Awantura w szpitalu. Pijany starosta z PO wywołał skandal
Awantura w brzeskim szpitalu
Wspomniana impreza była zakrapiana alkoholem, a w jej trakcie starosta miał czynić niestosowne uwagi w kierunku jednej z kobiet, co doprowadziło do rękoczynów ze strony obecnego tam wojskowego. Po tym incydencie Jacek Monkiewicz został przewieziony karetką na SOR w Brzegu, gdzie, jak podaje gazeta brzeg24.pl miał wszcząć kolejną awanturę, żądając natychmiastowej obsługi i grożąc personelowi.
Jak podają świadkowie, starosta miał być pod wpływem alkoholu i wykrzykiwać, że jako zwierzchnik szpitala może zwolnić pracowników. Mimo że Monkiewicz przeprosił, jego relacje z kierownictwem szpitala już wcześniej były napięte, a jego zachowanie tylko pogłębiło te problemy.
- Nie obrażałem jednak personelu medycznego i nie byłem agresywny. Jeśli obecny tej nocy personel poczuł się oburzony moim zachowaniem, chcę wszystkich przeprosić - wyjaśniał w piśmie wysłanym do „Panoramy Powiatu Brzeskiego”.
Szpital w Brzegu, który podlega starostwu powiatowemu, już od dawna zmaga się z negatywnymi opiniami na temat funkcjonowania SOR-u, co również w swoim oświadczeniu podnosił sam starosta.
- Jednakże na własnej skórze przekonałem się, że skargi na funkcjonowanie brzeskiego SOR-u nie biorą się znikąd - dodawał.
Platforma Obywatelska zapowiada wyciągnięcie konsekwencji
Sytuacja zbulwersowała wielu lokalnych działaczy Platformy Obywatelskiej. Jeden z polityków regionu Opolskiego, przypomniał, że pięć lat temu inny polityk PO w Brzegu, Jacek N., również brał udział w skandalu po imprezie wojskowej, co zakończyło się jego wyrzuceniem z partii. W obliczu obecnej sytuacji wielu członków PO domaga się podobnych konsekwencji wobec Monkiewicza, zaznaczając, że takie zachowanie rzutuje negatywnie na wizerunek całej formacji.
Lider PO w powiecie brzeskim, Waldemar Wysocki, zapowiedział, że rozmówi się osobiście z Monkiewiczem, zanim podejmie jakiekolwiek działania. "W Platformie nie ma świętych krów ani zgody na takie zachowania" - zapewnił.
O sprawie w mediach społecznościowych napisał m.in. Wojciech Komarzyński - Radny Sejmiku Województwa Opolskiego.
- Starosta Brzeski Jacek Monkiewicz z Platformy Obywatelskiej, będąc pod wpływem alkoholu na nocnej wojskowej imprezie zachowuje się niestosownie wobec kobiety. Będąc za to uderzonym trafia na SOR w Brzegu, gdzie awanturując się i używając wulgaryzmów grozi lekarzom konsekwencjami
- czytamy.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ostrzeżenie dla mieszkańców. "Najwyższy stopień zagrożenia"
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Udostępnienie akt Pawłowi Rubcowowi. Jest komentarz Prezydenta Andrzeja Dudy
ZOBACZ RÓWNIEŻ: IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Anna Lewandowska ogłosiła radosną nowinę. W sieci lawina gratulacji
ZOBACZ RÓWNIEŻ:"Nie mogę się doczekać". Zaskakujące wieści ws. Joanny Kulig
Starosta Brzeski Jacek Monkiewicz z Platformy Obywatelskiej, będąc pod wpływem alkoholu na nocnej wojskowej imprezie zachowuje się niestosownie wobec kobiety. Będąc za to uderzonym trafia na SOR w Brzegu, gdzie awanturując się i używając wulgaryzmów grozi lekarzom konsekwencjami. pic.twitter.com/EDvogfGAvV
— Wojciech Komarzyński 🇵🇱 (@W_Komarzynski) September 5, 2024