P. Pietkun: "Wynik wyborów do PE nie jest zaskoczeniem dla polityków", czyli dlaczego Schetyna przegrał?

Wynik wyborów do Parlamentu Europejskiego nie jest zaskoczeniem dla polityków – nawet jeżeli mówią inaczej. Zwycięstwo Zjednoczonej Prawicy oraz porażka Koalicji Europejskiej – będącej tak naprawdę sumą porażek Platformy Obywatelskiej, PSL i Nowoczesnej (dla betonu SLD Koalicja była ostatnią deską ratunku, wykorzystaną doskonale) – to zapowiedź zmian nie tylko na scenie politycznej, ale przede wszystkim w polskim społeczeństwie, które... wydaje się, że dorosło do demokracji.
/ Fot. Andrzej Hulimka / Forum

Dorosło, bo po raz pierwszy od dekad przeciętni Polacy  nie muszą martwić się o jutro w taki sposób, w jaki musieli jeszcze pięć lat temu. Pierwszy raz od bardzo dawna mogło skupić się na ocenie liderów i programów politycznych kandydatów


- pisze w powyborczym komentarzu na łamach najnowszego "TS" Paweł Pietkun. Redaktor wskazuje, że to, co bezspornie wyróżniało tegoroczne wybory od poprzednich, to wyjątkowo wysoka frekwencja – dzisiaj określana przez polityków PO, SLD i Nowoczesnej jako mobilizacja elektoratu PiS.
 

Świadczy to raczej o tym, że Polacy poważniej podchodzą do samych wyborów, mniej wierząc w obietnice polityków, które w ostatnich trzech dekadach były zwykle obietnicami bez pokrycia, a staranniej patrząc na to, co ich wybór może oznaczać dla nich samych. W przypadku wyborów europejskich chodzi przede wszystkim o to, w jaki sposób politycy z polską flagą w klapach marynarek mówią o swoim kraju. Sromotna porażka opozycji to zapowiedź tego, co może wydarzyć się we wrześniowych wyborach parlamentarnych, kiedy do urn pójdą również ci, dla których Parlament Europejski jest oderwanym od rzeczywistości bytem, mającym znikomy wpływ na życie w Polsce


- komentuje redaktor. Odniósł się również do wyniku Wiosny Roberta Biedronia.
 

Zmobilizował się również elektorat spod tęczowej flagi. Wiosna, choć przebojem weszła na polityczne salony nad Wisłą i wynik 6,6 proc. uznaje za ogromny sukces („To prawdziwe zwycięstwo!” – krzyczał Biedroń podczas wieczoru wyborczego) chyba liczyła na więcej. Przy braku konkretnego programu gospodarczego, za to z rozbudowanym systemem postulatów społecznych (małżeństwa jednopłciowe, adopcja dzieci przez pary homoseksualne) tęczowy elektorat z wielkich miast zmobilizował się niemal w całości. Oznacza to również, że Biedroń nie będzie mógł liczyć na większe poparcie jesienią


- twierdzi. Sam Biedroń choć w czasie kampanii wyborczej do europarlamentu deklarował, że po wygranych wyborach zrzeknie się mandatu europosła, dzisiaj tej deklaracji nie podtrzymuje. Obiecuje, że... pozostanie, jak deklarował, liderem partii, oraz że będzie kandydował do Sejmu.

PO: mamy pomysł, ale... trzeba go znaleźć
Zdaniem redaktora wspólne listy wyborcze Koalicji Europejskiej po mistrzowsku wykorzystali postkomuniści, którzy, wydawało się, właściwie na polskiej scenie politycznej przestali się liczyć.
 

Miller, Cimoszewicz, Liberadzki i Belka – czterech z pięciu nowych europosłów SLD (piąty to Marek Balt) – już od dwóch lat przestawali być gośćmi telewizji. Czasem pokazywali się podczas podpisywania dokumentów i wezwań, jak to miało miejsce w przypadku „Listu otwartego byłych Prezydentów, byłych Premierów, byłych Ministrów Spraw Zagranicznych i byłych Ministrów Obrony Narodowej”. Były to jednak krótkie migawki, za mało, żeby podtrzymać istnienie w świadomości wyborców. Dla nich Koalicja Europejska była wehikułem ratującym życie


- podkreśla. Grzegorz Schetyna, który spodziewał się „sromotnej” porażki PiS i mówił o tym na spotkaniach z wyborcami, po ogłoszeniu wyników przez Państwową Komisję Wyborczą umniejszał rozmiar porażki, mówiąc, że... „to pierwsza połowa meczu”. Drugą mają być wrześniowe wybory parlamentarne. „Musi być dobry pomysł polityczny, musi być mobilizacja wyborców Koalicji Europejskiej jeszcze większa, dużo większa niż teraz” – powiedział w dzień ogłoszenia przez PKW wyników i dodał, ku zdumieniu polityków KE, że najważniejszy jest pomysł na pokonanie PiS. Jaki? „Ten pomysł jest, tylko trzeba go dobrze znaleźć i wiedzieć, z kim go szukać” – dodał.
 

