Przemysław Jarasz: "Radni w Zabrzu głowią się, jak obejść ustawę dekomunizacyjną"

Miał być cudowny plan – fortel na uratowanie pomnika zabrzańskiego górnika – przodownika pracy PRL-u Wincentego Pstrowskiego przed dekomunizacją, a tymczasem może skończyć się spektakularną przegraną samorządu. W miniony poniedziałek Rada Miasta w Zabrzu niemal jednogłośnie podjęła uchwałę „w sprawie wzniesienia pomnika Braci Górniczej” z wykorzystaniem doskonale znanej zabrzanom rzeźby Pstrowskiego autorstwa profesora-artysty Mariana Koniecznego. Z dokumentów wynika, że nowy pomnik miałby stanąć w miejscu starego. Tymczasem jak się okazuje, gmina tak naprawdę nie zamierza niczego burzyć, ani stawiać od nowa. W praktyce owo „wzniesienie pomnika” oznaczać ma po prostu zmianę oficjalnej nazwy monumentu. Wielce wątpliwe wydaje się jednak, by wojewoda zaakceptował takie rozwiązanie, gdyż ustawa dekomunizacyjna nie przewiduje zmian nazwy pomników gloryfikujących ustrój totalitarny tylko ich wyburzanie.
Nemo5576 Przemysław Jarasz: "Radni w Zabrzu głowią się, jak obejść ustawę dekomunizacyjną"
Nemo5576 / Wikimedia Commons/Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International, 3.0 Unported, 2.5 Generic, 2.0 Generic and 1.0 Generic

O tym, że coś może nie grać z planem rzekomej budowy nowego pomnika zorientowaliśmy się po zachowaniu radnego Borysa Borówki – szefa zabrzańskiego PiS. Jeszcze przed tygodniem, gdy zaprezentowano autorski pomysł prezydent Zabrza Małgorzaty Mańki-Szulik wzniesienia nowego pomnika ze starą rzeźbą "szeregowego" górnika, Borówka ochoczo deklarował, iż będzie zabiegał "swoimi kanałami" o akceptację tego pomysłu u wojewody śląskiego. Ostatecznie jednak w ogóle się do niego nie wybrał. Dlaczego?

- Przewodniczący Rady Miasta nie przekazał mi oficjalnie projektu uchwały w tej sprawie – odparł nam nieco wymijająco dzień po poniedziałkowej sesji Borówka. Rzecz w tym, że projekt ten osobiście otrzymał on przed tygodniem w trakcie otwartego spotkania wszystkich radnych na temat przyszłości pomnika.

Zerknęliśmy więc do treści uchwały. Nigdzie nie ma w niej wprost mowy o zburzeniu starego pomnika czy wybudowaniu nowego. Tytuł uchwały co prawda mówi o „wzniesieniu pomnika Braci Górniczej”, jednakże w głównym paragrafie tegoż dokumentu jest już tylko mowa o „umieszczeniu w przestrzeni miejskiej” owego monumentu. 

W jaki sposób ma więc zostać zrealizowana owa uchwała? Jak przyznał pytany przez nas Sławomir Gruszka, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Zabrzu, zamiarem władz miejskich jest pozostawienie pomnika w obecnej formie, przy zmianie nazwy i wyeliminowaniu z oficjalnego obiegu nazwiska Pstrowskiego, będącego na "czarnej liście" IPN-u. Taką informację uzyskał on od naczelnik Magdaleny Korzeniowskiej, która z namaszczenia prezydent Zabrza wypracowała treść uchwały podjętej podczas poniedziałkowej sesji.
 
To o tyle zaskakująca deklaracja, że już od pewnego czasu w zabrzańskim samorządzie funkcjonowało dotąd głębokie przekonanie, iż wojewoda nie zaakceptuje prostej zmiany nazwy monumentu. Zresztą zapowiedziała to na łamach lokalnego Głosu Zabrza i Rudy ŚL. jego rzeczniczka Alina Kucharzewska, a wątpliwość potwierdzał oficjalnie Dariusz Walerjański – szef komisji kultury Rady Miasta. Wygląda więc na to, że gmina mimo wszystko postanowiła zapozorować przed wojewodą wnoszenie nowego monumentu.
 
