Rosemann: Momaliza, afera i bolszewiki

Ktoś, kto wyznaje przekonanie, że możemy coś kupić tak, żeby mieć to coś i równocześnie mieć wydane na to coś pieniądze, ekonomii musiał uczyć się u Wołodii Lenina i jest czystej wody bolszewikiem. Albo nigdy (co samo w sobie byłoby wyczynem nadprzyrodzonym) ekonomii nawet nie liznął i jest zwyczajnym głupkiem.
 Rosemann: Momaliza, afera i bolszewiki
/ "Dama z łasiczką" Leonardo da Vinci
Zacznę po amerykańsku od dowcipu.  Pod Kurskiem w kierunku okopu zajętego przez krasnoarmiejców sunie niemiecki tygrys. Starszyna czyli sierżant wzywa Wanię i mówi „Weź ten tu granat i rozwal bydlaka”. „Tak toczno” ochoczo odpowiada Wania, chwyta granat pepanc i rusza naprzeciwko stalowej bestii. Po chwili słychać huk i czołg staje w miejscu i w płomieniach zarazem. Po chwili bohaterski i lekko okopcony Wania wpełza do okopu. „Melduję towarzyszu starszyno, że rozkaz wykonany”. „Mołodziec” chwali go sierżant. I dodaje „Teraz oddawajcie granat”.
Wysłuchałem wczoraj dywagacji posła Platformy Obywatelskiej, Arkadiusza Myrchy na temat kolejnej „afery” PiS polegającej na tym (przynajmniej zdaniem tego gruntownie wykształconego prawnie -  excuse moi - głupka), że Polska wydała NASZE pieniądze by od rodzinnej fundacji Czartoryskich kupić bezcenną kolekcję dzieł sztuki a następnie te ciągle NASZE pieniądze zostały wywiezione za granicę za co odpowiada minister Piotr Gliński.
Chcąc jakoś obrazowo i bardziej przystępnie przedstawić istotę „afery” pozwolę sobie porównać narrację pana Myrchy do następującej historyjki. Oto z hipotetycznym bratem, z którym hipotetycznie jestem w poważnym konflikcie, znaleźliśmy się w Krakowie pod Bramą Floriańską, gdzie u jednego z tamtejszych landszawciarzy za kwotę 300 zł, które mój brat, słusznie czy nie, uważa za NASZE, zakupiłem tytułową Momalizę (kłania się Vinci Machulskiego). Ucieszony transakcją sprzedaży knota landszawciarz natychmiast w podskokach popędził wydać kasę  na dziwki zaś mój brat… Mój brat oskarża mnie teraz o to, że dopuściłem się afery wydania NASZYCH 300 zł na dziwki.
Dokładnie ten sam tok rozumowania prezentuje gruntownie prawniczo wykształcony  poseł Myrcha, którego uważam za głupka dlatego, że nie pojmuje on kojarzonej chyba nawet przez większość przedszkolaków zasady, że NASZE pieniądze po sfinalizowanej transakcji zakupu czegoś przestają być nasze i stają się własnością tego, kto nam coś za nie sprzedał. NASZE jest zaś to, co kupiliśmy.
Za wspomniane 500 mln. zł. kupiliśmy kolekcję dzieł sztuki, z których wartość tylko owej Momalizy czyli „Damy z gronostajem” przekracza wielkość kwoty wydanej na zakup a w kolekcji mamy przecież jeszcze Rembrandta, kilka bodaj Breugli, Boscha i wiele innych cennych dzieł.
Pan Myrcha uważa jednak, że wydatek był nieracjonalny bo za rządów PO wprowadzono takie prawo, które konieczność zakupu faktycznie wydaje się czynić nieracjonalnym. Właściciel dzieła Leonarda, Rembrandta i reszty miał na podstawie tego prawa obowiązek dbać o dzieła by nie uległy zniszczeniu i nie miał prawa  ich wywozić za granicę a już tym bardziej ich tam sprzedawać. Nie wiem czy pan Myrcha sprawdził też, czy ów właściciel miał obowiązek udostępniać „Damę” i resztę dóbr publiczności i czy nie miał prawa sprzedać jej jakiemuś polskiemu kolekcjonerowi, który by zgodnie z prawem dalej dbał o dzieło w skrytości domowych pieleszy gdzieś w Polsce i w oddaleniu od wzroku złaknionych podziwiania dzieła Polaków. Tego nie wiem.
Wiem natomiast, że ktoś, kto wyznaje przekonanie, że możemy coś kupić tak, żeby mieć to coś i równocześnie mieć wydane na to coś pieniądze, ekonomii musiał uczyć się u Wołodii Lenina i jest czystej wody bolszewikiem. Albo nigdy (co samo w sobie byłoby wyczynem nadprzyrodzonym) ekonomii nawet nie liznął i jest zwyczajnym głupkiem.
Oczywiście wywóz do podatkowego raju środków fundacji, która sprzedała nam zbiory Czartoryskich może faktycznie być aferą ale nie dotyczy żadnych NASZYCH pieniędzy i nie odpowiada za nią żaden Gliński lecz żrący się teraz między sobą przedstawiciele książęcego rodu.
A Momaliza jest NASZA.