W podsumowaniu wyborów przebił go jednak Bronisław Komorowski, były prezydent, także aspirujący do lidera opozycji lub choćby męża opatrznościowego Koalicji Europejskiej


- dodaje red. Pietkun. „Charakterystyczne i warte głębszego przeanalizowania przez Koalicję Europejską jest to, że PiS głównie wygrywało w tych kręgach wyborczych, które nie płacą podatków. Koalicja Europejska w kategorii wiekowej od 30 paru do 50 wygrała. To nie jest przypadek, bo wygrała w kręgach tych, którzy podatki płacą, ciężko pracują, a rząd PiS-owski te pieniądze rozdaje na prawo i lewo” - mówił Bronisław Komorowski.
 

Na marginesie warto zauważyć, że analiza budżetów Polski oraz działań spółek z udziałem Skarbu Państwa z ostatnich dwóch dekad pokazuje, że Platforma Obywatelska i PSL również „rozdawały” publiczne pieniądze, z tą różnicą, że grupa beneficjentów tych pieniędzy była ograniczona do polityków obu partii oraz grup interesu w różny sposób z tymi politykami powiązanych


- komentuje Paweł Pietkun.

A w dalszej części tekstu: 
- Programy socjalne rządu, wsparcie dla rodzin, zmniejszenie utrudnień dla przedsiębiorców sprawiły, że społeczeństwo zaczęło interesować się polityką i brać udział w jej kształtowaniu w sposób, w jaki robią to społeczeństwa dojrzałych demokracji...
- Opozycji zabrakło przywództwa. Większość szefów partii politycznych budujących markę Koalicji Europejskiej nie wiedziała nawet, jak się zachować podczas spotkań z wyborcami...
- Kolejną atrakcją przyciągającą wyborców miały być wizyty w Polsce (a z czasem i powrót do polskiej polityki) Donalda Tuska. Jednak ostatni przyjazd szefa Rady Europy okazał się wizerunkowym fiaskiem... 
- Krok od systemu dwupartyjnego. Czy liderzy Kukiz'15 są na przegranej pozycji?



#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Zaskakująca decyzja w PKP Cargo. Spółka bez wyjaśnień odwołuje prezesa z ostatniej chwili
Zaskakująca decyzja w PKP Cargo. Spółka bez wyjaśnień odwołuje prezesa

Agnieszka Wasilewska-Semail została w poniedziałek odwołana przez radę nadzorczą PKP Cargo z funkcji prezesa - poinformowała spółka. Zmiana następuje z upływem dnia 22 grudnia, przyczyn odwołania nie podano.

Wpadka radnej KO z Krakowa. Polityk „dokleiła się” do zdjęcia z Trzaskowskim? z ostatniej chwili
Wpadka radnej KO z Krakowa. Polityk „dokleiła się” do zdjęcia z Trzaskowskim?

Kompromitująca wpadka krakowskiej radnej KO Magdaleny Mazurkiewicz. Polityk opublikowała w mediach społecznościowych wspólne zdjęcie z Rafałem Trzaskowskim i Aleksandrem Miszalskim z wydarzenia w Krakowie, mimo że... nie brała w nim udziału. Okazało się, że fotografia została przerobiona – twarz radnej wklejono w miejsce jednego z uczestników wydarzenia.

Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Prokuratura umorzyła sprawę z ostatniej chwili
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Prokuratura umorzyła sprawę

Prokuratura Rejonowa w Augustowie umorzyła sprawę pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym, do którego doszło w kwietniu tego roku. Spłonęło wówczas 185 hektarów parku.

Jaka pogoda czeka nas w święta? IMGW wydał ostrzeżenia z ostatniej chwili
Jaka pogoda czeka nas w święta? IMGW wydał ostrzeżenia

Początek tygodnia będzie pochmurny. W poniedziałek wieczorem pojawią się silne zamglenia i mgły ograniczające widzialność do 200 m – poinformowała PAP synoptyczka Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Dorota Pacocha. IMGW wydał ostrzeżenia przed gęstą mgłą dla południa Polski.

Pierwsze w regionie inwestycje. Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego z ostatniej chwili
"Pierwsze w regionie inwestycje". Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego

Ogłosiliśmy przetargi na budowę obwodnic Limanowej i Wadowic, leżących na trasie drogi krajowej nr 28 – poinformowała w poniedziałek GDDKiA Oddział Kraków.

