Straż miała pełne ręce roboty. "Dwa razy więcej niż rok temu"

Państwowa Straż Pożarna podsumowała sylwestrową noc. Okazało się, że w tym roku musiała interweniować dwa razy więcej razy niż w roku ubiegłym. Strażacy wyjechali do blisko 1200 pożarów, ale na szczęście nie stwierdzono wśród ofiar przypadków śmiertelnych.
zdjęcie ilustracyjne Straż miała pełne ręce roboty.
zdjęcie ilustracyjne / Pixabay

Jak wynika z danych Państwowej Straży Pożarnej za ubiegłą noc, tylko pomiędzy północą a 6.30 strażacy w całej Polsce wyjechali do blisko 1200 pożarów. To prawie dwa razy więcej niż rok temu. Powodami większej liczby pożarów są fajerwerki i być może... ładniejsza pogoda.

Straż miała pełne ręce roboty. "Dwa razy więcej niż rok temu"

Jak poinformował rzecznik prasowy komendanta głównego PSP st. bryg. Karol Kierzkowski,  minionej nocy strażacy interweniowali ponad 2,6 tys. razy, z czego 1424 zgłoszenia otrzymali 1 stycznia pomiędzy północą a 6.30. Większość dotyczyła pożarów, których było 1200.

Rzecznik podkreślił, że liczba interwencji strażaków była znacząco wyższa w porównaniu z trzema ostatnimi latami. W ubiegłym roku, w sylwestrową noc od północy do godziny 6.30, strażacy odnotowali bowiem 777 zdarzeń, w tym 560 pożarów – czyli o połowę mniej niż w tym roku.

Coraz bardziej powszechne są głosy, że nie warto strzelać w noc sylwestrową, mimo to sporo meldunków, które do nas spływały, dotyczyło podpaleń trawy, płotów, ogrodzeń czy elewacji budynków wywołanych właśnie fajerwerkami

– powiedział Kierzkowski.

Za wzrost liczby pożarów odpowiada m.in. pogoda

Jego zdaniem jednym z powodów wzrostu liczby pożarów może być pogoda.

Brak śniegu powoduje, że wszystkie tereny zielone, wysuszone, są nieosłonięte, a przez to łatwiej o zapłon spowodowany wybuchającą petardą

– powiedział i dodał, że ponieważ jest "dość ciepłe, to zachęca do przebywania na zewnątrz".

Z relacji strażaków, z którymi rozmawiali dziennikarze PAP wynika, że bardzo często wyjeżdżali do pożarów śmieci, gdzie trafiały jeszcze gorące fajerwerki.

Wśród zgłoszeń było kilka poważnych pożarów. Najgroźniejszy wybuchł na poddaszu kamienicy w Radomiu.  Jednak, jak poinformował rano Kierzkowski, "pożar został opanowany, obyło się bez rannych, a cztery osoby zostały ewakuowane, na miejscu pracowało 60 strażaków i zadysponowano 17 samochodów".

W nocy wybuchł też pożar w Kluczborku. Tam zapłonął dach nieukończonego budynku. "Nie było konieczności ewakuacji ani osób poszkodowanych" – powiedział PAP dyżurny KW PSP w Opolu.

Większa akcja miała miejsce przy ul. Ceglanej w Katowicach, gdzie pożar objął elewację i dach budowanego bloku. Według służb kryzysowych wojewody śląskiego, powierzchnia pożaru wyniosła 600 mkw., przyczyna nie jest na razie znana, działania zakończyły się po drugiej w nocy. Z kolei w Tarnowskich Górach przy ul. Niedbały doszło nocą do pożaru poddasza budynku jednorodzinnego i dwóch samochodów. Jeszcze przed przyjazdem strażaków budynek opuściło pięć osób, nikomu nic się nie stało. Ta akcja zakończyła się przed czwartą nad ranem.

Z kolei po północy doszło do pożaru choinki bożonarodzeniowej stojącej na Rynku w Raciborzu – prawdopodobnie w wyniku podpalenia. Zareagowali świadkowie, którzy użyli gaśnic. Na miejsce przyjechał zastęp strażaków, którzy dogasili pożar.

Strażacy informują, że we wszystkich wymienionych pożarach nie było ofiar śmiertelnych. 

Bilans sylwestrowej nocy

Rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Gdańsku kpt. Jakub Friedenberger poinformował PAP, że od godz. 20 wieczorem do rana w Nowy Rok strażacy odnotowali 134 interwencje związane z pożarami śmietników i pozostałościami po fajerwerkach.

W Toruniu według służb płonące śmieci stanowiły 99 proc. pożarów, jakie wybuchły tej nocy.

Do drobnych pożarów krzewów, tui, śmietników – również spowodowanych przede wszystkim nieostrożnym używaniem fajerwerków – wyjeżdżali minionej nocy strażacy na Lubelszczyźnie. Wszystkich interwencji było od północy ponad 50 – pożary to większość.

W województwie opolskim strażacy odnotowali 24 zdarzenia, z czego część była efektem niewłaściwego użycia fajerwerków.

Również dyżurny Komendy Wojewódzkiej PSP w Katowicach przekazał PAP, że po północy strażacy mieli sporo wyjazdów, głównie do niegroźnych pożarów m.in. śmietników, traw, krzewów czy drzew.

Do 24 sytuacji związanych z petardami wyjeżdżała w sylwestrową noc straż pożarna w Podlaskiem. Jak poinformował dyżurny w wojewódzkim stanowisku koordynacji ratownictwa PSP w Białymstoku, także tutaj były to przede wszystkim wyjazdy do gaszenia płonących od petard śmietników lub koszy na śmieci. Strażacy byli też wzywani do zadymionych od petard klatek schodowych.

W województwie warmińsko-mazurskim strażacy mieli od północy około 40 interwencji przy gaszeniu pożarów śmietników spowodowanych fajerwerkami.

Oficer dyżurny wielkopolskiej PSP przekazał PAP, że w ciągu minionej doby, do środy do godz. 7, strażacy w całym regionie otrzymali 243 zgłoszenia, z czego 159 dotyczyło pożarów, 57 tzw. miejscowych zagrożeń, a 27 okazało się fałszywymi alarmami. Najwięcej powiadomień dotyczyło obszaru Poznania i powiatu poznańskiego – 82, Konina i powiatu konińskiego – 12 oraz 11 w powiecie szamotulskim. Oficer dyżurny wyjaśnił, że większość zgłoszeń dotyczyła m.in. płonących śmietników czy kartonów po odpalonych fajerwerkach.

Również świętokrzyscy strażacy ocenili, że noc sylwestrowa, poza drobnymi incydentami, przebiegła spokojnie. Odnotowano 43 interwencji, w tym kilka niegroźnych pożarów.

 


 

POLECANE
Wir polarny uderzy w Polskę już w listopadzie. Nadchodzi pierwszy atak zimy Wiadomości
Wir polarny uderzy w Polskę już w listopadzie. Nadchodzi pierwszy atak zimy

W drugiej połowie listopada do Polski zacznie spływać arktyczne powietrze, które przyniesie pierwsze tej jesieni intensywne ochłodzenie i lokalne opady śniegu. Z prognoz wynika, że w niektórych regionach temperatura może spaść nawet do -10°C.

Pentagon przedstawił Trumpowi plany ataku na Wenezuelę. Decyzja jeszcze nie zapadła pilne
Pentagon przedstawił Trumpowi plany ataku na Wenezuelę. Decyzja jeszcze nie zapadła

Najwyżsi rangą przedstawiciele Pentagonu przekazali prezydentowi propozycje możliwych działań wobec Wenezueli, w tym uderzeń na lądzie w najbliższych dniach. Jak informuje CBS, ostateczna decyzja w tej sprawie nie została jeszcze podjęta.

Koniec ideologii gender w sporcie? tylko u nas
Koniec ideologii gender w sporcie?

Każdy chyba pamięta, jakim szokiem było dopuszczenie transseksualistów do startu w kobiecych kategoriach sportowych. Wiele jednak od tego momentu się zmieniło i Komitet Olimpijski zakaże prawdopodobnie udziału mężczyzn w żeńskich kategoriach.

Bild: Wstydliwa dysfunkcja seksualna Hitlera Wiadomości
Bild: Wstydliwa dysfunkcja seksualna Hitlera

Blisko 80 lat po śmierci Adolfa Hitlera naukowcy potwierdzili autentyczność próbki jego DNA, pobranej z sofy w bunkrze, gdzie popełnił samobójstwo. Analiza ujawniła zaskakujące wyniki dotyczące zdrowia dyktatora – oraz ostatecznie rozwiała wątpliwości co do jego pochodzenia.

Tusk atakuje Karola Nawrockiego po Marszu Niepodległości. Jest odpowiedź rzecznika prezydenta pilne
Tusk atakuje Karola Nawrockiego po Marszu Niepodległości. Jest odpowiedź rzecznika prezydenta

Donald Tusk ostro skrytykował udział prezydenta Karola Nawrockiego w Marszu Niepodległości. Wpis szefa rządu błyskawicznie spotkał się z ripostą rzecznika prezydenta, Rafała Leśkiewicza.

