Woś: Solidarność cywilizuje franczyzę

Model franczyzowy, choć powszechny i atrakcyjny dla drobnej przedsiębiorczości, w praktyce często prowadzi do nierównowagi sił, w której mali franczyzobiorcy ponoszą koszty presji korporacji. Dlatego coraz większą rolę w jego „cywilizowaniu” odgrywają związki zawodowe i zmiany prawa.
Rafał Woś
Rafał Woś / Tygodnik Solidarność / rys. Barbara Sadowska

Co musisz wiedzieć:

  • Autor zwraca uwagę, że franczyza często stawia drobnych przedsiębiorców w „podwójnym zgniocie”: są formalnie pracodawcami, ale realnie słabszą stroną wobec korporacji narzucających im niekorzystne warunki.
  • Odnotowuje też, że związki zawodowe (zwłaszcza handlowa Solidarność) odegrały kluczową rolę w cywilizowaniu franczyzy i nacisku na zmiany prawa, które mają ograniczyć nadużywanie przewagi dużych sieci nad małymi franczyzobiorcami.

 

Model franczyzowy i jego bolączki

Handel czy drobne usługi to branże trudne, bo ekstremalnie konkurencyjne. W miarę niska bariera wejścia oraz dość szybka perspektywa zwrotu z inwestycji czynią z nich jednak naturalne miejsce ludzkiej pracy oraz przedsiębiorczości. Zawsze tak było.

Ale prowadząc sklep czy punkt usług gastro, człowiek bardzo łatwo znaleźć się może w podwójnym ścisku. Z jednej strony jest się formalnie przedsiębiorcą/pracodawcą – odpowiedzialnym za dbanie o ludzi, którzy dla ciebie (na ciebie) pracują. Z drugiej strony taki przedsiębiorca nie jest przecież zazwyczaj żadnym wielkim kapitalistą. Bardzo często sam znajduje się w pozycji quasi-pracowniczej. Tyle że wobec podmiotu znacznie od siebie większego, czyli korporacji.

Odbywa się to bardzo często w modelu franczyzowym. Pojęcie franczyzy nie jest już w polskich warunkach żadnym abrakadabra. Według tego schematu działa spora część polskiego rynku usług. Sygnały z branży (np. od handlowej Solidarności) są wręcz takie, że ostatnio przechodzi na nią coraz więcej dużych marek – w tym polskich i zagranicznych sieci wielkopowierzchniowych.

 

Podwójny zgniot

Franczyza jest rodzajem układu między dużym, który daje swoje logo i markę, a małym, który pod tym szyldem prowadzi działalność na własny rachunek. I właśnie w tym „na własny rachunek” bywa pies pogrzebany. Bardzo często franczyzoBIORCA nie jest w stanie sprostać wyśrubowanym zobowiązaniom wobec franczyzoDAWCY. Lecą kary za nieodpowiednie ustawienie towarów na półkach albo umówione dostawy okazują się być droższe, niż pierwotnie obiecywano.

Sytuacja staje się szczególnie dolegliwa, gdy (i tak niskie w drobnym handlu czy usługach) marże zysku jeszcze spadają. Na przykład z powodu kryzysu. Wtedy nasz drobny przedsiębiorca, który wszedł we franczyzę sklepu, salonu fryzjerskiego albo budki z jedzeniem, zaczyna mieć problemy. Zobowiązania wobec swojego korporacyjnego pryncypała musi obsługiwać. I zwykle odbywa się to kosztem jego własnych pracowników. To właśnie jest ów podwójny zgniot. Z góry ciśnie duże korpo mające swoich prawników i swoje procedury. Z dołu burzą się ludzie, z którymi franczyzoBIORCA nierzadko ręka w rękę pracuje.