 

POLECANE
Polacy wskazali: Nawrocki skuteczniejszy w polityce międzynarodowej niż gabinet premiera polityka
Polacy wskazali: Nawrocki skuteczniejszy w polityce międzynarodowej niż gabinet premiera

Najnowszy sondaż IBRIS pokazuje, że Polacy wyżej oceniają aktywność międzynarodową prezydenta Karola Nawrockiego niż działania obecnego rządu.

Tęczowa rewolucja zdycha w konwulsjach zwierzęcego rechotu tylko u nas
Tęczowa rewolucja zdycha w konwulsjach zwierzęcego rechotu

Marksizm jest jak rak. Co się wydaje, że efekty jego ideowego wpływu gdzieś się skończyły, czasem w wyniku krwawej, czasem bezkrwawej (nie ze strony marksistów oczywiście) - jak w przypadku Solidarności - kontrrewolucji, to znów dowiadujemy się o przerzutach w innych miejscach i innych formach. Tak było również w przypadku neomarksizmu kulturowego, który opanował Zachód w ostatnich dekadach.

Mentzen przeciwko karaniu banderyzmu. Zaskakujące głosowanie Konfederacji Wiadomości
Mentzen przeciwko karaniu banderyzmu. Zaskakujące głosowanie Konfederacji

Sejm odrzucił poprawkę Prawa i Sprawiedliwości, która miała zrównać zbrodniczą ideologię banderyzmu z nazizmem i komunizmem. Ku zaskoczeniu opinii publicznej, przeciwko karaniu za propagowanie banderyzmu opowiedział się nie tylko PSL, Lewica czy Polska 2050, ale również lider Konfederacji, Sławomir Mentzen.

Poradziecka wyrzutnia pocisków przeciwpancernych w lesie pod Warszawą. Pilny komunikat Żandarmerii Wojskowej z ostatniej chwili
"Poradziecka wyrzutnia pocisków przeciwpancernych" w lesie pod Warszawą. Pilny komunikat Żandarmerii Wojskowej

- "Policja w lesie pod Warszawą odnalazła przedmiot przypominający poradziecką wyrzutnię pocisków przeciwpancernych typu Fagot" - podaje Żandarmeria Wojskowa.

Skandal w prokuraturze Żurka. Ukryli dokumenty przed sędziami Trybunału Konstytucyjnego pilne
Skandal w prokuraturze Żurka. Ukryli dokumenty przed sędziami Trybunału Konstytucyjnego

Jak ustalił portal wPolityce.pl, Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła udostępnienia sędziom Trybunału Konstytucyjnego postanowienia o umorzeniu śledztwa dotyczącego ich inwigilacji. Co więcej, odmówiono także dostępu do całości akt sprawy, mimo że bezpośrednio dotyczy ona właśnie sędziów TK.

Żona Charliego Kirka zabrała głos po raz pierwszy od tragedii z ostatniej chwili
Żona Charliego Kirka zabrała głos po raz pierwszy od tragedii

Łzy, modlitwa i dramatyczne słowa – tak wyglądało wystąpienie Eriki Kirk, wdowy po zastrzelonym konserwatyście Charlie’m Kirku. W czasie transmisji na żywo, stojąc obok pustego krzesła, na którym jej mąż nagrywał podcasty, mówiła o jego miłości do Boga, Ameryki i ich dzieci. Całe wystąpienie stało się poruszającym świadectwem wierności wartościom, za które Kirk oddał życie.

Polacy mówią jasno: większość popiera prezydenta w sprawie reparacji od Niemiec Wiadomości
Polacy mówią jasno: większość popiera prezydenta w sprawie reparacji od Niemiec

Najnowszy sondaż nie pozostawia wątpliwości – większość Polaków stoi za prezydentem Karolem Nawrockim w walce o reparacje wojenne od Niemiec. To mocny sygnał społecznego poparcia dla działań głowy państwa, która jasno stawia sprawę na arenie międzynarodowej.

Polska musi mieć pół miliona żołnierzy. Szef Kancelarii Prezydenta mówi wprost polityka
Polska musi mieć pół miliona żołnierzy. Szef Kancelarii Prezydenta mówi wprost

Sytuacja za wschodnią granicą pogarsza się z dnia na dzień, a rosyjska agresja wchodzi na nowy poziom. Szef Kancelarii Prezydenta RP Zbigniew Bogucki ostrzega, że armia musi być znacznie większa niż zakładano. Tymczasem na forum ONZ wiceszef MSZ Marcin Bosacki ujawnia dowody, że Rosja świadomie przeprowadziła atak dronowy na Polskę.

Szok w Portugalii. Prawica wygrywa w przedwyborczych sondażach pilne
Szok w Portugalii. Prawica wygrywa w przedwyborczych sondażach

Czy Portugalia stanie się kolejnym krajem, w którym antysystemowa prawica przejmuje inicjatywę? Najnowszy sondaż opublikowany przez renomowany ośrodek Aximage nie pozostawia złudzeń: uchodząca za "radykalną" partia Chega wyprzedziła dotychczasowe elity i wysunęła się na prowadzenie. To absolutny precedens w historii portugalskiej demokracji.

Potężne trzęsienie ziemi na Kamczatce. USA alarmują: magnituda 7,4, możliwe tsunami pilne
Potężne trzęsienie ziemi na Kamczatce. USA alarmują: magnituda 7,4, możliwe tsunami

Potężne wstrząsy nawiedziły Kamczatkę, a mieszkańcy regionu żyją w strachu przed tsunami. Amerykańska Służba Geologiczna poinformowała o trzęsieniu ziemi o sile 7,4 stopnia. Epicentrum znajdowało się zaledwie 111 kilometrów od Pietropawłowska Kamczackiego, na głębokości około 40 kilometrów.

REKLAMA

Rosemann: Momaliza, afera i bolszewiki

Ktoś, kto wyznaje przekonanie, że możemy coś kupić tak, żeby mieć to coś i równocześnie mieć wydane na to coś pieniądze, ekonomii musiał uczyć się u Wołodii Lenina i jest czystej wody bolszewikiem. Albo nigdy (co samo w sobie byłoby wyczynem nadprzyrodzonym) ekonomii nawet nie liznął i jest zwyczajnym głupkiem.
 Rosemann: Momaliza, afera i bolszewiki
/ "Dama z łasiczką" Leonardo da Vinci
Zacznę po amerykańsku od dowcipu.  Pod Kurskiem w kierunku okopu zajętego przez krasnoarmiejców sunie niemiecki tygrys. Starszyna czyli sierżant wzywa Wanię i mówi „Weź ten tu granat i rozwal bydlaka”. „Tak toczno” ochoczo odpowiada Wania, chwyta granat pepanc i rusza naprzeciwko stalowej bestii. Po chwili słychać huk i czołg staje w miejscu i w płomieniach zarazem. Po chwili bohaterski i lekko okopcony Wania wpełza do okopu. „Melduję towarzyszu starszyno, że rozkaz wykonany”. „Mołodziec” chwali go sierżant. I dodaje „Teraz oddawajcie granat”.
Wysłuchałem wczoraj dywagacji posła Platformy Obywatelskiej, Arkadiusza Myrchy na temat kolejnej „afery” PiS polegającej na tym (przynajmniej zdaniem tego gruntownie wykształconego prawnie -  excuse moi - głupka), że Polska wydała NASZE pieniądze by od rodzinnej fundacji Czartoryskich kupić bezcenną kolekcję dzieł sztuki a następnie te ciągle NASZE pieniądze zostały wywiezione za granicę za co odpowiada minister Piotr Gliński.
Chcąc jakoś obrazowo i bardziej przystępnie przedstawić istotę „afery” pozwolę sobie porównać narrację pana Myrchy do następującej historyjki. Oto z hipotetycznym bratem, z którym hipotetycznie jestem w poważnym konflikcie, znaleźliśmy się w Krakowie pod Bramą Floriańską, gdzie u jednego z tamtejszych landszawciarzy za kwotę 300 zł, które mój brat, słusznie czy nie, uważa za NASZE, zakupiłem tytułową Momalizę (kłania się Vinci Machulskiego). Ucieszony transakcją sprzedaży knota landszawciarz natychmiast w podskokach popędził wydać kasę  na dziwki zaś mój brat… Mój brat oskarża mnie teraz o to, że dopuściłem się afery wydania NASZYCH 300 zł na dziwki.
Dokładnie ten sam tok rozumowania prezentuje gruntownie prawniczo wykształcony  poseł Myrcha, którego uważam za głupka dlatego, że nie pojmuje on kojarzonej chyba nawet przez większość przedszkolaków zasady, że NASZE pieniądze po sfinalizowanej transakcji zakupu czegoś przestają być nasze i stają się własnością tego, kto nam coś za nie sprzedał. NASZE jest zaś to, co kupiliśmy.
Za wspomniane 500 mln. zł. kupiliśmy kolekcję dzieł sztuki, z których wartość tylko owej Momalizy czyli „Damy z gronostajem” przekracza wielkość kwoty wydanej na zakup a w kolekcji mamy przecież jeszcze Rembrandta, kilka bodaj Breugli, Boscha i wiele innych cennych dzieł.
Pan Myrcha uważa jednak, że wydatek był nieracjonalny bo za rządów PO wprowadzono takie prawo, które konieczność zakupu faktycznie wydaje się czynić nieracjonalnym. Właściciel dzieła Leonarda, Rembrandta i reszty miał na podstawie tego prawa obowiązek dbać o dzieła by nie uległy zniszczeniu i nie miał prawa  ich wywozić za granicę a już tym bardziej ich tam sprzedawać. Nie wiem czy pan Myrcha sprawdził też, czy ów właściciel miał obowiązek udostępniać „Damę” i resztę dóbr publiczności i czy nie miał prawa sprzedać jej jakiemuś polskiemu kolekcjonerowi, który by zgodnie z prawem dalej dbał o dzieło w skrytości domowych pieleszy gdzieś w Polsce i w oddaleniu od wzroku złaknionych podziwiania dzieła Polaków. Tego nie wiem.
Wiem natomiast, że ktoś, kto wyznaje przekonanie, że możemy coś kupić tak, żeby mieć to coś i równocześnie mieć wydane na to coś pieniądze, ekonomii musiał uczyć się u Wołodii Lenina i jest czystej wody bolszewikiem. Albo nigdy (co samo w sobie byłoby wyczynem nadprzyrodzonym) ekonomii nawet nie liznął i jest zwyczajnym głupkiem.
Oczywiście wywóz do podatkowego raju środków fundacji, która sprzedała nam zbiory Czartoryskich może faktycznie być aferą ale nie dotyczy żadnych NASZYCH pieniędzy i nie odpowiada za nią żaden Gliński lecz żrący się teraz między sobą przedstawiciele książęcego rodu.
A Momaliza jest NASZA.


 

Polecane
Emerytury
Stażowe