Największe studenckie protesty w USA od 1968 roku

Studenci amerykańskich uczelni protestują przeciwko wojnie w Gazie, a zwłaszcza przeciwko masakrze ludności cywilnej dokonywanej przez armię izraelską. Domagają się zawieszenia broni, dostarczenia mieszkańcom Strefy Gazy pomocy humanitarnej, a także zerwania współpracy uczelni z firmami wspierającymi politykę Izraela, takimi jak Google czy Amazon.
Protesty studenckie w USA, fot. Eric Lesser
Protesty studenckie w USA, fot. Eric Lesser / PAP / EPA

"To nie może tak trwać"

Demonstranci - inaczej niż miało to miejsce w przypadku protestów ruchu Black Lives Matter - nie mogą liczyć na ulgowe traktowanie. Policja aresztowała do tej pory co najmniej 3300 osób - studentów, profesorów, a także ludzi spoza uczelni, którzy zdecydowali się wesprzeć strajki. Wobec części studentów wszczęto postępowania dyscyplinarne. Niektóre uczelnie pozbawiły protestujących możliwości korzystania z uczelnianych stołówek i akademików. Protesty potępili obaj główni kandydaci na prezydenta USA - Joe Biden i Donald Trump.

Musimy dojść do pokoju, to nie może tak dłużej trwać. I powiem, że Izrael musi być bardzo ostrożny, bo tracicie dużą część świata, tracicie dużo wsparcia

– zaznaczył jednak Trump w wywiadzie dla izraelskiego dziennika „Izrael Hajom”.

CZYTAJ TAKŻE: Trener Polaka zamordowanego w Strefie Gazy: Zginął, wioząc chleb głodującym

Jak przypomina Jan Pachlowski z Radia Szczecin, protesty studenckie - niektóre z nich przekształciły się w całodobowe obozowiska - rozlały się na dużą część kraju po aresztowaniach i wydaleniach studentów na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku.

Studenci z takich szkół, jak Uniwersytet Yale, Uniwersytet Nowojorski, Uniwersytet Harvarda, Uniwersytet Teksasu w Austin, Uniwersytet Południowej Kalifornii i nie tylko, rozpoczęli masowe demonstracje

- podaje Pachlowski.

Niektórzy wykładowcy przyłączyli się do swoich studentów, inni potępili strajki bądź zaapelowali o spokój z powodu niemożności prowadzenia zajęć w warunkach trwających demonstracji.

Były również bójki między proizraelskimi a propalestyńskimi demonstrantami, np. na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles. Postulaty studentów, którzy organizują te protesty dotyczą dwóch kwestii: zawieszenia broni w Gazie i dostarczenia pomocy humanitarnej, ale także zerwania współpracy poszczególnych uniwersytetów z firmami, które mają bezpośredni wpływ na wojnę w Gazie, czyli z firmami zbrojeniowymi bądź oficjalnie wspierającymi wysiłek zbrojny Izraela. W Bostonie policja zatrzymała około stu osób podczas rozbijania obozu czy miasteczka namiotowego na Uniwersytecie North Eastern. Nagrania z tych wydarzeń pokazują funkcjonariuszy uzbrojonych po zęby pakujących namioty do ciężarówek

- podaje w swoim podcaście "Na wschód od Bliskiego Wschodu" ekspert ds. polityki bliskowschodniej dr Wojciech Szewko.

Protestami przeciwko obecnej polityce Izraela poczuła się zagrożona część żydowskich studentów, uznając je za działania antysemickie. Sytuacja jest jednak o tyle skomplikowana, że przeciwko metodom stosowanym przez rząd Netanjahu protestuje także część amerykańskich Żydów, domagając się pokoju zarówno dla Izraela, jak i Palestyny i potępiając zbrodnie popełniane przez Izrael wobec palestyńskiej ludności cywilnej. 

CZYTAJ TAKŻE: Rabini antysemitami? Dokąd prowadzi polityka Benjamina Netanjahu?

Jak wskazał w rozmowie z nami dr Wojciech Szewko, w określaniu zachowań obu stron konfliktu izraelsko - palestyńskiego od dawna obowiązują podwójne standardy.

Nie mówi się o tym, że dana jednostka armii zamordowała Amerykanina ani o tym, że IDF rutynowo popełnia zbrodnie wojenne, ale o „niewłaściwym postępowaniu” żołnierzy tej armii. W sumie tak, skucie 80-letniego człowieka i zostawienie go na pewną śmierć w rowie z pewnością można uznać za „niestosowne zachowanie”

- stwierdza Szewko. W opinii naszego rozmówcy, w USA zaczyna się jednak coś zmieniać, także za sprawą studenckich protestów.

Może dojść do sytuacji, w której ludzie nie będą głosowali na Bidena nie tyle dlatego, że wspiera on działania Izraela, ale dlatego, że jego administracja jest po prostu bardzo słaba czy też na taką wygląda. Okazuje się, że niewielkie państwo – nawet jeśli z wielkimi wpływami – może grać na nosie mocarstwu. To się nikomu z obywateli takiego mocarstwa nie powinno podobać. Taka sytuacja nie ma chyba precedensu w dziejach

- tłumaczy ekspert.

Nowy rok '68?

Czy protesty amerykańskich studentów dadzą początek nowemu antywojennemu ruchowi politycznemu?

To być może najbardziej znaczący ruch studencki od końca lat 60.

- twierdzi „Guardian”.

Agata Popęda, korespondentka Krytyki Politycznej w USA, wskazuje w swoim tekście pt. "Młoda Ameryka nie może uwierzyć, że stara Ameryka jest ślepa" na symboliczny fakt przejęcia 30 kwietnia przez studentów Uniwersytetu Columbia budynku Hamilton Hall, gdzie w 1968 roku rozpoczęły się masowe protesty przeciwko wojnie w Wietnamie.

Jak pokazuje historia, studenci zawsze mają rację. Nikt chyba nie uważa dzisiaj, że wojna w Wietnamie nie była błędem, tak jak prawie wszyscy amerykańscy politycy zgadzają się już teraz, że błędem była wojna w Iraku. Jednak amerykański rząd nie wyciąga wniosków ani z własnej polityki zagranicznej, ani z konsekwencji pełnej komercjalizacji amerykańskich uczelni

- uważa Popęda, upatrując przyczyn tego zjawiska w "rzadko dyskutowanej ciemnej stronie tego biznesu zwanego edukacją wyższą".

Okazuje się, że uniwersytetom zależy przede wszystkim na swoich inwestycjach i na wielkich prywatnych darczyńcach, którzy teraz domagają się uciszenia studenckiego buntu. Edukacja tak, ale przede wszystkim zarabianie pieniędzy

- puentuje swój artykuł dziennikarka.

Protesty antywojenne wszczęto w odpowiedzi na izraelską ofensywę w Strefie Gazy rozpoczętą po ataku Hamasu 7 października, który według Izraela zabił 1200 osób. Zgodnie z informacjami władz Palestyny, Izrael w odwecie zabił ponad 34 000 ludzi, w tym ponad 16 000 dzieci i zrównał z ziemią terytorium palestyńskie.

CZYTAJ TAKŻE: Dr Wojciech Szewko: Czy polski MSZ już przeprosił ambasadora Izraela?

Agnieszka Żurek


 

POLECANE
Ambasador PRL w USA uciekł Jaruzelskiemu osiem dni po wprowadzeniu stanu wojennego tylko u nas
Ambasador PRL w USA uciekł Jaruzelskiemu osiem dni po wprowadzeniu stanu wojennego

Po wprowadzeniu stanu wojennego jeden z najwyższych rangą dyplomatów PRL poprosił w USA o azyl polityczny. Historia Romualda Spasowskiego pokazuje, jak osobiste decyzje, dramatyczne wydarzenia w kraju i spotkanie z Janem Pawłem II doprowadziły do zerwania z komunistycznym reżimem.

