Muzeum Auschwitz do Tysola: "Tekst bazuje na kłamliwych informacjach". Dr Adam Cyra odpowiada

- Dyrektor Piotr Cywiński przez lata dyrektorowania postać Witolda Pileckiego skutecznie marginalizował. Przewodnicy po obozie zgodnie z wytycznymi nic nie mówili o Jego zasługach zwiedzającym. Dopiero pod koniec marca 2018r. dostali polecenie, aby o Nim mówić. Jednakże ostatnio na skutek nacisków oddolnych i odgórnych ale co ważne także zmianie narracji dotyczącej Witolda Pileckiego jako jednostki, która przyczyniała się do ratowania Żydów w odróżnieniu od narodu, który pomagał w holocauście. Dyrektor Cywiński doznał olśnienia. I co robi? Kosztem zacierania tragicznej historii głównie polskich więźniów Bloku 11 14 czerwca, w rocznicę przywiezienia do Auschwitz I transportu polskich więźniów politycznych, zamierza otworzyć nową wystawę, która będzie poświęcona Rotmistrzowi Pileckiemu i ruchowi oporu w obozie, a więźniom, którzy tu ginęli i byli torturowani poświęcić - informacje zawarte zaledwie na dwóch planszach. Muzeum zlikwidowało już wystawę o więźniach Bloku 11 w połowie maja 2018 roku. Obecnie w opustoszałych dwóch salach na parterze w bloku nr 11, gdzie dotychczas była ekspozycja o więźniach, którzy tam cierpieli przed śmiercią dla Polski, pozostały tylko napisy na belkach stropowych, wykonane przez nich ołówkiem przed śmiercią. Wkrótce z tych sal wyniesione zostaną także prycze na których przed śmiercią spali więźniowie, co naruszy ich oryginalny poobozowy wygląd i zostaną zamienione na zwykłe sale wystawowe. To niebywały skandal, wręcz barbarzyństwo! Nie można się na to patrzeć bezczynnie - napisała Joanna Płotnicka na Tysol.pl odwołując się do protestów historyka przez wiele lat związanego z Muzeum Auschwitz dr Adama Cyry oraz przedstawicieli rodzin ofiar. Muzeum Auschwitz nie omieszkało na ten tekst odpowiedzieć
 Muzeum Auschwitz do Tysola: "Tekst bazuje na kłamliwych informacjach". Dr Adam Cyra odpowiada
/ screen YouTube
Czytaj całość tekstu Joanna Płotnicka: Diaboliczny pomysł dyrektora Muzeum KL Auschwitz

Muzeum Auschwitz odpowiada:

- Wielka szkoda, że tekst w Tygodniku Solidarność bazuje na nierzetelnych, nieprawdziwych, a wręcz kłamliwych informacjach. Zatem kilka słów wyjaśnienia na temat ekspozycji w bloku 11.

Blok 11 w byłym niemieckim nazistowskim obozie Auschwitz I jest jedną z ikon polskiej pamięci o tym miejscu. Ze względu na to, iż w podziemiach budynku znajduje się cela, w której zamordowany został o. Maksymilian Kolbe, beatyfikowany przez św. Jana Pawła II w 1982 r., jest to także dla niektórych odwiedzających miejsce kultu religijnego. Dziedziniec bloku 11 ze Ścianą Śmierci to miejsce egzekucji ponad 5,5 tysiąca ludzi – przede wszystkim Polaków, a podziemia bloku 11 są także miejscem, gdzie miało swój początek mordowanie ludzi Cyklonem B w Auschwitz. Dlatego też fundamentalne jest to aby blok 11 był odwiedzany przez wszystkich, którzy przyjeżdżają do Miejsca Pamięci Auschwitz by poznać historię niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady oraz upamiętnić jego ofiary.

Jedną z grup ofiar niemieckiego obozu Auschwitz są tzw. więźniowie policyjni. Nie byli oni wprowadzani do ewidencji obozowej, nie byli oni zatem formalnie więźniami obozu. Były to osoby skazane na śmierć w trybie „specjalnego potraktowania” (Sonderbehandlung), czyli na wniosek lokalnych placówek niemieckiej policji bezpieczeństwa, który zatwierdzał Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy. Od lutego 1943 r. sąd obradował na terenie samego obozu Auschwitz, a więźniów pozostających do dyspozycji policji, określanych w obozie z tego względu jako “policyjnych”, przetrzymywano do czasu rozprawy najpierw w bloku 2a, a następnie w bloku 11. Szacuje się, że ofiarą sądu doraźnego mogło paść około 3-4,5 tys. Polaków, rozstrzelanych w obozie lub zagazowanych.