Kanadyjscy fizycy pokazali reaktor zimnej fuzji. Czy to faktycznie „Święty Graal czystej energii”? Wiadomości
Kanadyjscy fizycy pokazali reaktor zimnej fuzji. Czy to faktycznie „Święty Graal czystej energii”?

Kanadyjski zespół naukowców zaprezentował prototyp reaktora zimnej fuzji, który według badaczy może wytwarzać czystą energię w temperaturach zbliżonych do pokojowych – bez promieniowania i odpadów jądrowych. Jak podaje portal Engineering Facts, to osiągnięcie może całkowicie zmienić światowy sektor energetyczny.

Wielki Bu zatrzymany i przesłuchany. Znany freak-fighter nie przyznał się do winy z ostatniej chwili
"Wielki Bu" zatrzymany i przesłuchany. Znany freak-fighter nie przyznał się do winy

Patryk M., znany jako "Wielki Bu", został doprowadzony dzisiaj po południu do lubelskiego wydziału Prokuratury Krajowej, gdzie usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i kradzieży. Nie przyznał się do winy i odmówił składania zeznań.

Zaduszki Kresowe 2025 w Warszawie. Oddajmy hołd Polakom pomordowanym na Wschodzie pilne
Zaduszki Kresowe 2025 w Warszawie. Oddajmy hołd Polakom pomordowanym na Wschodzie

Stowarzyszenie „Wspólnota i Pamięć” serdecznie zaprasza na Zaduszki Kresowe, czyli doroczny wieczór pamięci o Polakach poległych i pomordowanych na Wschodzie. Wydarzeniu patronuje m.in. tysol.pl.

Hennig-Kloska: Park Dolnej Odry to priorytet. W związku z wetem zapowiada alternatywne rozwiązania z ostatniej chwili
Hennig-Kloska: "Park Dolnej Odry to priorytet". W związku z wetem zapowiada "alternatywne rozwiązania"

Minister klimatu Paulina Hennig-Kloska nie rezygnuje z pomysłu utworzenia Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry, mimo że prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę. Resort zapowiada alternatywne rozwiązania, choć mieszkańcy regionu obawiają się utraty możliwości rozwoju i ograniczeń gospodarczych.

Jedna trzecia Niemców żąda ponownego przeliczenia głosów oddanych w wyborach federalnych z ostatniej chwili
Jedna trzecia Niemców żąda ponownego przeliczenia głosów oddanych w wyborach federalnych

Jak poinformował portal European Conservative, ponad jedna trzecia obywateli Niemiec domaga się ponownego przeliczenia głosów w wyborach federalnych.

REKLAMA

Straż miała pełne ręce roboty. "Dwa razy więcej niż rok temu"

Państwowa Straż Pożarna podsumowała sylwestrową noc. Okazało się, że w tym roku musiała interweniować dwa razy więcej razy niż w roku ubiegłym. Strażacy wyjechali do blisko 1200 pożarów, ale na szczęście nie stwierdzono wśród ofiar przypadków śmiertelnych.
zdjęcie ilustracyjne Straż miała pełne ręce roboty.
zdjęcie ilustracyjne / Pixabay

Jak wynika z danych Państwowej Straży Pożarnej za ubiegłą noc, tylko pomiędzy północą a 6.30 strażacy w całej Polsce wyjechali do blisko 1200 pożarów. To prawie dwa razy więcej niż rok temu. Powodami większej liczby pożarów są fajerwerki i być może... ładniejsza pogoda.

Straż miała pełne ręce roboty. "Dwa razy więcej niż rok temu"

Jak poinformował rzecznik prasowy komendanta głównego PSP st. bryg. Karol Kierzkowski,  minionej nocy strażacy interweniowali ponad 2,6 tys. razy, z czego 1424 zgłoszenia otrzymali 1 stycznia pomiędzy północą a 6.30. Większość dotyczyła pożarów, których było 1200.

Rzecznik podkreślił, że liczba interwencji strażaków była znacząco wyższa w porównaniu z trzema ostatnimi latami. W ubiegłym roku, w sylwestrową noc od północy do godziny 6.30, strażacy odnotowali bowiem 777 zdarzeń, w tym 560 pożarów – czyli o połowę mniej niż w tym roku.

Coraz bardziej powszechne są głosy, że nie warto strzelać w noc sylwestrową, mimo to sporo meldunków, które do nas spływały, dotyczyło podpaleń trawy, płotów, ogrodzeń czy elewacji budynków wywołanych właśnie fajerwerkami

– powiedział Kierzkowski.

Za wzrost liczby pożarów odpowiada m.in. pogoda

Jego zdaniem jednym z powodów wzrostu liczby pożarów może być pogoda.

