Bałkańska bezradność

Barbara Michałowska
Utworzony w maju 1993 roku MTKJ obciążył ponad 160 osób, m.in. głowy państw, premierów, ministrów spraw wewnętrznych, szefów sztabów wojskowych i wojskowych niższej rangi różnych stron konfliktu. Na stronie internetowej Trybunału znajduje się zapewnienie, że „usuwając jednych z najstarszych i najbardziej znanych przestępców i pociągając ich do odpowiedzialności, Trybunał był w stanie znieść skazę przemocy, przyczynić się do położenia kresu bezkarności i pomóc utorować drogę do pojednania”.
Jak jest z tym pojednaniem? Najlepiej widać to po reakcjach na ogłoszenie w listopadzie wyroku dożywotniego więzienia dla gen. Ratka Mladicia, dowódcę Sił Zbrojnych Republiki Serbskiej odpowiedzialnego m.in. na oblężenie Sarajewa i masakrę w Srebrenicy. Dla Bośniaków, w tym rodzin ofiar Mladicia, wyrok to symboliczne wymierzenie sprawiedliwości. Dla Serbów mieszkających w Sarajewie – Mladić to bohater, który został niesłusznie oskarżony i skazany.
Byle stąd uciec
Bezpośrednie wspomnienia z wojny zacierają się w Bośni i Hercegowinie bardzo powoli, jednak w ciągu ostatnich lat w dorosłość weszło pokolenie Bośniaków, którzy konfliktu zbrojnego już nie pamiętają. Urodzili się w jego trakcie lub już po nim. I zostali wychowani zupełnie inaczej niż pokolenie biorące udział w wojnie w latach 90. W szkołach czasem pod jednym dachem uczą się Serbowie, Bośniacy i Chorwaci. Są obok siebie, ale wciąż podzieleni. Dzieci każdej z narodowości bowiem uczą się z innych podręczników. W tych do historii dzieje najnowsze przedstawiane są zupełnie inaczej, zgodnie z pamięcią historyczną danej narodowości.
Dziś jednak od podziałów etnicznych młodzi w BiH mają ważniejsze problemy...

#REKLAMA_POZIOMA#