Wszyscy odwiedzający blok 11, który znajduje się na głównej trasie zwiedzania, czyli ponad 2 miliony osób każdego roku - oglądają oryginalne pomieszczenie, w którym sąd doraźny Gestapo skazywał na śmierć tzw. więźniów policyjnych, tam także zapoznają się z tą częścią historii Auschwitz.

W Muzeum od dawna trwają prace nad stworzeniem nowej ekspozycji poświęconej tematyce ruchu oporu w KL Auschwitz, w tym postaci rtm. Witolda Pileckiego. Będzie ona udostępniona na parterze bloku 11 w szczególnym dniu - 14 czerwca, w rocznicę deportacji do Auschwitz pierwszego transportu Polaków, w Narodowym Dniu Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady.
Wiele lat temu w dwóch salach na parterze bloku 11 znajdowała się niewielka prezentacja złożona z kilku paneli dotycząca egzekucji oraz historii więźniów policyjnych i wychowawczych. Jednak wykonane dekady temu tablice były w takim stanie, iż zdecydowano się na zamknięcie tej części wystawy. Teraz w salach tych znajdzie się nowa wystawa o ruchu oporu. Konstrukcja nowej wystawy w żaden sposób jednak nie zaburzy autentyzmu samych pomieszczeń. Oryginalne napisy, które się tam znajdują, są pod opieką konserwatorów, a w treści nowej ekspozycji naturalnie pojawi się informacja o tych wyjątkowych śladach. Zatem nie tylko znacznie większa liczba odwiedzających zapozna się z historią ruchu oporu w niemieckim obozie Auschwitz, ale także będzie mogła dokładniej poznać losy więźniów policyjnych.

Oprócz tego, że odwiedzający będą mogli zobaczyć te unikatowe świadectwa, Muzeum wydało wiele lat temu publikację „Pozostał po nich ślad”, której autorem jest dr Adam Cyra, i która poświęcona jest tym inskrypcjom. Na podstawie tej publikacji Muzeum przygotowało także wystawę internetową w Google Cultural Institute, dzięki której historię napisów i ich autorów mogą poznać ludzie z całego świata, którzy nie mogą osobiście odwiedzić Miejsca Pamięci: https://artsandculture.google.com/exhibit/5QLSTeQR2E--LA...

Należy także podkreślić, że historia bloku 11 jest ściśle związana z historią ruchu oporu w niemieckim obozie Auschwitz. Wielu członków organizacji konspiracyjnych było przetrzymywanych, przesłuchiwanych i torturowanych w obozym więzieniu. Wielu rozstrzelano pod Ścianą Śmierci na dziedzińcu bloku 11.

Udostępnienie pomieszczeń na parterze bloku 11 i zachowanie oryginalnych śladów pozostawionych tam przez więźniów to upamiętnienie zarówno historii więźniów policyjnych, innych ofiar egzekucji przez rozstrzelanie, a także członków obozowego ruchu oporu, którzy tam ginęli. Wszystkim im należy się pamięć i szacunek.


- odpowiedział w komentarzach oficjalny profil Muzeum Auschwitz

Na co w specjalnym liście do Redakcji odpowiedział z kolei dr Adam Cyra wieloletni pracownik Muzeum Auschwitz oraz autor wielu publikacji na temat Auschwitz-Birkenau i Rotmistrza Pileckiego

Pomysł utworzenia wystawy o Rotmistrzu Pileckim  i obozowym ruchu oporu w bloku nr 11, o czym kilkakrotnie już pisałem na moim blogu www.cyra.wblogu.pl, kosztem usunięcia z dwóch sal na parterze tego bloku istniejącej tam ekspozycji o więźniach policyjnych i prycz na ktorych spali przed śmiercią jest koniunkturalny i niefortunny, naruszający oryginalny wygląd tych wnętrz, od lat zachowanych jako skansen.

Na piętrze bloku nr 11 znajduję się już od 1993 roku wystawa o Rotmistrzu Pileckim oraz obozowym i przyobozowym ruchu oporu, a także ucieczkach z obozu, wybiorkach na śmierć głodową, św. Maksymilianie, życiu religijnym więźniów, egzekucjach i obozowych karach. Można na niej oglądać także około 300 zdjęć więźniów Polaków rozstrzelanych pod Ścianą Śmierci.

Dlaczego ta wystawa jest zamknięta i milczy się o jej istnieniu, natomiast tworzy się nową ekspozycję na podobny temat, kosztem zacierania martyrologii o innych bohaterskich Polakach, jakimi byli więźniowie policyjni z rejencji katowickiej, glownie Ślązacy. To pomysł zaiste diaboliczny, którego nie jestem w stanie zrozumieć.

Z wyrazami szacunku
Adam Cyra
Oświęcim 


- odpowiada dr Adam Cyra, który był kustoszem Muzeum od 1972 roku

W kontekście tej dyskusji warto przypomnieć również list otwarty pana Jerzego Kistały historyka walczącego o pamięć ojca, który za działalność konspiracyjną w ZWZ/AK został  rozstrzelany w KL Auschwitz pod Ścianą Straceń na dziedzińcu bloku nr  11 w 1943 r.

Do Dyrektora 
Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau 
w Oświęcimiu
Dr Piotr M. A Cywiński
ul. Więźniów Oświęcimia 20, 
32-603 Oświęcim,

Nawiązując do mojego pisma z dnia 21.01.2018 r. oraz podjętej ostatnio  decyzji o zmianie http://14.06.br . ekspozycji w bloku 11 – w salach parteru  gdzie przebywali przed egzekucją więźniowie policyjni, jeszcze raz  zwracam uwagę na to, że jest to pomysł niefortunny. 

Na jednej z tych prycz spał ostatnią noc przed egzekucją mój ojciec tj. Jan Klistała  nr 111912, Stanisław Sobik nr 107482, Alojzy Siąkała nr 109857,  Franciszek Kocur 123028, Józef Dziuk nr 123023, Teodor Mroczek nr  123032, Franciszek Wybrańczyk nr 107484, Archop Rudyj nr 107758, Alojzy  Nawrat nr 111913, Alojzy Burysz nr 108694, Franciszek Stroba nr 108699,  Piotr Kowalenko nr 47757, Henryk Hoffman nr 123025 (D. Czech, Kalendarz  wydarzeń w KL Auschwitz, s. 450).

Rotmistrz Pilecki nie miał z  blokiem 11 nic wspólnego, eksponowana przez Pana Dyrektora działalność  obozowego ruchu oporu była tam także marginalna.

Pozwalam sobie  podpowiedzieć, by proponowaną wystawę o Pileckim i obozowym ruchu oporu  zorganizować okresowo od 14.06.2018 r. w bloku wystaw czasowych tj. w  bloku 12, a na stałe urządzić taką ekspozycję w bloku 15 gdzie Pilecki  był więziony (mój ojciec także był tam więziony w okresie 30.03. do  24.06.1943 r.). 

Zaznaczam, że z zamiarem usunięcia z sal w bloku 11  (sale na parterze) prycz oraz śladów pozostawionych przez więźniów  przed egzekucją (wyjątkowo cennych eksponatów), będę protestował do  skutku. Dla mnie oraz krewnych - których bliscy tam przebywali przed  egzekucją – miejsce to ma szczególne znaczenie. Stąd wynika taka  uporczywość w proteście o nie zniszczenie obecnego „wystroju” tego  bloku. Więźniowie ci nie zostali aresztowani za handel słoniną czy inne  drobne wykroczenia. Więźniowie policyjni byli członkami ruchu oporu  przeciw okupantowi hitlerowskiemu i przelali krew za walkę o wyzwolenie  Ojczyzny spod okupacji hitlerowskiej, w imię szczytnych ideałów Bóg,  Honor, Ojczyzna.

Należny jest im zatem należna pamięć i szacunek!


 

POLECANE
LGB kontra T. Lesbijka pójdzie do więzienia na transfobię? tylko u nas
LGB kontra T. Lesbijka pójdzie do więzienia na "transfobię"?

Ideologia gender nie może istnieć bez cenzury i karania za biologiczne fakty. Dlatego w Brazylii działaczka walcząca o prawa kobiet musi liczyć się teraz z więzieniem, ponieważ zamieściła w Internecie komentarz o jednym pradawnym szkielecie. Jej opinia nie spodobała się jednak aktywistom gender!

Zełenski mianował nowego dowódcę wojsk lądowych Ukrainy Wiadomości
Zełenski mianował nowego dowódcę wojsk lądowych Ukrainy

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski mianował Hennadija Szapowałowa dowódcą Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy - dekret został opublikowany w czwartek na stronie Kancelarii Prezydenta. Wcześniej to stanowisko zajmował Mychajło Drapaty, który podał się do dymisji po rosyjskim ataku na poligon wojskowy.

Pod Waszyngtonem wylądował samolot zagłady, latający punkt dowodzenia na wypadek wojny nuklearnej z ostatniej chwili
Pod Waszyngtonem wylądował "samolot zagłady", latający punkt dowodzenia na wypadek wojny nuklearnej

We wtorek wieczorem na bazie lotniczej Andrews w stanie Maryland wylądował amerykański „samolot zagłady” - E-4B Nightwatch. Jego pojawienie się w pobliżu stolicy USA wywołało falę spekulacji na temat możliwego zaostrzenia działań militarnych wobec Iranu.

Sąd odebrał Polce dziecko, bo porusza się na wózku gorące
Sąd odebrał Polce dziecko, bo porusza się na wózku

Sprawę dramatycznego odebrania nowo narodzonego dziecka poruszyła m.in. redakcja wpolsce24.tv, powołując się na relację posła Nowej Lewicy, Łukasza Litewki. Według jego doniesień, w jednym z polskich szpitali noworodek został rozdzielony z rodzicami już dobę po porodzie. Powodem miała być niepełnosprawność ruchowa matki - pani Patrycji.

Poznań: Bójka przy dworcu PKP zakończona atakiem nożem Wiadomości
Poznań: Bójka przy dworcu PKP zakończona atakiem nożem

Do groźnej sytuacji doszło w czwartek około godziny 12:35 przy ul. Dworcowej w Poznaniu, tuż obok głównego dworca PKP. Policja otrzymała zgłoszenie o bójce z udziałem trzech mężczyzn, w której trakcie użyto noża. Dwóch uczestników starcia zostało rannych i trafiło do szpitala.

Zaginęła 13-letnia Nadia. Komunikat policji Wiadomości
Zaginęła 13-letnia Nadia. Komunikat policji

Funkcjonariusze z Komisariatu Policji Wrocław-Rakowiec prowadzą poszukiwania 13-letniej Nadii Fehr, która 18 czerwca około godziny 10:00 wyszła z domu i do tej pory nie wróciła. Rodzina nastolatki nie ma z nią kontaktu, a dziewczynka nie posiada przy sobie telefonu komórkowego.

Niemcy namawiają Polaków żeby zostawili Jankesów tylko u nas
Niemcy namawiają Polaków żeby "zostawili Jankesów"

Kilkanaście dni temu Polscy dokonali wyboru nowego Prezydenta kraju – wiemy, został nim Karol Nawrocki. Wywołało to natychmiastowe i liczne reakcje w Niemczech. Jednym z wypowiadających się na temat konsekwencji „polskiego wyboru” był analityk Kai Olaf Lang przedstawiciel SWP (Stiftung Wissenschaft Und Politik - Fundacja Nauka i Polityka) będącej trustem mózgów pracującym dla rządu federalnego

Niepokojące wieści z Realu Madryt. Legendarny piłkarz hospitalizowany Wiadomości
Niepokojące wieści z Realu Madryt. Legendarny piłkarz hospitalizowany

Piłkarz Realu Madryt Kylian Mbappe, który uczestniczy w klubowych mistrzostwach świata w USA, trafił do szpitala z powodu problemów z układem pokarmowym. Francuz nie zagrał w pierwszym meczu "Królewskich" w tym turnieju, w środę z Al-Hilal (1:1).

Nie żyje znany piosenkarz. Pożegnanie legendy pop lat 60. Wiadomości
Nie żyje znany piosenkarz. Pożegnanie legendy pop lat 60.

Lou Christie, amerykański wokalista i autor tekstów, zmarł w środę w wieku 82 lat po krótkiej chorobie - poinformowała jego żona Francesca w rozmowie z The Hollywood Reporter. Artysta odszedł w swoim domu w Pittsburghu, skąd pochodził.

Problemy na niemieckiej kolei. Deutsche Bahn zmienia plany Wiadomości
Problemy na niemieckiej kolei. Deutsche Bahn zmienia plany

Planowana przez Deutsche Bahn (DB) modernizacja 42 kluczowych tras kolejowych w Niemczech nie zostanie ukończona do 2030 roku, jak wcześniej zakładano. Według najnowszych informacji prace mogą potrwać nawet do 2035 roku. Powodem są ograniczenia w możliwościach budowlanych oraz potrzeba dostosowania harmonogramu do realiów branży kolejowej i budowlanej.

REKLAMA

Muzeum Auschwitz do Tysola: "Tekst bazuje na kłamliwych informacjach". Dr Adam Cyra odpowiada

- Dyrektor Piotr Cywiński przez lata dyrektorowania postać Witolda Pileckiego skutecznie marginalizował. Przewodnicy po obozie zgodnie z wytycznymi nic nie mówili o Jego zasługach zwiedzającym. Dopiero pod koniec marca 2018r. dostali polecenie, aby o Nim mówić. Jednakże ostatnio na skutek nacisków oddolnych i odgórnych ale co ważne także zmianie narracji dotyczącej Witolda Pileckiego jako jednostki, która przyczyniała się do ratowania Żydów w odróżnieniu od narodu, który pomagał w holocauście. Dyrektor Cywiński doznał olśnienia. I co robi? Kosztem zacierania tragicznej historii głównie polskich więźniów Bloku 11 14 czerwca, w rocznicę przywiezienia do Auschwitz I transportu polskich więźniów politycznych, zamierza otworzyć nową wystawę, która będzie poświęcona Rotmistrzowi Pileckiemu i ruchowi oporu w obozie, a więźniom, którzy tu ginęli i byli torturowani poświęcić - informacje zawarte zaledwie na dwóch planszach. Muzeum zlikwidowało już wystawę o więźniach Bloku 11 w połowie maja 2018 roku. Obecnie w opustoszałych dwóch salach na parterze w bloku nr 11, gdzie dotychczas była ekspozycja o więźniach, którzy tam cierpieli przed śmiercią dla Polski, pozostały tylko napisy na belkach stropowych, wykonane przez nich ołówkiem przed śmiercią. Wkrótce z tych sal wyniesione zostaną także prycze na których przed śmiercią spali więźniowie, co naruszy ich oryginalny poobozowy wygląd i zostaną zamienione na zwykłe sale wystawowe. To niebywały skandal, wręcz barbarzyństwo! Nie można się na to patrzeć bezczynnie - napisała Joanna Płotnicka na Tysol.pl odwołując się do protestów historyka przez wiele lat związanego z Muzeum Auschwitz dr Adama Cyry oraz przedstawicieli rodzin ofiar. Muzeum Auschwitz nie omieszkało na ten tekst odpowiedzieć
 Muzeum Auschwitz do Tysola: "Tekst bazuje na kłamliwych informacjach". Dr Adam Cyra odpowiada
/ screen YouTube
Czytaj całość tekstu Joanna Płotnicka: Diaboliczny pomysł dyrektora Muzeum KL Auschwitz

Muzeum Auschwitz odpowiada:

- Wielka szkoda, że tekst w Tygodniku Solidarność bazuje na nierzetelnych, nieprawdziwych, a wręcz kłamliwych informacjach. Zatem kilka słów wyjaśnienia na temat ekspozycji w bloku 11.

Blok 11 w byłym niemieckim nazistowskim obozie Auschwitz I jest jedną z ikon polskiej pamięci o tym miejscu. Ze względu na to, iż w podziemiach budynku znajduje się cela, w której zamordowany został o. Maksymilian Kolbe, beatyfikowany przez św. Jana Pawła II w 1982 r., jest to także dla niektórych odwiedzających miejsce kultu religijnego. Dziedziniec bloku 11 ze Ścianą Śmierci to miejsce egzekucji ponad 5,5 tysiąca ludzi – przede wszystkim Polaków, a podziemia bloku 11 są także miejscem, gdzie miało swój początek mordowanie ludzi Cyklonem B w Auschwitz. Dlatego też fundamentalne jest to aby blok 11 był odwiedzany przez wszystkich, którzy przyjeżdżają do Miejsca Pamięci Auschwitz by poznać historię niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady oraz upamiętnić jego ofiary.

Jedną z grup ofiar niemieckiego obozu Auschwitz są tzw. więźniowie policyjni. Nie byli oni wprowadzani do ewidencji obozowej, nie byli oni zatem formalnie więźniami obozu. Były to osoby skazane na śmierć w trybie „specjalnego potraktowania” (Sonderbehandlung), czyli na wniosek lokalnych placówek niemieckiej policji bezpieczeństwa, który zatwierdzał Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy. Od lutego 1943 r. sąd obradował na terenie samego obozu Auschwitz, a więźniów pozostających do dyspozycji policji, określanych w obozie z tego względu jako “policyjnych”, przetrzymywano do czasu rozprawy najpierw w bloku 2a, a następnie w bloku 11. Szacuje się, że ofiarą sądu doraźnego mogło paść około 3-4,5 tys. Polaków, rozstrzelanych w obozie lub zagazowanych.

Wszyscy odwiedzający blok 11, który znajduje się na głównej trasie zwiedzania, czyli ponad 2 miliony osób każdego roku - oglądają oryginalne pomieszczenie, w którym sąd doraźny Gestapo skazywał na śmierć tzw. więźniów policyjnych, tam także zapoznają się z tą częścią historii Auschwitz.

W Muzeum od dawna trwają prace nad stworzeniem nowej ekspozycji poświęconej tematyce ruchu oporu w KL Auschwitz, w tym postaci rtm. Witolda Pileckiego. Będzie ona udostępniona na parterze bloku 11 w szczególnym dniu - 14 czerwca, w rocznicę deportacji do Auschwitz pierwszego transportu Polaków, w Narodowym Dniu Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady.
Wiele lat temu w dwóch salach na parterze bloku 11 znajdowała się niewielka prezentacja złożona z kilku paneli dotycząca egzekucji oraz historii więźniów policyjnych i wychowawczych. Jednak wykonane dekady temu tablice były w takim stanie, iż zdecydowano się na zamknięcie tej części wystawy. Teraz w salach tych znajdzie się nowa wystawa o ruchu oporu. Konstrukcja nowej wystawy w żaden sposób jednak nie zaburzy autentyzmu samych pomieszczeń. Oryginalne napisy, które się tam znajdują, są pod opieką konserwatorów, a w treści nowej ekspozycji naturalnie pojawi się informacja o tych wyjątkowych śladach. Zatem nie tylko znacznie większa liczba odwiedzających zapozna się z historią ruchu oporu w niemieckim obozie Auschwitz, ale także będzie mogła dokładniej poznać losy więźniów policyjnych.

Oprócz tego, że odwiedzający będą mogli zobaczyć te unikatowe świadectwa, Muzeum wydało wiele lat temu publikację „Pozostał po nich ślad”, której autorem jest dr Adam Cyra, i która poświęcona jest tym inskrypcjom. Na podstawie tej publikacji Muzeum przygotowało także wystawę internetową w Google Cultural Institute, dzięki której historię napisów i ich autorów mogą poznać ludzie z całego świata, którzy nie mogą osobiście odwiedzić Miejsca Pamięci: https://artsandculture.google.com/exhibit/5QLSTeQR2E--LA...

Należy także podkreślić, że historia bloku 11 jest ściśle związana z historią ruchu oporu w niemieckim obozie Auschwitz. Wielu członków organizacji konspiracyjnych było przetrzymywanych, przesłuchiwanych i torturowanych w obozym więzieniu. Wielu rozstrzelano pod Ścianą Śmierci na dziedzińcu bloku 11.

Udostępnienie pomieszczeń na parterze bloku 11 i zachowanie oryginalnych śladów pozostawionych tam przez więźniów to upamiętnienie zarówno historii więźniów policyjnych, innych ofiar egzekucji przez rozstrzelanie, a także członków obozowego ruchu oporu, którzy tam ginęli. Wszystkim im należy się pamięć i szacunek.


- odpowiedział w komentarzach oficjalny profil Muzeum Auschwitz

Na co w specjalnym liście do Redakcji odpowiedział z kolei dr Adam Cyra wieloletni pracownik Muzeum Auschwitz oraz autor wielu publikacji na temat Auschwitz-Birkenau i Rotmistrza Pileckiego

Pomysł utworzenia wystawy o Rotmistrzu Pileckim  i obozowym ruchu oporu w bloku nr 11, o czym kilkakrotnie już pisałem na moim blogu www.cyra.wblogu.pl, kosztem usunięcia z dwóch sal na parterze tego bloku istniejącej tam ekspozycji o więźniach policyjnych i prycz na ktorych spali przed śmiercią jest koniunkturalny i niefortunny, naruszający oryginalny wygląd tych wnętrz, od lat zachowanych jako skansen.

Na piętrze bloku nr 11 znajduję się już od 1993 roku wystawa o Rotmistrzu Pileckim oraz obozowym i przyobozowym ruchu oporu, a także ucieczkach z obozu, wybiorkach na śmierć głodową, św. Maksymilianie, życiu religijnym więźniów, egzekucjach i obozowych karach. Można na niej oglądać także około 300 zdjęć więźniów Polaków rozstrzelanych pod Ścianą Śmierci.

Dlaczego ta wystawa jest zamknięta i milczy się o jej istnieniu, natomiast tworzy się nową ekspozycję na podobny temat, kosztem zacierania martyrologii o innych bohaterskich Polakach, jakimi byli więźniowie policyjni z rejencji katowickiej, glownie Ślązacy. To pomysł zaiste diaboliczny, którego nie jestem w stanie zrozumieć.

Z wyrazami szacunku
Adam Cyra
Oświęcim 


- odpowiada dr Adam Cyra, który był kustoszem Muzeum od 1972 roku

W kontekście tej dyskusji warto przypomnieć również list otwarty pana Jerzego Kistały historyka walczącego o pamięć ojca, który za działalność konspiracyjną w ZWZ/AK został  rozstrzelany w KL Auschwitz pod Ścianą Straceń na dziedzińcu bloku nr  11 w 1943 r.

Do Dyrektora 
Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau 
w Oświęcimiu
Dr Piotr M. A Cywiński
ul. Więźniów Oświęcimia 20, 
32-603 Oświęcim,

Nawiązując do mojego pisma z dnia 21.01.2018 r. oraz podjętej ostatnio  decyzji o zmianie http://14.06.br . ekspozycji w bloku 11 – w salach parteru  gdzie przebywali przed egzekucją więźniowie policyjni, jeszcze raz  zwracam uwagę na to, że jest to pomysł niefortunny. 

Na jednej z tych prycz spał ostatnią noc przed egzekucją mój ojciec tj. Jan Klistała  nr 111912, Stanisław Sobik nr 107482, Alojzy Siąkała nr 109857,  Franciszek Kocur 123028, Józef Dziuk nr 123023, Teodor Mroczek nr  123032, Franciszek Wybrańczyk nr 107484, Archop Rudyj nr 107758, Alojzy  Nawrat nr 111913, Alojzy Burysz nr 108694, Franciszek Stroba nr 108699,  Piotr Kowalenko nr 47757, Henryk Hoffman nr 123025 (D. Czech, Kalendarz  wydarzeń w KL Auschwitz, s. 450).

Rotmistrz Pilecki nie miał z  blokiem 11 nic wspólnego, eksponowana przez Pana Dyrektora działalność  obozowego ruchu oporu była tam także marginalna.

Pozwalam sobie  podpowiedzieć, by proponowaną wystawę o Pileckim i obozowym ruchu oporu  zorganizować okresowo od 14.06.2018 r. w bloku wystaw czasowych tj. w  bloku 12, a na stałe urządzić taką ekspozycję w bloku 15 gdzie Pilecki  był więziony (mój ojciec także był tam więziony w okresie 30.03. do  24.06.1943 r.). 

Zaznaczam, że z zamiarem usunięcia z sal w bloku 11  (sale na parterze) prycz oraz śladów pozostawionych przez więźniów  przed egzekucją (wyjątkowo cennych eksponatów), będę protestował do  skutku. Dla mnie oraz krewnych - których bliscy tam przebywali przed  egzekucją – miejsce to ma szczególne znaczenie. Stąd wynika taka  uporczywość w proteście o nie zniszczenie obecnego „wystroju” tego  bloku. Więźniowie ci nie zostali aresztowani za handel słoniną czy inne  drobne wykroczenia. Więźniowie policyjni byli członkami ruchu oporu  przeciw okupantowi hitlerowskiemu i przelali krew za walkę o wyzwolenie  Ojczyzny spod okupacji hitlerowskiej, w imię szczytnych ideałów Bóg,  Honor, Ojczyzna.

Należny jest im zatem należna pamięć i szacunek!



 

Polecane
Emerytury
Stażowe