Przyparci do (sejmowego) muru. "Czekamy na konkretne rozwiązania. Inaczej nie wyjdziemy"

W sejmie trwa protest opiekunów dorosłych osób niepełnosprawnych. Domagają się głównie wyższej renty dla swoich podopiecznych i dodatku rehabilitacyjnego. – Każdy się zgadza, że pomoc jest potrzebna, ale czekamy na konkretne rozwiązania. Inaczej nie wyjdziemy – mówią. 
 Przyparci do (sejmowego) muru. "Czekamy na konkretne rozwiązania. Inaczej nie wyjdziemy"
/ Fot. T. Gutry
Katarzyna Milewicz ma dwie córki: Wiktorię i Madzię. Obie właśnie wchodzą w dorosłość. Obie mają też chorobę genetyczną – trisomię 22 chromosomu oraz choroby jej towarzyszące. Wszystko to sprawia, że muszą być pod opieką 24 godziny na dobę. – Jeden z lekarzy, u którego byłam z córką, krzyczał na mnie, czemu nadal chcę utrzymywać ją przy życiu. Jak ja mam im w takiej sytuacji ufać? – pyta. I długo opowiada o problemach, z jakimi mierzą się na co dzień z mężem. – Teraz większość pieniędzy, jakie mamy, pochodzi od ludzi dobrej woli. Gdyby nie oni, nie mielibyśmy z czego żyć i za co rehabilitować córek – przekonuje. Przyjechała do sejmu, bo chce, by byt jej córek został przynajmniej w stopniu minimalnym zabezpieczony. 

Walka o godne życie
Grupa rodziców niepełnosprawnych dzieci wchodzących w dorosłość protestuje w sejmie od połowy kwietnia. Jak mówią, to kontynuacja protestu z 2014 roku, kiedy walczyli m.in. o wyższy zasiłek pielęgnacyjny. Dziś walczą o prawa swoich pełnoletnich dzieci. 

Wśród ich postulatów dwa stały się najważniejsze. Pierwszy to wprowadzenie dodatku rehabilitacyjnego dla osób niepełnosprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia – w kwocie 500 złotych miesięcznie bez kryterium dochodowego. Dodatek nie byłby wliczany do dochodu osoby niepełnosprawnej. Protestujący zaproponowali stronie rządowej stopniowe dojście do tej kwoty: 300 zł od maja tego roku, 400 zł od stycznia 2019 r. i 500 zł od czerwca 2019 r. Drugi postulat to zrównanie kwoty renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wraz ze stopniowym podwyższaniem tej kwoty do równowartości minimum socjalnego, obliczonego dla gospodarstwa domowego z osobą niepełnosprawną.

– Obecny protest dotyczy problemów, z jakimi borykają się rodziny z dzieckiem niepełnosprawnym, które uzyskuje dorosłość. Nie tylko traci ono część świadczeń, ale też nie otrzymuje dochodu pozwalającego pokryć koszty życia. To właśnie o godne, wolne od ubóstwa życie walczą w sejmie rodzice – mówi „Tygodnikowi Solidarność” Agnieszka Dudzińska z Instytutu Studiów Politycznych PAN, w 2013-2014 wiceprezes PFRON.

Pierwszy krok
Z protestującymi spotkał się najpierw prezydent Andrzej Duda, a potem premier Mateusz Morawiecki. Premier zapowiedział wprowadzenie tzw. daniny solidarnościowej, którą mieliby płacić najlepiej zarabiający, a z której pieniądze przeznaczano by na świadczenia dla dorosłych osób niepełnosprawnych. Ale szczegółów rozwiązania na razie nie zdradził.

W ubiegły czwartek z protestującymi spotkał się natomiast szef Solidarności Piotr Duda. – To była rozmowa o tym, że nas popiera, wspiera, rozumie tę naszą walkę. I po prostu poprosiliśmy, żeby zrobił wszystko, żeby stał się może mediatorem. Prosiliśmy, żeby przekonywał pana prezydenta, pana prezesa, że muszą pomóc tym osobom niepełnosprawnym – mówiła po spotkaniu Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych. Piotr Duda obiecał, że zrobi wszystko, co w jego mocy, by pomóc protestującym. 

Rząd podjął już kroki, by spełnić drugi z postulatów protestujących. Beata Szydło poinformowała 26 kwietnia, że rząd przyjął projekt ustawy o podwyższeniu renty socjalnej dla osób niepełnosprawnych do wysokości renty minimalnej. 

Chcemy, by było im lepiej
Tymczasem nie milkną kontrowersje wokół protestu. Pojawiły się głosy, że protestujący z Iwoną Hartwich na czele nie reprezentują całego środowiska opiekunów dorosłych osób niepełnosprawnych. Niejasna jest też rola w całym proteście posłanki Nowoczesnej Joanny Scheuring-Wielgus. Ale opiekunowie niepełnosprawnych podkreślają, że nie obchodzą ich przepychanki polityczne. – Nie interesuję się polityką. Chcę tylko, by moim córkom było lepiej – mówi Milewicz. – Co się stanie z moimi dziećmi, jak mnie zabraknie? Mam nadzieję, że zajmie się nimi moja siostra. I ona się zgadza. Ale przecież nie mogę od niej wymagać, by łożyła pieniądze z własnej kieszeni na opiekę nad moimi córkami.

Pieniądze to za mało
Agnieszka Dudzińska, Instytut Studiów Politycznych PAN, w 2013-2014 wiceprezes PFRON:
 

Niepełnosprawni z jednej strony muszą mieć środki do życia, a więc zabezpieczenie potrzeb bytowych. Służy temu system rentowy. Z drugiej strony niezbędne jest kompensowanie kosztów niepełnosprawności, jakie osoby takie ponoszą na co dzień. Są one trudne do oszacowania, ale świadczenie rzędu kilkuset złotych, jak postulowane 500 zł, wydaje się rozsądnym uśrednieniem. Niezależnie od tych dwóch typów świadczeń pieniężnych musimy rozwijać w Polsce usługi społeczne. Złudzeniem jest przekonanie, że wystarczy ludziom dać pieniądze. Są rzeczy, których po prostu nie ma na rynku. Należy do nich np. opieka grupowa dla osób z najcięższymi niepełnosprawnościami, jak autyzm czy niepełnosprawności sprzężone (np. ruchowa i intelektualna czy sensoryczna). Kosztowna jest opieka domowa, będąca jedyną formą „uwolnienia” na chwilę rodzica, którego dorosłe dziecko wymaga do wyjścia z domu specjalistycznego sprzętu, podnośników, ciężkich wózków itp. albo jest na tyle chore, że ze względów zdrowotnych musi pozostawać w domu. Brak wsparcia dla takiego rodzica czyni z niego współczesnego niewolnika i to wstyd dla naszego państwa, że nadal na to pozwalamy...




#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Zniszczył pomniki ofiar UPA. ABW zatrzymała 17-letniego Ukraińca z ostatniej chwili
Zniszczył pomniki ofiar UPA. ABW zatrzymała 17-letniego Ukraińca

Funkcjonariusze ABW oraz policji zatrzymali 17-letniego obywatela Ukrainy, który na zlecenie obcych służb przeprowadzał dewastacje pomników ofiar UPA – przekazał w środę koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak.

PZU wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PZU wydał pilny komunikat

Rada Nadzorcza PZU odwołała Andrzeja Klesyka; obowiązki prezesa czasowo objął Tomasz Tarkowski. Spółka ogłasza konkurs na prezesa – poinformowano w komunikacie PZU.

Tusk pominięty przez Trumpa. Wiadomo było, że Polskę reprezentuje prezydent Nawrocki z ostatniej chwili
Tusk pominięty przez Trumpa. "Wiadomo było, że Polskę reprezentuje prezydent Nawrocki"

Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz skrytykował w środę stronę rządową za podawanie informacji, że w konsultacjach z prezydentem USA Donaldem Trumpem miał uczestniczyć premier Donald Tusk. – Od wtorku wiadomo było, iż Polskę reprezentuje prezydent Karol Nawrocki – powiedział.

Duży pożar na Kaszubach. Płonie hala produkcyjna z ostatniej chwili
Duży pożar na Kaszubach. Płonie hala produkcyjna

W miejscowości Kawle w gminie Sierakowice (powiat kartuski) doszło do pożaru na terenie zakładu produkcyjnego – informuje Express Kaszubski.

Zełenski zabiera głos po rozmowie z Trumpem z ostatniej chwili
Zełenski zabiera głos po rozmowie z Trumpem

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w środę spotkał się w Berlinie z kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem, a potem na wspólnej telekonferencji z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Po rozmowie przywódców odbyła się konferencja prasowa, na której Zełenski przedstawił swoje stanowisko w związku ze zbliżającą się rozmową Trump-Putin.

Tusk pominięty przez Trumpa. Fala komentarzy w sieci z ostatniej chwili
Tusk pominięty przez Trumpa. Fala komentarzy w sieci

To prezydent Karol Nawrocki, a nie premier Donald Tusk, bierze udział w wideokonferencji z Donaldem Trumpem, Wołodymyrem Zełenskim i liderami państw Unii Europejskiej. Fala komentarzy w sieci.

Karol Nawrocki reprezentował Polskę podczas wideorozmowy z udziałem Donalda Trumpa z ostatniej chwili
Karol Nawrocki reprezentował Polskę podczas wideorozmowy z udziałem Donalda Trumpa

Prezydent RP Karol Nawrocki reprezentuje Polskę podczas telekonferencji zorganizowanej przez Prezydenta USA Donalda Trumpa z europejskimi liderami przed spotkaniem na Alasce – poinformowała w środę Kancelaria Prezydenta RP.

Prezes Sądu Najwyższego proponuje okrągły stół z ostatniej chwili
Prezes Sądu Najwyższego proponuje "okrągły stół"

Pierwsza prezes SN Małgorzata Manowska wystąpiła z inicjatywą „okrągłego stołu”, by rozwiązać kryzys w wymiarze sprawiedliwości – poinformował w środę Sąd Najwyższy. Listy w tej sprawie zostały skierowane do prezydenta, rządu i parlamentu. Według Manowskiej konieczny jest kompromis m.in. w sprawie KRS.

Modernizacja polskich F-16. Kosiniak-Kamysz podpisał umowę wartą niemal 4 mld dolarów z ostatniej chwili
Modernizacja polskich F-16. Kosiniak-Kamysz podpisał umowę wartą niemal 4 mld dolarów

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz podpisał w środę w Bydgoszczy umowę na modernizację wszystkich polskich samolotów bojowych F-16. Umowa opiewa na kwotę ok. 3 mld 800 mln dolarów; na jej mocy samoloty zostaną zmodernizowane do standardu Viper (Block 72).

PGE wydała pilny komunikat z ostatniej chwili
PGE wydała pilny komunikat

PGE wybuduje drugą elektrownię gazową o mocy ok. 600 MW w Rybniku. Zakończenie inwestycji planowane jest w 2029 roku – informuje PGE.

REKLAMA

Przyparci do (sejmowego) muru. "Czekamy na konkretne rozwiązania. Inaczej nie wyjdziemy"

W sejmie trwa protest opiekunów dorosłych osób niepełnosprawnych. Domagają się głównie wyższej renty dla swoich podopiecznych i dodatku rehabilitacyjnego. – Każdy się zgadza, że pomoc jest potrzebna, ale czekamy na konkretne rozwiązania. Inaczej nie wyjdziemy – mówią. 
 Przyparci do (sejmowego) muru. "Czekamy na konkretne rozwiązania. Inaczej nie wyjdziemy"
/ Fot. T. Gutry
Katarzyna Milewicz ma dwie córki: Wiktorię i Madzię. Obie właśnie wchodzą w dorosłość. Obie mają też chorobę genetyczną – trisomię 22 chromosomu oraz choroby jej towarzyszące. Wszystko to sprawia, że muszą być pod opieką 24 godziny na dobę. – Jeden z lekarzy, u którego byłam z córką, krzyczał na mnie, czemu nadal chcę utrzymywać ją przy życiu. Jak ja mam im w takiej sytuacji ufać? – pyta. I długo opowiada o problemach, z jakimi mierzą się na co dzień z mężem. – Teraz większość pieniędzy, jakie mamy, pochodzi od ludzi dobrej woli. Gdyby nie oni, nie mielibyśmy z czego żyć i za co rehabilitować córek – przekonuje. Przyjechała do sejmu, bo chce, by byt jej córek został przynajmniej w stopniu minimalnym zabezpieczony. 

Walka o godne życie
Grupa rodziców niepełnosprawnych dzieci wchodzących w dorosłość protestuje w sejmie od połowy kwietnia. Jak mówią, to kontynuacja protestu z 2014 roku, kiedy walczyli m.in. o wyższy zasiłek pielęgnacyjny. Dziś walczą o prawa swoich pełnoletnich dzieci. 

Wśród ich postulatów dwa stały się najważniejsze. Pierwszy to wprowadzenie dodatku rehabilitacyjnego dla osób niepełnosprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia – w kwocie 500 złotych miesięcznie bez kryterium dochodowego. Dodatek nie byłby wliczany do dochodu osoby niepełnosprawnej. Protestujący zaproponowali stronie rządowej stopniowe dojście do tej kwoty: 300 zł od maja tego roku, 400 zł od stycznia 2019 r. i 500 zł od czerwca 2019 r. Drugi postulat to zrównanie kwoty renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wraz ze stopniowym podwyższaniem tej kwoty do równowartości minimum socjalnego, obliczonego dla gospodarstwa domowego z osobą niepełnosprawną.

– Obecny protest dotyczy problemów, z jakimi borykają się rodziny z dzieckiem niepełnosprawnym, które uzyskuje dorosłość. Nie tylko traci ono część świadczeń, ale też nie otrzymuje dochodu pozwalającego pokryć koszty życia. To właśnie o godne, wolne od ubóstwa życie walczą w sejmie rodzice – mówi „Tygodnikowi Solidarność” Agnieszka Dudzińska z Instytutu Studiów Politycznych PAN, w 2013-2014 wiceprezes PFRON.

Pierwszy krok
Z protestującymi spotkał się najpierw prezydent Andrzej Duda, a potem premier Mateusz Morawiecki. Premier zapowiedział wprowadzenie tzw. daniny solidarnościowej, którą mieliby płacić najlepiej zarabiający, a z której pieniądze przeznaczano by na świadczenia dla dorosłych osób niepełnosprawnych. Ale szczegółów rozwiązania na razie nie zdradził.

W ubiegły czwartek z protestującymi spotkał się natomiast szef Solidarności Piotr Duda. – To była rozmowa o tym, że nas popiera, wspiera, rozumie tę naszą walkę. I po prostu poprosiliśmy, żeby zrobił wszystko, żeby stał się może mediatorem. Prosiliśmy, żeby przekonywał pana prezydenta, pana prezesa, że muszą pomóc tym osobom niepełnosprawnym – mówiła po spotkaniu Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych. Piotr Duda obiecał, że zrobi wszystko, co w jego mocy, by pomóc protestującym. 

Rząd podjął już kroki, by spełnić drugi z postulatów protestujących. Beata Szydło poinformowała 26 kwietnia, że rząd przyjął projekt ustawy o podwyższeniu renty socjalnej dla osób niepełnosprawnych do wysokości renty minimalnej. 

Chcemy, by było im lepiej
Tymczasem nie milkną kontrowersje wokół protestu. Pojawiły się głosy, że protestujący z Iwoną Hartwich na czele nie reprezentują całego środowiska opiekunów dorosłych osób niepełnosprawnych. Niejasna jest też rola w całym proteście posłanki Nowoczesnej Joanny Scheuring-Wielgus. Ale opiekunowie niepełnosprawnych podkreślają, że nie obchodzą ich przepychanki polityczne. – Nie interesuję się polityką. Chcę tylko, by moim córkom było lepiej – mówi Milewicz. – Co się stanie z moimi dziećmi, jak mnie zabraknie? Mam nadzieję, że zajmie się nimi moja siostra. I ona się zgadza. Ale przecież nie mogę od niej wymagać, by łożyła pieniądze z własnej kieszeni na opiekę nad moimi córkami.

Pieniądze to za mało
Agnieszka Dudzińska, Instytut Studiów Politycznych PAN, w 2013-2014 wiceprezes PFRON:
 

Niepełnosprawni z jednej strony muszą mieć środki do życia, a więc zabezpieczenie potrzeb bytowych. Służy temu system rentowy. Z drugiej strony niezbędne jest kompensowanie kosztów niepełnosprawności, jakie osoby takie ponoszą na co dzień. Są one trudne do oszacowania, ale świadczenie rzędu kilkuset złotych, jak postulowane 500 zł, wydaje się rozsądnym uśrednieniem. Niezależnie od tych dwóch typów świadczeń pieniężnych musimy rozwijać w Polsce usługi społeczne. Złudzeniem jest przekonanie, że wystarczy ludziom dać pieniądze. Są rzeczy, których po prostu nie ma na rynku. Należy do nich np. opieka grupowa dla osób z najcięższymi niepełnosprawnościami, jak autyzm czy niepełnosprawności sprzężone (np. ruchowa i intelektualna czy sensoryczna). Kosztowna jest opieka domowa, będąca jedyną formą „uwolnienia” na chwilę rodzica, którego dorosłe dziecko wymaga do wyjścia z domu specjalistycznego sprzętu, podnośników, ciężkich wózków itp. albo jest na tyle chore, że ze względów zdrowotnych musi pozostawać w domu. Brak wsparcia dla takiego rodzica czyni z niego współczesnego niewolnika i to wstyd dla naszego państwa, że nadal na to pozwalamy...




#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe