Dramat gwiazdora "Dzień dobry TVN"
Gwiazdor "Dzień dobry TVN" podzielił się na wizji dramatyczną historią. Podkreślił, że nie oczekuje współczucia, pragnie jedynie przestrzec swoich sympatyków, by nie spotkała ich podobna historia. Kilka dni temu media społecznościowe obiegło zdjęcie, na którym widać, jak Prokop leży na podłodze i pociesza ukochanego pupila. Dziennikarz w jednym z ostatnich odcinków "Dzień dobry TVN" ujawnił szczegóły i opowiedział, co tak naprawdę się stało. Okazuje się, że jego pies Rufus ledwo uszedł z życiem.
Dramat gwiazdora "Dzień dobry TVN"
Dziennikarz Marcin Prokop wyznał, że musiał zabrać swojego psa do weterynarza, po tym, jak ten zjadł zatruty "smakołyk". Nie ukrywał, że były to wyjątkowo trudne chwile, które mogły skończyć się najgorszym. Prezenter uważa, że to nie był przypadek i ktoś specjalnie chciał zaszkodzić lokalnym zwierzętom, rozrzucając w trawie mięso.
Prokop wyjaśnił, że po tym, jak skończył pracę na planie "Mam talent", jak co dzień wyszedł na spacer z psem. W pewnej chwili zwierzę znalazło coś w trawie i bez wahania zjadło. Po paru minutach zwróciło "smakołyk", jednak to nie zapobiegło przykrym dolegliwościom zdrowotnym takim, jak padaczka, oczopląs, czy drżenia kończyn. Prokop zabrał psa do weterynarza i jak go później zapewniono, zdążył zareagować w ostatniej chwili.
Prokop: Udało się go uratować
- W ostatniej chwili udało nam się wyszarpnąć torebkę foliową, w której było mięso. Wydaje nam się, że było specjalnie podrzucone przez jakiegoś zwyrodnialca, żeby zaszkodzić lokalnym zwierzętom. Nie wiem, kim są ci ludzie, ale mam nadzieję, że karma ich dopadnie
- powiedział Prokop.
- Udało się go uratować, ale lekarze mówili, że gdybyśmy zwlekali z wizytą, gdyby to było godzinę później, to prawdopodobnie pies by nie przeżył. Pies się wił, pies się wyprężał, a miał podłączone dwie kroplówki, więc żeby nie wyrwał sobie wenflonów, musiałem go trzymać
- tłumaczył prezenter.
Marcin Prokop opublikował kolejne zdjęcie na Instagramie, na którym widać, że jest w dużo lepszym nastroju. "Oooo zdrowy już piesek...." - czytamy jeden z komentarzy.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Toksyczna chmura nad Berlinem. Trwa akcja służb
ZOBACZ RÓWNIEŻ: 233. lata temu została uchwalona Konstytucja 3 maja