Zjednoczona Prawica postanowiła pójść za ciosem i wykorzystać energię, którą dostała po wyborach do Parlamentu Europejskiego. Pewna wygrana nad Koalicją Europejską nie tylko uspokoiła nastroje wewnątrz obozu rządzącego, ale także sprawiła, że ponownie zaczęto patrzeć z optymizmem na jesienne wybory. Warto więc było śledzić z uwagą kongres PiS w Katowicach.

Trzydniowe wydarzenie odbywające się pod hasłem „Myśląc Polska 2019” było idealną okazją, aby zajrzeć za kulisy polityki i przekonać się, w którą stronę może zawiać wiatr zmian. Wydaje się, że wniosków można już teraz wskazać przynajmniej kilka.

Po pierwsze, wygląda na to, że kończy się właśnie czas wielkich transferów socjalnych. Chociaż prospołeczny kierunek działań rządu będzie kontynuowany, o tyle następuje pewna zmiana priorytetów. Słychać to było bardzo wyraźnie w przemówieniach Mateusza Morawieckiego i Jarosława Gowina. Zamiast zapowiedzi wsparcia dla kolejnych grup społecznych usłyszeliśmy o naprawie służby zdrowia, edukacji czy transformacji energetycznej. PiS zdaje sobie więc sprawę, że oprócz doraźnego przekazywania pieniędzy musi też usprawniać państwo w konkretnych obszarach. Zwłaszcza, że do tej pory wiele z nich było zaniedbanych.

Po drugie, Zjednoczona Prawica, wskazując nowe pola politycznej konfrontacji, próbuje sięgnąć po nowy elektorat. Wbrew pozorom, nie jest to pozbawione sensu. Chociaż nie wiadomo, jaki ostatecznie przyniesie to efekt, to błędem byłoby zaniechanie takiego działania. Zwłaszcza że opozycja wyraźnie skręciła w lewo, czym stwarza dodatkową przestrzeń dla rządzących. To właśnie dlatego mogliśmy usłyszeć o betonowaniu miast, wielkomiejskim potencjale czy ochronie środowiska. PiS łowi, ale zobaczymy jeszcze, jak skutecznie.

Po trzecie, jasno wskazano, że nie wszystkie obietnice udało się zrealizować. Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki mówili o popełnionych błędach, zaś eksperci obnażali kolejne braki. To ważne, bo żadna z partii nie ma monopolu na prawdę. Jednak jeśli jest w niej potrzeba autorefleksji, to już połowa sukcesu.

Po czwarte, na tle Zjednoczonej Prawicy niezwykle mizernie wygląda opozycja. I chociaż PO-KO miała swój kongres w ostatni weekend, to nie zmienia to faktu, że wciąż pojawia się więcej pytań niż odpowiedzi. Podczas gdy PiS szlifuje program i rozmawia z Polakami, to opozycja wciąż zajęta jest sama sobą. Trudno się dziwić, w końcu nie wiadomo, kto z kim wystartuje w wyborach. A te zbliżają się wielkimi krokami.

Karol Gac

Autor jest dziennikarzem DoRzeczy.pl.



#REKLAMA_POZIOMA#