Potężny karambol na S19. Są ranni z ostatniej chwili
Potężny karambol na S19. Są ranni

26 samochodów zderzyło się w karambolu, do którego doszło w piątek wieczorem na drodze ekspresowej S19 niedaleko węzła Modliborzyce, w okolicach wsi Stojeszyn (Lubelskie). 10 osób jest rannych. Droga w kierunku Rzeszowa jest zablokowana.

Anna Kwiecień: Umowa UE-Mercosur to rolniczy Nord Stream 2 gorące
Anna Kwiecień: Umowa UE-Mercosur to rolniczy Nord Stream 2

„Umowa Mercosur to rolniczy NS2” - napisała na platformie X poseł PiS Anna Kwiecień.

Zełenski: Gdybyśmy byli nieostrożni, moglibyśmy doprowadzić do zrujnowania sojuszu z Polską gorące
Zełenski: Gdybyśmy byli nieostrożni, moglibyśmy doprowadzić do zrujnowania sojuszu z Polską

Gdybyśmy byli nieostrożni, moglibyśmy doprowadzić do zrujnowania sojuszu z Polską, a Rosja pragnie, aby ten sojusz został zrujnowany – powiedział w piątek prezydent Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla PAP, TVP i Polskiego Radia.

Nawrocki pojedzie do Kijowa? Prezydencki minister zdradza plany z ostatniej chwili
Nawrocki pojedzie do Kijowa? Prezydencki minister zdradza plany

„Na pewno doszło do pewnego otwarcia w relacjach dwustronnych; o ewentualnej rewizycie będziemy myśleć, gdy będzie ku temu powód” – powiedział szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz, pytany o wizytę prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie i o to, kiedy prezydent Karol Nawrocki odwiedzi Ukrainę.

Tȟašúŋke Witkó: Sapog w drzwiach wolnego świata tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Sapog w drzwiach wolnego świata

Amerykanie – niestety, z dużą dozą dezynwoltury – wzięli na siebie ciężar bycia rozjemcą w rozmowach, mających wymusić zakończenie wojny rosyjsko-ukraińskiej. Paktowanie owo trwa już grubo ponad pół roku, a jego efekty są żadne, bowiem Kremlowi wcale nie zależy na wygaszeniu śmiertelnych zapasów.

Jak będzie wyglądać wspólna unijna pożyczka na rzecz Ukrainy? Znamy szczegóły z ostatniej chwili
Jak będzie wyglądać wspólna unijna pożyczka na rzecz Ukrainy? Znamy szczegóły

Zaciągnięcie długu w wysokości 90 mld euro przez Unię Europejską, by wesprzeć Ukrainę, będzie oznaczało, że państwa będą wspólnie spłacać co roku odsetki w wysokości około 3 mld euro. Biorąc pod uwagę, że PKB Unii wynosi 18 bln euro, będzie to oznaczać wzrost deficytu UE o 0,02 proc.

Radosław Sikorski wysłał Viktorowi Orbanowi wirtualny order Lenina polityka
Radosław Sikorski wysłał Viktorowi Orbanowi wirtualny order Lenina

Order Lenina znajduje się w komentarzu, który szef polskiego MSZ Radosław Sikorski umieścił pod wpisem premiera Węgier Viktora Orbana na platformie X poświęconego negocjacjom w sprawie pomocy finansowej dla Ukrainy, które odbyły się w Brukseli.

Sikorski po rozmowach z szefem ukraińskiego MSZ: „Jesteśmy zjednoczeni w walce o bezpieczną przyszłość” z ostatniej chwili
Sikorski po rozmowach z szefem ukraińskiego MSZ: „Jesteśmy zjednoczeni w walce o bezpieczną przyszłość”

Współpraca Warszawy i Kijowa w obszarze bezpieczeństwa i droga Ukrainy do członkostwa w Unii Europejskiej - to najważniejsze tematy, które omówili dzisiaj w Warszawie wicepremier Radosław Sikorski i minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha. Szef ukraińskiej dyplomacji towarzyszył Prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu podczas oficjalnej wizyty w Polsce.

Chiny protestują przeciwko planom USA sprzedaży broni Tajwanowi z ostatniej chwili
Chiny protestują przeciwko planom USA sprzedaży broni Tajwanowi

Ministerstwo obrony Chin zaprotestowało w piątek przeciw planom władz USA sprzedaży Tajwanowi uzbrojenia o wartości ponad 11 mld dolarów. Pekin zagroził „stanowczymi działaniami”, jeśli uzna, że zagrożone są suwerenność oraz terytorialna integralność Chińskiej Republiki Ludowej.

REKLAMA

Największe studenckie protesty w USA od 1968 roku

Studenci amerykańskich uczelni protestują przeciwko wojnie w Gazie, a zwłaszcza przeciwko masakrze ludności cywilnej dokonywanej przez armię izraelską. Domagają się zawieszenia broni, dostarczenia mieszkańcom Strefy Gazy pomocy humanitarnej, a także zerwania współpracy uczelni z firmami wspierającymi politykę Izraela, takimi jak Google czy Amazon.
Protesty studenckie w USA, fot. Eric Lesser
Protesty studenckie w USA, fot. Eric Lesser / PAP / EPA

"To nie może tak trwać"

Demonstranci - inaczej niż miało to miejsce w przypadku protestów ruchu Black Lives Matter - nie mogą liczyć na ulgowe traktowanie. Policja aresztowała do tej pory co najmniej 3300 osób - studentów, profesorów, a także ludzi spoza uczelni, którzy zdecydowali się wesprzeć strajki. Wobec części studentów wszczęto postępowania dyscyplinarne. Niektóre uczelnie pozbawiły protestujących możliwości korzystania z uczelnianych stołówek i akademików. Protesty potępili obaj główni kandydaci na prezydenta USA - Joe Biden i Donald Trump.

Musimy dojść do pokoju, to nie może tak dłużej trwać. I powiem, że Izrael musi być bardzo ostrożny, bo tracicie dużą część świata, tracicie dużo wsparcia

– zaznaczył jednak Trump w wywiadzie dla izraelskiego dziennika „Izrael Hajom”.

CZYTAJ TAKŻE: Trener Polaka zamordowanego w Strefie Gazy: Zginął, wioząc chleb głodującym

Jak przypomina Jan Pachlowski z Radia Szczecin, protesty studenckie - niektóre z nich przekształciły się w całodobowe obozowiska - rozlały się na dużą część kraju po aresztowaniach i wydaleniach studentów na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku.

Studenci z takich szkół, jak Uniwersytet Yale, Uniwersytet Nowojorski, Uniwersytet Harvarda, Uniwersytet Teksasu w Austin, Uniwersytet Południowej Kalifornii i nie tylko, rozpoczęli masowe demonstracje

- podaje Pachlowski.

Niektórzy wykładowcy przyłączyli się do swoich studentów, inni potępili strajki bądź zaapelowali o spokój z powodu niemożności prowadzenia zajęć w warunkach trwających demonstracji.

Były również bójki między proizraelskimi a propalestyńskimi demonstrantami, np. na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles. Postulaty studentów, którzy organizują te protesty dotyczą dwóch kwestii: zawieszenia broni w Gazie i dostarczenia pomocy humanitarnej, ale także zerwania współpracy poszczególnych uniwersytetów z firmami, które mają bezpośredni wpływ na wojnę w Gazie, czyli z firmami zbrojeniowymi bądź oficjalnie wspierającymi wysiłek zbrojny Izraela. W Bostonie policja zatrzymała około stu osób podczas rozbijania obozu czy miasteczka namiotowego na Uniwersytecie North Eastern. Nagrania z tych wydarzeń pokazują funkcjonariuszy uzbrojonych po zęby pakujących namioty do ciężarówek

- podaje w swoim podcaście "Na wschód od Bliskiego Wschodu" ekspert ds. polityki bliskowschodniej dr Wojciech Szewko.

Protestami przeciwko obecnej polityce Izraela poczuła się zagrożona część żydowskich studentów, uznając je za działania antysemickie. Sytuacja jest jednak o tyle skomplikowana, że przeciwko metodom stosowanym przez rząd Netanjahu protestuje także część amerykańskich Żydów, domagając się pokoju zarówno dla Izraela, jak i Palestyny i potępiając zbrodnie popełniane przez Izrael wobec palestyńskiej ludności cywilnej. 

CZYTAJ TAKŻE: Rabini antysemitami? Dokąd prowadzi polityka Benjamina Netanjahu?

Jak wskazał w rozmowie z nami dr Wojciech Szewko, w określaniu zachowań obu stron konfliktu izraelsko - palestyńskiego od dawna obowiązują podwójne standardy.

Nie mówi się o tym, że dana jednostka armii zamordowała Amerykanina ani o tym, że IDF rutynowo popełnia zbrodnie wojenne, ale o „niewłaściwym postępowaniu” żołnierzy tej armii. W sumie tak, skucie 80-letniego człowieka i zostawienie go na pewną śmierć w rowie z pewnością można uznać za „niestosowne zachowanie”

- stwierdza Szewko. W opinii naszego rozmówcy, w USA zaczyna się jednak coś zmieniać, także za sprawą studenckich protestów.

Może dojść do sytuacji, w której ludzie nie będą głosowali na Bidena nie tyle dlatego, że wspiera on działania Izraela, ale dlatego, że jego administracja jest po prostu bardzo słaba czy też na taką wygląda. Okazuje się, że niewielkie państwo – nawet jeśli z wielkimi wpływami – może grać na nosie mocarstwu. To się nikomu z obywateli takiego mocarstwa nie powinno podobać. Taka sytuacja nie ma chyba precedensu w dziejach

- tłumaczy ekspert.

Nowy rok '68?

Czy protesty amerykańskich studentów dadzą początek nowemu antywojennemu ruchowi politycznemu?

To być może najbardziej znaczący ruch studencki od końca lat 60.

- twierdzi „Guardian”.

Agata Popęda, korespondentka Krytyki Politycznej w USA, wskazuje w swoim tekście pt. "Młoda Ameryka nie może uwierzyć, że stara Ameryka jest ślepa" na symboliczny fakt przejęcia 30 kwietnia przez studentów Uniwersytetu Columbia budynku Hamilton Hall, gdzie w 1968 roku rozpoczęły się masowe protesty przeciwko wojnie w Wietnamie.

Jak pokazuje historia, studenci zawsze mają rację. Nikt chyba nie uważa dzisiaj, że wojna w Wietnamie nie była błędem, tak jak prawie wszyscy amerykańscy politycy zgadzają się już teraz, że błędem była wojna w Iraku. Jednak amerykański rząd nie wyciąga wniosków ani z własnej polityki zagranicznej, ani z konsekwencji pełnej komercjalizacji amerykańskich uczelni

- uważa Popęda, upatrując przyczyn tego zjawiska w "rzadko dyskutowanej ciemnej stronie tego biznesu zwanego edukacją wyższą".

Okazuje się, że uniwersytetom zależy przede wszystkim na swoich inwestycjach i na wielkich prywatnych darczyńcach, którzy teraz domagają się uciszenia studenckiego buntu. Edukacja tak, ale przede wszystkim zarabianie pieniędzy

- puentuje swój artykuł dziennikarka.

Protesty antywojenne wszczęto w odpowiedzi na izraelską ofensywę w Strefie Gazy rozpoczętą po ataku Hamasu 7 października, który według Izraela zabił 1200 osób. Zgodnie z informacjami władz Palestyny, Izrael w odwecie zabił ponad 34 000 ludzi, w tym ponad 16 000 dzieci i zrównał z ziemią terytorium palestyńskie.

CZYTAJ TAKŻE: Dr Wojciech Szewko: Czy polski MSZ już przeprosił ambasadora Izraela?

Agnieszka Żurek



 

Polecane