"To brzmi jak kpina". Głosy niezadowolenia z Niemiec
Niemcy znalazły się w kropce
Komentatorzy zwracają uwagę, że niemiecki rząd popełnia szereg błędów w kwestii migracji. Choć problem dotyka także Włoch i Francji, Niemcy działają na własną rękę, co może pogorszyć i tak trudną już sytuację. Coraz więcej osób obawia się, że politycy nie radzą sobie z niekontrolowaną imigracją, co prowadzi do wielu napięć społecznych. Mimo że Niemcy potrzebują migrantów, aby utrzymać gospodarkę, integracja jest procesem skomplikowanym, co nie raz znajdywało potwierdzenie w dramatycznych wydarzeniach z ostatnich miesięcy.
27-letni Syryjczyk, który przyjechał do Niemiec jako uchodźca dziesięć lat temu, planował atak na żołnierzy Bundeswehry, chcąc zaatakować ich maczetami. Jak podkreśla dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ), na wiadomość o udaremnieniu zamachu, w Hof i Berlinie wiele osób odetchnęło z ulgą. Autor artykułu porównuje sytuację do tragicznych wydarzeń w Solingen, zaznaczając, że tym razem udało się uniknąć jeszcze większego rozlewu krwi.
Coraz większe napięcia społeczne
Komentator „FAZ” zwraca uwagę na rosnące niezadowolenie społeczne w związku z kolejnymi przestępstwami popełnianymi przez uchodźców, co napędza wyborców do popierania takich partii jak AfD czy BSW. W opinii dziennika "rządzący mogą zapobiec dalszej eskalacji jedynie poprzez zdecydowaną politykę migracyjną, która z pełnym zrozumieniem dostrzega problemy niekontrolowanej imigracji i stara się je rozwiązać”.
Z kolei „Süddeutsche Zeitung” krytykuje niemiecki rząd za brak współpracy na arenie europejskiej. Pomimo rosnących napięć związanych z migracją, niemieccy politycy działają na własną rękę, nie konsultując się z innymi krajami UE. W opinii komentatora, to kluczowe zaniedbanie, które może utrudnić wypracowanie wspólnego, europejskiego podejścia do wyzwań migracyjnych. Jak podkreślono, "nie uda się rozwiązać problemów na przejściach granicznych”, potrzebna jest bowiem kompleksowa współpraca.
„To brzmi jak kpina”
Gazeta „Münchener Merkur” odnosi się krytycznie do postawy niemieckiej minister spraw wewnętrznych, Nancy Faeser. Minister do niedawna była całkowicie przeciwna wprowadzeniu kontroli granicznych, co według opozycji jest dużym błędem. Zdaniem gazety, działania Faeser wyglądają jak „kpina”, bo to nie kontrole graniczne, a takie wydarzenia jak zamach w Hof, przerażają ludzi. "Bez zdecydowanego odsyłania migrantów, państwo nie wyjdzie z tej pętli nieudanej integracji i narastającej przestępczości” – podsumowuje dziennik. Również gazeta „Stuttgarter Zeitung” nie ma pozytywnego spojrzenia na ostatnie wydarzenia u naszych zachodnich sąsiadów. Jej autorzy dodają, że "klimat polityczny w Niemczech już dawno nie był tak zatruty, jak teraz".