Prezydent Duda o tabletce „dzień po”: Nie podpiszę ustawy wprowadzającej chore zasady

Prezydent Andrzej Duda pytany we wtorek o ustawę ws. tabletki „dzień po”, powiedział, że nie podpisze ustawy wprowadzającej „niezdrowe, chore i niebezpieczne dla dzieci” zasady. Opowiedział się też przeciwko referendum ws. dopuszczalności aborcji.
Andrzej Duda
Andrzej Duda / PAP/EPA/JIM LO SCALZO

W wywiadzie dla Polsat News prezydent został zapytany, czy zawetuje nowelizację Prawa farmaceutycznego dotyczącą tzw. tabletki "dzień po".

Czekam, aż (ustawa - PAP) przyjdzie na biurko Prezydenta RP, wtedy wszystkie jej szczegóły przeanalizuję i zdecyduję, jaki będzie dalszy jej los

- powiedział prezydent, który przebywa obecnie w USA.

Natomiast ustawy, która wprowadza niezdrowe, chore i niebezpieczne dla dzieci zasady, nie podpiszę

- podkreślił.

CZYTAJ TAKŻE: PE przegłosował "dyrektywę budynkową". Właściciele domów zapłacą horrendalne pieniądze

Jego zdaniem tabletka "dzień po" dostępna bez recepty dla osób niepełnoletnich jest "daleko idącą przesadą".

Dodał, że nie ma "nic przeciwko temu, żeby ta pigułka była, dlatego że ona jest na polskim rynku i jest dostępna".

Jest dostępna na rozsądnych zasadach, na receptę, jej dostępność jest całkowicie swobodna

- powiedział prezydent.

Kwestia liberalizacji prawa aborcyjnego

Jak zaznaczył, nie ma również nic przeciwko temu, aby w razie konieczności "dziewczynka taką pigułkę zażyła, ale niech to będzie decyzja rodzica". "Niech to się dzieje za zgodą matki, ojca, a nie żeby dziewczynka kupiła sobie pigułkę i na wszelki wypadek np. zażyła pięć na raz" - wyjaśnił.

Nowelizacja Prawa farmaceutycznego, którą w ubiegłym tygodniu poparł Senat, przewiduje dostępność jednego z hormonalnych środków antykoncepcyjnych – octanu uliprystalu – dla osób powyżej 15 lat. Tabletkę z nim (ellaOne) należy zażyć maksymalnie do 120 godzin od współżycia. Od lipca 2017 r. tzw. tabletki dzień po w Polsce są dostępne tylko na receptę. Istota procedowanych rozwiązań sprowadza się do uchylenia tego przepisu.

Prezydent, zapytany czy dopuszcza możliwość liberalizacji prawa aborcyjnego powiedział, że "aborcja jest pozbawieniem życia człowieka i jeżeli ktoś żąda aborcji to - dla niego - żąda prawa do zabijania".

Dzisiaj ustawa dopuszcza możliwość przerwania ciąży, czyli de facto pozbawienia dziecka życia w łonie matki w sytuacji, gdyby było to zagrożenie dla życia kobiety. Z tego punktu widzenia bezpieczeństwo życia kobiety jest zabezpieczone

- wyjaśnił.

Dodał, że "nie powinno być referendum w sprawach życia i śmierci". Nie odpowiedział jednak na pytanie, czy wziąłby pod uwagę wyniki referendum, gdyby takowe się odbyło.

W listopadzie zeszłego roku Lewica złożyła dwa projekty ustaw w sprawie liberalizacji przepisów aborcyjnych. Jeden z nich częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania.

 CZYTAJ TAKŻE: Jeśli nie uda się zatrzymać budowy europejskiego superpaństwa, brutalne pacyfikacje protestów staną się codziennością

Pod koniec stycznia br. do Sejmu wpłynął projekt grupy posłów klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej. Zakłada on, że osoba w ciąży ma prawo do świadczenia zdrowotnego w postaci przerwania ciąży w okresie pierwszych 12 tygodni jej trwania.

Oprócz tych projektów pod koniec lutego Trzecia Droga (PSL i Polska 2050) złożyła w Sejmie projekt ustawy, który odwraca wyrok TK z 2020 r. w sprawie przepisów dot. aborcji. Politycy TD chcą też, aby w sprawie aborcji odbyło się referendum.

Obowiązujące w Polsce od 1993 r. przepisy antyaborcyjne zostały zmienione po wyroku TK z października 2020 r. Wcześniej ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana kompromisem aborcyjnym, zezwalała na dokonanie aborcji także w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Tę przesłankę do przerwania ciąży TK uznał za niekonstytucyjną, co wywołało falę protestów w całym kraju.


 

POLECANE
Wigilia z politykiem? Karol Nawrocki faworytem Polaków z ostatniej chwili
Wigilia z politykiem? Karol Nawrocki faworytem Polaków

Z którym politykiem Polacy najchętniej spędziliby wigilię? Sondaż SW Research dla Onetu wskazuje, że zdecydowanym faworytem jest prezydent Karol Nawrocki.

Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy z ostatniej chwili
Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy z Białorusią. Ponadto zaraportowano także o sytuacji na granicy z Litwą i Niemcami w związku z przywróceniem na nich tymczasowych kontroli.

Niemieckie media komentują wyrok TSUE ws. Polski: Kto nie chce być w UE, może odejść z ostatniej chwili
Niemieckie media komentują wyrok TSUE ws. Polski: "Kto nie chce być w UE, może odejść"

Komentując czwartkowy wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE ws. polskiego Trybunału Konstytucyjnego, niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" stwierdził, że kraj, który nie chce pozostać w Unii, może z niej wystąpić.

Warszawskie zoo przekazało radosną nowinę z ostatniej chwili
Warszawskie zoo przekazało radosną nowinę

Warszawskie zoo poinformowało w piątek 19 grudnia, że urodzone latem góralki skalne rosną zdrowo i dobrze odnajdują się w stadzie. Te zwinne zwierzęta mają zaskakujących krewnych. Są to… słonie.

Pożar hotelu we Wrocławiu z ostatniej chwili
Pożar hotelu we Wrocławiu

W hotelu Park Plaza we Wrocławiu doszło do pożaru, w wyniku którego zmarła jedna osoba, a druga trafiła do szpitala – wynika z informacji podanych przez Radio Wrocław.

Prezydent reaguje na szokujący wpis. Wystarczyły dwa słowa z ostatniej chwili
Prezydent reaguje na szokujący wpis. Wystarczyły dwa słowa

Europoseł Platformy Obywatelskiej i była prezydent Warszawy chciała uderzyć w prezydenta po decyzji w sprawie demontażu Okrągłego Stołu. Karol Nawrocki odpowiedział krótko.

Szokujące słowa Zełenskiego. Ukraiński deputowany: „Oświadczył, że czeka na śmierć Donalda Trumpa” wideo
Szokujące słowa Zełenskiego. Ukraiński deputowany: „Oświadczył, że czeka na śmierć Donalda Trumpa”

„Zełenski oświadczył, że czeka na śmierć Donalda Trumpa. Na konferencji prasowej powiedział, że stanowisko USA w sprawie członkostwa Ukrainy w NATO może się zmienić, gdy «politycy się zmienią lub ktoś umrze»” – alarmuje na platformie X deputowany do ukraińskiego parlamentu Artem Dmytruk, dołączając nagranie z telewizji SkyNews.

CNN: Rosja wykorzystuje flotę cieni do działań szpiegowskich z ostatniej chwili
CNN: Rosja wykorzystuje flotę cieni do działań szpiegowskich

Rosja wykorzystuje flotę cieni do szpiegowania – podała w czwartek CNN, powołując się na zachodnie i ukraińskie źródła wywiadowcze. Na pokładach tankowców obecni są Rosjanie powiązani ze służbami, w tym byli najemnicy z tzw. grupy Wagnera.

Prezydent zawetował nowe prawo oświatowe: To chaos, ideologizacja i eksperymentowanie z ostatniej chwili
Prezydent zawetował nowe prawo oświatowe: "To chaos, ideologizacja i eksperymentowanie"

Po konsultacjach z nauczycielami, ekspertami i rodzicami prezydent Karol Nawrocki zdecydował o zawetowaniu nowelizacji Prawa oświatowego. Jak podkreślił, proponowane zmiany prowadziłyby do chaosu, ideologizacji szkoły i eksperymentowania na dzieciach.

Okrągły Stół opuścił dziś Pałac Prezydencki, ale decyzja zapadła lata temu pilne
Okrągły Stół opuścił dziś Pałac Prezydencki, ale decyzja zapadła lata temu

Przeniesienie Okrągłego Stołu z Pałacu Prezydenckiego wywołało falę komentarzy i politycznych emocji. Jak się jednak okazuje, nie była to decyzja obecnego prezydenta. Ustalenia w tej sprawie zapadły kilka lat temu, jeszcze za prezydentury Andrzeja Dudy.

REKLAMA

Prezydent Duda o tabletce „dzień po”: Nie podpiszę ustawy wprowadzającej chore zasady

Prezydent Andrzej Duda pytany we wtorek o ustawę ws. tabletki „dzień po”, powiedział, że nie podpisze ustawy wprowadzającej „niezdrowe, chore i niebezpieczne dla dzieci” zasady. Opowiedział się też przeciwko referendum ws. dopuszczalności aborcji.
Andrzej Duda
Andrzej Duda / PAP/EPA/JIM LO SCALZO

W wywiadzie dla Polsat News prezydent został zapytany, czy zawetuje nowelizację Prawa farmaceutycznego dotyczącą tzw. tabletki "dzień po".

Czekam, aż (ustawa - PAP) przyjdzie na biurko Prezydenta RP, wtedy wszystkie jej szczegóły przeanalizuję i zdecyduję, jaki będzie dalszy jej los

- powiedział prezydent, który przebywa obecnie w USA.

Natomiast ustawy, która wprowadza niezdrowe, chore i niebezpieczne dla dzieci zasady, nie podpiszę

- podkreślił.

CZYTAJ TAKŻE: PE przegłosował "dyrektywę budynkową". Właściciele domów zapłacą horrendalne pieniądze

Jego zdaniem tabletka "dzień po" dostępna bez recepty dla osób niepełnoletnich jest "daleko idącą przesadą".

Dodał, że nie ma "nic przeciwko temu, żeby ta pigułka była, dlatego że ona jest na polskim rynku i jest dostępna".

Jest dostępna na rozsądnych zasadach, na receptę, jej dostępność jest całkowicie swobodna

- powiedział prezydent.

Kwestia liberalizacji prawa aborcyjnego

Jak zaznaczył, nie ma również nic przeciwko temu, aby w razie konieczności "dziewczynka taką pigułkę zażyła, ale niech to będzie decyzja rodzica". "Niech to się dzieje za zgodą matki, ojca, a nie żeby dziewczynka kupiła sobie pigułkę i na wszelki wypadek np. zażyła pięć na raz" - wyjaśnił.

Nowelizacja Prawa farmaceutycznego, którą w ubiegłym tygodniu poparł Senat, przewiduje dostępność jednego z hormonalnych środków antykoncepcyjnych – octanu uliprystalu – dla osób powyżej 15 lat. Tabletkę z nim (ellaOne) należy zażyć maksymalnie do 120 godzin od współżycia. Od lipca 2017 r. tzw. tabletki dzień po w Polsce są dostępne tylko na receptę. Istota procedowanych rozwiązań sprowadza się do uchylenia tego przepisu.

Prezydent, zapytany czy dopuszcza możliwość liberalizacji prawa aborcyjnego powiedział, że "aborcja jest pozbawieniem życia człowieka i jeżeli ktoś żąda aborcji to - dla niego - żąda prawa do zabijania".

Dzisiaj ustawa dopuszcza możliwość przerwania ciąży, czyli de facto pozbawienia dziecka życia w łonie matki w sytuacji, gdyby było to zagrożenie dla życia kobiety. Z tego punktu widzenia bezpieczeństwo życia kobiety jest zabezpieczone

- wyjaśnił.

Dodał, że "nie powinno być referendum w sprawach życia i śmierci". Nie odpowiedział jednak na pytanie, czy wziąłby pod uwagę wyniki referendum, gdyby takowe się odbyło.

W listopadzie zeszłego roku Lewica złożyła dwa projekty ustaw w sprawie liberalizacji przepisów aborcyjnych. Jeden z nich częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania.

 CZYTAJ TAKŻE: Jeśli nie uda się zatrzymać budowy europejskiego superpaństwa, brutalne pacyfikacje protestów staną się codziennością

Pod koniec stycznia br. do Sejmu wpłynął projekt grupy posłów klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej. Zakłada on, że osoba w ciąży ma prawo do świadczenia zdrowotnego w postaci przerwania ciąży w okresie pierwszych 12 tygodni jej trwania.

Oprócz tych projektów pod koniec lutego Trzecia Droga (PSL i Polska 2050) złożyła w Sejmie projekt ustawy, który odwraca wyrok TK z 2020 r. w sprawie przepisów dot. aborcji. Politycy TD chcą też, aby w sprawie aborcji odbyło się referendum.

Obowiązujące w Polsce od 1993 r. przepisy antyaborcyjne zostały zmienione po wyroku TK z października 2020 r. Wcześniej ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana kompromisem aborcyjnym, zezwalała na dokonanie aborcji także w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Tę przesłankę do przerwania ciąży TK uznał za niekonstytucyjną, co wywołało falę protestów w całym kraju.



 

Polecane