Polskie myśliwce przechwyciły rosyjski SU-24 nad Bałtykiem. Kosiniak-Kamysz: To nie był przypadek

Co musisz wiedzieć:
- Polskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot SU-24, który wykonywał niebezpieczne manewry nad Bałtykiem w strefie międzynarodowej.
- Równolegle doszło do incydentu z udziałem rosyjskiego statku z ''floty cieni'' w pobliżu strategicznego kabla energetycznego Polska–Szwecja.
- Na miejsce skierowano okręt ORP Heweliusz, a zebrane dane będą analizowane przez wojsko i Polskie Sieci Elektroenergetyczne.
- Szef MON i premier Tusk apelują o wzmocnienie misji Baltic Sentry, chroniącej infrastrukturę krytyczną NATO na Bałtyku.
Niebezpieczne manewry rosyjskiego SU-24 nad Bałtykiem
– Wczoraj w godzinach wieczornych dowództwo operacyjne połączone dla sił sojuszniczych NATO w Europie wydało polecenie przechwycenia przez polską parę dyżurną samolotu SU-24 Federacji Rosyjskiej – przekazał w piątek szef MON na konferencji prasowej w Krakowie.
Skuteczna reakcja polskich pilotów
Dodał, że polska para dyżurna zlokalizowała samolot, przechwyciła go i skutecznie odstraszyła. Poinformował, że zdarzenie miało miejsce nad wodami Bałtyku, na obszarze strefy międzynarodowej, gdzie operowali na polecenie NATO polscy piloci.
- Komunikat dla mieszkańców Poznania
- Erika Steinbach grozi Polsce, jeśli Karol Nawrocki wygra wybory prezydenckie
- Nie żyje były reprezentant Polski
- Komunikat dla mieszkańców Opola
- Komunikat dla pasażerów tanich linii lotniczych. Zmieniają się ceny biletów
- Na spotkaniu z Trzaskowskim pojawił się Zorro i wielki baner "Byle nie Trzaskowski"
- Projekt polsko-japońskiego reaktora wysokotemperaturowego poważnie zagrożony
Kolejny incydent z rosyjskim statkiem – blisko kabla energetycznego
Kosiniak-Kamysz podkreślił, że manewry wykonywane przez samolot rosyjski pokazują, że nie jest to działanie przypadkowe, tylko intencjonalne. Wspomniał też o innym incydencie na Bałtyku – o podejrzanych manewrach rosyjskiego statku z "floty cieni" w pobliżu kabla energetycznego łączącego Polskę ze Szwecją. Na miejsce zdarzenia został skierowany okręt hydrograficzny ORP Heweliusz.
Bałtyk pod presją
Kosiniak-Kamysz przekazał, że wspólnie z ekspertami Polskich Sieci Elektroenergetycznych będzie analizowany materiał zgromadzony przez jednostkę ORP Heweliusz.
– Te dwa zdarzenia pokazują, jak istotny jest obszar Morza Bałtyckiego, (…) jak ważne jest zachowanie drożności szlaków komunikacyjnych, handlowych, transportowych na Bałtyku, ochrona infrastruktury krytycznej – wskazał wicepremier.
Dodał, że odstraszanie wrogich manewrów Federacji Rosyjskiej na Bałtyku to zadanie dla całego Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jak powiedział, chciałby, żeby na szczycie NATO w Hadze została przedłużona i utrwalona misja ''Bałtycka Warta'' (Baltic Sentry).
Rosyjski statek odpłynął po interwencji wojska
Premier Donald Tusk poinformował w środę, że rosyjski statek z "floty cieni", który jest objęty sankcjami, wykonywał podejrzane manewry w pobliżu kabla energetycznego łączącego Polskę ze Szwecją. Szef rządu dodał, że po interwencji polskiego wojska statek ten odpłynął do jednego z rosyjskich portów. "Flota cieni" to stare statki pływające pod banderami państw trzecich – najczęściej afrykańskich – i wykorzystywane przez Rosję do omijania unijnych sankcji.
W operację Baltic Sentry zaangażowane są marynarki wojenne różnych państw NATO, a jej celem jest przede wszystkim ochrona bałtyckiej infrastruktury krytycznej przed sabotażem. (PAP)