca w 100 proc. do Skarbu Państwa spółka Polskie Elektrownie Jądrowe. W styczniu spółka poinformowała, że decyzja o ustaleniu lokalizacji dla elektrowni jądrowej na Pomorzu w Lubiatowie-Kopalinie, uzyskała status ostatecznej, co zamyka proces odwoławczy od decyzji lokalizacyjnej i kończy etap rozpatrywania sprawy przez organy administracji publicznej.

 

 


 

POLECANE
Prokuratura Bodnara ściga kibiców Legii za transparenty Wiadomości
Prokuratura Bodnara ściga kibiców Legii za transparenty

W trakcie meczu Legii Warszawa z Lechią Gdańsk 21 kwietnia na trybunach zawisły transparenty, dotyczące Rafała Trzaskowskiego i Gizeli Jagielskiej. Prokuratura poinformowała, że wszczęła dochodzenia w sprawie pomówień.

Dantejskie sceny w szpitalu. Pacjent pobił pielęgniarkę pilne
Dantejskie sceny w szpitalu. Pacjent pobił pielęgniarkę

Jak poinformował Polsat, w czwartek ok. godz. 6 rano na oddziale neurologii w pruszkowskim szpitalu pacjent dotkliwie pobił pielęgniarkę.

Rozpędzone auto wjechało celowo w grupę uczniów. Jest wielu rannych z ostatniej chwili
Rozpędzone auto wjechało celowo w grupę uczniów. Jest wielu rannych

W japońskim mieście Osaka doszło dziś do dramatycznych scen. Jak donoszą lokalne media, rozpędzony samochód wjechał w grupę uczniów szkoły podstawowej.

Wyborcza broni wytycznych rządu Tuska, dzięki którym można zabijać dzieci w 9 miesiącu ciąży gorące
Wyborcza broni wytycznych rządu Tuska, dzięki którym można zabijać dzieci w 9 miesiącu ciąży

Artykuł „Ordo Iuris chce, by Trybunał Konstytucyjny skasował przesłankę o zagrożeniu zdrowia kobiety. Prof. Zoll: To nie jest sprawa dla TK” opublikowany 23 kwietnia w „Gazecie Wyborczej” dotyczy wytycznych dla szpitali wydanych w ubiegłym roku przez minister zdrowia Izabelę Leszczynę. Autorzy publikacji (Paulina Wodzyńska, Łukasz Woźnicki) twierdzą, powołując się na prof. Andrzeja Zolla, że Trybunał Konstytucyjny nie może orzekać w sprawie konstytucyjności „interpretacji prawa”.

Dopiero co Europejska Agencja Kosmiczna wystrzeliła satelitę, a już musi go częściowo wyłączyć Wiadomości
Dopiero co Europejska Agencja Kosmiczna wystrzeliła satelitę, a już musi go częściowo wyłączyć

Europejska Agencja Kosmiczna rozpoczęła misję Biomass, której celem jest monitorowanie stanu lasów. Satelita został wyniesiony na orbitę okołoziemską przy pomocy rakiety Vega C we wtorek, 29 kwietnia 2025 r. z Europejskiego Centrum Kosmicznego w Gujanie Francuskiej.

Pracownik TVN zadał Nawrockiemu pytanie. Takiej odpowiedzi się nie spodziewał Wiadomości
Pracownik TVN zadał Nawrockiemu pytanie. Takiej odpowiedzi się nie spodziewał

Wczoraj Karol Nawrocki odwiedził Maków w powiecie skierniewickim, gdzie wziął udział w akcji sadzenia lasu. Na miejscu pojawili się również przedstawiciele mediów, na których pytania kandydat na prezydenta odpowiadał

Ukraina i USA zawarły umowę. Chodzi o minerały i pomoc wojskową z ostatniej chwili
Ukraina i USA zawarły umowę. Chodzi o minerały i pomoc wojskową

Umowa między rządami USA i Ukrainy "w sprawie ustanowienia Amerykańsko-Ukraińskiego Funduszu Inwestycyjnego na rzecz Odbudowy" odnosi się do 57 minerałów i pomocy wojskowej ze strony USA. Umowa nie reguluje wydobycia i przychodów z wydobycia minerałów. Nie obejmuje również przychodów z ukraińskiej infrastruktury, co pierwotnie proponowały USA.

Na Podhalu powstanie nowy odwiert geotermalny o głębokości 4 km z ostatniej chwili
Na Podhalu powstanie nowy odwiert geotermalny o głębokości 4 km

Trwają prace przygotowawcze do rozpoczęcia wiercenia czwartego geotermalnego odwiertu produkcyjnego. Inwestycja Geotermii Podhalańskiej, mająca na celu zwiększenie mocy ciepłowni geotermalnej, została nieznacznie przesunięta względem pierwotnego harmonogramu z uwagi na kończące się prace przy wcześniejszym, sąsiednim odwiercie.

Komunikat dla mieszkańców Krakowa i turystów Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Krakowa i turystów

Od czwartku - po zimowej przerwie - powróciła rekreacyjna linia autobusowa ułatwiająca mieszkańcom Krakowa i turystom dojazd do Ojcowskiego Parku Narodowego. Połączenie do Ojcowa będzie uruchamiane latem we wszystkie soboty i dni świąteczne.

Niemieckie pieniądze i kult niemieckiego dziedzictwa na zachodzie Polski tylko u nas
Niemieckie pieniądze i kult "niemieckiego dziedzictwa" na zachodzie Polski

Regiony przygraniczne na zachodzie Polski muszą mierzyć się z wyzwaniami na różnych płaszczyznach. Pierwotnie tzw. Ziemie Odzyskane funkcjonowały w systemie komunistycznym jako ziemie pozbawione pamięci historycznej i własnego dziedzictwa kulturowego.

REKLAMA

Morawiecki przestrzega: Możemy stracić wiele milionów złotych i zniszczyć relacje

– Zmiana lokalizacji elektrowni atomowej to opóźnienie budowy nawet o kilka lat, strata wielu milionów złotych i ryzyko dla systemu energetycznego – ocenił w czwartek były premier Mateusz Morawiecki (PiS). Jego zdaniem skutki takiej decyzji byłyby katastrofalne.
Mateusz Morawiecki  Morawiecki przestrzega: Możemy stracić wiele milionów złotych i zniszczyć relacje
Mateusz Morawiecki / Facebook @MorawieckiPL

W środę "Dziennik Bałtycki" podał, że zmianę lokalizacji elektrowni jądrowej na Pomorzu zapowiedziała nowa wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz. "Decyzja środowiskowa dla lokalizacji w Lubiatowie została wydana, ale cały czas rozważamy, czy słusznie. Są też różne głosy na temat wybranej technologii. Najbliższe miesiące będą decydujące" – miała powiedzieć Rutkiewicz. Wieczorem pomorski urząd wojewódzki zamieścił oświadczenie wojewody. Rutkiewicz podkreśliła, że nie zapadła decyzja o zmianie lokalizacji elektrowni jądrowej na Pomorzu, a ostateczne decyzje co do lokalizacji zostaną podjęte przez rząd w stosownym czasie, po dokonaniu szczegółowych analiz.

Katastrofalne skutki 

We wpisie na Facebooku Morawiecki stwierdził, że skutki zmiany lokalizacji elektrowni atomowej będą katastrofalne "dla rozwoju gospodarczego i interesów RP, dla stabilności energetycznej państwa, a przede wszystkim dla naszego bezpieczeństwa".

"Po pierwsze, zmiana lokalizacji to opóźnienie budowy, nawet o kilka lat. Efekt? Strata wielu milionów złotych, ale także ryzyko dla systemu energetycznego i jednocześnie narażenie na szwank naszych relacji biznesowych ze Stanami Zjednoczonymi"

- ocenił były premier.

Czytaj także: Minister Kotula zapowiedziała zrównanie wieku emerytalnego kobiet. Co na to rząd?

Wskazał, że według ekspertów i analityków po 2033 r. Polska będzie miała do czynienia z tak zwaną luką wytwórczą. "Musimy ją uzupełnić nowymi źródłami zasilania. W przeciwnym razie system nie będzie miał wystarczającej stabilności, a co za tym idzie przemysł i nowe inwestycje będą zagrożone" - napisał Morawiecki.

Polityczne gry 

Zwrócił też uwagę, że agresja Rosji na Ukrainę dobitnie pokazała, jak ważna jest dywersyfikacja źródeł i kierunków dostaw energii.

"Cóż może bardziej wzmocnić nasze bezpieczeństwo energetyczne niż elektrownia atomowa zbudowana w oparciu o amerykańską technologię? Czy dziś w obliczu narastającego zagrożenia ze wschodu możemy sobie pozwolić na opóźnienie tak strategicznej inwestycji o kilka lat? Nie, nie możemy" 

- podkreślił Morawiecki.

Czytaj także: Szydło przestrzega: Zostanie zwolnionych kilka tysięcy osób

Jak ocenił, "polityczne gry" obecnego rządu mogą sprawić, że Polska straci szansę na dalszy dynamiczny rozwój gospodarczy, zagrożone będzie nasze bezpieczeństwo energetyczne, a amerykańscy partnerzy stracą do nas zaufanie.

Kontekst

Ze swoich działań zaczęła już wycofywać się sejmowa większość. Dzisiaj szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec powiedział w Radiu Zet, że nie ma podstaw, aby zmienić lokalizację elektrowni atomowej na Pomorzu. Zwrócił uwagę, że "we wczesnych procesach inwestycyjnych, zwłaszcza do momentu realnego rozpoczęcia inwestycji (...) pewne zmiany mogą następować". "Ale jeśli chodzi o lokalizację tego przedsięwzięcia, nie ma żadnych przesłanek, żeby podjąć takie decyzje" - powiedział.

Inwestorem i operatorem elektrowni na Pomorzu będzie należąca w 100 proc. do Skarbu Państwa spółka Polskie Elektrownie Jądrowe. W styczniu spółka poinformowała, że decyzja o ustaleniu lokalizacji dla elektrowni jądrowej na Pomorzu w Lubiatowie-Kopalinie, uzyskała status ostatecznej, co zamyka proces odwoławczy od decyzji lokalizacyjnej i kończy etap rozpatrywania sprawy przez organy administracji publicznej.

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe