Jerzy Bukowski: Utrwalona dekomunizacja polskiej przestrzeni publicznej

Niestety, zdarzają się jeszcze sieroty po komunizmie, które usiłują zawrócić bieg historii i po wydaniu zarządzenia zastępczego przez wojewodę przywracają poprzednie nazwy.
/ YT, print screen
            Właśnie weszła w życie nowelizacja ustawy z 1 kwietnia 2016 roku o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej oraz pomniki.
            Jej najważniejszy zapis dotyczy konieczności wyrażenia każdorazowo zgody przez Instytut Pamięci Narodowej i wojewodę na ponowną zmianę nazw zdekomunizowanych ulic, placów, itp. oraz skrócenie czasu do końca marca br. na usunięcie obiektów upamiętniających komunizm i inne ustroje totalitarne.
            Ponieważ nie wszystkie samorządy wykonały określony ustawą do 2 września 2017 roku obowiązek dekomunizacji podległych im terytoriów, do akcji wkroczyli wojewodowie jako reprezentanci rządu. Po uzyskaniu opinii z IPN mają oni prawo wydawać zarządzenia zastępcze w tej materii, które podlegają wykonaniu począwszy od dnia następującego po dniu wejścia w życie nowelizacji.
            Jeżeli władze samorządowe nie wykonają takiego zarządzenia w ciągu 30 dni od jego wejścia w życie, wojewoda uczyni to na ich koszt. Skarga do właściwego Sądu Administracyjnego na zarządzenie zastępcze przysługuje samorządom tylko wtedy, gdy brak możliwości zmiany nazwy podlegającej dekomunizacji „wynikał z przyczyn niezależnych” od nich. IPN i wojewodowie muszą natomiast wyrazić zgodę na ponowną zmianę nazw zdekomunizowanych już ulic czy placów, bo i takie kuriozalne wypadki zdarzały się w ostatnich tygodniach.
            W nowelizacji uwzględniono też nietypowe sytuacje, w których właściciel bądź użytkownik wieczysty nieruchomości, na której znajdował się relikt minionego ustroju nie uczestniczył w procedurze wzniesienia go; koszty jego usunięcia zwróci mu wówczas Skarb Państwa za pośrednictwem wojewody.
            Bardzo dobrze, że ta ważna z punktu widzenia narodowych imponderabiliów sprawa została wreszcie ostatecznie uregulowana, ponieważ do tej pory wiele samorządów zachowywało się tak, jakby ostentacyjnie nie przyjmowało do wiadomości, iż Polska jest niepodległym krajem, w którym nie ma miejsce na czczenie okupantów, zdrajców ojczyzny, zbrodniarzy działających w imię racji stanu obcych mocarstw. Skoro niektórzy radni nie dostrzegali niestosowności utrzymywania w swoich miejscowościach Armii Czerwonej, Karola Świerczewskiego, czy Planu 6-letniego jako patronów ulic, placów, mostów, to głos musiał zabrać parlament.
            Niestety, zdarzają się jeszcze sieroty po komunizmie, które usiłują zawrócić bieg historii i po wydaniu zarządzenia zastępczego przez wojewodę przywracają poprzednie nazwy. Opisana wyżej nowelizacja ustawy kładzie kres tym haniebnym działaniom.
 
 

 

POLECANE
Putin o Europie i USA: „Prosiaki były przekonane, że szybko zniszczą Rosję” Wiadomości
Putin o Europie i USA: „Prosiaki były przekonane, że szybko zniszczą Rosję”

Władimir Putin w czasie środowej narady w rosyjskim ministerstwie obrony ostro skrytykował europejskich przywódców, nazywając ich „prosiakami” i twierdząc, że razem ze Stanami Zjednoczonymi liczyli na szybkie zniszczenie Rosji. Jednocześnie zapowiedział, że Moskwa będzie dążyć do osiągnięcia swoich celów na Ukrainie środkami dyplomatycznymi lub wojskowymi.

25-latek uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Policja ostrzega: Może być groźny z ostatniej chwili
25-latek uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Policja ostrzega: Może być groźny

Policja w Przemyślu prowadzi intensywne poszukiwania 25-letniego mężczyzny, który w środę wieczorem uciekł z Wojewódzkiego Podkarpackiego Szpitala Psychiatrycznego w Żurawicy. Funkcjonariusze ostrzegają, że mężczyzna może być niebezpieczny i apelują o zachowanie szczególnej ostrożności.

OSW: Groźne chińskie auta. „Ryzyko działań dywersyjnych”  z ostatniej chwili
OSW: Groźne chińskie auta. „Ryzyko działań dywersyjnych” 

Zasypane elektroniką coraz popularniejsze auta z Chin to zagrożenie dla bezpieczeństwa Unii Europejskiej i Polski – oceniła w czwartek „Rzeczpospolita”, powołując się na raport Ośrodka Studiów Wschodnich.

Karol Nawrocki poza konkurencją. Tylko on przekroczył symboliczną granicę z ostatniej chwili
Karol Nawrocki poza konkurencją. Tylko on przekroczył symboliczną granicę

Karol Nawrocki po raz kolejny znalazł się na pierwszym miejscu rankingu zaufania do polityków w sondażu CBOS. Prezydent pozostaje jedynym politykiem w Polsce, któremu ufa ponad połowa badanych. Na kolejnych miejscach znaleźli się wicepremierzy Władysław Kosiniak-Kamysz i Radosław Sikorski, natomiast największą nieufność respondentów budzą Jarosław Kaczyński i Grzegorz Braun. Gwałtowny wzrost nieufności zanotował również Waldemar Żurek.  

PGE wydała komunikat z ostatniej chwili
PGE wydała komunikat

PGE i Ørsted dostarczyły cztery transformatory mocy do lądowej stacji Baltica 2 w Osiekach Lęborskich. To ważny etap budowy przyłącza do KSE; uruchomienie farmy planowane jest na 2027 r. – informuje PGE.

Zełenski: Rosja przygotowuje się na kolejny rok wojny z ostatniej chwili
Zełenski: Rosja przygotowuje się na kolejny rok wojny

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ostrzega, że z Moskwy płyną sygnały o kolejnym "roku wojny".

Tak Tusk dał się ograć w sprawie umowy z Mercosur tylko u nas
Tak Tusk dał się ograć w sprawie umowy z Mercosur

Pamiętne expose Donalda Tuska z 12 grudnia 2023 r. miało być dla wyborców deklaracją nowej siły Polski w Unii Europejskiej. „Mnie nikt nie ogra w UE. Nowa koalicja gwarantuje, że wrócimy na miejsce należne Polsce” - mówił wtedy stary-nowy premier. Powrót do głównego stołu, gdzie zapadają decyzje okazał się kolejną niedotrzymaną obietnicą.

Dywersja na kolei. Wydano czerwone noty Interpolu z ostatniej chwili
Dywersja na kolei. Wydano czerwone noty Interpolu

Interpol wystawił czerwone noty za obywatelami Ukrainy podejrzewanymi o dokonanie aktu dywersji na zlecenie Federacji Rosyjskiej — poinformowała w środę policja.

Jakie to się nudne już zrobiło. Burza po emisji popularnego programu TVN z ostatniej chwili
"Jakie to się nudne już zrobiło". Burza po emisji popularnego programu TVN

Po jednym z ostatnich wydań "Dzień dobry TVN" w mediach społecznościowych zawrzało. Widzowie nie kryli oburzenia.

Sensacyjny sondaż. Braun zabrał głos z ostatniej chwili
Sensacyjny sondaż. Braun zabrał głos

W sensacyjnym sondażu pracowni OGB partia Grzegorza Brauna wyprzedziła Konfederację. – Oczywiście jest to miły prezent pod choinkę i z całą pewnością jest to sympatyczna okoliczność – powiedział Grzegorz Braun dodając jednak, że "to także jest pewna gra".

REKLAMA

Jerzy Bukowski: Utrwalona dekomunizacja polskiej przestrzeni publicznej

Niestety, zdarzają się jeszcze sieroty po komunizmie, które usiłują zawrócić bieg historii i po wydaniu zarządzenia zastępczego przez wojewodę przywracają poprzednie nazwy.
/ YT, print screen
            Właśnie weszła w życie nowelizacja ustawy z 1 kwietnia 2016 roku o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej oraz pomniki.
            Jej najważniejszy zapis dotyczy konieczności wyrażenia każdorazowo zgody przez Instytut Pamięci Narodowej i wojewodę na ponowną zmianę nazw zdekomunizowanych ulic, placów, itp. oraz skrócenie czasu do końca marca br. na usunięcie obiektów upamiętniających komunizm i inne ustroje totalitarne.
            Ponieważ nie wszystkie samorządy wykonały określony ustawą do 2 września 2017 roku obowiązek dekomunizacji podległych im terytoriów, do akcji wkroczyli wojewodowie jako reprezentanci rządu. Po uzyskaniu opinii z IPN mają oni prawo wydawać zarządzenia zastępcze w tej materii, które podlegają wykonaniu począwszy od dnia następującego po dniu wejścia w życie nowelizacji.
            Jeżeli władze samorządowe nie wykonają takiego zarządzenia w ciągu 30 dni od jego wejścia w życie, wojewoda uczyni to na ich koszt. Skarga do właściwego Sądu Administracyjnego na zarządzenie zastępcze przysługuje samorządom tylko wtedy, gdy brak możliwości zmiany nazwy podlegającej dekomunizacji „wynikał z przyczyn niezależnych” od nich. IPN i wojewodowie muszą natomiast wyrazić zgodę na ponowną zmianę nazw zdekomunizowanych już ulic czy placów, bo i takie kuriozalne wypadki zdarzały się w ostatnich tygodniach.
            W nowelizacji uwzględniono też nietypowe sytuacje, w których właściciel bądź użytkownik wieczysty nieruchomości, na której znajdował się relikt minionego ustroju nie uczestniczył w procedurze wzniesienia go; koszty jego usunięcia zwróci mu wówczas Skarb Państwa za pośrednictwem wojewody.
            Bardzo dobrze, że ta ważna z punktu widzenia narodowych imponderabiliów sprawa została wreszcie ostatecznie uregulowana, ponieważ do tej pory wiele samorządów zachowywało się tak, jakby ostentacyjnie nie przyjmowało do wiadomości, iż Polska jest niepodległym krajem, w którym nie ma miejsce na czczenie okupantów, zdrajców ojczyzny, zbrodniarzy działających w imię racji stanu obcych mocarstw. Skoro niektórzy radni nie dostrzegali niestosowności utrzymywania w swoich miejscowościach Armii Czerwonej, Karola Świerczewskiego, czy Planu 6-letniego jako patronów ulic, placów, mostów, to głos musiał zabrać parlament.
            Niestety, zdarzają się jeszcze sieroty po komunizmie, które usiłują zawrócić bieg historii i po wydaniu zarządzenia zastępczego przez wojewodę przywracają poprzednie nazwy. Opisana wyżej nowelizacja ustawy kładzie kres tym haniebnym działaniom.
 
 


 

Polecane