Radni są przekonani, że kołem ratunkowym dla uratowania pomnika może być druga z poniedziałkowych decyzji Rady Miasta, na mocy której teren pod pomnikiem przekazano formalnie na rzecz Muzeum Górnictwa Węglowego z nadzieją na to, że wojewoda nie nakaże rozebrać muzealnego eksponatu - świadka historii i zgodzi się na taki precedens w skali kraju.
Przemysław Jarasz

 

POLECANE
Konflikt koalicjantów w rządzie. Tym razem chodzi o wiceministra MSZ z ostatniej chwili
Konflikt koalicjantów w rządzie. Tym razem chodzi o wiceministra MSZ

Rzecznik MSZ Paweł Wroński przekazał, że wiceszef resortu Andrzej Szejna do końca lipca przebywa na przedłużonym, bezpłatnym urlopie. Według źródeł PAP premier i szef polskiej dyplomacji chcieliby, aby Szejna odszedł z resortu, natomiast jego stanowiska broni Włodzimierz Czarzasty (Lewica).

Nie żyje Joanna Kołaczkowska. Legenda polskiego kabaretu z ostatniej chwili
Nie żyje Joanna Kołaczkowska. Legenda polskiego kabaretu

O śmierci legendarnej polskiej artystki kabaretowej poinformował na swoim fanpejdżu na Facebooku kabaret Hrabi.

Instytut Pileckiego wywołuje nowy skandal wokół komunistycznego bandyty Maksymiliana Schnepfa z ostatniej chwili
Instytut Pileckiego wywołuje nowy skandal wokół komunistycznego bandyty Maksymiliana Schnepfa

Trwa skandal związany z tym, że Instytut Pileckiego otworzył w Augustowie Dom Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej, projekt przygotowany jeszcze przez poprzednie kierownictwo instytutu z Magdaleną Gawin na cele. Problem w tym, że pośród sprawców komunistycznej zbrodni zabrakło nazwiska ojca obecnego dyplomaty Ryszarda Schnepfa i teścia dziennikarki neo-TVP Doroty Wysockiej-Schnepf - Maksymiliana Schnepfa.

Imigranci odsyłani do Polski. Są dane niemieckiej policji z ostatniej chwili
Imigranci odsyłani do Polski. Są dane niemieckiej policji

Wprowadzenie w 2023 roku kontroli granicznych przez Niemcy skutkuje większą liczbą migrantów zawracanych do Polski mimo zmniejszającej się liczby odnotowywanych nielegalnych wjazdów – informuje w środę PAP, która dotarła do danych niemieckiej policji.

Ministrowie przerażeni. Tusk się z nimi nawet nie wita tylko u nas
Ministrowie przerażeni. Tusk się z nimi nawet nie wita

Ministrowie w stanie przerażenia. Premier to lubi. Już za pierwszego rządu Donalda Tuska „rekonstrukcja” to były jego osobiste igrzyska śmierci. Siedział żółty cesarz i patrzył jak się wyrzynają, z uwagą słuchał każdego donosu i czytał kolejne przecieki jednego ministra na drugiego.

Bodnar powołał neo-rzeczników dyscyplinarnych z ostatniej chwili
Bodnar powołał neo-rzeczników dyscyplinarnych

Dzisiejsze nominacje to nie "naprawa" – to symbol bezprawia w togach. Adam Bodnar po raz kolejny przekracza granice prawa – uważa sędzia Kamila Borszowska-Moszowska.

Braun straci immunitet? Nowy ruch Bodnara z ostatniej chwili
Braun straci immunitet? Nowy ruch Bodnara

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar przekazał, że w środę podpisał kolejne dwa wnioski o uchylenie immunitetów związane z działaniami europosła Grzegorza Brauna.

Biały Dom wzywa Izrael do wstrzymania ataków z ostatniej chwili
Biały Dom wzywa Izrael do wstrzymania ataków

Portal Axios poinformował, że administracja prezydenta USA Donalda Trumpa po raz kolejny wezwała w środę władze Izraela, by wstrzymały ataki na stolicę Syrii, Damaszek. Szef dyplomacji USA Marco Rubio potwierdził, że władze USA są w kontakcie z rządem Benjamina Netanjahu.

Ogromny pożar na festiwalu Tomorrowland. Płonie główna scena z ostatniej chwili
Ogromny pożar na festiwalu Tomorrowland. Płonie główna scena

Płonie główna scena na której ma odbyć się festiwal Tomorrowland. Trwa akcja służb. Impreza zaplanowana jest na 18–20 lipca 2025 r.

Rozpad koalicji rządzącej w Izraelu. Co z rządem Netanjahu? z ostatniej chwili
Rozpad koalicji rządzącej w Izraelu. Co z rządem Netanjahu?

''Ministrowie partii Szas odchodzą z rządu'' – pisze ''Jerusalem Post''. Jednak nie oznacza to automatycznego upadku rządu Benjamina Netanjahu.

REKLAMA

Przemysław Jarasz: "Radni w Zabrzu głowią się, jak obejść ustawę dekomunizacyjną"

Miał być cudowny plan – fortel na uratowanie pomnika zabrzańskiego górnika – przodownika pracy PRL-u Wincentego Pstrowskiego przed dekomunizacją, a tymczasem może skończyć się spektakularną przegraną samorządu. W miniony poniedziałek Rada Miasta w Zabrzu niemal jednogłośnie podjęła uchwałę „w sprawie wzniesienia pomnika Braci Górniczej” z wykorzystaniem doskonale znanej zabrzanom rzeźby Pstrowskiego autorstwa profesora-artysty Mariana Koniecznego. Z dokumentów wynika, że nowy pomnik miałby stanąć w miejscu starego. Tymczasem jak się okazuje, gmina tak naprawdę nie zamierza niczego burzyć, ani stawiać od nowa. W praktyce owo „wzniesienie pomnika” oznaczać ma po prostu zmianę oficjalnej nazwy monumentu. Wielce wątpliwe wydaje się jednak, by wojewoda zaakceptował takie rozwiązanie, gdyż ustawa dekomunizacyjna nie przewiduje zmian nazwy pomników gloryfikujących ustrój totalitarny tylko ich wyburzanie.
Nemo5576 Przemysław Jarasz: "Radni w Zabrzu głowią się, jak obejść ustawę dekomunizacyjną"
Nemo5576 / Wikimedia Commons/Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International, 3.0 Unported, 2.5 Generic, 2.0 Generic and 1.0 Generic

O tym, że coś może nie grać z planem rzekomej budowy nowego pomnika zorientowaliśmy się po zachowaniu radnego Borysa Borówki – szefa zabrzańskiego PiS. Jeszcze przed tygodniem, gdy zaprezentowano autorski pomysł prezydent Zabrza Małgorzaty Mańki-Szulik wzniesienia nowego pomnika ze starą rzeźbą "szeregowego" górnika, Borówka ochoczo deklarował, iż będzie zabiegał "swoimi kanałami" o akceptację tego pomysłu u wojewody śląskiego. Ostatecznie jednak w ogóle się do niego nie wybrał. Dlaczego?

- Przewodniczący Rady Miasta nie przekazał mi oficjalnie projektu uchwały w tej sprawie – odparł nam nieco wymijająco dzień po poniedziałkowej sesji Borówka. Rzecz w tym, że projekt ten osobiście otrzymał on przed tygodniem w trakcie otwartego spotkania wszystkich radnych na temat przyszłości pomnika.

Zerknęliśmy więc do treści uchwały. Nigdzie nie ma w niej wprost mowy o zburzeniu starego pomnika czy wybudowaniu nowego. Tytuł uchwały co prawda mówi o „wzniesieniu pomnika Braci Górniczej”, jednakże w głównym paragrafie tegoż dokumentu jest już tylko mowa o „umieszczeniu w przestrzeni miejskiej” owego monumentu. 

W jaki sposób ma więc zostać zrealizowana owa uchwała? Jak przyznał pytany przez nas Sławomir Gruszka, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Zabrzu, zamiarem władz miejskich jest pozostawienie pomnika w obecnej formie, przy zmianie nazwy i wyeliminowaniu z oficjalnego obiegu nazwiska Pstrowskiego, będącego na "czarnej liście" IPN-u. Taką informację uzyskał on od naczelnik Magdaleny Korzeniowskiej, która z namaszczenia prezydent Zabrza wypracowała treść uchwały podjętej podczas poniedziałkowej sesji.
 
To o tyle zaskakująca deklaracja, że już od pewnego czasu w zabrzańskim samorządzie funkcjonowało dotąd głębokie przekonanie, iż wojewoda nie zaakceptuje prostej zmiany nazwy monumentu. Zresztą zapowiedziała to na łamach lokalnego Głosu Zabrza i Rudy ŚL. jego rzeczniczka Alina Kucharzewska, a wątpliwość potwierdzał oficjalnie Dariusz Walerjański – szef komisji kultury Rady Miasta. Wygląda więc na to, że gmina mimo wszystko postanowiła zapozorować przed wojewodą wnoszenie nowego monumentu.
 
Radni są przekonani, że kołem ratunkowym dla uratowania pomnika może być druga z poniedziałkowych decyzji Rady Miasta, na mocy której teren pod pomnikiem przekazano formalnie na rzecz Muzeum Górnictwa Węglowego z nadzieją na to, że wojewoda nie nakaże rozebrać muzealnego eksponatu - świadka historii i zgodzi się na taki precedens w skali kraju.
Przemysław Jarasz


 

Polecane
Emerytury
Stażowe