Karol Nawrocki pojedzie w wigilię na granicę z Białorusią z ostatniej chwili
Karol Nawrocki pojedzie w wigilię na granicę z Białorusią

W Wigilię Świąt Bożego Narodzenia prezydent Karol Nawrocki pojedzie na granicę z Białorusią, gdzie będzie towarzyszył służbom broniącym granicy – poinformował w poniedziałek rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz.

Nie żyje legendarny muzyk Chris Rea z ostatniej chwili
Nie żyje legendarny muzyk Chris Rea

Nie żyje Chris Rea – jeden z najbardziej rozpoznawalnych brytyjskich muzyków i autor kultowego utworu „Driving Home for Christmas”. Informację o śmierci artysty podała BBC.

Pożar fabryki w Śląskiem. Trwa akcja służb z ostatniej chwili
Pożar fabryki w Śląskiem. Trwa akcja służb

W Myszkowie (woj. śląskie) doszło do pożaru na terenie jednego z zakładów produkcyjnych – informuje RMF FM. W wyniku zdarzenia jedna osoba została poszkodowana.

Żurek: Został złożony ponowny wniosek o Europejski Nakaz Aresztowania Marcina Romanowskiego z ostatniej chwili
Żurek: Został złożony ponowny wniosek o Europejski Nakaz Aresztowania Marcina Romanowskiego

Na poniedziałkowej konferencji prasowej szef MS Waldemar Żurek poinformował, że został złożony ponowny wniosek o zastosowanie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) wobec Marcina Romanowskiego.

Jest akt oskarżenia przeciwko Danielowi Obajtkowi. Były prezes Orlenu zabrał głos z ostatniej chwili
Jest akt oskarżenia przeciwko Danielowi Obajtkowi. Były prezes Orlenu zabrał głos

Prokuratura Regionalna w Warszawie skierowała w poniedziałek do sądu akt oskarżenia wobec byłego prezesa Orlenu Daniela Obajtka ws. zawarcia przez Orlen umów na usługi detektywistyczne ze wskazaną przez niego firmą. Były szef Orlenu odniósł się już do sprawy na platformie X.

REKLAMA

P. Pietkun: "Wynik wyborów do PE nie jest zaskoczeniem dla polityków", czyli dlaczego Schetyna przegrał?

Wynik wyborów do Parlamentu Europejskiego nie jest zaskoczeniem dla polityków – nawet jeżeli mówią inaczej. Zwycięstwo Zjednoczonej Prawicy oraz porażka Koalicji Europejskiej – będącej tak naprawdę sumą porażek Platformy Obywatelskiej, PSL i Nowoczesnej (dla betonu SLD Koalicja była ostatnią deską ratunku, wykorzystaną doskonale) – to zapowiedź zmian nie tylko na scenie politycznej, ale przede wszystkim w polskim społeczeństwie, które... wydaje się, że dorosło do demokracji.
/ Fot. Andrzej Hulimka / Forum

Dorosło, bo po raz pierwszy od dekad przeciętni Polacy  nie muszą martwić się o jutro w taki sposób, w jaki musieli jeszcze pięć lat temu. Pierwszy raz od bardzo dawna mogło skupić się na ocenie liderów i programów politycznych kandydatów


- pisze w powyborczym komentarzu na łamach najnowszego "TS" Paweł Pietkun. Redaktor wskazuje, że to, co bezspornie wyróżniało tegoroczne wybory od poprzednich, to wyjątkowo wysoka frekwencja – dzisiaj określana przez polityków PO, SLD i Nowoczesnej jako mobilizacja elektoratu PiS.
 

Świadczy to raczej o tym, że Polacy poważniej podchodzą do samych wyborów, mniej wierząc w obietnice polityków, które w ostatnich trzech dekadach były zwykle obietnicami bez pokrycia, a staranniej patrząc na to, co ich wybór może oznaczać dla nich samych. W przypadku wyborów europejskich chodzi przede wszystkim o to, w jaki sposób politycy z polską flagą w klapach marynarek mówią o swoim kraju. Sromotna porażka opozycji to zapowiedź tego, co może wydarzyć się we wrześniowych wyborach parlamentarnych, kiedy do urn pójdą również ci, dla których Parlament Europejski jest oderwanym od rzeczywistości bytem, mającym znikomy wpływ na życie w Polsce


- komentuje redaktor. Odniósł się również do wyniku Wiosny Roberta Biedronia.
 

Zmobilizował się również elektorat spod tęczowej flagi. Wiosna, choć przebojem weszła na polityczne salony nad Wisłą i wynik 6,6 proc. uznaje za ogromny sukces („To prawdziwe zwycięstwo!” – krzyczał Biedroń podczas wieczoru wyborczego) chyba liczyła na więcej. Przy braku konkretnego programu gospodarczego, za to z rozbudowanym systemem postulatów społecznych (małżeństwa jednopłciowe, adopcja dzieci przez pary homoseksualne) tęczowy elektorat z wielkich miast zmobilizował się niemal w całości. Oznacza to również, że Biedroń nie będzie mógł liczyć na większe poparcie jesienią


- twierdzi. Sam Biedroń choć w czasie kampanii wyborczej do europarlamentu deklarował, że po wygranych wyborach zrzeknie się mandatu europosła, dzisiaj tej deklaracji nie podtrzymuje. Obiecuje, że... pozostanie, jak deklarował, liderem partii, oraz że będzie kandydował do Sejmu.

PO: mamy pomysł, ale... trzeba go znaleźć
Zdaniem redaktora wspólne listy wyborcze Koalicji Europejskiej po mistrzowsku wykorzystali postkomuniści, którzy, wydawało się, właściwie na polskiej scenie politycznej przestali się liczyć.
 

Miller, Cimoszewicz, Liberadzki i Belka – czterech z pięciu nowych europosłów SLD (piąty to Marek Balt) – już od dwóch lat przestawali być gośćmi telewizji. Czasem pokazywali się podczas podpisywania dokumentów i wezwań, jak to miało miejsce w przypadku „Listu otwartego byłych Prezydentów, byłych Premierów, byłych Ministrów Spraw Zagranicznych i byłych Ministrów Obrony Narodowej”. Były to jednak krótkie migawki, za mało, żeby podtrzymać istnienie w świadomości wyborców. Dla nich Koalicja Europejska była wehikułem ratującym życie


- podkreśla. Grzegorz Schetyna, który spodziewał się „sromotnej” porażki PiS i mówił o tym na spotkaniach z wyborcami, po ogłoszeniu wyników przez Państwową Komisję Wyborczą umniejszał rozmiar porażki, mówiąc, że... „to pierwsza połowa meczu”. Drugą mają być wrześniowe wybory parlamentarne. „Musi być dobry pomysł polityczny, musi być mobilizacja wyborców Koalicji Europejskiej jeszcze większa, dużo większa niż teraz” – powiedział w dzień ogłoszenia przez PKW wyników i dodał, ku zdumieniu polityków KE, że najważniejszy jest pomysł na pokonanie PiS. Jaki? „Ten pomysł jest, tylko trzeba go dobrze znaleźć i wiedzieć, z kim go szukać” – dodał.
 

W podsumowaniu wyborów przebił go jednak Bronisław Komorowski, były prezydent, także aspirujący do lidera opozycji lub choćby męża opatrznościowego Koalicji Europejskiej


- dodaje red. Pietkun. „Charakterystyczne i warte głębszego przeanalizowania przez Koalicję Europejską jest to, że PiS głównie wygrywało w tych kręgach wyborczych, które nie płacą podatków. Koalicja Europejska w kategorii wiekowej od 30 paru do 50 wygrała. To nie jest przypadek, bo wygrała w kręgach tych, którzy podatki płacą, ciężko pracują, a rząd PiS-owski te pieniądze rozdaje na prawo i lewo” - mówił Bronisław Komorowski.
 

Na marginesie warto zauważyć, że analiza budżetów Polski oraz działań spółek z udziałem Skarbu Państwa z ostatnich dwóch dekad pokazuje, że Platforma Obywatelska i PSL również „rozdawały” publiczne pieniądze, z tą różnicą, że grupa beneficjentów tych pieniędzy była ograniczona do polityków obu partii oraz grup interesu w różny sposób z tymi politykami powiązanych


- komentuje Paweł Pietkun.

A w dalszej części tekstu: 
- Programy socjalne rządu, wsparcie dla rodzin, zmniejszenie utrudnień dla przedsiębiorców sprawiły, że społeczeństwo zaczęło interesować się polityką i brać udział w jej kształtowaniu w sposób, w jaki robią to społeczeństwa dojrzałych demokracji...
- Opozycji zabrakło przywództwa. Większość szefów partii politycznych budujących markę Koalicji Europejskiej nie wiedziała nawet, jak się zachować podczas spotkań z wyborcami...
- Kolejną atrakcją przyciągającą wyborców miały być wizyty w Polsce (a z czasem i powrót do polskiej polityki) Donalda Tuska. Jednak ostatni przyjazd szefa Rady Europy okazał się wizerunkowym fiaskiem... 
- Krok od systemu dwupartyjnego. Czy liderzy Kukiz'15 są na przegranej pozycji?



#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane