[Tylko u nas] Prezydent A. Duda: Trump nie zdawał sobie sprawy, że problem wiz ma tak istotne znaczenie
![[Tylko u nas] Prezydent A. Duda: Trump nie zdawał sobie sprawy, że problem wiz ma tak istotne znaczenie](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//zdj/zdjecie/26265.jpg)
Powiedziałem, że dla Polaków to niezrozumiałe, że muszą mieć wizy. To na czym polega ta przyjaźń? Na tym, że nas nie chcą, że nas limitują? To zostało ewidentnie zrozumiane. Była dyskusja na ten temat, widzę, że bardzo sobie wzięła do serca tę sytuację pani ambasador Mosbacher, bo słyszałem kilka wypowiedzi i miałem z nią rozmowę na ten temat
- dodał prezydent. Rozmowa dotyczyła także inicjatywy Trójmorza. - Skoro Trójmorze jest inicjatywą, która ma równoważyć wpływy niemieckie i rosyjskie w Europie Środkowej, to co tak naprawdę robią w niej Niemcy? - spytał Cezary Krysztopa.
Inicjatywa Trójmorza nie jest inicjatywą ukierunkowaną na równoważenie czyichkolwiek wpływów. Intencja inicjatywy, która zaczęła się od spotkania mojego z panią prezydent Chorwacji Kolindą Grabar-Kitarović, sprowadza się do jednego: mamy za mało infrastruktury komunikacyjnej i bezpieczeństwa energetycznego w naszej części Europy, w przestrzeni północ – południe. I to jest element, który trzeba nadrobić
- odpowiedział Andrzej Duda. Przekazał, że plan jest taki, by w ramach inicjatywy Trójmorza pewne rzeczy skoordynować.
Byśmy budowali w taki sposób, aby te poszczególne nitki się ze sobą łączyły, byśmy to robili według jakiegoś planu, by zobowiązać się do pewnych działań. Temu służy inicjatywa Trójmorza. Jest ona absolutnie na wskroś inicjatywą europejską, powiedziałbym wręcz, że prounijną
- dodał. W jego ocenie jeśli popatrzymy na mapę drogową, komunikacyjną Europy Zachodniej oraz naszej części Europy, widzimy przepaść, którą musimy nadrobić.
Nie ma dla mnie niczego nadzwyczajnego w tym, że Stany Zjednoczone zainteresowały się tą inicjatywą. Bardzo się z tego cieszę, bo to jest perspektywa po pierwsze: poprawy warunków biznesowych w naszej części Europy, a po drugie: inwestycji do zrealizowania. Można w nich brać udział, robić interesy, zarobić pieniądze. (...) Bardzo mnie cieszy ta współpraca z Amerykanami. Na podobnej zasadzie do tej inicjatywy chciały się włączyć Niemcy, na zasadzie pewnego partnera. I na takiej partnerskiej zasadzie my oczywiście zgodziliśmy się na udział strony niemieckiej i była na to powszechna zgoda w ramach inicjatywy Trójmorza. To wielka potęga gospodarcza Europy, tak jak Stany Zjednoczone są wielką potęgą gospodarczą świata; to bardzo silna, innowacyjna gospodarka.
- kontynuował. Zapytany, jakich kroków możemy spodziewać się po szczycie w Słowenii, odpowiedział:
Chcielibyśmy, żeby rzeczywiście ten fundusz Trójmorza powstał. W tym roku odbyło się w Polsce – nie wszyscy to zauważyli – w Rzeszowie, spotkanie regionów Trójmorza. Kongres regionów Trójmorza, gdzie przedstawiciele regionów i samorządów dyskutowali ze sobą o współpracy. Miałem tam wystąpienie. Bardzo się cieszę, że ta inicjatywa schodzi również na poziom lokalny, bo ma to ogromne znaczenie. Jest potrzebna współpraca polityczna na szczeblach głów państw, ona ma znaczenie polityczne i wykonawcze, ale oczywiście współpraca na poziomie samorządów też jest bardzo istotna, zwłaszcza samorządów regionów, które dysponują ogromnymi funduszami
- powiedział. W rozmowie poruszono także temat modernizacji armii. Zdaniem Cezarego Krysztopy informacje na temat programów modernizacyjnych polskiej armii są sprzeczne. - Terminy, które na realizację kolejnych programów były wyznaczane również przez samo Ministerstwo Obrony Narodowej, za pośrednictwem którego Pan Prezydent realizuje zwierzchnictwo nad siłami zbrojnymi, są przekraczane. Orka, Harpia, Miecznik, Narew, Kruk... gdzieś giną, a w każdym razie trudno powiedzieć, co się z nimi w tej chwili dzieje - twierdzi redaktor.
Może „giną” to nie jest właściwe słowo. Powiem tak: życie weryfikuje i przekłada siły na zamiary
- odpowiada Andrzej Duda. Wskazał, że nie wszystkie projekty da się zrealizować siłami polskiego przemysłu zbrojeniowego. W jego opinii bardzo często nadzieje wobec tego, ile jest w stanie zrealizować polski przemysł zbrojeniowy, w stosunku do tego, w jakim stanie on rzeczywiście się znajduje, rozmijają się.
I tu jest największy problem. Jest to kwestia w dużym stopniu naprawy polskiego przemysłu zbrojeniowego, jego odbudowy, co nie jest łatwe. I pod względem technologicznym, i infrastrukturalnym. To są procesy, których nie da się przeprowadzić w kilka dni czy tygodni, wymagają dłuższej perspektywy czasowej.
- skonkludował.

#REKLAMA_POZIOMA#