 

Rola w związkach

W Polsce postulat cywilizowania franczyzy sięga pierwszego kryzysu na tym rynku, który przyszedł gdzieś po roku 2008. Wówczas wygłodzone usług i towarów rynki odziedziczone po chudych latach transformacji zaczęły się zapychać. A jednocześnie gospodarcze spowolnienie uderzyło i ujawniło potencjał konfliktu interesów, który we franczyzie jest zaszyty. Musiało jednak minąć kilka kolejnych lat, by postulaty franczyzoBIORCÓW zaczęły się przebijać do szerszej publiczności i do parlamentarnych legislatorów.

Dużą rolę odegrała (i odgrywa nadal) w tym procesie handlowa Solidarność, u której nabici we franczyzę wiele razy znajdowali praktyczną pomoc i zrozumienie potrzebne do tego, by inicjować cywilizujące franczyzę zmiany w prawie. FranczyzoBIORCY mogli liczyć na „S”, choć przecież formalnie są oni pracodawcami, a nie pracownikami. Dobrze, że handlowi związkowcy to rozumieją. Bo bez tego byłoby krucho. Zwłaszcza w perspektywie wyzwań, które przed franczyzą stoją. Bo ten model nie zniknie. Przeciwnie – spodziewać się należy raczej jego dalszego rozwoju. Sęk w tym, aby ten rozwój wpisany był w takie ramy, by nadużywania przewagi dużego nad małym było mniej. A nie więcej.

[Tytuł, niektóre śródtytuły, lead i sekcja "Co musisz wiedzieć" pochodzą od redakcji]


 

POLECANE
Jarmark Warszawski pod specjalnym nadzorem. Student podejrzany o planowanie zamachu z ostatniej chwili
Jarmark Warszawski pod specjalnym nadzorem. Student podejrzany o planowanie zamachu

Organizator Jarmarku Warszawskiego, w związku z publikacjami dotyczącymi zatrzymania 19-letniego studenta, który miał planować zamach terrorystyczny, zwrócił się do firmy ochrony o zintensyfikowanie działań prewencyjnych, reagowania i informowania o wszelkich sytuacjach mogących stanowić zagrożenie dla odwiedzających jarmark.

Sondaż Politico. Kto za, a kto przeciw pomocy dla Ukrainy Wiadomości
Sondaż Politico. Kto za, a kto przeciw pomocy dla Ukrainy

Większość Niemców i Francuzów chce ograniczenia pomocy dla Ukrainy, podczas gdy Amerykanie, Brytyjczycy i Kanadyjczycy chcą ją zwiększyć lub utrzymać na obecnym poziomie - wykazał najnowszy sondaż Politico przeprowadzony w tych pięciu krajach i opublikowany we wtorek.

 GIS wydał pilny komunikat dla konsumentów z ostatniej chwili
GIS wydał pilny komunikat dla konsumentów

Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie dotyczące świeżych jaj z chowu ściółkowego, w których wykryto bakterie Salmonella spp. GIS apeluje, aby nie jeść jaj z partii 05.01.2026, zwłaszcza jeśli nie zostały odpowiednio ugotowane lub usmażone.

Niemiecka żądza przywództwa. Niemiecki think-tank proponuje trzy kroki tylko u nas
Niemiecka żądza przywództwa. Niemiecki think-tank proponuje trzy kroki

Aleksandra Fedorska, ekspert ds. Niemiec, analizuje najnowszy raport niemieckiego think tanku Institut für Europäische Politik, który wskazuje trzy kluczowe warunki przejęcia przez Berlin większej roli w europejskiej polityce obronnej. W tle wojna w Ukrainie, zmiany w NATO oraz ambicje nowego rządu Friedricha Merza.

KE wycofuje się z całkowitego zakazu aut spalinowych. Ma nowy plan Wiadomości
KE wycofuje się z całkowitego zakazu aut spalinowych. Ma nowy plan

Komisja Europejska zmienia podejście do planowanego zakazu sprzedaży nowych samochodów spalinowych w UE od 2035 roku. Zamiast pełnego zakazu proponuje obowiązek redukcji emisji CO2 o 90 proc., co otwiera furtkę dla wybranych technologii spalinowych i hybrydowych.

Skandal w Wodach Polskich. Fikcyjna inwestycja po powodzi została odebrana Wiadomości
Skandal w Wodach Polskich. Fikcyjna inwestycja po powodzi została "odebrana"

Inwestycja popowodziowa warta ponad 400 tys. zł została formalnie odebrana, mimo że w terenie nie wykonano żadnych prac. Sprawa wyszła na jaw po ujawnieniu dokumentów z Dolnego Śląska.

Niepokojący komunikat Tuska. Musimy być przygotowani na twarde środki  z ostatniej chwili
Niepokojący komunikat Tuska. "Musimy być przygotowani na twarde środki" 

Donald Tusk ujawnił, że drony wykorzystywane do potencjalnych prowokacji, m.in. przeciwko polskiej platformienaftowej na Morzu Bałtyckim, mogą startować z jednostek tzw. floty cieni. Polska i państwa wschodniej flanki UE muszą być przygotowane na bezpośrednie działania, czyli jak to określił Tusk po szczycie w Helsinkach, "twarde środki" przeciwko takim zagrożeniom.

Niemiecki ekspert alarmuje: setki tysięcy rosyjskich żołnierzy na Białorusi Wiadomości
Niemiecki ekspert alarmuje: setki tysięcy rosyjskich żołnierzy na Białorusi

Obecność setek tysięcy rosyjskich żołnierzy na Białorusi ma stanowić realne zagrożenie dla państw NATO. Zdaniem niemieckiego eksperta wojskowego Europa wchodzi w kluczowy okres dla swojego bezpieczeństwa.

Spotkanie Nawrocki-Zełenski. Ujawniono najważniejsze tematy rozmów z ostatniej chwili
Spotkanie Nawrocki-Zełenski. Ujawniono najważniejsze tematy rozmów

Będą trzy filary rozmów prezydenta Karola Nawrockiego z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim w Warszawie: bezpieczeństwo, współpraca gospodarcza i kwestie tożsamościowo-historyczne - powiedział we wtorek szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki.

Rozejm bożonarodzeniowy bez szans? Kreml: Kijów odetchnie i zaatakuje polityka
Rozejm bożonarodzeniowy bez szans? Kreml: Kijów odetchnie i zaatakuje

Rosja nie zamierza zgodzić się na bożonarodzeniowe zawieszenie broni. Kreml otwarcie deklaruje, że rozejm byłby jedynie szansą dla Ukrainy na przygotowanie się do dalszych działań wojennych.

REKLAMA

Woś: Solidarność cywilizuje franczyzę

Model franczyzowy, choć powszechny i atrakcyjny dla drobnej przedsiębiorczości, w praktyce często prowadzi do nierównowagi sił, w której mali franczyzobiorcy ponoszą koszty presji korporacji. Dlatego coraz większą rolę w jego „cywilizowaniu” odgrywają związki zawodowe i zmiany prawa.
Rafał Woś
Rafał Woś / Tygodnik Solidarność / rys. Barbara Sadowska

Co musisz wiedzieć:

  • Autor zwraca uwagę, że franczyza często stawia drobnych przedsiębiorców w „podwójnym zgniocie”: są formalnie pracodawcami, ale realnie słabszą stroną wobec korporacji narzucających im niekorzystne warunki.
  • Odnotowuje też, że związki zawodowe (zwłaszcza handlowa Solidarność) odegrały kluczową rolę w cywilizowaniu franczyzy i nacisku na zmiany prawa, które mają ograniczyć nadużywanie przewagi dużych sieci nad małymi franczyzobiorcami.

 

Model franczyzowy i jego bolączki

Handel czy drobne usługi to branże trudne, bo ekstremalnie konkurencyjne. W miarę niska bariera wejścia oraz dość szybka perspektywa zwrotu z inwestycji czynią z nich jednak naturalne miejsce ludzkiej pracy oraz przedsiębiorczości. Zawsze tak było.

Ale prowadząc sklep czy punkt usług gastro, człowiek bardzo łatwo znaleźć się może w podwójnym ścisku. Z jednej strony jest się formalnie przedsiębiorcą/pracodawcą – odpowiedzialnym za dbanie o ludzi, którzy dla ciebie (na ciebie) pracują. Z drugiej strony taki przedsiębiorca nie jest przecież zazwyczaj żadnym wielkim kapitalistą. Bardzo często sam znajduje się w pozycji quasi-pracowniczej. Tyle że wobec podmiotu znacznie od siebie większego, czyli korporacji.

Odbywa się to bardzo często w modelu franczyzowym. Pojęcie franczyzy nie jest już w polskich warunkach żadnym abrakadabra. Według tego schematu działa spora część polskiego rynku usług. Sygnały z branży (np. od handlowej Solidarności) są wręcz takie, że ostatnio przechodzi na nią coraz więcej dużych marek – w tym polskich i zagranicznych sieci wielkopowierzchniowych.

 

Podwójny zgniot

Franczyza jest rodzajem układu między dużym, który daje swoje logo i markę, a małym, który pod tym szyldem prowadzi działalność na własny rachunek. I właśnie w tym „na własny rachunek” bywa pies pogrzebany. Bardzo często franczyzoBIORCA nie jest w stanie sprostać wyśrubowanym zobowiązaniom wobec franczyzoDAWCY. Lecą kary za nieodpowiednie ustawienie towarów na półkach albo umówione dostawy okazują się być droższe, niż pierwotnie obiecywano.

Sytuacja staje się szczególnie dolegliwa, gdy (i tak niskie w drobnym handlu czy usługach) marże zysku jeszcze spadają. Na przykład z powodu kryzysu. Wtedy nasz drobny przedsiębiorca, który wszedł we franczyzę sklepu, salonu fryzjerskiego albo budki z jedzeniem, zaczyna mieć problemy. Zobowiązania wobec swojego korporacyjnego pryncypała musi obsługiwać. I zwykle odbywa się to kosztem jego własnych pracowników. To właśnie jest ów podwójny zgniot. Z góry ciśnie duże korpo mające swoich prawników i swoje procedury. Z dołu burzą się ludzie, z którymi franczyzoBIORCA nierzadko ręka w rękę pracuje.

 

Rola w związkach

W Polsce postulat cywilizowania franczyzy sięga pierwszego kryzysu na tym rynku, który przyszedł gdzieś po roku 2008. Wówczas wygłodzone usług i towarów rynki odziedziczone po chudych latach transformacji zaczęły się zapychać. A jednocześnie gospodarcze spowolnienie uderzyło i ujawniło potencjał konfliktu interesów, który we franczyzie jest zaszyty. Musiało jednak minąć kilka kolejnych lat, by postulaty franczyzoBIORCÓW zaczęły się przebijać do szerszej publiczności i do parlamentarnych legislatorów.

Dużą rolę odegrała (i odgrywa nadal) w tym procesie handlowa Solidarność, u której nabici we franczyzę wiele razy znajdowali praktyczną pomoc i zrozumienie potrzebne do tego, by inicjować cywilizujące franczyzę zmiany w prawie. FranczyzoBIORCY mogli liczyć na „S”, choć przecież formalnie są oni pracodawcami, a nie pracownikami. Dobrze, że handlowi związkowcy to rozumieją. Bo bez tego byłoby krucho. Zwłaszcza w perspektywie wyzwań, które przed franczyzą stoją. Bo ten model nie zniknie. Przeciwnie – spodziewać się należy raczej jego dalszego rozwoju. Sęk w tym, aby ten rozwój wpisany był w takie ramy, by nadużywania przewagi dużego nad małym było mniej. A nie więcej.

[Tytuł, niektóre śródtytuły, lead i sekcja "Co musisz wiedzieć" pochodzą od redakcji]



 

Polecane