Brak śniegu powoduje, że wszystkie tereny zielone, wysuszone, są nieosłonięte, a przez to łatwiej o zapłon spowodowany wybuchającą petardą

– powiedział i dodał, że ponieważ jest "dość ciepłe, to zachęca do przebywania na zewnątrz".

Z relacji strażaków, z którymi rozmawiali dziennikarze PAP wynika, że bardzo często wyjeżdżali do pożarów śmieci, gdzie trafiały jeszcze gorące fajerwerki.

Wśród zgłoszeń było kilka poważnych pożarów. Najgroźniejszy wybuchł na poddaszu kamienicy w Radomiu.  Jednak, jak poinformował rano Kierzkowski, "pożar został opanowany, obyło się bez rannych, a cztery osoby zostały ewakuowane, na miejscu pracowało 60 strażaków i zadysponowano 17 samochodów".

W nocy wybuchł też pożar w Kluczborku. Tam zapłonął dach nieukończonego budynku. "Nie było konieczności ewakuacji ani osób poszkodowanych" – powiedział PAP dyżurny KW PSP w Opolu.

Większa akcja miała miejsce przy ul. Ceglanej w Katowicach, gdzie pożar objął elewację i dach budowanego bloku. Według służb kryzysowych wojewody śląskiego, powierzchnia pożaru wyniosła 600 mkw., przyczyna nie jest na razie znana, działania zakończyły się po drugiej w nocy. Z kolei w Tarnowskich Górach przy ul. Niedbały doszło nocą do pożaru poddasza budynku jednorodzinnego i dwóch samochodów. Jeszcze przed przyjazdem strażaków budynek opuściło pięć osób, nikomu nic się nie stało. Ta akcja zakończyła się przed czwartą nad ranem.

Z kolei po północy doszło do pożaru choinki bożonarodzeniowej stojącej na Rynku w Raciborzu – prawdopodobnie w wyniku podpalenia. Zareagowali świadkowie, którzy użyli gaśnic. Na miejsce przyjechał zastęp strażaków, którzy dogasili pożar.

Strażacy informują, że we wszystkich wymienionych pożarach nie było ofiar śmiertelnych. 

Bilans sylwestrowej nocy

Rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Gdańsku kpt. Jakub Friedenberger poinformował PAP, że od godz. 20 wieczorem do rana w Nowy Rok strażacy odnotowali 134 interwencje związane z pożarami śmietników i pozostałościami po fajerwerkach.

W Toruniu według służb płonące śmieci stanowiły 99 proc. pożarów, jakie wybuchły tej nocy.

Do drobnych pożarów krzewów, tui, śmietników – również spowodowanych przede wszystkim nieostrożnym używaniem fajerwerków – wyjeżdżali minionej nocy strażacy na Lubelszczyźnie. Wszystkich interwencji było od północy ponad 50 – pożary to większość.

W województwie opolskim strażacy odnotowali 24 zdarzenia, z czego część była efektem niewłaściwego użycia fajerwerków.

Również dyżurny Komendy Wojewódzkiej PSP w Katowicach przekazał PAP, że po północy strażacy mieli sporo wyjazdów, głównie do niegroźnych pożarów m.in. śmietników, traw, krzewów czy drzew.

Do 24 sytuacji związanych z petardami wyjeżdżała w sylwestrową noc straż pożarna w Podlaskiem. Jak poinformował dyżurny w wojewódzkim stanowisku koordynacji ratownictwa PSP w Białymstoku, także tutaj były to przede wszystkim wyjazdy do gaszenia płonących od petard śmietników lub koszy na śmieci. Strażacy byli też wzywani do zadymionych od petard klatek schodowych.

W województwie warmińsko-mazurskim strażacy mieli od północy około 40 interwencji przy gaszeniu pożarów śmietników spowodowanych fajerwerkami.

Oficer dyżurny wielkopolskiej PSP przekazał PAP, że w ciągu minionej doby, do środy do godz. 7, strażacy w całym regionie otrzymali 243 zgłoszenia, z czego 159 dotyczyło pożarów, 57 tzw. miejscowych zagrożeń, a 27 okazało się fałszywymi alarmami. Najwięcej powiadomień dotyczyło obszaru Poznania i powiatu poznańskiego – 82, Konina i powiatu konińskiego – 12 oraz 11 w powiecie szamotulskim. Oficer dyżurny wyjaśnił, że większość zgłoszeń dotyczyła m.in. płonących śmietników czy kartonów po odpalonych fajerwerkach.

Również świętokrzyscy strażacy ocenili, że noc sylwestrowa, poza drobnymi incydentami, przebiegła spokojnie. Odnotowano 43 interwencji, w tym kilka niegroźnych pożarów.

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe