Austria ma dosyć i nie przyjmie azylantów z Niemiec

Austriackie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wyraziło jasno, że osoby ubiegające się o azyl nie powinny być nieformalnie zawracane na granicy zgodnie z obowiązującym prawem UE. Dlatego też ministerstwo Spraw Wewnętrznych poleciło dyrekcją policji państwowej, aby nie akceptowały tzn. odmowy wjazdu ze strony władz niemieckich, bo są one naruszeniem prawa Unii Europejskiej. Co więcej, raporty o takich przypadkach wydaleń azylantów z Niemiec do Austrii mają być sporządzane natychmiast i komunikowane niezwłocznie instancjom ogólnokrajowym.
Friedrich Merz Austria ma dosyć i nie przyjmie azylantów z Niemiec
Friedrich Merz / EPA/CLEMENS BILAN Dostawca: PAP/EPA

Komunikat austriackiego ministerstwa jest jednoznaczną odpowiedzią na wypowiedzi z soboty 8 marca, gdy liderzy niemieckich partii CDU, CSU i SPD publicznie deklarowali, że uzgodnili kurs w polityce migracyjnej. Tym samym osoby ubiegające się o azyl będą również wydalane z Niemiec w ramach kontroli na granicach lądowych — ale tylko w koordynacji z sąsiednimi państwami - zaznaczył kandydat na kanclerza Friedrich Merz.

 

Austriacko - niemiecki ping-pong migracyjny

Nowa austriacka koalicja ÖVP, SPÖ i NEOS sama stawia na ostre środki ograniczające migrację. Austria wstrzymuje na przykład praktykę łączenia rodzin. Aby przeprowadzić takie działania Austria sięga po klauzule wyjątkowa w prawie EU, która umożliwia takie działania tylko w okresie stanu wyjątkowego. Wiedeń powołuje się na a klauzule, tłumacząc, że przez napływ migrantów do Austrii naruszony jest pokój społeczny w tym kraju. O podobnym stanie wspomina również Friedrich Merz, uważając, że nadmierna migracja w ostatnich latach spowodowała stan wyjątkowy w Niemczech.

W poniedziałek 10 marca do komunikatu austriackiego MSW odniósł się grupy parlamentarnej CDU Jens Spahn. Jego wypowiedź wskazuje na to, że Niemcy są zdeterminowani, aby wydalać osoby ubiegające się o azyl na granicy z Niemcami, w razie potrzeby nawet wbrew woli krajów sąsiednich.

— Europejscy partnerzy zostaną poinformowani, a w najlepszym przypadku procedura będzie również z nimi skoordynowana – powiedział Spahn w podcaście portalu informacyjnego "Table.Briefings", ale zastrzegł, że Niemcy nie będą wiązały swoich działań z aprobatą innych państw. Spahn wyraźnie zwrócił uwagę na wybrane przez Merza w sobotę sformułowanie: — Merz nie powiedział nic o zgodzie [państw sąsiednich], tylko o współpracy. (...) Widzimy wszystkie podstawy prawne, aby egzekwować to w taki czy inny sposób

- reasumował Spahn.

 

Austria ma dość

Niemcy wprowadziły stacjonarne kontrole na granicy z Austrią już we wrześniu 2015 roku na szczycie tzn. kryzysu migracyjnego. Wtedy mówiono podobnie jak dzisiaj, że kontrole granicy są tylko tymczasowe. Lecz trwają one w przypadku Austrii już 10 lat. Naruszenie kodeksu Schengen przez Niemcy jest związane z egzekwowaniem porozumienia dublińskiego, które stanowi, że osoby ubiegające się o azyl muszą zostać zarejestrowane i przyjęte przez kraj UE, do którego wyjeżdżają po raz pierwszy. Dlatego Niemcy uważają mimo faktu, że sami zaprosili imigrantów w 2015 roku do siebie, nie są odpowiedzialne za większość osób ubiegających się o azyl przybywających do Europy.

— Żądam, aby wszystkie państwa członkowskie UE dotrzymały porozumień dublińskich w przyszłości

- powiedział były niemiecki minister spraw wewnętrznych Thomas de Maizière w 2015 roku.

[Aleksandra Fedorska jest dziennikarką polskich i niemieckich mediów]


 

POLECANE
Los na front? Niemcy znów kłócą się o pobór - młodzi są wściekli z ostatniej chwili
Los na front? Niemcy znów kłócą się o pobór - młodzi są wściekli

Ponad połowa Niemców chce przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej – tak wynika z najnowszego sondażu instytutu Forsa. Pomysł rządu o losowym poborze wywołał jednak burzę. Dla jednych to sposób na bezpieczeństwo, dla innych - "służba wojskowa dla pechowców".

Wstrząsające dane WHO o Europie. Siedem rodzajów raka z jednego powodu Wiadomości
Wstrząsające dane WHO o Europie. Siedem rodzajów raka z jednego powodu

Europa jest światowym liderem pod względem spożycia alkoholu – i to niechlubne pierwszeństwo ma tragiczne konsekwencje. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) tysiące Europejczyków umierają każdego roku na nowotwory wywołane alkoholem. Eksperci podkreślają, że liczby te można stosunkowo łatwo zmniejszyć poprzez odpowiednie regulacje.

Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Książę William stracił cierpliwość z ostatniej chwili
Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Książę William stracił cierpliwość

William miał powiedzieć królowi Karolowi III: "ja albo Harry", po wrześniowym spotkaniu króla z księciem Harrym. Napięcie w Pałacu Buckingham rośnie.

Kocha Izrael tak bardzo… Zaskakujące słowa Trumpa w Knesecie  gorące
"Kocha Izrael tak bardzo…" Zaskakujące słowa Trumpa w Knesecie 

Ivanka Trump, córka prezydenta USA, przeszła na judaizm. Donald Trump powiedział o tym publicznie – nie gdzie indziej jak w izraelskim parlamencie. Jego słowa natychmiast obiegły świat i wywołały falę komentarzy.

Brutalny atak Ukraińców na polskiego kierowcę w Karlsruhe. Nowe informacje z ostatniej chwili
Brutalny atak Ukraińców na polskiego kierowcę w Karlsruhe. Nowe informacje

Aleksandra Fedorska ujawnia szczegóły napaści na polskiego kierowcę w Karlsruhe. Trzej obywatele Ukrainy zostali zatrzymani po ataku, w wyniku którego 31-letni pan Krzysztof doznał poważnych obrażeń ręki. Motywem mogła być "kłótnia po alkoholu", choć sam poszkodowany wskazuje na "patriotyczny kontekst zdarzenia".

Nie żyje znany polski muzyk z ostatniej chwili
Nie żyje znany polski muzyk

Zmarł Janusz "Yasieq" Olszówka – muzyk, pedagog i producent Ryczących Dwudziestek, jednego z najstarszych śląskich zespołów szant.

Zabójstwo Klaudii z Torunia. Ważny krok w śledztwie z ostatniej chwili
Zabójstwo Klaudii z Torunia. Ważny krok w śledztwie

Opinia biegłych psychiatrów trafiła do prokuratury – może przesądzić o dalszym losie podejrzanego 19-latka z Wenezueli.

Po latach sporu Paweł Rabiej przyznaje, że nie powinien obrażać Ordo Iuris, nazywając organizację sektą gorące
Po latach sporu Paweł Rabiej przyznaje, że nie powinien obrażać Ordo Iuris, nazywając organizację "sektą"

Sześć lat po kontrowersyjnych słowach o ''sekcie Ordo Iuris'' Paweł Rabiej przyznaje, że przekroczył granice debaty publicznej. Wraz z prezesem Instytutu Jerzym Kwaśniewskim apeluje dziś o większy szacunek w dyskusjach politycznych.

Mejza zatrzymany przez policję. Jest oświadczenie z ostatniej chwili
Mejza zatrzymany przez policję. Jest oświadczenie

Poseł PiS Łukasz Mejza jechał trasą S3 w powiecie polkowickim (Dolnośląskie) z prędkością 200 km/h. Poseł zadeklarował w oświadczeniu, że „jeśli będzie taka możliwość prawna, to ureguluje mandat za przekroczenie prędkości od razu”. „A jak nie, to natychmiast, zrzeknę się immunitetu i poniosę pełną odpowiedzialność” – dodał.

Nie godzę się na to. Prezydent Nawrocki zdecydowanie o porządku prawnym w Polsce z ostatniej chwili
"Nie godzę się na to". Prezydent Nawrocki zdecydowanie o porządku prawnym w Polsce

Prezydent Karol Nawrocki wręczył akty powołania na stanowiska sędziów i asesorów sądowych. W trakcie uroczystości podkreślił znaczenie wierności Rzeczypospolitej, poszanowania konstytucji oraz jedności środowiska sędziowskiego. Posłuchaj.

REKLAMA

Austria ma dosyć i nie przyjmie azylantów z Niemiec

Austriackie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wyraziło jasno, że osoby ubiegające się o azyl nie powinny być nieformalnie zawracane na granicy zgodnie z obowiązującym prawem UE. Dlatego też ministerstwo Spraw Wewnętrznych poleciło dyrekcją policji państwowej, aby nie akceptowały tzn. odmowy wjazdu ze strony władz niemieckich, bo są one naruszeniem prawa Unii Europejskiej. Co więcej, raporty o takich przypadkach wydaleń azylantów z Niemiec do Austrii mają być sporządzane natychmiast i komunikowane niezwłocznie instancjom ogólnokrajowym.
Friedrich Merz Austria ma dosyć i nie przyjmie azylantów z Niemiec
Friedrich Merz / EPA/CLEMENS BILAN Dostawca: PAP/EPA

Komunikat austriackiego ministerstwa jest jednoznaczną odpowiedzią na wypowiedzi z soboty 8 marca, gdy liderzy niemieckich partii CDU, CSU i SPD publicznie deklarowali, że uzgodnili kurs w polityce migracyjnej. Tym samym osoby ubiegające się o azyl będą również wydalane z Niemiec w ramach kontroli na granicach lądowych — ale tylko w koordynacji z sąsiednimi państwami - zaznaczył kandydat na kanclerza Friedrich Merz.

 

Austriacko - niemiecki ping-pong migracyjny

Nowa austriacka koalicja ÖVP, SPÖ i NEOS sama stawia na ostre środki ograniczające migrację. Austria wstrzymuje na przykład praktykę łączenia rodzin. Aby przeprowadzić takie działania Austria sięga po klauzule wyjątkowa w prawie EU, która umożliwia takie działania tylko w okresie stanu wyjątkowego. Wiedeń powołuje się na a klauzule, tłumacząc, że przez napływ migrantów do Austrii naruszony jest pokój społeczny w tym kraju. O podobnym stanie wspomina również Friedrich Merz, uważając, że nadmierna migracja w ostatnich latach spowodowała stan wyjątkowy w Niemczech.

W poniedziałek 10 marca do komunikatu austriackiego MSW odniósł się grupy parlamentarnej CDU Jens Spahn. Jego wypowiedź wskazuje na to, że Niemcy są zdeterminowani, aby wydalać osoby ubiegające się o azyl na granicy z Niemcami, w razie potrzeby nawet wbrew woli krajów sąsiednich.

— Europejscy partnerzy zostaną poinformowani, a w najlepszym przypadku procedura będzie również z nimi skoordynowana – powiedział Spahn w podcaście portalu informacyjnego "Table.Briefings", ale zastrzegł, że Niemcy nie będą wiązały swoich działań z aprobatą innych państw. Spahn wyraźnie zwrócił uwagę na wybrane przez Merza w sobotę sformułowanie: — Merz nie powiedział nic o zgodzie [państw sąsiednich], tylko o współpracy. (...) Widzimy wszystkie podstawy prawne, aby egzekwować to w taki czy inny sposób

- reasumował Spahn.

 

Austria ma dość

Niemcy wprowadziły stacjonarne kontrole na granicy z Austrią już we wrześniu 2015 roku na szczycie tzn. kryzysu migracyjnego. Wtedy mówiono podobnie jak dzisiaj, że kontrole granicy są tylko tymczasowe. Lecz trwają one w przypadku Austrii już 10 lat. Naruszenie kodeksu Schengen przez Niemcy jest związane z egzekwowaniem porozumienia dublińskiego, które stanowi, że osoby ubiegające się o azyl muszą zostać zarejestrowane i przyjęte przez kraj UE, do którego wyjeżdżają po raz pierwszy. Dlatego Niemcy uważają mimo faktu, że sami zaprosili imigrantów w 2015 roku do siebie, nie są odpowiedzialne za większość osób ubiegających się o azyl przybywających do Europy.

— Żądam, aby wszystkie państwa członkowskie UE dotrzymały porozumień dublińskich w przyszłości

- powiedział były niemiecki minister spraw wewnętrznych Thomas de Maizière w 2015 roku.

[Aleksandra Fedorska jest dziennikarką polskich i niemieckich mediów]



 

Polecane
Emerytury
Stażowe